"Chciałbym, żeby poszukiwania bohaterów nie były sprawą polityczną"

[object Object]
Profesor Krzysztof Szwagrzyk opowiedział nie tylko o hołdzie oddawanym Żołnierzom Wyklętymtvn24
wideo 2/3

Ofiary stalinowskich zbrodni, które były anonimowo i potajemnie chowane na tak zwanej Łączce, czyli części Cmentarza Powązkowskiego. To właśnie tam prowadzone są poszukiwania ich szczątków, i przywracane są im imiona i nazwiska. Profesor Krzysztof Szwagrzyk opowiedział nie tylko o hołdzie oddawanym Żołnierzom Wyklętym, ale i politycznych próbach wykorzystywania ich legendy. Po raz pierwszy zdradził też marzenie związane z trwającymi właśnie pracami. Materiał programu "Czarno na białym".

- W całym kraju dotychczas odnaleźliśmy szczątki ponad 700 ludzi i zidentyfikowaliśmy ponad 60 z nich, a wiemy, że żołnierzy wyklętych i współpracowników, osób zamordowanych z powodów politycznych w Polsce mamy nie mniej jak kilkanaście tysięcy, przed nami jeszcze bardzo wiele lat pracy - mówił w rozmowie z reporterką TVN24 Brygidą Grysiak wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej profesor Krzysztof Szwagrzyk.

Jego misja zaczęła się na Cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu. Był rok 1990.

- Cała ta kwatera została zabudowana krzyżami kamiennymi, bez imion, bez nazwisk, było ich sto kilkadziesiąt. Pamiętam uczucia, które mną targały - jak to jest. Robimy dzisiaj tak dużo, bo budujemy pomnik, otwieramy kwaterę, modlimy się, oddajemy hołd bohaterom, a jednocześnie tak mało, bo przecież nie ma żadnego imienia, żadnego nazwiska. Nie potrafiłem uwierzyć, że to się dzieje - opowiadał profesor Szwagrzyk.

Pierwsze ekshumacje

Kilkanaście lat później - jako pracownik wrocławskiego IPN-u - prowadził tu pierwsze ekshumacje. Groby pierwszych bohaterów zamordowanych we wrocławskich więzieniach przestały być bezimienne.

Na Łączkę na warszawskich Powązkach trafił już jako pełnomocnik prezesa IPN-u do spraw poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego w całej Polsce. Tu razem z Łukaszem Kamińskim odprowadzali pierwsze odnalezione szczątki.

- On już wówczas miał doświadczenie w prowadzeniu prac ekshumacyjnych. Takich osób prawie wówczas w Polsce nie było - mówił o profesorze Szwagrzyku były prezes IPN Łukasz Kamiński.

Krzysztof Szwagrzyk pytany przez reporterkę TVN24, czy gdyby miał tyle pieniędzy i tylu ludzi, to chciałby wszystkich wydostać i godnie pochować, odparł: wszystkich.

- Powinniśmy dążyć do tego, aby odnaleźć wszystkich, ale musimy się liczyć, że zapewne nie zawsze będzie to możliwe - skomentował Łukasz Kamiński.

Szwagrzyk był pytany, gdzie jest granica poszukiwań. - Gdybym miał taką możliwość powiedziałbym, że trzeba zatrudnić 1000 osób do poszukiwań, podzielić je na kilkanaście zespołów, mieć budżet liczony w miliony złotych i wtedy, nawet wtedy moglibyśmy powiedzieć, że przy naszej historii i oczekiwaniach społecznych mielibyśmy pracy na kilkanaście lat - wyjaśniał.

Nowe miejsca wciąż odkrywane

Jak dodał, są też nowe miejsca, które są odkrywane. - Odkrywamy je tak naprawdę teraz, a nie wiedzieliśmy do niedawna o takich miejscach. W Warszawie policzyliśmy wstępnie, że liczba tych, których stracono, których zamordowano, którzy zmarli w więzieniach i obozach w latach 44-56 jest nie mniejsza jak 2,5 tysiąca osób - mówił.

- Na Łączce znaleźliśmy dwieście kilkadziesiąt, na Bródnie ponad 20, na Służewiu ponad 20, to oznacza, że w samej Warszawie tej pracy mamy na lata - tłumaczył profesor.

