"Możliwości techniczne istniały". Nadszedł żywioł, system ostrzegania nie zadziałał

[object Object]
Mieszkańcy mówią, że nikt ich nie ostrzegł przed kataklizmemtvn24
wideo 2/27

Polityczna burza po prawdziwej nawałnicy, w której sześć osób zginęło, 55 zostało rannych, wiele innych straciło dach nad głową. Żywiołu powstrzymać nie można, ale czy można było ustrzec się przed jego najtragiczniejszymi skutkami? Dlaczego nie zadziałał tak, jak powinien w takich sytuacjach Regionalny System Ostrzegania? Ci, którzy powinni udzielać jednej odpowiedzi, przerzucają się odpowiedzialnością, a odpowiedź nie jest trudna. Materiał programu "Czarno na białym".

W piątek 11 sierpnia gwałtowny front burz i nawałnic dociera do Gniezna w Wielkopolsce. Po zniszczeniach widać jak ogromną ma siłę. 130 kilometrów w linii prostej od Gniezna - w Suszku na Pomorzu - harcerze przygotowują się do ciszy nocnej. Niczego nieświadomi, że za około dwie godziny wichura uderzy w obóz i okoliczne miejscowości. Zginą dwie dziewczynki.

Mieszkańcy tych regionów mówili później, że nikt ich nie ostrzegł przed kataklizmem.

- Regionalny System Ostrzegania działa i działał pod koniec czerwca bieżącego roku. Jego funkcjonowanie nie zakończyło się wraz ze zmianą władzy. Wręcz przeciwnie. Projekt ten uważamy za bardzo potrzebny. Bardzo funkcjonalny. Jest rozwijany i będzie rozwijany - tak o systemie mówił wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński ponad rok temu 21 lipca 2016 roku.

Budowa nowego systemu

Tydzień po tragedii w Suszku, 17 sierpnia 2017 roku, zaczął mówić o budowie nowego systemu. - My pracujemy nad nowym systemem. To jest początek szczegółowych prac - powiedział Zieliński.

Nowy system ma zastąpić stary, którego koszt wynosi milion złotych rocznie. - Chodzi o to, żeby - krótko mówiąc - te komunikaty otrzymywali wszyscy, a nie tylko ci, którzy zechcą sobie w swoich telefonach komórkowych założyć odpowiednią aplikację. I żeby to było w telewizji, zarówno w postaci tekstowej, jak i gdy trzeba, głosowej - dodawał.

Nowy system to niemal kopia już istniejącego regionalnego systemu ostrzegania. Składa się on z trzech elementów. Pierwszy to ostrzeżenie, które pojawia się na ekranach telefonów z zainstalowaną darmową aplikacją. Drugi to komunikat tekstowy, który może pojawić się na ekranach telewizorów na zagrożonym obszarze, a trzeci element to wiadomość SMS wysyłana przez operatorów sieci komórkowych.

Wiceminister Zieliński, dopytywany na konferencji prasowej, zapewniał, że ministerstwo użyło regionalnego sytemu ostrzegawczego. - Od godziny 14:30 był generowany, był pokazywany komunikat, którego treść brzmi następująco: "prognozuje się wystąpienie burz z opadami deszczu do 25 milimetrów, do 40 milimetrów, nawet lokalnie do 50 milimetrów oraz porywamy wiatru do 100 km/h" - przytoczył treść komunikatu.

Ten i inne komunikaty miały szanse dotrzeć jedynie do osób, które na swoich telefonach zainstalowały aplikację. W dniu tragedii korzystało z niej około 600 tysięcy użytkowników. I to w całej Polsce. Dla porównania - w samym województwie pomorskim mieszka 2,5 miliona ludzi.

Andrzej Halicki z PO - będąc ministrem administracji i cyfryzacji - był odpowiedzialny za wdrożenie regionalnego systemu ostrzegania. Uważa, że obecne ministerstwo miało obowiązek użycia wszystkich trzech narzędzi RSO.

