Bitwa z policją na związkowej demonstracji

Aktualizacja:
Bitwa z policją
Bitwa z policją
TVN24
Bitwa z policjąTVN24

Miało nie być spokojnie - i nie było. Demonstracja związkowców w Poznaniu pod urzędem wojewódzkim przerodziła się w regularną walkę z policją. Związkowcy użyli metalowych płotków do obrony przed policyjnymi pałkami. W starciu brali udział głównie anarchiści, którzy przyszli "wspierać demonstrujących". Zadyma trwała kilka minut, a tuż po godzinie 14:30 demonstracja została zakończona, a uczestnicy zaczęli się rozchodzić.

Do ostrego starcia doszło tuż przed tym, jak do demonstrujących miał wyjść wojewoda wielkopolski Piotr Florek. Tuż obok kilku mężczyzn w kapturach taranowało policjantów kawałkiem stalowego płotu. Grupa stawała się coraz większa, a niektórzy z atakujących, z niecenzuralnymi słowami na ustach, atakowali policję kijami od flag.

Manifestacja na ulicach Poznania / TVN24
Manifestacja na ulicach Poznania / TVN24

Policjanci wyciągnęli pałki i zaczęli się bronić. Z tłumu wyłuskali kilka osób i zaczęli okładać ich pałkami. Sytuację starał się opanować wiceprzewodniczący „S” w Stoczni Gdańsk Karol Guzikiewicz, który apelował: Anarchiści, proszę się rozejść. Po kilku minutach sytuacja się uspokoiła, wojewoda przyjął od demonstrantów petycję skierowaną do premiera. Po tym demonstranci zaczęli się rozchodzić.

Gorąca atmosfera podczas protestu
Gorąca atmosfera podczas protestuTVN24

"Takie rzeczy się zdarzają"

Zbigniew Paszkiewicz z poznańskiej policji powiedział w rozmowie z TVN24, że podczas starcia nikt nie doznał obrażeń. – Mimo, że stronę policjantów poleciały nawet kamienie – podkreślił Paszkiewicz. Później powiedział jednak PAP, że trzech funkcjonariuszy odniosło lekkie obrażenia. - Te kamienie i petardy to zupełnie niepotrzebny aspekt. Zaczęło się po tym, jak grupa anarchistów dołączyła do związkowców w kamizelkach Stoczni Gdańsk. Sytuacja jednak nie wymknęła się spod kontroli – dodał policjant. Zaznaczył, że teraz będą podliczane straty, których w czasie całej demonstracji powstało niemało.

Policja: Nasza rola jest taka, aby nie podejmować tego typu prowokacji
Policja: Nasza rola jest taka, aby nie podejmować tego typu prowokacjiTVN24
"Dostałem tarczą w twarz i pałą w nerkę"
"Dostałem tarczą w twarz i pałą w nerkę"

Późnym popołudniem okazało się, że jeden z demonstrantów, który przyjechał do Poznania z Gdańska, w drodze powrotnej do domu źle się poczuł i zaczął krwawić z ust. Trafił do jednego ze szpitali w Gnieźnie. Jak skarżył się w rozmowie z reporterem TVN24, jego problemy zdrowotne rozpoczęły się po ciosie pałką w nerkę.

Marek Tyliński z „S” zakładów Cegielskiego pytany, czy starcie z policją było konieczne, odpowiada: - Takie rzeczy zdarzają się na demonstracjach. My osiągnęliśmy swój cel, poczekamy na skutek.

- Demonstracje mają to do siebie, że nieraz wymykają się spod kontroli – mówi Marek Tyliński, wiceprzewodniczący zakładowej „Solidarności”
- Demonstracje mają to do siebie, że nieraz wymykają się spod kontroli – mówi Marek Tyliński, wiceprzewodniczący zakładowej „Solidarności”TVN24

Związkowiec przyznał jednak, że pracownicy poznańskich zakładów czują się skazani na porażkę - Demonstrujemy już pół roku. W Warszawie, pod domem premiera i nie przynosi to efektu. Są i będą kolejne zwolnienia – z goryczą mówił związkowiec.

Krzyk do ucha Tuska

Organizatorzy od początku ostrzegali, że demonstracja nie będzie spokojna. Zapowiadali ją jako największą od czerwca 1956 roku manifestację robotników w Poznaniu.

Czarny dym z palonych opon, huk petard, krzyki, gwizdy, jajka, kamienie i setki flag "Solidarności" towarzyszyły jej od początku. Pracownicy zakładów im. Cegielskiego, wspierani przez setki związkowców z całego kraju, protestowali w obronie miejsc pracy.

- Nasze krzyki kierujemy bezpośrednio do uszu premiera Tuska. On powinien to usłyszeć - grzmiał lider wielkopolskiej "Solidarności" Jarosław Lange na wiecu otwierającym manifestację. Potem związkowcy opuścili teren zakładu i wyszli na ulice miasta. Przemaszerowali trasą historycznego marszu robotników z czerwca 1956 roku, niosąc m.in. transparenty z karykaturami premiera Tuska i hasłem "Nie kłam więcej", czy atrapę trumny dla PO. Pod pomnikiem ofiar Czerwca 1956 złożyli kwiaty.

Manifestacja na ulicach Poznania
Manifestacja na ulicach PoznaniaTVN24

Manifestanci zatrzymali się pod budynkiem Urzędu Wojewódzkiego, gdzie zamierzali wręczyć wojewodzie petycję skierowaną do premiera Donalda Tuska. Budynek urzędu obrzucili jajami, petardami i kamieniami. Wejścia do środka bronili policjanci. Związkowcy spalili tam atrapę "trumny PO".

Kilka tysięcy

Według wstępnych szacunków w manifestacji brało udział ok. 2-2,5 tys. osób. Większość stanowili przedstawiciele wszystkich branż i regionów NSZZ Solidarność. Do stolicy Wielkopolski przyjechała m.in. grupa stoczniowców z Gdańska pod przywództwem tamtejszego lidera "S", Karola Guzikiewicza. Do manifestacji miały włączyć się też poznańskie struktury związku metalowców, ZZ Inicjatywa Pracownicza. Swój udział zapowiadał też związek "Sierpień 80".

Przeciw rządowi

Związkowcy domagali się zagwarantowania środków na odprawy, zagwarantowania pieniędzy na bieżące wypłaty i przygotowania programu restrukturyzacji i programu naprawczego oraz opracowania nowej strategii ekonomicznej dla zakładów Cegielskiego.

Według związkowców obecna zła sytuacja spółki H. Cegielski Poznań SA wynika z braku pomysłu właściciela - czyli Skarbu Państwa - na funkcjonowanie tego zakładu. - Rząd nie jest po to, by żyło się lepiej tylko nielicznym, ma dbać także o ludzi, którzy pracują w zakładach stanowiących własność państwa - mówił przed manifestacją Jarosław Lange.

Cegielski zwalnia

Od początku października w zakładach H. Cegielski Poznań S.A. trwają zwolnienia grupowe. Są one jednym z elementów programu restrukturyzacyjnego firmy, która znajduje się w fatalnej kondycji finansowej.

H. Cegielski jest producentem wysokoprężnych silników stosowanych do napędów statków, a także w elektrowniach, dmuchaw promieniowych powietrza, sprężarek tłokowych i wirnikowych. Firma w 2008 roku miała 634 mln zł obrotu i przyniosła stratę netto 7,3 mln zł.

Urząd Wojewódzki na mapie

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Orlen traktowany był jak prywatny folwark - powiedział w programie "#BezKitu" minister aktywów państwowych Borys Budka. Wskazywał, że ze służbowej karty Orlenu opłacano między innymi "wydatki stomatologiczne" i "zabieg botoksu".

Budka o nietypowych wydatkach ze służbowej karty Orlenu. "Ktoś sobie mógł ząbki zrobić"

Budka o nietypowych wydatkach ze służbowej karty Orlenu. "Ktoś sobie mógł ząbki zrobić"

Źródło:
TVN24

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

Nie wierzcie mitom, że ukraińskie zboże wciąż zalewa polski rynek - napisał ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz. Zaapelował w mediach społecznościowych do rolników, którzy blokują przejścia graniczne.

Ambasador Ukrainy w emocjonalnym apelu do rolników

Ambasador Ukrainy w emocjonalnym apelu do rolników

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Minister Sławomir Nitras chce, aby Polski Związek Badmintona oraz związana z nim Fundacja Narodowy Badminton zwróciły ponad 1,4 miliona złotych z publicznych środków. We wpisie na X Nitras napisał, że "środki z budżetu ministerstwa sportu służą upowszechnianiu i wspieranie sportu. Nie mogą być wykorzystywane w kampanii wyborczej polityków PiS".

Minister sportu nakazał zwrot 1,4 miliona złotych. Za pikniki z badmintonem

Minister sportu nakazał zwrot 1,4 miliona złotych. Za pikniki z badmintonem

Źródło:
Ministerstwo Sportu i Turystyki, Wirtualna Polska

Na rządowym programie Mieszkanie na start zyskają banki, deweloperzy, ale też ci, którzy już mają mieszkanie, bo wzrośnie wartość ich majątku. Gorzej z tymi, do których program jest skierowany - uważa dr Adam Czerniak, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej. - Będą mogli pozwolić sobie na większy kredyt, ale raczej nie na większe mieszkanie - wyjaśnia.

Nowy program rządu. Zyskają "obrotni", dla części pociąg odjeżdża

Nowy program rządu. Zyskają "obrotni", dla części pociąg odjeżdża

Źródło:
tvn24.pl

Myślę, że te zarzuty pana prezydenta są nie na miejscu i prokuratura działa stabilnie - powiedział minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar, odnosząc się do słów Andrzeja Dudy, który komentował postawienie zarzutów byłym posłom PiS. - Pan Bodnar wytrzepał sobie prokuraturę z rękawa - stwierdził prezydent.

Prezydent o "wytrzepaniu prokuratury z rękawa" przez Bodnara. Minister sprawiedliwości odpowiada

Prezydent o "wytrzepaniu prokuratury z rękawa" przez Bodnara. Minister sprawiedliwości odpowiada

Aktualizacja:
Źródło:
TV Republika, tvn24.pl

Dla kolaborantów rosyjskich służb nie będzie żadnej pobłażliwości. Wypalimy żelazem każdą zdradę i próbę destabilizacji - napisał w mediach społecznościowych premier Donald Tusk, odnosząc się do ostatnich zatrzymań na terenie Polski.

Tusk: wypalimy żelazem każdą zdradę i próbę destabilizacji

Tusk: wypalimy żelazem każdą zdradę i próbę destabilizacji

Źródło:
tvn24.pl

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Erytrejka, która urodziła przy granicy polsko-białoruskiej, poprosiła o ochronę w Polsce dla siebie i dziecka - poinformowała w piątek Straż Graniczna. Według Stowarzyszenie Egala, kobieta spędziła ponad miesiąc między polską a białoruską granicą i rodziła sama w lesie.

Urodziła przy granicy polsko-białoruskiej. Będzie ubiegać się o ochronę w Polsce

Urodziła przy granicy polsko-białoruskiej. Będzie ubiegać się o ochronę w Polsce

Źródło:
PAP

Waldemar Bonkowski, były senator PiS, został skazany na trzy miesiące bezwzględnego więzienia i rok ograniczenia wolności w postaci prac społecznych. Chodzi o sprawę ciągnięcia psa przywiązanego do samochodu. Zwierzak nie przeżył. Prawomocny wyrok w procesie odwoławczym w Sądzie Okręgowym w Gdańsku zapadł w piątek w obecności oskarżonego Waldemara Bonkowskiego (zgodził się na podanie danych osobowych i ujawnienie wizerunku ). Poza nim w sądzie stawili się prokurator i pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych.

Były senator PiS skazany na więzienie, za śmierć psa

Źródło:
TVN24, PAP

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Zakup swojego mieszkania z roku na rok jest coraz większym wyzwaniem. W 2019 roku za średnie wynagrodzenie można było kupić prawie metr kwadratowy mieszkania. Obecnie znacznie mniej. Według badań Eurostatu, Polska zajmuje pierwsze miejsce, jeśli chodzi o wzrost cen nieruchomości w Unii Europejskiej. 

Mieszkania w Polsce drożeją najszybciej w Europie. "Branża ostrzegała, że tak będzie"

Mieszkania w Polsce drożeją najszybciej w Europie. "Branża ostrzegała, że tak będzie"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Argentyńscy senatorowie przyznali sobie 136-procentowe podwyżki. Sprawa stała się czołowym tematem w mediach. Decyzję podjęto bowiem poprzez podniesienie ręki i nie można jednoznacznie wskazać, kto jak zagłosował. Prezydent Javier Milei skrytykował decyzję o podwyżkach diet w kraju zmagającym się z kryzysem. "Tak właśnie działa kasta" - napisał w serwisie X.

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Przyznali sobie 136 procent podwyżki, nie wiadomo, kto jak głosował. Prezydent: tak właśnie działa kasta

Źródło:
PAP, Buenos Aires Herald

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24