- Stosunkowo niedawno dostaliśmy informacje od dwóch różnych nieznających się osób. Ludzi, którzy wskazują nam to samo miejsce na Polach Mokotowskich, gdzie dwie różne osoby widziały ciężarówki, które przyjeżdżają z nagimi ciałami i wrzucają je do dużych, przygotowanych wcześniej dołów. Mówimy o przełomie lat 40 i 50. Pole Mokotowskie, to pięć minut jazdy od więzienia przy Rakowieckiej - relacjonował.

Szwagrzyk pytany, jaką część Pola Mokotowskiego będzie chciał przekopać, odparł: - To miejsce mamy dosyć dobrze określone.

- Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to jeszcze latem na Polach Mokotowskich będziemy i będziemy mogli wtedy potwierdzić, albo też zanegować te informacje, które w mojej ocenie dzisiaj są bardzo prawdopodobne - powiedział.

Rozpoczęcie prac na Łączce

Wierzy, że w życiu wszystko ma swój czas. I że prace na Łączce miały się rozpocząć, tak jak się rozpoczęły w 2012 roku.

- Gdyby to się stało lat temu sześćdziesiąt, w czasie systemu komunistycznego - jak wyglądałyby tutaj pogrzeby? Jak wyglądałyby pochówki tych ludzi? Ktoś z honorami by ich złożył do ziemi? Zdecydowanie nie - powiedział profesor Szwagrzyk. - A gdybyśmy, załóżmy, te szczątki odnaleźli w latach dziewięćdziesiątych, moglibyśmy je odnaleźć, ale czy moglibyśmy ich zidentyfikować? Nie. Genetyka, lata 90, a dziś, to kosmiczna wręcz przestrzeń - dodał.

- Przypomnijmy sobie, jacy my wszyscy byliśmy w latach 90, o czym się w Polsce rozmawiało, co było ważne? Historia? Nie. Wtedy byliśmy zachłyśnięci tym co się w Polsce wydarzyło. Tym, że mamy wolny rynek, tym co można kupić. Kapitalizm w pełnej krasie. I wtedy nie byliśmy całkowicie przygotowani na to, co dzieje się dzisiaj. Dzisiaj jesteśmy dojrzalsi. Dzisiaj jesteśmy, powiedziałbym, mądrzejsi. Dzisiaj jesteśmy przygotowani na powrót naszych bohaterów - wyjaśniał.

Zapytany przez reporterkę TVN24, czy chce usprawiedliwiać polityków, którzy nie mieli wtedy woli politycznej, żeby to zrobić, odparł: - Ja w ogóle nie chcę usprawiedliwiać polityków. - Polityka nie jest specjalnie lubianą dziedziną mojego życia, w której chciałbym się wypowiadać. Robię swoje, robię coś co uważam za swój obowiązek i będę to robił nadal - powiedział.

- Chciałbym, żeby nigdy to co się dzieje przy poszukiwaniach bohaterów, nie było sprawą polityczną - podkreślił.

Żołnierze Wyklęci sprawą polityczną

Ale ofiary stalinowskich zbrodni, szczególnie Żołnierze Wyklęci, mimo nadziei profesora Szwagrzyka, sprawą polityczną już się stali.

- Oni byli niezłomni i dlatego dzisiaj możemy tu być. Dlatego dzisiaj możemy odbudowywać niepodległość Polski - mówił 1 marca 2017 roku minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.

- Spełniamy Wasz testament, czynimy Polskę silną i niepodległą. Polskę czynimy dostatnią i sprawiedliwą, to właśnie o taką Polskę walczyli ci, którzy uwalniali, rozbijali sowieckie więzienia w Radomsku, w Radomiu, w Kielcach, Pułtusku i wielu innych miastach - mówił z kolei Macierewicz 10 listopada 2016 roku.

Jednak jak stwierdził profesor Szwagrzyk, "to nie politycy doprowadzili do takiej sytuacji, kiedy żołnierze wyklęci powracają i są w sposób szczególny honorowani". - To są tak naprawdę oddolne inicjatywy bardzo wielu ludzi - ocenił.

- Politycy mają prawo honorować żołnierzy wyklętych w taki sposób, w jaki uważają za stosowne i mają prawo to czynić. Nie dostrzegam specjalnych działań politycznych, które mogłyby w przyszłości skutkować, że żołnierze wyklęci są przypisani do takiej, czy innej opcji politycznej, co nie oznacza, że nie będzie, czy nie ma pojedynczych osób, pojedynczych polityków, którzy takie ambicje, czy takie oczekiwania mają - uważa profesor.