- Jeżeli [minister - przyp. red.] ma świadomość, że ma takie narzędzia w ręku, to ma obowiązek rozwijania tych narzędzi i użycia ich. Jeżeli nie ma świadomości, to jest to dyskwalifikujące - ocenił.

Słowa Zielińskiego zaprzeczają komunikatowi ministerstwa

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji nie tłumaczy, dlaczego nie użyło ostrzeżenia na ekranach telewizorów. Tłumaczy za to, dlaczego nie mogło wysłać do ludzi na zagrożonym terenie SMS-ów z alertem. - Z powodów technicznych operatorzy telefonów komórkowych nie są w stanie profilować komunikatów z przeznaczeniem dla regionów, województw, czy gmin - stwierdził Zieliński.

Ta wypowiedź wiceministra Zielińskiego zaprzecza temu, czym jeszcze tydzień temu chwaliło się ministerstwo na swojej stronie.

"1 lipca 2015 r. uruchomione zostały wszystkie funkcjonalności przewidziane dla RSO - przede wszystkim funkcja powiadamiania poprzez SMS" - brzmi komunikat Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Błaszczak obarcza winą operatorów

Co stało się w takim razie, że ministerstwo uznało, iż operatorzy byli gotowi do działania, a później przestali? Minister Błaszczak obarcza winą operatorów.

- Firmy telefonii komórkowej to jest w większości kapitał obcy. Ale jest kwestia stworzenia odpowiednich wymagań. Kapitał ma narodowość i widzę większe zaangażowanie firm, które są polskimi firmami w niesienie pomocy - mówił minister Mariusz Błaszczak w Polskim Radiu.

Wszyscy najwięksi operatorzy podpisali się w 2015 roku pod listem intencyjnym, w którym zapowiedzieli dobrowolną i bezpłatną chęć udziału w systemie RSO.

"Operatorzy deklarują, że w przypadku zaistnienia nadzwyczajnych zdarzeń mogących stanowić zbiorowe zagrożenie życia lub bezpieczeństwa obywateli (…) podejmą starania dostarczenia komunikatu RSO w miarę możliwości dostępnych im obecnie kanałów (rozwiązań) technicznych" - czytamy w treści listu intencyjnego operatorów.

- Nasza umowa nie była terminowa. Były to ramy do działania operatorów i ministerstwa. W gruncie rzeczy powinna trwać i działać. System miał finansowanie na dwa lata - wyjaśnił w tym kontekście Andrzej Halicki, były minister administracji i cyfryzacji.

"Możliwości techniczne istniały"

Reporter programu "Czarno na białym" Jacek Tacik zwrócił się do operatorów z pytaniem, czy mieli możliwości techniczne, żeby 11 sierpnia wysłać SMS-y ostrzegawcze do osób na zagrożonych terenach. Odpowiedź była jednoznaczna - takie możliwości istniały.

- Infrastruktura techniczna operatorów jest przygotowana do tego, żeby świadczyć taką usługę - stwierdził Wiesław Paluszyński z Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, w której zrzeszeni są operatorzy.

Paluszyński wskazuje inny problem: brak przepisów prawnych, które pozwalałyby na geolokalizację użytkowników, czyli ich odnajdywanie i wysyłanie do nich SMS'ów z ostrzeżeniem.

- Prawo telekomunikacyjne jest skonstruowane w tej sposób, że operator nie może wysłać informacji, której nie zamówił abonent - wyjaśnił.

SMS z informacją o niebezpieczeństwie otrzymują tylko te osoby, które znajdują się w miejscu zagrożenia. Nie muszą być podłączone do internetu. Operatorzy komórkowi mogą je zidentyfikować dzięki stacjom przekaźnikowym.

- Nigdy nie użyłem SMS-ów jako najwyższego stopnia ostrzegawczego. Choć raz rzeczywiście zastanawialiśmy się nad tym, ale używaliśmy wtedy sygnałów na ekranach telewizorów - mówił Halicki.

