Agresja na drodze. Polak za kierownicą to tykająca bomba

14.12.2014 | Fala agresji na drodze – szaleńcza jazda ulicami Warszawy
14.12.2014 | Fala agresji na drodze – szaleńcza jazda ulicami Warszawy
Fakty TVN
Psychologowie: Agresja na naszych drogach rośnie. Wybuchy coraz bardziej "spektakularne"Fakty TVN

Nie lubimy tych, którzy za kółkiem rozmawiają przez telefon, kierowców jadących 40 km/h lewym pasem w najłagodniejszym wariancie obtrąbiamy. Ale psychologowie zgadzają się, że wybuchy agresji na polskich drogach - choć nie dochodzi do nich częściej niż kilka lat temu - stają się coraz bardziej "spektakularne". Dlaczego? - Bo ścigamy się nie z innym kierowcą, ale ze swoimi frustracjami - odpowiadają.

28 grudnia, niedziela, kwadrans przed godz. 11, centrum Warszawy. Kierująca oznakowanym radiowozem policjantka postanawia wymierzyć sprawiedliwość starszej kobiecie, która wchodzi na przejście dla pieszych przy zmieniającym się świetle. Ale rozumie to osobliwie. Rusza spod skrzyżowania zmieniając gwałtownie pas z lewego na prawy i "markuje" chęć najechania na przechodzącą przez jezdnię. Kobieta ledwo unika uderzenia.

Droga krajowa nr 94, okolice Sosnowca, kilka dni wcześniej. Dwaj kierowcy chcą dać sobie nauczkę za nieprzepisową jazdę. Jeden z nich ma kamerę, więc czuje się pewniej, dlatego prowokuje. Drugi o tym nie wie i dlatego prowokować daje się łatwo - zajeżdża drogę, wygraża, w końcu wyciąga przez okno przedmiot przypominający broń. "Oto przykład chamstwa na polskich drogach. Wieśniak z Będzina na Drodze Krajowej 94. Pozdrawiam cię bucu" - pisze pierwszy kierowca (ten, który nagrywał) wrzucając nagranie do sieci. Wcześniej, prawdopodobnie celowo, zmienia datę nagrania na "26 lutego 2012" po to, by policjanci nie mogli ścigać żadnego z nich za popełnione wykroczenia. Ale policjanci się orientują więc ścigają - obu.

Sobota, 13 grudnia, znów warszawskie ulice. Jaguar wyprzedza golfa w taki sposób, że kierowca volkswagena musi gwałtownie hamować. Nie podoba mu się to, więc po chwili robi to samo - na podwójnej linii ciągłej. Kolejny rewanż: kierujący jaguarem wyprzedza i zajeżdża kierowcy golfa drogę - ten ucieka. Po chwili sytuacja się powtarza, ale tym razem mężczyźnie z jaguara udaje się wyjść z auta i ruszyć na "przeciwnika".

Opisane wyżej sceny rejestruje kamera umieszczona w innym samochodzie, którego kierowca i pasażerka żywo komentują to, co się dzieje na drodze: "on mu nie daruje tym jaguarem". I sami zaczynają gonić głównych bohaterów, żeby na pewno zmieścili się w kadrze.

Wychowywanie jak zapałka i draska

Psychologowie o bohaterach tych historii mówią, że spotykają się w nich "drogowi wychowawcy", którzy za punkt honoru stawiają sobie to, by pokazać innym użytkownikom ruchu drogowego, jak należy postępować. Dziwnym trafem dzieje się tak - co przyznają policjanci - że takich wychowawców przybywa zwłaszcza w grudniu, przed świętami. Wtedy właśnie w mediach odżywa temat agresji na drodze. Przed rokiem stało się tak przede wszystkim za sprawą kierowcy bmw, który pobił innego kierującego za to, że ten miał mu wcześniej uszkodzić zderzak. Teraz m.in. przy okazji trzech opisanych wyżej sytuacji.