Marzenie profesora

Profesor Szwagrzyk mówić o sobie nie lubi i nie chce, ale przyznaje, że Łączka czasami mu się śni i czasem marzy o niej. - Żeby tutaj dojść, na Łączkę, należy pokonać przestrzeń prawie kilometra, na samym końcu Powązek jest miejsce, które już, mimo, że tak nie wygląda, jest panteonem narodowym. I marzy mi się sytuacja, kiedy odwrócimy tę kolejność, tu w tym murze, przy którym teraz rozmawiamy widzę bramę, która będzie w niedługim czasie zbudowana, brama wyklętych, brama straconych, od Alei Armii Krajowej będzie można tutaj wejść, coś co było końcem, będzie początkiem - powiedział.

Dopytywany, czy to jest na razie etap pomysłu, marzenia, odpowiedział: - To moje marzenie, które nie wiem dlaczego przed kamerą ujawniłem. - W żaden sposób w tej chwili, jako urzędnik państwowy nie powiem, że podjęto jakąkolwiek decyzję w tej sprawie, ale myślę, że zrobię wszystko, żeby pomóc w realizacji tego marzenia - dodał.

Autor: KB/tr / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

- Długo czekaliśmy, byliśmy przygotowani i w końcu się udało - szef wywiadu wojskowego w Kijowie Kyryło Budanow w rozmowie z ukraińską sekcją BBC ujawnił kulisy zestrzelenia rosyjskiego bombowca dalekiego zasięgu Tu-22M3. Maszyna została strącona w piątek w Kraju Stawropolskim w Rosji. Według oficjalnej wersji Moskwy samolot spadł z powodu "niesprawności technicznej".

"Tygodniowa zasadzka". Nowe informacje o strąceniu rosyjskiego bombowca

"Tygodniowa zasadzka". Nowe informacje o strąceniu rosyjskiego bombowca

Źródło:
BBC, Liga, Radio Swoboda, tvn24.pl

Ukraina przeprowadziła w nocy atak dronów na cele na terytorium Rosji - powiadomił portal Ukraińska Prawda, powołując się na źródła w ukraińskich służbach i wojsku. Media informują o pożarze obiektu paliwowego w obwodzie smoleńskim na zachodzie Rosji.

Ukraińskie drony zaatakowały osiem obwodów w Rosji. Doniesienia o uszkodzeniach obiektów energetycznych 

Ukraińskie drony zaatakowały osiem obwodów w Rosji. Doniesienia o uszkodzeniach obiektów energetycznych 

Źródło:
PAP

W bloku przy rondzie Wiatraczna wybuchł pożar. Ogień zajął mieszkanie na 10 piętrze. Strażacy ewakuowali z balkonu jedną osobę. Trafiła do szpitala. Trwa dogaszanie.

Pożar mieszkania na 10. piętrze. Strażacy ewakuowali jedną osobę z balkonu

Pożar mieszkania na 10. piętrze. Strażacy ewakuowali jedną osobę z balkonu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Cmentarzu Głównym w Przemyślu odbył się pogrzeb Damiana Sobola, polskiego wolontariusza, który zginął pierwszego kwietnia w Strefie Gazy po ataku rakietowym izraelskiego wojska na konwój humanitarny. - Zapłacił najwyższą cenę za to, że niósł pomoc innym. Od zawsze chciał pomagać - mówili po uroczystości jego bliscy.

"Chłopak pełen energii i miłości do drugiego człowieka stał się celem". Pogrzeb wolontariusza, który zginął w Strefie Gazy

"Chłopak pełen energii i miłości do drugiego człowieka stał się celem". Pogrzeb wolontariusza, który zginął w Strefie Gazy

Źródło:
tvn24.pl

Pasażerowie podróżujący samolotem z Nowego Jorku do Warszawy mieli nieplanowany postój. Maszyna lądowała na Islandii.

Samolot z Nowego Jorku do Warszawy lądował na Islandii

Samolot z Nowego Jorku do Warszawy lądował na Islandii

Źródło:
PAP

Tankowiec, który zaopatruje w paliwo statki tak zwanej rosyjskiej floty cieni, powiązany jest z rosyjskim oligarchą i łotewskim magnatem naftowym - poinformowała w sobotę szwedzka telewizja SVT. Statek jest zakotwiczony na Morzu Bałtyckim na wschód od Gotlandii.

