"Mogę się tylko zastanawiać, czy był jakikolwiek wpływ władzy wykonawczej na to, co dzieje się w Trybunale"

[object Object]
Borys Budka i Jarosław Dudzicz byli gośćmi "Kropki nad i"tvn24
wideo 2/6

Wczoraj dziwnym trafem na sali sejmowej po raz pierwszy w historii przemawiała pani sędzia Przyłębska i siedział pan premier Morawiecki. Dzisiaj orzeczenia nie ma - mówił w "Kropce nad i" poseł PO i były minister sprawiedliwości Borys Budka, komentując odroczony w czwartek wyrok TK w sprawie nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Zastępca rzecznika nowej KRS sędzia Jarosław Dudzicz przyznał, że decyzja o odroczeniu nie została "dostatecznie" uzasadniona.

W czwartek Trybunał Konstytucyjny miał ogłosić wyrok w sprawie przepisów ustawy o nowej Krajowej Radzie Sądownictwa, dotyczących sposobu wybierania sędziów w skład Rady oraz odwoływania się od uchwał Rady zwierających wnioski o powołanie sędziów. Wnioski o zbadanie konstytucyjności tych przepisów do TK złożyły nowa KRS i - niedawno - grupa senatorów PiS.

Prezes TK sędzia Julia Przyłębska poinformowała jednak, że ogłoszenie wyroku w tej sprawie zostało odroczone do 25 marca.

CZYTAJ WIĘCEJ O ODROCZENIU >

"Trybunał Konstytucyjny istnieje tylko z nazwy"

Poseł Platformy Obywatelskiej i były minister sprawiedliwości Borys Budka oraz zastępca rzecznika prasowego nowej Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Jarosław Dudzicz komentowali odroczenie wyroku w "Kropce nad i" w TVN24.

Jak ocenił poseł PO i były minister sprawiedliwości Borys Budka, "Trybunał Konstytucyjny istnieje tylko z nazwy i ma służyć legalizacji przepisów, które są w oczywisty sposób niezgodne z konstytucją". - Tam wrzuca się rzeczy, żeby politycznie załatwiać sprawy - dodał.

Jak mówił, "w dzisiejszej sprawie były dwa różne stanowiska". - Z jednej strony Zbigniew Ziobro bardzo mocno dąży do tego, aby Trybunał był tym elementem, który eliminuje niektóre przepisy, które mu się nie podobają, ale z drugiej strony premier Morawiecki bardzo boi się tego orzeczenia - przekonywał Budka.

- Wczoraj dziwnym trafem na sali sejmowej po raz pierwszy w historii przemawiała pani sędzia (prezes TK, Julia - red.) Przyłębska i siedział pan premier Morawiecki. Dzisiaj orzeczenia nie ma - zaznaczył.

- Mogę tylko zastanawiać się (...), czy był jakikolwiek wpływ władzy wykonawczej na to, co dzieje się w Trybunale Konstytucyjnym - dodał były minister sprawiedliwości.

Sędzia Dudzicz: nie mogę się zgodzić z RPO

Zastępca rzecznika prasowego nowej Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Jarosław Dudzicz mówił, że "rzeczywiście ta decyzja o odroczeniu nie została w sposób - że tak powiem - dostateczny uzasadniona". - Pani prezes rzeczywiście poinformowała tyko tyle, że rozpoznanie sprawy nastąpi 25 marca - dodał.

Podkreślał, że nie wie, co było powodem odroczenia wyroku. Dodał, że domyśla się, że było to za sprawą Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara.

- Rzecznik Praw Obywatelskich podnosił, że nie zostały dochowane terminy dla niego, te 30 dni, aby mógł przedstawić swoje stanowisko - wyjaśniał sędzia Dudzicz. - Ja się z tym oczywiście tutaj nie mogę zgodzić - dodał. Zaznaczył, że "pierwotny wniosek Krajowej Rady Sądownictwa wpłynął już w ubiegłym roku". - Pan Rzecznik miał wystarczająco dużo czasu, żeby do tego postępowania przystąpić i żeby złożyć swoje oświadczenie - ocenił zastępca rzecznika nowej KRS.

We wtorek Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar wskazał w piśmie przesłanym do TK, że orzeczenie TK w sprawie przepisów ustawy o nowej KRS może być nieważne z powodu trzech przesłanek. Jedną z nich, jak podkreślił RPO, jest wyznaczenie daty ogłoszenia wyroku Trybunału na 14 marca, czyli przed upływem ustawowego terminu na zgłoszenie udziału i stanowiska przez Rzecznika, stanowi "jaskrawe naruszenie" przepisów, poprzez "uniemożliwienie organowi konstytucyjnemu podjęcia stosownej decyzji w ustawowo wyznaczonym terminie".

Sędzia Jarosław Dudzicz o przełożonym wyroku w sprawie nowej KRS
Sędzia Jarosław Dudzicz o przełożonym wyroku w sprawie nowej KRStvn24

Budka i Dudzicz o likwidacji sądów apelacyjnych

Goście "Kropki nad i" byli pytani także o podaną w środę przez dziennik "Rzeczpospolita" informację, że ministerstwo sprawiedliwości przechodzi do drugiego etapu reformy sądownictwa. Według "Rz", mają zniknąć sądy apelacyjne, a zostaną okręgowe i regionalne. Ma też pojawić się wspólny dla wszystkich sędziów urząd: sędzia sądu powszechnego z ujednoliconą pensją.

Jak mówił sędzia Dudzicz, "nie chodzi o likwidację sądów apelacyjnych, tylko o spłaszczenie struktury i wprowadzenie jednolitego statusu sędziego sądu powszechnego i to jest jedna sprawa".

Zdaniem posła Budki, "przez to spłaszczenie sądów Zbigniew Ziobro będzie próbował jeszcze raz wręczać, oczywiście przez prezydenta, nominacje sędziom w Polsce".

- Tu chodzi o to, żeby wyeliminować sędziów - tak zwanych - niepokornych, tu chodzi o to, żeby zweryfikować polskich sędziów, żeby jeszcze raz prezydent wręczał im nominacje i być może sędziowie, którzy potrafią zachować niezależność, niezawisłość zostaną usunięci z zawodu - ocenił polityk Platformy.

"Rz" w swojej publikacji poinformowała również, że drobnymi sprawami karnymi mieliby się zająć sędziowie pokoju. Zastępca rzecznika nowej KRS pytany, czy jego zdaniem osoba, która nie jest prawnikiem, może zajmować się takimi sprawami, odpowiedział, że "w wielu krajach tak jest". - Nie wiem, jakie będą kwalifikacje rzeczywiście wymagane do tych, którzy będą chcieli być sędziami pokoju - dodał.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM "KROPKA NAD I">

Budka i Dudzicz o likwidacji sądów apelacyjnych
Budka i Dudzicz o likwidacji sądów apelacyjnychtvn24

Autor: akr / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24