Operatorzy chcą nowelizacji prawa

Zdaniem operatorów użycie SMS-a byłoby bezprawne, dlatego chcą nowelizacji prawa. Obiecał to Halicki, ale obietnicy nie dotrzymał - bo jak tłumaczy - prace przerwały wybory parlamentarne. Zająć się miał tym nowy rząd.

- Jeżeli chodzi o koszty, to jest milion złotych rocznie. To nie jest oczywiście wielka kwota, ale tyle kosztuje rocznie ten system. Będziemy oczywiście negocjować kolejne umowy na kolejne lata - mówił 21 czerwca 2016 roku w Sejmie Jarosław Zieliński.

Od tego czasu minął ponad rok.

Autor: KB/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Amerykański Departament Stanu zna sprawę polskiego sędziego, który uciekł na Białoruś - mówi w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN Marcinem Wroną Mark Toner z Departamentu Stanu USA. Toner dodaje, że Stany Zjednoczone są świadome wyzwań wschodniej flanki NATO, które stwarza agresywna postawa Rosji i wojna w Ukrainie oraz robią wszystko, by wspierać w nich Polskę i innych sojuszników. Był też pytany o sprawę polskiego sędziego Tomasza Szmydta, który uciekł na Białoruś. Przekazał, że Departament Stanu zdaje sobie sprawę z tego, co się wydarzyło. - Ale jest to wewnętrzna kwestia rządu polskiego - dodał.

Mark Toner: Będzie to długa wojna. Wszyscy musimy się przygotować

Mark Toner: Będzie to długa wojna. Wszyscy musimy się przygotować

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W piątkowy wieczór nad Polską pojawiła się zorza polarna. Zachwyciła swoim kolorem i wyjątkowością. Na Kontakt24 spływają od internautów zdjęcia, na których udało się uchwycić ten widok.

Zorza nad Polską. Niezwykłe widoki na niebie

Zorza nad Polską. Niezwykłe widoki na niebie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

Około 100 osób zostało rannych w wyniku zderzenia się pociągów na wiadukcie w Buenos Aires – podała stacja TN. Nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych, ale kilkadziesiąt osób trafiło do szpitali. - Słyszeliśmy huk zderzających się wagonów - relacjonowała jedna z uczestniczek wypadku. Dodała, że "wiele osób leżało na podłodze" i widziała "ciężko rannych".

Zderzenie pociągów na wiadukcie, dziesiątki rannych

Zderzenie pociągów na wiadukcie, dziesiątki rannych

Źródło:
PAP, Reuters, TN

Rosyjska ofensywa pod Charkowem prawdopodobnie będzie zwiększać intensywność - powiedział w piątek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Jak stwierdził, należy zakładać, że Rosjanie mogą szykować się do bezpośredniego ataku na miasto.

USA nie wykluczają ataku na Charków. Rosja chce stworzyć "płytką strefę buforową"

USA nie wykluczają ataku na Charków. Rosja chce stworzyć "płytką strefę buforową"

Źródło:
PAP

Chwile grozy na basenie w Tczewie. Gdyby nie 10-letni Tymon, nie wiadomo, czy nie skończyłoby się tragicznie. Koleżanka Tymona nagle zniknęła pod wodą. Chłopiec wołał ratowników na pomoc, ale w końcu sam wyciągnął dziewczynkę na powierzchnię. Wszystko widać na filmie z monitoringu. Widać też, gdzie byli wtedy ratownicy. 