Bunkrowanie "floty cieni" na Bałtyku. Media o rosyjskich powiązaniach tankowca

Bunkrowanie "floty cieni" na Bałtyku. Media o rosyjskich powiązaniach tankowca

Źródło:
PAP

Rozpoczęły się największe demokratyczne wybory w historii ludzkości - do urn może pójść niemal miliard ludzi. I prawie wszyscy oddadzą głos na tego samego człowieka - rządzącego już od dekady premiera Narendrę Modiego, którego poparcie przed wyborami sięgnęło niemal 80 proc. Niektórzy uważają go wręcz za boga, ale jego władza ma ciemną stronę. Stronę, która może zagrozić rozpadem całych Indii. - To będzie ogromna konfrontacja i nie wiem, jak ona się skończy - mówi ekspert ds. Indii, dr Krzysztof Iwanek.

Przez niego Indie mogą się rozpaść. Ludzie i tak go wybiorą

Przez niego Indie mogą się rozpaść. Ludzie i tak go wybiorą

Źródło:
tvn24.pl

Russian Copper Company (RCC) i chińskie firmy unikały podatków i omijały zachodnie sankcje poprzez handel walcówką miedzianą pod przykrywką złomu - poinformowały agencję Reutera trzy źródła zaznajomione ze sprawą.

Kwitnie handel "złomem". Rosyjskie i chińskie firmy znalazły sposób

Kwitnie handel "złomem". Rosyjskie i chińskie firmy znalazły sposób

Źródło:
Reuters

Przełamanie impasu w Kongresie w sprawie amerykańskiego pakietu pomocy dla Ukrainy niestety znaczy, że Amerykanie mają bardzo ponure prognozy dotyczące Ukrainy - powiedział w sobotę w programie "Jeden na jeden" w TVN24 Jerzy Marek Nowakowski, prezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego. Jak dodał, "wygląda na to, że jest osobista zgoda Trumpa na tę decyzję". - Zrozumiał, że żarty się skończyły - stwierdził Nowakowski.

Nowakowski: środowisko Trumpa to nie jest banda wariatów

Nowakowski: środowisko Trumpa to nie jest banda wariatów

Źródło:
TVN24

Dwa samoloty F-16 - jeden pilotowany przez człowieka, drugi przez sztuczną inteligencję (AI) - zmierzyły się nad bazą sił powietrznych USA Edwards Air Force Base w stanie Kalifornia. Agencja do spraw Zaawansowanych Projektów Obronnych (DARPA) nie ujawniła, która maszyna wygrała starcie. Podała jednak, że wyniki pokazują "historyczną zmianę w lotnictwie".

"Historyczna zmiana w lotnictwie". Człowiek w F-16 starł się z maszyną pilotowaną przez sztuczną inteligencję

"Historyczna zmiana w lotnictwie". Człowiek w F-16 starł się z maszyną pilotowaną przez sztuczną inteligencję

Źródło:
PAP

Wenecja wprowadza specjalny system rezerwacji wizyt w mieście, a także opłatę w wysokości pięciu euro za wstęp do historycznego centrum. Ma ona obowiązywać jednak tylko w wybranych dniach od 25 kwietnia do 14 lipca. Zostaną nią objęci także tylko ci turyści, którzy nie zatrzymają się w mieście na nocleg. To pierwszy test takiego rozwiązania na świecie.

Rezerwacje i opłaty za wstęp do miasta. "Nikt wcześniej nie wprowadził takiego eksperymentu"

Rezerwacje i opłaty za wstęp do miasta. "Nikt wcześniej nie wprowadził takiego eksperymentu"

Źródło:
PAP

Około 30 osób odniosło obrażenia po tym jak prom pasażerski uderzył w nabrzeże w porcie w Neapolu. Statek podróżował z wyspy Capri. Przypuszcza się, że przyczyną wypadku był gwałtowny poryw wiatru.

Wypadek w porcie w Neapolu. Prom uderzył w nabrzeże, dziesiątki pasażerów rannych

Wypadek w porcie w Neapolu. Prom uderzył w nabrzeże, dziesiątki pasażerów rannych

Źródło:
PAP, The Maritime Executive

Jeż spuchnięty do rozmiarów piłki futbolowej został znaleziony w Anglii. Zwierzę wymagało natychmiastowej opieki weterynaryjnej - niezwykłe "nadmuchanie" ciała to bowiem objaw poważnego schorzenia, które może skończyć się jego śmiercią.

