Adamowicz zeznaje: nie zabiegałem o kontakty z Marcinem P.

Aktualizacja:
[object Object]
Nigdy nie odwiedziłem siedziby spółki Amber Gold - mówił prezydent Gdańskatvn24
wideo 2/23

- Nie lokowałem żadnych środków w produkty oferowane przez Amber Gold - zapewniał podczas wtorkowego przesłuchania przed komisją śledczą prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Dodał, że o istnieniu spółki dowiedział się z reklam w mediach.

- Chciałem bardzo wyraźnie podkreślić, że nie miałem żadnych kontaktów z Marcinem P. Nie zabiegałem o żadne kontakty z nim, nie odwiedziłem nigdy siedziby tej spółki, również nie lokowałem żadnych środków w produktach finansowych oferowanych przez tę firmę - zapewniał Adamowicz na wstępie przesłuchania.

Dodał, że "ze względu na powagę wysokiej komisji" nie chce komentować słów twórcy Amber Gold, jakie padły podczas jego czerwcowego przesłuchania. - Jestem prezydentem miasta blisko półmilionowego miasta, mam do dyspozycji aparat pracowniczy - Urząd Miejski o 1100 etatach - i na pewno nie muszę osobiście wchodzić w rolę kuriera. Mam do tego współpracowników - stwierdził.

"Pokrzywdzeni mieszkańcy, pokrzywdzony Gdańsk"

W trakcie wygłaszania słowa wstępnego Adamowicz zwracał też uwagę, że sprawa Amber Gold skrzywdziła wielu Polaków, w tym mieszkańców Gdańska. - Chcę bardzo wyraźnie podkreślić, że jestem bardzo zainteresowany w wyjaśnieniu wszystkich okoliczności, bo bardzo wielu Polaków zostało pokrzywdzonych, w tym pewnie największa grupa to byli moi mieszkańcy, mieszkańcy Gdańska - wskazywał.

- Pokrzywdzonym został też Gdańsk, dobra opinia o nim, wizerunek bez wątpienia został naruszony. Mówię to nie tylko jako prezydent Gdańska, ale też jako mieszkaniec miasta nad Bałtykiem i Motławą - dodał prezydent Gdańska.

Adamowicz: o Amber Gold dowiedziałem się z mediów

Adamowicz powiedział, że o Amber Gold dowiedział się z mediów i z reklam, podkreślił, że firma prowadziła "bardzo agresywną kampanię reklamową". - Tak jak każdy z obywateli Rzeczpospolitej z tych reklam dowiedziałem się, że jest taka firma, a dopiero po jakimś czasie dowiedziałem się, że ona jest firmą z siedzibą w Gdańsku - powiedział Adamowicz.

Joanna Kopcińska (PiS) dopytywała, kiedy świadek dowiedział się o umieszczeniu Amber Gold na liście ostrzeżeń Komisji Nadzoru Finansowego. - Dokładnie jak do opinii publicznej dotarły informacje o kłopotach tej firmy, czyli to było lato 2012 roku. Prawdopodobnie jak większość obywateli wtedy nie zaglądałem na stronę internetową KNF - powiedział prezydent Gdańska.

I dodał: - Pragnę zauważyć, że to Sejm RP mógł Amber Gold i inne parabanki ze SKOK-ami włącznie poddać kontroli KNF, a tego nie zrobił.

- Ja nie mam telefonu do ABW, do CBA czy do urzędu skarbowego, czy do KNF-u, nikt wtedy mnie nie ostrzegł, ani dzisiaj żaden urzędnik administracji rządowej mnie nie ostrzega o jakichś niebezpieczeństwach - powiedział Adamowicz.

Adamowicz: nie zabiegałem o kontakty z Marcinem P.

Kopcińska przywołała czerwcowe zeznania przed komisją twórcy Amber Gold Marcina P., w trakcie których powiedział, że politycy sami szukali z nim kontaktu i jednym z nich był "na pewno pan prezydent miasta Gdańska poprzez prezesa portu lotniczego w Gdańsku".

Adamowicz powiedział, że nie miał żadnych kontaktów z Marcinem P., ani nie zabiegał o żadne kontakty. - To jest nieprawda - podkreślił.

Przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann (PiS) zapytała świadka, kiedy dowiedział się o darowiznach od Amber Gold dla gdańskiego zoo. - Dowiedziałem się o tym latem 2012 roku - odpowiedział prezydent Gdańska.

Wassermann przytoczyła maila od pracownika Adamowicza z marca 2012 roku, w którym ten pisze do Katarzyny P.: "Miło mi zakomunikować pani, że prezydent miasta Gdańska wyraził zgodę na zorganizowanie przez państwa dni otwartych w zoo (...) Amber Gold w dniach 22-23 września, w każdej chwili jestem gotowy na spotkanie, aby omówić szczegóły". Wassermann zapytała świadka, na jakich warunkach Amber Gold miało zorganizować dni otwarte w gdańskim zoo oraz na co wyraził zgodę.

- Prezydentowi Gdańska podlega 500 różnych jednostek organizacyjnych, nie sądzę, jestem nawet pewien, aby każdy z dyrektorów tych jednostek zwracał się do mnie o opinię, a tym bardziej o zgodę na organizowanie na terenie szkół, przedszkoli, instytucji kultury, instytucji pomocy społecznej, a tym bardziej ogrodu zoologicznego imprez. Do tego zgoda czy wręcz wiedza prezydenta nie jest potrzebna (...). Nie znam tego e-maila, trudno mi się w tej sprawie wypowiedzieć - odparł Adamowicz.

- W zakresie moich obowiązków nie jest wnikanie w scenariusze, wykorzystanie przestrzeni ogrodu zoologicznego czy innych jednostek. (...) Nie znam tej sprawy - dodał.

Pełnomocnik Adamowicza zwrócił uwagę, że autor maila jest dyrektorem zoo.

"Moi pracownicy wnioskowali z kampanii reklamowej, że dysponuje dużymi środkami"

Szefowa komisji Małgorzata Wassermann (PiS) i Joanna Kopcińska (PiS) usiłowały się dowiedzieć od świadka, według jakiego klucza firma Amber Gold znalazła się na liście sponsorów filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei".

Adamowicz odpowiadał, że firma ta prawdopodobnie dlatego znalazła się na liście sponsorów filmu, bo "od wielu miesięcy prowadziła agresywną kampanię reklamową". - Dlatego zwrócono się o wsparcie filmu - powiedział.

- Nie zwrócono się, tylko pan się zwrócił - skomentowała Wassermann.

Joanna Kopcińska pytała, jak sprawdzono wiarygodność finansową Amber Gold. - Moi pracownicy wnioskowali z kampanii reklamowej, że dysponuje dużymi środkami - odpowiadał Adamowicz. Dodał, że trzeba rozróżnić wiedzę z roku 2011, 2012 i dzisiejszą, a w 2011 roku "nikt w Polsce nie miał jakiejkolwiek wiedzy" o strukturze finansowania Amber Gold.

Przekonywał też, że "nie jest rolą prezydenta Gdańska" weryfikowanie zdolności finansowej firm. On - jak mówił - po prostu zainteresował ileś firm wsparciem tej produkcji, bo polski budżet nie był w stanie wesprzeć filmu o Lechu Wałęsie.

"Nikogo nie prosiłem o konkretne kwoty"

Wassermann dopytywała, do jakich firm Adamowicz zwracał się zatem o wsparcie filmu. Prezydent Gdańska wymienił Lotos, Energę, ale pytany o prywatne, przypomniał sobie tylko Amber Gold.

- Nie weryfikował pan, do kogo pan występuje o prawie 4 miliony złotych? - pytała szefowa komisji.

- Nikogo nie prosiłem o konkretne kwoty - odpowiadał Adamowicz. - Zachęcałem do zainteresowania i na tym moja rola się skończyła.

Wassermann dopytywała, czy to moralne, żeby przestępca wspierał produkcję takiego filmu. Adamowicz zaprotestował, mówiąc, że gdyby Marcin P. był przestępcą, to by siedział w więzieniu. Szefowa komisji przypomniała, że Marcin P. miał już wtedy dziewięć wyroków.

Prezydent Gdańska pytany był także, czy po wybuchu afery Amber Gold ustalił, który z miejskich urzędników rekomendował tę konkretną firmę. Odpowiedział, że nie, bo miasto nie pośredniczyło w bezpośrednich kontaktach między producentami, a tym sponsorem.