Ratownicy nie reagowali, gdy dziewczyna zniknęła pod wodą. Uratował ją 10-letni Tymon

Ratownicy nie reagowali, gdy dziewczyna zniknęła pod wodą. Uratował ją 10-letni Tymon

Źródło:
Fakty TVN

Mamy do czynienia albo z napastliwym i obrzydliwym kłamstwem politycznym, do czego formacja pani Szydło i ona sama już nas trochę przyzwyczaiła, albo mamy do czynienia z jakąś niesłychaną historią - powiedział Bartłomiej Sienkiewicz, komentując wypowiedź Beaty Szydło dotyczącą sprawy Tomasza Szmydta, w "Faktach po Faktach". Jak mówił, "pora na komisję, która zbada, w jaki sposób rosyjskie wpływy w państwie polskim się rozszerzyły za czasów PiS, ponieważ wniosek z tego jest oczywisty - ktoś czegoś nie dopilnował". - Czy to była głupota i ochrona swoich, czy to była zła wola? To kluczowe pytanie w tej chwili dla wewnętrznej polityki Polski - stwierdził.

Sienkiewicz o słowach Szydło: to obrzydliwe kłamstwo polityczne albo niesłychana historia

Sienkiewicz o słowach Szydło: to obrzydliwe kłamstwo polityczne albo niesłychana historia

Źródło:
TVN24

Jeżeli chodzi nam o łapanie agentów, czy tropienie kogoś, kto rzeczywiście pracował dla jakiegoś obcego wywiadu, to od tego mamy służby, a nie komisje - mówił w "#BezKitu" marszałek Sejmu Szymon Hołownia, komentując pomysł powołania komisji do badania wpływów rosyjskich i białoruskich w Polsce.

Hołownia: jeżeli chodzi nam o łapanie agentów, to od tego mamy służby, a nie komisje

Hołownia: jeżeli chodzi nam o łapanie agentów, to od tego mamy służby, a nie komisje

Źródło:
TVN24

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Blisko rozbicia kumulacji było w Polsce, gdzie pojawiła się wygrana drugiego stopnia.

Wyniki Eurojackpot z 10 maja 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Wyniki Eurojackpot z 10 maja 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Źródło:
tvn24.pl

Może być tak, że nie będzie kredytu zero procent, a zostanie zastąpiony on innym rozwiązaniem - stwierdził w piątek w radiowym wywiadzie wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Wcześniej, w czwartek pismo w sprawie programu Mieszkanie na start skierował do resortu rozwoju zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich.

Głośny projekt pod znakiem zapytania. "Może być tak, że go nie będzie"

Głośny projekt pod znakiem zapytania. "Może być tak, że go nie będzie"

Źródło:
tvn24.pl

Pożar wybuchł na terenie składowiska odpadów w Siemianowicach Śląskich. Gęsty czarny dym widoczny był nawet kilkadziesiąt kilometrów dalej. Sprawdź, jaki jest prawdopodobny scenariusz rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń związanych z pożarem.

Trasa chmury zanieczyszczeń z Siemianowic. IMGW o prawdopodobnym scenariuszu

Trasa chmury zanieczyszczeń z Siemianowic. IMGW o prawdopodobnym scenariuszu

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, IMGW, TVN24

Ogromny pożar w Siemianowicach Śląskich. Ogień pojawił się na terenie składowiska odpadów. Kłęby czarnego dymu widać było z kilku kilometrów. Podczas gaszenia pożaru składowiska poszkodowanych zostało dwóch strażaków. Pożar jest opanowany. Trwa dogaszenie. Trudno na razie przewidzieć, kiedy się zakończy.

Dwóch strażaków poszkodowanych, trwa dogaszenie pożaru. Alert RCB obowiązuje

Dwóch strażaków poszkodowanych, trwa dogaszenie pożaru. Alert RCB obowiązuje

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

W Siemianowicach Śląskich, na terenie składowiska odpadów, wybuchł pożar. Burmistrz Czeladzi przekazał, że woda w rzece Brynicy jest zanieczyszczona chemikaliami. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt 24. 

Brynicą spływa woda zanieczyszczona chemikaliami. To pokłosie pożaru w Siemianowicach Śląskich

Brynicą spływa woda zanieczyszczona chemikaliami. To pokłosie pożaru w Siemianowicach Śląskich

Źródło:
Kontakt 24, TVN24, Wprost, Gazeta Wyborcza

To jest nie tylko naplucie w twarz sędziom zaangażowanym w obronę praworządności. To jest przede wszystkim pokazanie gestu Lichockiej obywatelom, którzy przez osiem lat stali pod sądami - powiedział sędzia Igor Tuleta, komentując poprawki wprowadzone przez Senat do nowelizacji ustawy o KRS.

Senat wprowadził zmiany w noweli ustawy o KRS. Tuleya: to pokazanie gestu Lichockiej obywatelom

Senat wprowadził zmiany w noweli ustawy o KRS. Tuleya: to pokazanie gestu Lichockiej obywatelom

Źródło:
Trójka Polskie Radio

"Precz z Zielonym Ładem" - krzyczeli rolnicy w Warszawie, ale na szubienicy powiesili nie Zielony Ład, tylko kukłę Donalda Tuska. Może zapomnieli, że to unijny komisarz z Prawa i Sprawiedliwości do Zielonego Ładu namawiał i podkreślał, że to program rolny PiS-u? Na miesiąc przed wyborami do Parlamentu Europejskiego na ulicach Warszawy można było usłyszeć, że Unia to "eurokołchoz".

Kukła Donalda Tuska na szubienicy podczas protestu w Warszawie. Demonstranci mówili o "eurokołchozie"

Kukła Donalda Tuska na szubienicy podczas protestu w Warszawie. Demonstranci mówili o "eurokołchozie"

Źródło:
Fakty TVN

Prokuratura Okręgowa w Płocku, która w marcu 2022 r. przedstawiła Radosławowi K. zarzuty zabójstwa trzech chłopców w wieku 8, 12 i 17 lat (Piotra, Adriana i Oskara), skierowała do sądu wniosek o umorzenie śledztwa i umieszczenie mężczyzny w zakładzie psychiatrycznym. Biegli uznali, że K. jest niepoczytalny.

Podejrzany o zabicie trzech chłopców nie stanie przed sądem

Podejrzany o zabicie trzech chłopców nie stanie przed sądem

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

- Sąd ma świadomość, że tak naprawdę największą karą dla oskarżonego będzie dalsze życie ze świadomością, że do śmierci jego syna doszło tylko i wyłącznie z jego winy. Ta nieformalna kara, w przeciwieństwie do tej oficjalnej kary pozbawienia wolności, nie ulegnie zatarciu - tak wyrok dla 32-latka, który po pijanemu spowodował wypadek, w którym zginął czteroletni Miłosz, uzasadniał sędzia Łukasz Kaczmarzewski.

Ojciec był pijany, Miłosz nie żyje. Wyrok sądu i "największa kara, która nigdy nie zostanie zatarta"

Ojciec był pijany, Miłosz nie żyje. Wyrok sądu i "największa kara, która nigdy nie zostanie zatarta"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ciała prawdopodobnie dwóch dziewczynek w wieku trzech i pięciu lat znaleźli w piątek policjanci na prywatnej posesji w gminie Szczucin w powiecie dąbrowskim (Małopolska). Na miejscu pracuje prokurator. W sprawie zatrzymano 40-letnią matkę dzieci.

Ciała "prawdopodobnie dwóch małych dziewczynek" w pogorzelisku. Matka zatrzymana

Ciała "prawdopodobnie dwóch małych dziewczynek" w pogorzelisku. Matka zatrzymana

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Liczba ofiar śmiertelnych po wypadku autobusu, który spadł do rzeki w centrum Petersburga wzrosła do siedmiu - poinformował w piątek wieczorem Komitet Śledczy Rosji. Ratownicy wyciągnęli z zatopionego pojazdu dziewięć osób. Tuż po wypadku dwie z nich były w stanie ciężkim, cztery w stanie śmierci klinicznej. Kierowca autobusu został zatrzymany. Jak podały media, miał usiąść za kierownicą po 20-godzinnej zmianie, po kilku godzinach odpoczynku.