Jeż spuchł do rozmiarów piłki futbolowej. "Skóra rozciągnęła się do granic możliwości"

Jeż spuchł do rozmiarów piłki futbolowej. "Skóra rozciągnęła się do granic możliwości"

Źródło:
BBC, Wild Hogs Hedgehog Rescue

Policjanci interweniowali na peronie w Górze Kalwarii, gdzie na gorącym uczynku zatrzymano dwóch młodych mężczyzn podejrzanych o pomalowanie wagonu pociągu farbą w spreju.

Pomalowali wagon, przy sobie mieli 22 puszki farby

Pomalowali wagon, przy sobie mieli 22 puszki farby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zorza polarna pojawiła się na polskim niebie w sobotnią noc. W jej obserwacji nie przeszkodziły nawet chmury, których gruba warstwa otulała w nocy część naszego kraju. Zdjęcie zjawiska otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Zza zasłony chmur wyjrzały światła północy

Zza zasłony chmur wyjrzały światła północy

Aktualizacja:
Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl, Kontakt 24
Samotny jak młody mężczyzna. Aplikacje randkowe tylko pogłębiają problem

Samotny jak młody mężczyzna. Aplikacje randkowe tylko pogłębiają problem

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Milczące anioły - tak się mówi na dzieci, które przestają mówić, chodzić, wodzić za rodzicami wzrokiem. Rodzice dziewczynek z zespołem Retta widzą, że cierpią. Wśród nich jest Gaja - na razie nie da się jej wyleczyć, ale rozwój choroby można spowolnić. Być może do czasu, gdy nauczymy się ją leczyć. Na tę terapię trzeba mnóstwa pieniędzy. Lena już ją stosuje i widać, że warto.

Choroba, która zmienia dziewczynki w milczące anioły. Rzeczywistość dzieci chorych na zespół Retta

Choroba, która zmienia dziewczynki w milczące anioły. Rzeczywistość dzieci chorych na zespół Retta

Źródło:
Fakty TVN

IMGW wydał kolejne alerty meteorologiczne. W sobotę we wszystkich województwach spodziewane są niebezpieczne zjawiska. Wystąpią opady śniegu i lokalne burze z gradem, a drogi w wielu regionach skuje lód. W nocy wyraźnie spadnie także temperatura przy gruncie.

Alerty IMGW we wszystkich województwach

Alerty IMGW we wszystkich województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Zima powróciła w polskie góry. W sobotę warunki na szlakach w Tatrach, Beskidach i Karkonoszach są trudne i wymagają specjalistycznego sprzętu. Ratownicy proszą o rozwagę podczas wycieczek, szczególnie w wyższych partiach gór.

Niebezpiecznie w górach. "Warunki mogą się zmienić nawet w kilkanaście minut"

Niebezpiecznie w górach. "Warunki mogą się zmienić nawet w kilkanaście minut"

Źródło:
PAP, TPN

"Showmen" to tytuł biografii Wołodymyra Zełenskiego, która była pisana w ciągu pierwszego roku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jej autorem jest Simon Shuster - dziennikarz "Time" o ukraińskich i rosyjskich korzeniach, który dorastał jednak w Stanach Zjednoczonych. Shuster postacią Zełenskiego zainteresował się jeszcze zanim ten rozpoczął karierę polityczną. Gdy został prezydentem i zaczęła się inwazja, towarzyszył Zełenskiemu i w schronie w Kijowie i w czasie wyjazdów na front. Shuster przeprowadził też rozmowy z osobami z najbliższego kręgu Zełenskiego. O tym, jak Zełenski z celebryty i komika stał się mężem stanu opowiedział "Faktom o Świecie" TVN24 BiS.

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o antywojennym thrillerze "Civil War". Młodzi twórcy będą mogli powalczyć o 100 tysięcy złotych na realizację etiudy w konkursie organizowanym między innymi przez stację TVN. Powody do radości mają fani Shakiry, która zapowiedziała międzynarodowe tournée. Céline Dion z kolei przedstawi walkę z chorobą w filmie dokumentalnym.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl