Bez odpowiedzi w sprawie zakupu Pegasusa. "Dlaczego pan w ogóle o to pyta?"

[object Object]
Komisja do spraw służb specjalnych i pytania o system Pegasus tvn24
wideo 2/21

Wątpliwości wokół zakupu przez CBA systemu do inwigilacji Pegasus pozostają nierozwiane. Dlaczego sejmowa komisja, która sprawuje kontrolę nad Centralnym Biurem Antykorupcyjnym, do tej pory nie wyjaśniła sprawy? Przewodniczący komisji do spraw służb specjalnych Waldemar Andzel z PiS chce wiedzieć, dlaczego reporter "w ogóle o to pyta" i zapewnia, że "wątpliwości będą we właściwym czasie rozwiane", ale jej członkowie z opozycji mają wątpliwości i chcą nadzwyczajnego posiedzenia komisji. Materiał magazynu "Czarno na białym" w TVN24.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencja Wywiadu, Służba Wywiadu Wojskowego, Służba Kontrwywiadu Wojskowego i Centralne Biuro Antykorupcyjne to pięć tak zwanych służb specjalnych w Polsce. Teoretycznie najważniejszą kontrolę nad nimi powinna sprawować sejmowa komisja do spraw służb specjalnych.

Posłowie z komisji mają dostęp do informacji tajnych i ściśle tajnych. - Komisja do spraw służb specjalnych powinna być, podkreślam, takim nadzorem obywatelskim, nadzorem w imieniu całej opozycji i nadzorem cywilnym - wyjaśnia jej członek, poseł Michał Biernacki z klubu Polskie Stronnictwo Ludowe - Koalicja Polska. Zaznacza także, że klasyczną funkcją komisji jest pełnienie nadzoru cywilnego.

Zmiana przewodniczenia komisji

Cztery lata temu Prawo i Sprawiedliwość zlikwidowało zasadę rotacyjnego przewodnictwa w komisji. Posłowie Platformy Obywatelskiej powoływali się wówczas na opinię na temat rotacyjnego przewodniczenia komisji, którą w 2009 roku przygotowała dla Biura Analiz Sejmowych Krystyna Pawłowicz (PiS).

Wskazano w niej, że zasada ta "nie może być w warunkach demokracji konstytucyjnej przekreślona z dnia na dzień w wyniku przewagi większości nad mniejszością".

Opinia Krystyny Pawłowicz z 2009 roku na temat zasady rotacyjnego przewodniczenia komisji ds. służb specjalnych tvn24

Biernacki przekonuje, że "każdy członek komisji zostawał w kadencji co najmniej raz szefem komisji do spraw służb specjalnych albo co najmniej był w prezydium".

Były szef Agencji Wywiadu, prezes Instytutu Bezpieczeństwa i Strategii pułkownik Grzegorz Małecki podkreśla, że komisja w poprzednim kształcie funkcjonowała od 1997 roku.

- Materia - którą, jak przy okazji Pegasusa jesteśmy sobie w stanie uświadomić - która jest przedmiotem badania takiej komisji, skomplikowała się w sposób absolutnie nieprawdopodobny. A my dalej stosujemy metody tak naprawdę jak za króla Ćwieczka. Przecież ci ludzie nie mają pojęcia w ogóle, o czym jest rozmowa przed taką komisją - mówi.

Pegasus to system totalnej inwigilacji każdego i o każdej porze. Budzi obawy, bo może się znajdować poza jakąkolwiek kontrolą. Jak ujawnili pod koniec sierpnia reporterzy "Czarno na białym" w TVN24, pewne informacje wskazują na to, że znajduje się w rękach Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Pytania o system Pegasus i brak odpowiedzi

Komisja do spraw służb specjalnych obraduje za zamkniętymi drzwiami, a jej członkowie muszą posiadać certyfikat dostępu do informacji ściśle tajnych. Komisja w tej kadencji składa się z siedmiu osób. Czterej to politycy partii rządzącej, którzy tworzą większość w komisji i kierują jej pracami. Po jednym przedstawicielu mają natomiast kluby opozycyjne - PO-KO, Kukiz'15 oraz PSL-KP.

Obecnym przewodniczącym jest poseł PiS Waldemar Andzel, natomiast jego zastępcą jest Jarosław Krajewski, również z klubu Prawa i Sprawiedliwości.

Jakim szefem komisji według posłów opozycji jest Andzel? - Jest takim, że zrzekłem się funkcji wiceprzewodniczącego, bo nie chcę ponosić współodpowiedzialności za tę komisję - przekonuje jej członek Paweł Kukiz z Kukiz'15.

W opinii Adama Szłapki, członka komisji z klubu Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska "dużo bardziej kompetentny był Marek Opioła", poprzedni przewodniczący z klubu PiS, którego odejście ze stanowiska było konsekwencją opublikowania klipu wyborczego, w którym prezentował się na tle policyjnego śmigłowca.

Marek Biernacki ocenia natomiast, że zmiana na tym stanowisku była "bardzo dynamiczna". Dodaje, że "komisja praktycznie teraz nie pracuje".

Na pytania o podejrzenie dotyczące posiadania przez CBA systemu Pegasus Andzel przyznaje, że "komisja się oczywiście tym tematem interesowała, wszystko wie".

Kilkanaście minut później ponownie zapytany na sejmowym korytarzu o Pegasusa Andzel odpowiada już: - Ja nie wiem, czy taki w ogóle system istnieje. Dlaczego pan w ogóle o to pyta?

- Te wszystkie wątpliwości będą we właściwym czasie rozwiane - dodaje.

Po tej rozmowie te same pytania reporterzy "Czarno na białym" chcieli zadać zastępcy przewodniczącego Jarosławowi Krajewskiemu, ale poseł, będąc w już towarzystwie Waldemara Andzela, wysłał jedynie SMS o treści: "proszę o kontakt z innymi posłami". Także były szef tej komisji Marek Opioła odmówił komentarza. W telefonicznej rozmowie podkreślił, że "jest nowy przewodniczący, niech wypowiada się w tych sprawach".

Co komisja zrobiła, by rozwiać wątpliwości wokół Pegasusa?

Poseł Michał Jach, członek komisji z PiS, pytany, co komisja zrobiła, by rozwiać wątpliwości w sprawie Pegasusa, odpowiada, że w tej sprawie "wysyłał zapytanie jeden z członków komisji do ministra, dostał odpowiedź".

Marek Biernacki przyznaje jednak, że nie uzyskał satysfakcjonującej odpowiedzi od ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego. - Oczekiwałem chociaż odpowiedzi takiej, że polskie służby specjalne nie stosują żadnej techniki, która by naruszała prawo i prawo obywatela - mówi. Dodaje, że w odpowiedzi przekazano, że "w ogóle nie będzie na ten temat dyskusji".

Co komisja do tej zrobiła, żeby rozwiać wątpliwości wokół systemu Pegasus? Biernacki ocenia, że jej członkowie "nic nie zrobili".

Jach przekonuje, że komisja działa zgodnie z prawem, ale inny jej członek - Adam Szłapka - przyznaje, że "dzisiaj ta kontrola w takiej formule nie działa, bo temat chociażby, o którym rozmawiamy, czyli Pegasus, nie został na komisji w żaden sposób omówiony".

Na zarzuty tego typu odpowiada przewodniczący. Zdaniem Andzela "posłowie opozycji nie mają racji, jest wszystko w odpowiednim porządku".

"To jest taki przykład, kiedy technika wyprzedza przepisy"

Czy legalne jest w polskim prawie zdalne włamywanie się do urządzenia mobilnego? Pułkownik Grzegorz Małecki oraz Paweł Kukiz zgodnie twierdzą, że nie. Zgadza się z nimi Marek Biernacki, który dodaje, że w tym celu "powinna być wymagana zgoda sądu".

O tym, czy wykorzystanie narzędzia takiego jak Pegasus mieści się w granicach polskiego prawa, mówi sędzia izby karnej Sądu Okręgowego w Warszawie Piotr Gąciarek, który w swojej karierze wielokrotnie wydawał zgody na zastosowanie kontroli operacyjnej, czy na przykład na założenie podsłuchu w telefonie. - W mojej opinii zdecydowanie nie - przyznaje.

- Jest wniosek, jest decyzja sądu, ewentualnie sąd drugiej instancji, jeżeli sąd by odmówił, szef służby by się zażalił i to jest wszystko. Natomiast tu jakiejś innej kontroli sądowej nie ma - dodaje Gąciarek.

Niemal wszystkie wnioski o kontrolę trafiają do Sądu Okręgowego w Warszawie, bo właśnie w stolicy swoje siedziby mają służby specjalne. Według informacji reporterów "Czarno na białym" takich wniosków o zarządzenie kontroli operacyjnej wpływa aż kilkadziesiąt dziennie. Szef służby musi w nim precyzyjnie określić okres kontroli, wobec kogo będzie stosowana oraz wskazać miejsce lub sposób jej przeprowadzenia. To w przypadku Pegasusa jest praktycznie niemożliwe, bo ma on dostęp do całej zawartości telefonu.

- To jest taki przykład, kiedy technika wyprzedza przepisy, bo zapewne kiedy projektowano przepisy naszych ustaw o kontroli operacyjnej, to jeszcze nikt nie wiedział, że takie urządzenie będzie - wyjaśnia sędzia Gąciarek.

Czy CBA występowałoby o zgodę do sądu o taki sposób przeprowadzenia kontroli? - Wydaje mi się, że nie. Wydaje mi się, że nikt dzisiaj świadomie nie występowałby o zgodę na złamanie zabezpieczeń, dlatego że do czegoś takiego nie ma uprawnień - wyjaśnia pułkownik Małecki.

RPO chce informacji od premiera

Wyjaśnień od premiera na temat Pegasusa chce także Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.

W wystąpieniu do premiera Mateusza Morawieckiego z 9 września 2019 roku wskazał, że "żaden przepis prawa nie pozwala żadnemu organowi państwowemu na przełamywanie zabezpieczeń i przechwytywanie, a także wykorzystywanie, w ten sposób treści przekazów komunikacyjnych oraz uzyskiwanie dostępu do wszelkich informacji i danych z urządzenia mobilnego".

Podkreślił, że "przepisy prawa regulujące zasady stosowania kontroli operacyjnej na to nie zezwalają".

"Nie dopuszczają tego nawet przepisy ustawy o działaniach antyterrorystycznych, ani żadne inne przepisy regulujące działania poszczególnych służb, w tym w szczególności przepisy ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym" - pisze Bodnar. RPO zgodnie z prawem może jednak jedynie apelować do premiera i czekać na odpowiedź w tej sprawie.

ZOBACZ CAŁE WYSTĄPIENIE RPO DO PREMIERA >

Nadzwyczajne posiedzenie komisji przed wyborami

Sprawa Pegasusa zaczęła się, kiedy kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli w 2017 roku zakwestionowali fakturę opisaną jako zakup środków techniki specjalnej służących do wykrywania i zapobiegania przestępczości za przekazane do CBA 25 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości.

Na co zostały wydane te pieniądze? - Dostaliśmy jednie informację, że na cel związany z formami, metodami operacyjnymi. Kropka - informuje dyrektor Marek Bieńkowski z NIK.

Kontrolerzy o podejrzeniu nieprawidłowości powiadomili głównego rzecznika dyscypliny finansów publicznych Leszka Skibę. Od 10 miesięcy NIK czeka na jego decyzje. Na pytanie reporterów "Czarno na białym" Ministerstwo Finansów odpowiedziało, że "akta dotyczące środków pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości nie zostały jeszcze rozpoznane".

Wobec tylu znaków zapytania i wątpliwości posłowie opozycji złożyli wniosek o nadzwyczajne posiedzenie komisji do spraw służb specjalnych w tej sprawie. Zgodnie z prawem przewodniczący musi ją zwołać najpóźniej 11 października, czyli na kilkadziesiąt godzin przez wyborami.

Autor: akr / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Amerykański Departament Stanu zna sprawę polskiego sędziego, który uciekł na Białoruś - mówi w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN Marcinem Wroną Mark Toner z Departamentu Stanu USA. Toner dodaje, że Stany Zjednoczone są świadome wyzwań wschodniej flanki NATO, które stwarza agresywna postawa Rosji i wojna w Ukrainie oraz robią wszystko, by wspierać w nich Polskę i innych sojuszników. Był też pytany o sprawę polskiego sędziego Tomasza Szmydta, który uciekł na Białoruś. Przekazał, że Departament Stanu zdaje sobie sprawę z tego, co się wydarzyło. - Ale jest to wewnętrzna kwestia rządu polskiego - dodał.

Mark Toner: Będzie to długa wojna. Wszyscy musimy się przygotować

Mark Toner: Będzie to długa wojna. Wszyscy musimy się przygotować

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Rzecznik prasowy Krajowego Biura Wyborczego Marcin Chmielnicki ocenił, że zajście z udziałem dziecka, do którego doszło w piątek przed siedzibą Państwowej Komisji Wyborczej, to "nieszczęśliwy wypadek". W piątek na platformie X były poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke napisał, że "podczas szarpaniny" przed siedzibą PKW "przytrzaśnięto drzwiami" rękę syna kandydata komitetu Bezpartyjnych Samorządowców do Parlamentu Europejskiego.

"Nieszczęśliwy wypadek" przed siedzibą PKW

"Nieszczęśliwy wypadek" przed siedzibą PKW

Źródło:
PAP

W piątkowy wieczór nad Polską pojawiła się zorza polarna. Zachwyciła swoim kolorem i wyjątkowością. Na Kontakt24 spływają od internautów zdjęcia, na których udało się uchwycić ten widok.

Zorza nad Polską. Niezwykłe widoki na niebie

Zorza nad Polską. Niezwykłe widoki na niebie

Źródło:
Kontakt24, TVN24

Około 100 osób zostało rannych w wyniku zderzenia się pociągów na wiadukcie w Buenos Aires – podała stacja TN. Nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych, ale kilkadziesiąt osób trafiło do szpitali. - Słyszeliśmy huk zderzających się wagonów - relacjonowała jedna z uczestniczek wypadku. Dodała, że "wiele osób leżało na podłodze" i widziała "ciężko rannych".

Zderzenie pociągów na wiadukcie, dziesiątki rannych

Zderzenie pociągów na wiadukcie, dziesiątki rannych

Źródło:
PAP, Reuters, TN

Rosyjska ofensywa pod Charkowem prawdopodobnie będzie zwiększać intensywność - powiedział w piątek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Jak stwierdził, należy zakładać, że Rosjanie mogą szykować się do bezpośredniego ataku na miasto.

USA nie wykluczają ataku na Charków. Rosja chce stworzyć "płytką strefę buforową"

USA nie wykluczają ataku na Charków. Rosja chce stworzyć "płytką strefę buforową"

Źródło:
PAP

Chwile grozy na basenie w Tczewie. Gdyby nie 10-letni Tymon, nie wiadomo, czy nie skończyłoby się tragicznie. Koleżanka Tymona nagle zniknęła pod wodą. Chłopiec wołał ratowników na pomoc, ale w końcu sam wyciągnął dziewczynkę na powierzchnię. Wszystko widać na filmie z monitoringu. Widać też, gdzie byli wtedy ratownicy. 

Ratownicy nie reagowali, gdy dziewczyna zniknęła pod wodą. Uratował ją 10-letni Tymon

Ratownicy nie reagowali, gdy dziewczyna zniknęła pod wodą. Uratował ją 10-letni Tymon

Źródło:
Fakty TVN

Mamy do czynienia albo z napastliwym i obrzydliwym kłamstwem politycznym, do czego formacja pani Szydło i ona sama już nas trochę przyzwyczaiła, albo mamy do czynienia z jakąś niesłychaną historią - powiedział Bartłomiej Sienkiewicz, komentując wypowiedź Beaty Szydło dotyczącą sprawy Tomasza Szmydta, w "Faktach po Faktach". Jak mówił, "pora na komisję, która zbada, w jaki sposób rosyjskie wpływy w państwie polskim się rozszerzyły za czasów PiS, ponieważ wniosek z tego jest oczywisty - ktoś czegoś nie dopilnował". - Czy to była głupota i ochrona swoich, czy to była zła wola? To kluczowe pytanie w tej chwili dla wewnętrznej polityki Polski - stwierdził.

Sienkiewicz o słowach Szydło: to obrzydliwe kłamstwo polityczne albo niesłychana historia

Sienkiewicz o słowach Szydło: to obrzydliwe kłamstwo polityczne albo niesłychana historia

Źródło:
TVN24

Jeżeli chodzi nam o łapanie agentów, czy tropienie kogoś, kto rzeczywiście pracował dla jakiegoś obcego wywiadu, to od tego mamy służby, a nie komisje - mówił w "#BezKitu" marszałek Sejmu Szymon Hołownia, komentując pomysł powołania komisji do badania wpływów rosyjskich i białoruskich w Polsce.

Hołownia: jeżeli chodzi nam o łapanie agentów, to od tego mamy służby, a nie komisje

Hołownia: jeżeli chodzi nam o łapanie agentów, to od tego mamy służby, a nie komisje

Źródło:
TVN24

W piątkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana. Blisko rozbicia kumulacji było w Polsce, gdzie pojawiła się wygrana drugiego stopnia.

Wyniki Eurojackpot z 10 maja 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Wyniki Eurojackpot z 10 maja 2024. Jakie liczby padły podczas ostatniego losowania?

Źródło:
tvn24.pl

Może być tak, że nie będzie kredytu zero procent, a zostanie zastąpiony on innym rozwiązaniem - stwierdził w piątek w radiowym wywiadzie wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Wcześniej, w czwartek pismo w sprawie programu Mieszkanie na start skierował do resortu rozwoju zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich.

Głośny projekt pod znakiem zapytania. "Może być tak, że go nie będzie"

Głośny projekt pod znakiem zapytania. "Może być tak, że go nie będzie"

Źródło:
tvn24.pl

Wywołała trzęsienie ziemi w Seattle, a teraz zatrzęsie fanami w Europie. Taylor Swift rozpoczęła trasę koncertową, w której zawita także w Polsce. Co ciekawe, za artystką podążają nie tylko miliony jej fanów, ale też charakterystyczny dla gwiazd tego kalibru efekty. Tam, gdzie się pojawia Swift - ceny wynajmu krótkoterminowego gwałtownie rosną o kilkaset procent, co ma wyraźny wpływ na inflację.

Taylor Swift z koncertami w Europie. "To naprawdę niesamowite show"

Taylor Swift z koncertami w Europie. "To naprawdę niesamowite show"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Najnowocześniejsze serce na świecie. Sztuczne, z baterią, która waży tylko cztery kilogramy. Pan Maciej nosząc ją, będzie nosił na ramieniu małą torbę. Inni pacjenci, tacy jak pan Maciej, lata temu pchali przed sobą 100-kilogramowy wózek. W świecie medycyny to prawdziwa rewolucja.

W Polsce wszczepiono najnowocześniejsze sztuczne serce na świecie. "Pacjent może wykonywać wysiłek fizyczny"

W Polsce wszczepiono najnowocześniejsze sztuczne serce na świecie. "Pacjent może wykonywać wysiłek fizyczny"

Źródło:
Fakty TVN

Pożar wybuchł na terenie składowiska odpadów w Siemianowicach Śląskich. Gęsty czarny dym widoczny był nawet kilkadziesiąt kilometrów dalej. Sprawdź, jaki jest prawdopodobny scenariusz rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń związanych z pożarem.

Trasa chmury zanieczyszczeń z Siemianowic. IMGW o prawdopodobnym scenariuszu

Trasa chmury zanieczyszczeń z Siemianowic. IMGW o prawdopodobnym scenariuszu

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, IMGW, TVN24

Ogromny pożar w Siemianowicach Śląskich. Ogień pojawił się na terenie składowiska odpadów. Kłęby czarnego dymu widać było z kilku kilometrów. Podczas gaszenia pożaru składowiska poszkodowanych zostało dwóch strażaków. Pożar jest opanowany. Trwa dogaszenie. Trudno na razie przewidzieć, kiedy się zakończy.

Dwóch strażaków poszkodowanych, trwa dogaszenie pożaru. Alert RCB obowiązuje

Dwóch strażaków poszkodowanych, trwa dogaszenie pożaru. Alert RCB obowiązuje

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

W Siemianowicach Śląskich, na terenie składowiska odpadów, wybuchł pożar. Burmistrz Czeladzi przekazał, że woda w rzece Brynicy jest zanieczyszczona chemikaliami. Materiały otrzymaliśmy na Kontakt 24. 

Brynicą spływa woda zanieczyszczona chemikaliami. To pokłosie pożaru w Siemianowicach Śląskich

Brynicą spływa woda zanieczyszczona chemikaliami. To pokłosie pożaru w Siemianowicach Śląskich

Źródło:
Kontakt 24, TVN24, Wprost, Gazeta Wyborcza

To jest nie tylko naplucie w twarz sędziom zaangażowanym w obronę praworządności. To jest przede wszystkim pokazanie gestu Lichockiej obywatelom, którzy przez osiem lat stali pod sądami - powiedział sędzia Igor Tuleta, komentując poprawki wprowadzone przez Senat do nowelizacji ustawy o KRS.

Senat wprowadził zmiany w noweli ustawy o KRS. Tuleya: to pokazanie gestu Lichockiej obywatelom

Senat wprowadził zmiany w noweli ustawy o KRS. Tuleya: to pokazanie gestu Lichockiej obywatelom

Źródło:
Trójka Polskie Radio

Prokuratura Okręgowa w Płocku, która w marcu 2022 r. przedstawiła Radosławowi K. zarzuty zabójstwa trzech chłopców w wieku 8, 12 i 17 lat (Piotra, Adriana i Oskara), skierowała do sądu wniosek o umorzenie śledztwa i umieszczenie mężczyzny w zakładzie psychiatrycznym. Biegli uznali, że K. jest niepoczytalny.

Podejrzany o zabicie trzech chłopców nie stanie przed sądem

Podejrzany o zabicie trzech chłopców nie stanie przed sądem

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

- Sąd ma świadomość, że tak naprawdę największą karą dla oskarżonego będzie dalsze życie ze świadomością, że do śmierci jego syna doszło tylko i wyłącznie z jego winy. Ta nieformalna kara, w przeciwieństwie do tej oficjalnej kary pozbawienia wolności, nie ulegnie zatarciu - tak wyrok dla 32-latka, który po pijanemu spowodował wypadek, w którym zginął czteroletni Miłosz, uzasadniał sędzia Łukasz Kaczmarzewski.

Ojciec był pijany, Miłosz nie żyje. Wyrok sądu i "największa kara, która nigdy nie zostanie zatarta"

Ojciec był pijany, Miłosz nie żyje. Wyrok sądu i "największa kara, która nigdy nie zostanie zatarta"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ciała prawdopodobnie dwóch dziewczynek w wieku trzech i pięciu lat znaleźli w piątek policjanci na prywatnej posesji w gminie Szczucin w powiecie dąbrowskim (Małopolska). Na miejscu pracuje prokurator. W sprawie zatrzymano 40-letnią matkę dzieci.

Ciała "prawdopodobnie dwóch małych dziewczynek" w pogorzelisku. Matka zatrzymana

Ciała "prawdopodobnie dwóch małych dziewczynek" w pogorzelisku. Matka zatrzymana

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Liczba ofiar śmiertelnych po wypadku autobusu, który spadł do rzeki w centrum Petersburga wzrosła do siedmiu - poinformował w piątek wieczorem Komitet Śledczy Rosji. Ratownicy wyciągnęli z zatopionego pojazdu dziewięć osób. Tuż po wypadku dwie z nich były w stanie ciężkim, cztery w stanie śmierci klinicznej. Kierowca autobusu został zatrzymany. Jak podały media, miał usiąść za kierownicą po 20-godzinnej zmianie, po kilku godzinach odpoczynku.

Autobus wpadł do rzeki. W centrum miasta

Autobus wpadł do rzeki. W centrum miasta

Źródło:
Meduza, tvn24.pl

W Bułgarii został ogłoszony stan epidemii z powodu krztuśca. Ministerstwo zdrowia w Sofii poinformowało, że w kraju odnotowano już 843 zachorowania. 80 procent przypadków choroby dotyczy dzieci do pierwszego roku życia.

Stan epidemii w Bułgarii. Najczęściej chorują dzieci do pierwszego roku życia

Stan epidemii w Bułgarii. Najczęściej chorują dzieci do pierwszego roku życia

Źródło:
PAP

Kijów spodziewa się, że pierwsze myśliwce F-16 zostaną dostarczone na Ukrainę w czerwcu i lipcu - donosi w piątek Reuters, powołując się na wysokiej rangi źródło w ukraińskim wojsku. Nie podano jednak, kto ma dostarczyć odrzutowce.

Ukraina czeka na myśliwce F-16. Reuters: jest data pierwszej dostawy

Ukraina czeka na myśliwce F-16. Reuters: jest data pierwszej dostawy

Źródło:
Reuters, PAP

Jaka pogoda będzie w wakacje? Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opublikował eksperymentalną długoterminową prognozę na lato 2024. Trzy miesiące mogą okazać się cieplejsze niż zazwyczaj - wynika ze wstępnych przewidywań.

Pogoda na wakacje. IMGW pokazał prognozę

Pogoda na wakacje. IMGW pokazał prognozę

Źródło:
IMGW

TVN24 znalazła się na czele rankingu najbardziej opiniotwórczych stacji telewizyjnych dekady - wynika z analizy Instytutu Monitorowania Mediów (IMM). Stacja była cytowana 181,8 tysiąca razy w latach 2014-2023.

TVN24 najbardziej opiniotwórczą stacją telewizyjną dekady

TVN24 najbardziej opiniotwórczą stacją telewizyjną dekady

Źródło:
tvn24.pl

"Precz z Zielonym Ładem" - krzyczeli rolnicy w Warszawie, ale na szubienicy powiesili nie Zielony Ład, tylko kukłę Donalda Tuska. Może zapomnieli, że to unijny komisarz z Prawa i Sprawiedliwości do Zielonego Ładu namawiał i podkreślał, że to program rolny PiS-u? Na miesiąc przed wyborami do Parlamentu Europejskiego na ulicach Warszawy można było usłyszeć, że Unia to "eurokołchoz".

Kukła Donalda Tuska na szubienicy podczas protestu w Warszawie. Demonstranci mówili o "eurokołchozie"

Kukła Donalda Tuska na szubienicy podczas protestu w Warszawie. Demonstranci mówili o "eurokołchozie"

Źródło:
Fakty TVN

Już 11 czerwca platforma streamingowa Max zadebiutuje w Polsce. Czym będzie się różnić od HBO Max, które zastąpi? Jakie pakiety będą dostępne w jej ramach? Jakie tytuły zostaną dodane do jej biblioteki? Wyjaśniamy.  

Max nadchodzi. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć o nowej platformie  

Max nadchodzi. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć o nowej platformie  

Źródło:
TVN24.pl