W październiku 2012 roku firma Akson Studio, producent filmu "Wałęsa. Człowiek z nadziei" w reżyserii Andrzeja Wajdy ogłosiła, że zwróciła całą uzyskaną od spółki Amber Gold kwotę, czyli 3 miliony złotych netto wraz z należnym podatkiem VAT na konto podane przez syndyka masy upadłościowej Amber Gold.

Adamowicz: gdybym miał późniejszą wiedzę, to nie wychwalałbym Marcina P.

Przewodnicząca komisji śledczej Małgorzata Wassermann (PiS) podczas przesłuchania poruszyła temat konferencji z początku maja 2012 roku po tym, jak pojawiła się informacja, że Amber Gold sfinansuje film o Lechu Wałęsie. - Tej konferencji prasowej pan się chyba nie wyprze, że był uczestnikiem i tam wychwalał tę firmę - mówiła. Podczas tej konferencji prezydent Adamowicz mówił między innymi o tym, że Marcin P. to jest wspaniały, prężny przedsiębiorca, bardzo dobrze się rozwijający.

- Chcemy się dowiedzieć, czy pana służby informowały pana, z kim ma pan do czynienia, a jeśli nie, to w takim razie jak gdańszczanie mogą ufać, że inne ich sprawy są bezpieczne? - pytała szefowa komisji.

Adamowicz tłumaczył, że wspomniana konferencja odbyła się około miesiąc po tym, jak zaczęły funkcjonować tanie linie lotnicze OLT. - Proszę otworzyć media z tamtych miesięcy, wszyscy byli zachwyceni tym, że w tamtej sytuacji komunikacyjnej, gdzie nie było autostrady A1, kiedy z Gdańska do Warszawy jechało się sześć godzin pociągiem, kiedy nie było dogodnych połączeń między głównymi miastami w Polsce (...) i w tym momencie wchodzą tanie linie lotnicze - mówił świadek.

- W tej atmosferze ogólnego zainteresowania, można powiedzieć pewnego podniecenia, że wszedł krajowy, prywatny przewoźnik i oferuje tanie połączenia (...), w tej atmosferze, jak to na konferencji prasowej jest, chciałem w jakikolwiek sposób podziękować firmie, która chce pomóc przy produkcji filmu - tłumaczył.

- Ja mówiłem to w oparciu o wiedzę z wiosny 2012 roku, a kryzys linii lotniczych nastąpił kilka miesięcy później. Gdybym ja miał późniejszą wiedzę, tę z lipca, z sierpnia 2012 roku, to ta konferencja prasowa by się nie odbyła. Ja bym na niej nie był i bym nie mówił tego, co mówiłem - zapewniał.

"Rolą prezydenta miasta jest zarządzaniem miasta, a nie plotkami i życiem towarzyskim"

Adamowicz przekonywał też, że gdy miasto formułowało listy do pomorskich firm ws. wsparcia filmu o Wałęsie, "czy były inne zdarzenia, nikt w Polsce nie wiedział, kim był Marcin P.".

Do tych słów odniosła się Wassermann, która przytoczyła wypowiedź ówczesnego premiera Donalda Tuska, który na konferencji prasowej po wybuchu afery Amber Gold powiedział, że Amber Gold jest zarządzana przez podejrzanego człowieka i wiadomo o tym było od dawna na Pomorzu.

- Rolą prezydenta miasta jest zarządzaniem miasta, a nie plotkami i życiem towarzyskim - odparł jej świadek.

Wassermann odpowiedziała mu, że pewnie tak jest, ale "rzeczą niebywałą" jest, że prezydent miasta nie tylko prosi o pieniądze wielokrotnego przestępcę, ale też, jest to warunek robienia interesów w Gdańsku. Mówiąc te słowa powoływała się na wcześniejsze zeznania Marcina P.

W innej części przesłuchania Adamowicz mówił, że firmy sponsorują kulturę z różnych motywacji m.in. ze względów wizerunkowych. - Trudno mi powiedzieć, czym kierowało się kierownictwo Amber Gold, prawdopodobnie tym, o czym już wcześniej mówiliśmy, był to moment przygotowań wejścia OLT Express z liniami lotniczymi, a więc to mógł być jeden z wehikułów budowy wizerunku tej linii lotniczej - powiedział Adamowicz.

- Myśmy nie mieli w roku 2011 ani w 2012 w maju tej wiedzy o Amber Gold, a tym bardziej o OLT Express, którą mamy dzisiaj. Bo gdybyśmy mieli tę wiedzę zbliżoną, nie mówię taką samą, ale zbliżoną częściowo, ani nie byłoby tych umów, ani nie byłoby tych konferencji, ani tych rozmów. Życie w społeczeństwie pluralistycznym, demokratycznym państwie prawa opierającym się na zaufaniu jest obarczone naturalnym ryzykiem - podkreślał świadek.

"Dlatego każdy samorządowiec, ja również, jesteśmy żebrakami, my chodzimy i żebrzemy po firmach"

Prezydent Gdańska powiedział też, że miasto rocznie wysyła mnóstwo listów, odbywa się mnóstwo spotkań w sprawie pozyskania funduszy na sport czy kulturę. - To są działania rutynowe, powszechne, każdy, kto był chociaż raz samorządowcem, wie, jak ciężko jest znaleźć pieniądze na działalność sportową, kulturalną, jakich brakuje. Dlatego każdy samorządowiec, ja również, jesteśmy żebrakami, my chodzimy i żebrzemy po firmach (...) pieniądze na różne działania kulturalne i sportowe. Oczywiście jak to bywa w czasie żebrania, większość odmawia, niektórzy dosłownie odpowiadają - powiedział Adamowicz.

Dodał, że z drugiej strony do samorządów zgłaszają się stowarzyszenia, grupy dzielnicowe, kluby o dofinansowanie różnych działań sportowych, charytatywnych, społecznych. - To taka pompa ssąco-tłocząca, samorządowcy proszą, a następnie samorządowców prosi się o to samo tylko z innej strony (...). Nasza motywacja jest czysta, jasna, przejrzysta i tak też było z filmem "Wałęsa" - powiedział prezydent Gdańska.

Zdjęcie z otwarcia lotniska

W trakcie przesłuchania wiceszef komisji Marek Suski (PiS) pytał świadka między innymi o zdjęcie, na którym Adamowicz wraz częścią prominentnych pomorskich polityków PO oraz Lechem Wałęsą ciągną po płycie lotniska samolot OLT Jet Air (później OLT Express). Zdjęcie to zrobiono 12 grudnia 2011 roku podczas otwarcia lotniska w Gdańsku na Euro 2012.

- Tak to ja. A pan ponumerował ładnie (osoby na zdjęciu), świetne rozeznanie. Dobra robota operacyjna - stwierdził Adamowicz.

- Dziękuję za uznanie, w końcu jesteśmy komisją śledczą - odparł Suski.

- To są osoby, które ciągnęły samolot OLT na lotnisku, jeśli się pan tak odżegnuje od jakiegokolwiek wsparcia dla firm Marcina P., to zdjęcie pokazuje, że to wsparcie nie tylko pan, ale cała gdańska Platforma ciągnie ten samolot, jako promocja - kontynuował poseł PiS.

- Proszę zobaczyć jaka tu jest nazwa (na samolocie - red.), to bardzo ważne, to Jet Air. Wtedy nie było OLT Express - zauważył Adamowicz. Dodał, że zdjęcie to upublicznił w Sejmie polityk PiS Antoni Macierewicz, wskazując, iż był to samolot OLT Express, co - jak zaznaczył Adamowicz - było nieprawdą.

- Dopiero ten event został wypełniony treścią polityczną, propagandową od momentu wystąpienia posła Macierewicza w Sejmie. I o tym dobrze wiecie i pompujecie ten temat i chcecie wmówić Polakom, że to była jakaś reklama, to nieprawda, to czyste kłamstwo, to była zwykła uroczystość związana z oddaniem do użytku - przekonywał.

W dyskusję wtrącili się inni politycy PiS, który wskazali, że w tamtym okresie miała miejsce dwukrotna zmiana nazwy tych linii lotniczych, a w ich władzach był już Marcin P. - To była ta firma, dokładnie ta firma (OLT Express - red.) tylko po prostu zmieniała nazwę w międzyczasie - zaznaczyła szefowa komisji Małgorzata Wassermann (PiS).

"Sukces was irytuje"

Adamowicz zapewniał, że to nie była reklama OLT Express. - Nieprawdą jest i to mówię stanowczo, nie dam sobie wmówić, i wmówić opinii publicznej, że to była reklama. To nie była żadna reklama, to było fetowanie wielkiej inwestycji, sukcesu Portu Lotniczego Lecha Wałęsy - podkreślał Adamowicz. - Sukces was irytuje, wiem, bo lepiej, żeby Polska była w ruinie. Myśmy Gdańsk i Pomorze pięknie zbudowali i uczestniczyliśmy w radosnej imprezie - mówił.

I dodał: - Organizatorem tej uroczystości był zarząd lotniska w Gdańsku i przygotował tę formę uczczenia pięciu inwestycji o wartości 80 milionów złotych współfinansowanych z UE - kontynuował prezydent Gdańska.

Wassermann dopytywała jednak, kto zdecydował o tym, że to właśnie ta firma uzyska taką reklamę, i że to właśnie ten samolot samorządowcy będą ciągnąć. - To prezydent lotniska dokonał wyboru - odparł świadek.

Dodał, że nie miał świadomości, jak będzie wyglądać ta uroczystość. - Nie sądzę, że jak idziemy na imieniny do cioci, czy jakąkolwiek imprezę, pytamy gospodarzy: "A na czym to będzie polegać?" - mówił Adamowicz.

- Ja nie tyle byłabym zaskoczona, co wyciągnęłabym konsekwencje w stosunku do podległych mi służb, gdybym przyszła na uroczystość otwarcia, a ktoś z zaskoczenia ubrałby mnie w taką pelerynę i kazał ciągnąć oszusta, a moje służby nie dowiedziały się, na czym będzie to polegało, kto będzie w tym uczestniczył i co będziemy robić. Tym się różnimy - ucięła Wassermann.

Pytania o Michała Tuska

Podczas przesłuchania poseł Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski pytał z kolei świadka, czy zna on Michała Tuska, syna byłego premiera Donalda Tuska. - Znam go w sposób nieznaczny - odpowiedział Adamowicz. - W sposób nieznaczny, to znaczy, że w życiu rozmawiałem z nim może z 10 razy. Nie byłem u niego na imieninach, ani na ślubie, czy chrzcie, nie zaprosił mnie, a szkoda - odparł świadek.

Adamowicz tłumaczył ponadto, że po raz ostatni z Michałem Tuskiem rozmawiał ponad roku temu. Dodał też, że w marcu 2012 roku nie miał wiedzy o tym, że Michał Tusk został zatrudniony przez Marcina P. w OLT Express.

- Nie posiadałem tej wiedzy, dowiedziałem się o tym wiele miesięcy później, jak media zaczęły interesować się, gdzie Michał Tusk pracuje. Mnie to nie interesuje, gdzie kto pracuje, mam poważniejsze zadania w mieście, niż interesowanie się cudzym życiem - wskazał.

Przesłuchanie Adamowicza zakończyło się ok. godz. 15.

Autor: JZ,pk//now / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/Tomasz Gzell

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Podczas wycieczki do nadleśnictwa Klęskowo w Szczecinie konar przygniótł grupę przedszkolaków. Do szpitala trafiło czworo dzieci, są na obserwacji.

Konar przygniótł przedszkolaków

Konar przygniótł przedszkolaków

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Kandydatka na radną stwierdza, że "polityka nie powinna wyglądać jak smutny starszy pan" i na cukierkowej grafice życzy smacznej kawusi, prosząc o głosy wyborców. Nie ona jedna. Ubiegający się o urząd fotografują się z jeżami, surykatkami i końmi, prezentują rekwizyty lub nagie torsy. Czasem rymują, stają na głowie lub sięgają po humor fekalny. Wyścig po fotel w samorządzie zaczyna się od wyścigu o zapadnięcie w pamięć wyborcom. 

Kawusia, siku i stawianie na dwójkę. Walczą o głosy częstochowskim rymem i photoshopem

Kawusia, siku i stawianie na dwójkę. Walczą o głosy częstochowskim rymem i photoshopem

Źródło:
tvn24.pl

18-latek zmarł w szpitalu na skutek obrażeń odniesionych w wypadku, do którego doszło w nocy z czwartku na piątek na ulicy Budowlanych w Opolu. Mężczyzna nie reagował na polecenia policjantek. W pewnym momencie przyśpieszył, rozpędzając auto do 200 kilometrów na godzinę. Kierujący stracił jednak panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Siła uderzenia była tak duża, że auto rozpadło się na kawałki.