I jeszcze czwartej, wymykającej się temu scenariuszowi. 10 grudnia w Pabianicach rowerzysta zwrócił uwagę kierowcy, który zawracając na podwójnej linii ciągłej zajechał mu drogę. Gdy kierującemu renault megane 19-latkowi udało się dogonić rowerzystę, jeden z jego kolegów uderzył go w głowę. Według prokuratorów widział, że z przeciwnej strony nadjeżdża autobus i zadając cios liczył się z tym, jaki skutek może to przynieść. Dlatego dzisiaj zarzucają mu zabójstwo.

Czy to oznacza, że zjawisko agresji na drodze przybiera nowe, ostrzejsze oblicze? Większość psychologów transportu przyznaje, że tak.

Według dr. hab. Adama Tarnowskiego, kierownika studiów podyplomowych z Psychologii Transportu na Uniwersytecie Warszawskim, coraz rzadsze są drobne, "symboliczne" kuksańce, które niezadowoleni z czyjejś jazdy kierowcy wymierzają sobie na przykład pukaniem się w czoło albo włączeniem na chwilę długich świateł. Wybuchy gniewu, choć zdaniem psychologa nie zdarzają się częściej niż dwa-trzy lata temu, to jednak mają bardziej radykalną i spektakularną formę.

Agresywna "przepychanka" aut. Kierowca jaguara wybiegł na drogę
Agresywna "przepychanka" aut. Kierowca jaguara wybiegł na drogęKontakt 24 / kuba

Drogowy hipokryta jedzie do Gdańska

Za taką psycholog uważa na przykład reakcję kierowcy toyoty wymachującego czymś na kształt pistoletu oraz policjantki wymierzającej sprawiedliwość według własnych a nie kodeksowych zasad.

- W obu przypadkach to zachowanie było świadectwem utraty kontroli nad emocjami. Decydujący bodziec pojawił się z zewnątrz. Jeśli chodzi o funkcjonariuszkę, to zapewne na co dzień zachowuje się ona inaczej, ale przychodzi dzień, w którym właśnie za sprawą frustrującego elementu z niezrozumiałych być może nawet dla siebie przyczyn reaguje tak nierozważnie, w nieakceptowalnej formie i na dodatek w wyjątkowo eksponowanej sytuacji - tłumaczy Tarnowski.

"Drogowy wychowawca" odzywa się w nas najczęściej, gdy ktoś wymusza pierwszeństwo albo "zapomina" o włączeniu kierunkowskazu. Widok kierowcy jadącego lewym pasem 40 km/h u niejednego powoduje "białą gorączkę". W takiej sytuacji pierwsza lekcja wychowywania zaczyna się zazwyczaj od wyprzedzenia, wjechania na ten sam pas i zwolnienia do 20 km/h - albo do jazdy za takim kierowcą na tzw. zapałkę lub na "zderzak".

Z policyjnych statystyk wynika też, że niezmiennie od kilku lat najbardziej irytuje nas jednak kiedy ktoś w czasie jazdy rozmawia przez telefon komórkowy. Paradoks polega na tym, że to jedno z najczęstszych wykroczeń polskich kierowców. - Popełniamy je mimowolnie czasami kilkanaście-kilkadziesiąt razy w ciągu doby a do naszych rozmów włączają się też pasażerowie siedzący obok: krzyczą "pozdrów Marysię ode mnie", "powiedz, że już jedziemy" i tak dalej. To nasza "Moralność pani Dulskiej" - przyznaje mł. ins. Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.

- Jeśli zatem ja, siedząc za kierownicą, nie rozmawiam przez telefon i mimo niedogodności staram się jechać z rozsądną prędkością a widzę, że tylu innych ma to w nosie, to niezależnie od sytuacji obiektywnej czuję się frajerem. Myślę wówczas, że ten mój wysiłek w imię wspólnego dobra nie ma sensu, idzie na marne. I często wyzwala to we mnie negatywne emocje. Bo nikt nie lubi być frajerem - dodaje Tarnowski.

Ale częściej za kółkiem bywamy po prostu hipokrytami. Według sondaży zdecydowana większość z nas - nawet ok. 80 procent - uważa, że kary dla kierowców łamiących nagminnie przepisy są w Polsce zbyt łagodne. - Z drugiej strony bardzo lubimy chwalić się tym, w jakim czasie, a więc z jaką prędkością, pokonaliśmy trasę Warszawa-Gdańsk. Im szybciej, tym lepiej - wskazuje z kolei Ewa Tokarska, także psycholog transportu.

Jej zdaniem wynika to przede wszystkim z tkwiących w nas nawyków. - Gdy Polak ma przed sobą przepisy prawa, pierwsze nad czym się zastanawia to, jak je obejść. Nie mamy szacunku dla zasad, norm i reguł. Często jesteśmy dumni z umiejętności omijania przepisów. W krajach, w których jest to "obciachem", zachowanie kierowców na drodze i kultura jazdy wyglądają inaczej. Najlepszym na to przykładem są kraje skandynawskie - dodaje Tokarska.

Co cię dręczy, co cię męczy?

Większość psychologów uważa, że w ostatnich latach wybuchy agresji kierowców na polskich drogach stają się nie tylko bardziej intensywne, ale nie są już tak zgodni jeśli chodzi o określenie, czy jest ich też więcej. Żadne badania na ten temat nie są prowadzone.

Tarnowski uważa jednak, że coraz większa świadomość braku anonimowości wśród kierowców każe im - mówiąc najprościej - hamować się, choćby emocje podpowiadały co innego i dlatego takich wybuchów mimo wszystko może być mniej. - Poza tym ogólne poczucie frustracji, chyba mimo wszystko spada, bo podnosi się nasz poziom życia - twierdzi. - Czujemy na sobie obecność kamer miejskich i tych, które w samochodach mogą mieć inni. To sprawia, że uważamy z okazywaniem negatywnych emocji - dodaje Konkolewski.

Ale Tokarska z tym zdaniem się nie zgadza. Według niej wzrastający poziom życia, a co za tym idzie lęk o z trudem zdobyte - dobra, prowadzi właśnie do tego, że o wybuch agresji jest łatwiej niż jeszcze kilka lat temu a świadomość podglądających nas kamer nie może nas skutecznie przed tym powstrzymać.

- Źródeł frustracji jest bardzo wiele. Jednym z nich może być to, że pewnych rzeczy nie mamy i że zdobycie dóbr, na których nam zależy, bywa bardzo utrudnione. To nas frustruje a frustracja może przekładać się - i często tak się dzieje - właśnie na agresję - zaznacza.

Pęd ku lepszym warunkom życia, w jej opinii, tylko to potęguje. - Bo cały czas jesteśmy nienasyceni. To, co mamy, zdobywamy wielkim wysiłkiem, często na granicy wytrzymałości psychicznej i fizycznej. Jesteśmy coraz bardziej agresywni w różnych sytuacjach społecznych. A skoro jest to ogólna tendencja, to trudno zgodzić się z tezą, że nie dotyczy ona także naszej obecności za kierownicą - przekonuje.

Reset nie działa

Z tą opinią zgadza się Ewa Odachowska, psycholog transportu z Instytutu Transportu Samochodowego. Ale nie tylko samą rzeczywistość należy winić jej zdaniem za zachowania, o których mowa. - Zgodnie z jedną z teorii uczucie frustracji pojawia się wtedy, kiedy następuje deprywacja naszej drogi do celu, czyli - mówiąc prościej - kiedy ktoś lub coś utrudnia nam dotarcie do wyznaczonego przez nas punktu. I to odczucie jest wtedy czymś naturalnym, nie mówimy, że to coś złego. Bo frustracja nie zawsze kończy się agresją. Ale agresja zawsze poprzedzona jest frustracją - zaznacza.

Dlaczego i w jakich przypadkach przeradza się w wybuch agresji? Najogólniej psycholodzy tłumaczą to tak: kiedy zewnętrzne okoliczności doprowadzają nas do ściany i mając w sobie zarzewie agresji stajemy się tylko jej cynglem.

- A pod tą ścianą znajdujemy się dlatego, bo nie umiemy odpoczywać, regenerować się i rozładowywać stresów. Nie da się wraz z przekręceniem kluczyka w stacyjce zostawić za sobą wszystkiego, co nas męczy. Jeśli więc wsiadamy za kierownicę sfrustrowani, zdenerwowani i naładowani, to za chwilę tak właśnie będzie wyglądała nasza jazda - puentuje Tokarska.

Autor: Łukasz Orłowski (l.orlowski@tvn.pl) / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Wracają choroby, o których myśleliśmy, że możemy o nich zapomnieć. I mogliśmy, dopóki wystarczająco wielu z nas się na nie szczepiło. A teraz chorzy na odrę walczą w szpitalach o życie i jest ich z każdym rokiem coraz więcej - proporcjonalnie do tego, jak wiele osób nie chce się szczepić. 

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Źródło:
Fakty TVN

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski jest wśród osób wezwanych do prokuratury w sprawie inwigilacji Pegasusem - potwierdził tvn24.pl rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Jak wyjaśnił, wezwanie nie oznacza, że Suski był podsłuchiwany. - Jest to przedmiotem śledztwa - przekazał. Wcześniej szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar mówił, że prokuratura wysłała listy do 31 osób, które "mają status świadka w postępowaniu".

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", tvn24.pl, PAP

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W jednym z portów w Szczecinie mamy do czynienia z sytuacją, gdzie jeden z wiceministrów miał zagwarantowaną pracę zdalną za kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie - mówił w "#BezKitu" wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka (KO), pytany o wyniki audytów po rządach PiS. Jak dodał, osoba ta "w czasie prawie trzech lat nie pobrała sprzętu, na którym powinna pracować". - To kosztowało spółkę Skarbu Państwa ponad pół miliona złotych - przekazał.

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Źródło:
TVN24

Alior Bank ma nowy skład rady nadzorczej. Zmian dokonali w piątek akcjonariusze banku. Z rady nadzorczej odwołano między innymi byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernesta Bejdę.

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Źródło:
tvn24.pl

W Szpitalu Żeromskiego w Krakowie kamery nagrywały nie tylko obraz, ale też dźwięk - dowiedzieli się dziennikarze TVN24. Podsłuch założony był nielegalnie, bo ustawa dopuszcza jedynie monitoring wizyjny. Władze placówki twierdzą, że nagrywanie miało charakter "opcjonalny" w przypadku zastosowania u pacjenta przymusu bezpośredniego i dźwięk nie był rejestrowany "w sposób stały". Nagrania, do których dotarliśmy, sugerują co innego.

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Mam nadzieję, że Władimir Putin nie będzie aż na tyle szalony, żeby poważyć się na cały Sojusz Północnoatlantycki - powiedział w piątek szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Jak dodał, aby "go skutecznie odstraszyć, musimy się przygotować".

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Źródło:
PAP

Karmelitanki z Zakopanego przenoszą się pod nowy adres. Powodem przeprowadzki jest zmiana charakteru okolicy obecnej klauzury, utrudniająca siostrom kontemplację w samotności i ciszy. Kontrowersje budzą jednak plany budowy apartamentowców i pensjonatu w miejscu dotychczasowego klasztoru. Według medialnych doniesień taki pomysł na te tereny mają same zakonnice. Wniosek w tej sprawie jest w urzędzie. Siostry potwierdzają jedynie, że starają się "korzystnie" sprzedać klasztor.

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Źródło:
tvn24.pl / Onet

Naczelny Komitet Wykonawczy PSL debatował w piątek nad kandydaturami do Parlamentu Europejskiego. Listy zostaną zaprezentowane razem z kandydatami Polski 2050 w ramach koalicyjnego komitetu Trzecia Droga. O szczegółach piątkowych ustaleń opowiadali w rozmowach z dziennikarzami czołowi politycy PSL.

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

Źródło:
TVN24

Bon energetyczny i ceny prądu w drugiej połowie 2024 roku, rewizja Krajowego Planu Odbudowy oraz wieloletni plan finansowy państwa. To trzy projekty, którymi już w przyszłym tygodniu może się zająć rząd. Tak wynika z zapowiedzi Macieja Berka, przewodniczącego Stałego Komitetu Rady Ministrów.

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

Źródło:
tvn24.pl

Janina Goss jako członkini rady nadzorczej Orlenu w 2023 roku zarobiła 157 tysięcy złotych. Tak wynika ze sprawozdania rocznego płockiego koncernu. Goss to przyjaciółka prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Źródło:
tvn24.pl

W mieście Eliniko pod Atenami podczas prac budowlanych znaleziono 314 bomb z czasów drugiej wojny światowej - poinformowały miejscowe władze. Ładunki odkryto na głębokości dwóch metrów, między innymi pod obiektami zbudowanymi przy okazji igrzysk olimpijskich w 2004 roku.

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Źródło:
PAP

Michał Woś zadzwonił i pytał, czy będę dziś na komisji - mówiła przed komisją śledczą ds. Pegasusa główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości Elżbieta Pińciurek. Oświadczyła, że w kierowanym przez nią departamencie nikt nie wiedział, na co zostaną wydane środki z Funduszu Sprawiedliwości. Zeznała też, że osobą odpowiedzialną za weryfikację tego, na co zostały wydane środki z funduszu, jest jego dysponent, czyli minister sprawiedliwości.

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Źródło:
PAP, TVN24

Nie nadzorowałem komórki, która zajmowała się gadżetami - powiedział były szef MON Mariusz Błaszczak. Odniósł się do "procederu", o którym poinformował wiceszef resortu. Cezary Tomczyk mówił, że najważniejsi współpracownicy ówczesnego ministra dopuszczali się kradzieży cennych przedmiotów, które miały być oficjalnie wręczane najważniejszym ministrom obcych państw. "Kto zegarkiem wojuje, ten od zegarka ginie" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Źródło:
TVN24

PKP Polskie Linie Kolejowe wykazały 937 milionów złotych straty za rok 2023 - poinformowała kolejowa spółka w piątkowym komunikacie. Rok wcześniej spółka miała 173 miliony złotych zysku.

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Źródło:
PAP

Aby zachować ciągłość wypłaty świadczeń, do końca kwietnia należy złożyć wniosek o 800 plus. Pierwsze wypłaty na kolejny okres rozliczeniowy ruszą w czerwcu.

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24
W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- My, obywatele, składamy się na pensje polityków i potem widzimy, że oni uprawiają ten freak fight przed Sejmem - powiedziała w podcaście "Wybory kobiet" Marianna Schreiber, odnosząc się też do swojego udziału w walkach MMA. Była również pytana m.in. o to, czy miała poczucie, że jej aktywność publiczna jest obciążeniem dla jej męża.

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Źródło:
tvn24.pl

Centra krwiodawstwa apelują o oddawanie krwi przed długim majowym weekendem. Im więcej wolnych dni od pracy, tym większe ryzyko, że tego bezcennego lekarstwa może zabraknąć. Już teraz w niektórych regionach Polski zapasy krwi powoli się kończą. Żeby zachęcić do oddawania krwi, w Białymstoku rozdawano sadzonki, a w Poznaniu krew można było oddać na Dworcu Autobusowym.

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Lotnisko Warszawa-Radom przez miniony rok obsłużyło ponad 130 tysięcy pasażerów. Jak poinformowała rzeczniczka Polskich Portów Lotniczych Anna Dermont, port pracuje nad zwiększeniem oferty i rozwinięciem siatki połączeń lotniczych.

Lotnisko w Radomiu podsumowało rok działalności

Źródło:
PAP

Co najmniej 70 osób zmarło w wyniku powodzi w Kenii. Jak przekazały organy rządowe, żywiołem dotkniętych zostało ponad 131 tysięcy rodzin. W piątek na rzece Kwa Muswii doszło do przerażającego wypadku - wezbrane wody porwały i przewróciły ciężarówkę pełną ludzi.

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Źródło:
CNN, Citizen TV Kenya

W Szwajcarii trwa wielkie odśnieżanie zamkniętych na okres zimowy alpejskich dróg. W kantonie Gryzonia rozpoczęło się udrażnianie przełęczy San Bernardino. Praca jest niełatwa - operatorzy sprzętu muszą uważać między innymi na schodzące lawiny.

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Źródło:
fm1today.ch

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W 2023 roku luka VAT ponownie wzrosła do dwucyfrowego poziomu - przekazał na konferencji prasowej minister finansów Andrzej Domański. Jak dodał, szczegółowe dane za ubiegły rok zostaną opublikowane w najbliższych dniach.

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Źródło:
PAP

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24