Autobus wpadł do rzeki. W centrum miasta

Autobus wpadł do rzeki. W centrum miasta

Źródło:
Meduza, tvn24.pl

W Bułgarii został ogłoszony stan epidemii z powodu krztuśca. Ministerstwo zdrowia w Sofii poinformowało, że w kraju odnotowano już 843 zachorowania. 80 procent przypadków choroby dotyczy dzieci do pierwszego roku życia.

Stan epidemii w Bułgarii. Najczęściej chorują dzieci do pierwszego roku życia

Stan epidemii w Bułgarii. Najczęściej chorują dzieci do pierwszego roku życia

Źródło:
PAP

Polska Prowincja Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej poinformowała o zatrzymaniu przez białoruskie władze dwóch zakonników. Ojcowie Andrzej Juchniewicz i Paweł Lemech posługują w sanktuarium w Szumilinie koło Witebska.

"Dywersyjna działalność na szkodę białoruskiego państwa". Zakonnicy zatrzymani

"Dywersyjna działalność na szkodę białoruskiego państwa". Zakonnicy zatrzymani

Źródło:
PAP, Radio Swoboda, Katolik.life

Kijów spodziewa się, że pierwsze myśliwce F-16 zostaną dostarczone na Ukrainę w czerwcu i lipcu - donosi w piątek Reuters, powołując się na wysokiej rangi źródło w ukraińskim wojsku. Nie podano jednak, kto ma dostarczyć odrzutowce.

Ukraina czeka na myśliwce F-16. Reuters: jest data pierwszej dostawy

Ukraina czeka na myśliwce F-16. Reuters: jest data pierwszej dostawy

Źródło:
Reuters, PAP

Jaka pogoda będzie w wakacje? Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opublikował eksperymentalną długoterminową prognozę na lato 2024. Trzy miesiące mogą okazać się cieplejsze niż zazwyczaj - wynika ze wstępnych przewidywań.

Pogoda na wakacje. IMGW pokazał prognozę

Pogoda na wakacje. IMGW pokazał prognozę

Źródło:
IMGW

Kacza rodzina udała się na spacer przez centrum Warszawy. Stadko złożone z matki i dwunastu małych kaczuszek zdecydowało się na przekroczenie jednej z najszerszych i najbardziej ruchliwych ulic stolicy.

Kacza rodzina na spacerze w centrum. Wstrzymali dla nich ruch, nikt nie protestował

Kacza rodzina na spacerze w centrum. Wstrzymali dla nich ruch, nikt nie protestował

Źródło:
tvnwarszawa.pl

TVN24 znalazła się na czele rankingu najbardziej opiniotwórczych stacji telewizyjnych dekady - wynika z analizy Instytutu Monitorowania Mediów (IMM). Stacja była cytowana 181,8 tysiąca razy w latach 2014-2023.

TVN24 najbardziej opiniotwórczą stacją telewizyjną dekady

TVN24 najbardziej opiniotwórczą stacją telewizyjną dekady

Źródło:
tvn24.pl

Palestyna coraz bliżej członkostwa w Organizacji Narodów Zjednoczonych. Zgromadzenie Ogólne uchwaliło w piątek rezolucję popierającą przyznanie Palestynie statusu stałego członka. Wśród 143 państw głosujących za rezolucją była Polska. Przyznanie statusu stałego członka musi zatwierdzić jeszcze Rada Bezpieczeństwa.

Polska poparła przyznanie Palestynie statusu stałego członka ONZ

Polska poparła przyznanie Palestynie statusu stałego członka ONZ

Źródło:
PAP

Już 11 czerwca platforma streamingowa Max zadebiutuje w Polsce. Czym będzie się różnić od HBO Max, które zastąpi? Jakie pakiety będą dostępne w jej ramach? Jakie tytuły zostaną dodane do jej biblioteki? Wyjaśniamy.  

Max nadchodzi. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć o nowej platformie  

Max nadchodzi. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć o nowej platformie  

Źródło:
TVN24.pl