"Ominął radiowóz i rozpędził się do 200 kilometrów na godzinę". Uderzył w słup, 18-latek nie żyje

"Ominął radiowóz i rozpędził się do 200 kilometrów na godzinę". Uderzył w słup, 18-latek nie żyje

Źródło:
tvn24.pl

Ponad sto osób trafiło do szpitali w Japonii po spożyciu suplementu diety wytworzonego na bazie beni koji - ryżu fermentowanego z czerwonymi drożdżami. Zmarło pięć osób, ale resort zdrowia w Tokio ostrzegł, że liczba zgonów może jeszcze wzrosnąć.

Pięć osób zmarło po spożyciu suplementu diety w Japonii

Pięć osób zmarło po spożyciu suplementu diety w Japonii

Źródło:
PAP

Inflacja w Polsce w marcu wyniosła 1,9 procent rok do roku - podał Główny Urząd Statystyczny.

Inflacja poniżej kolejnego poziomu. Najnowsze dane

Inflacja poniżej kolejnego poziomu. Najnowsze dane

Źródło:
PAP

Lewica chce walczyć z flipperami na rynku mieszkaniowym. Przedstawiciele tego ugrupowania przygotowali projekt ustawy, który przewiduje wprowadzenie wyższych stawek podatku od czynności cywilnoprawnych w przypadku mieszkań kupowanych i odsprzedawanych w krótkim czasie. - Ustawa ma doprowadzić do uregulowania i opanowania cen mieszkań w dużych miastach - mówiła w piątek w Sejmie Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu.

Lewica chce wyższych podatków dla flipperów. "Ceny mieszkań oszalały"

Lewica chce wyższych podatków dla flipperów. "Ceny mieszkań oszalały"

Źródło:
tvn24.pl

1,3 mld zł uwolnionych spod sankcji – Krajowa Administracja Skarbowa odmraża środki rosyjskich firm w Polsce, które zablokowano im w 2022 roku - podaje w piątkowym wydaniu "Rzeczpospolita". Na listę sankcyjną od 26 kwietnia 2022 r. są wpisywane działające w Polsce rosyjskie firmy lub te z rosyjskim kapitałem o strategicznym znaczeniu dla Federacji Rosyjskiej lub takie, które zagrażają integralności Ukrainy bądź produkują surowce objęte zakazami.

Rosyjskie fortuny w Polsce odmrażane. Chodzi o ponad miliard złotych

Rosyjskie fortuny w Polsce odmrażane. Chodzi o ponad miliard złotych

Źródło:
PAP

Wczorajsze decyzje aresztowe w sprawie nieprawidłowości związanych z Funduszem Sprawiedliwości to efekt wielotygodniowej pracy prokuratury i służb, a nie tych przeszukań - powiedział w TVN24 minister Tomasz Siemoniak, koordynator służb specjalnych. W "Jeden na jeden" przekazał też, że ustawa o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego jest "gotowa".

Siemoniak: Skala jest ogromna, dotyczy to wielu osób. Uważam, że to był ostatni dzwonek na działanie

Siemoniak: Skala jest ogromna, dotyczy to wielu osób. Uważam, że to był ostatni dzwonek na działanie

Źródło:
TVN24

Armia rosyjska zaatakowała Ukrainę w nocy z czwartku na piątek, używając 60 dronów Shahed i 39 rakiet. Celem były obiekty energetyczne. W środkowej i zachodniej części kraju zostały uszkodzone elektrociepłownie i elektrownie wodne. Atak trwał prawie dziewięć godzin.

Zmasowany atak Rosjan na Ukrainę. Celem obiekty energetyczne

Zmasowany atak Rosjan na Ukrainę. Celem obiekty energetyczne

Źródło:
tsn.ua, nv.ua, PAP

Ustawa o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego jest gotowa. Spodziewam się, że przed wakacjami ten projekt będzie uchwalony - przekazał w "Jeden na jeden" w TVN24 minister Tomasz Siemoniak, koordynator służb specjalnych.

Koordynator służb specjalnych: ustawa o likwidacji CBA jest gotowa

Koordynator służb specjalnych: ustawa o likwidacji CBA jest gotowa

Źródło:
TVN24

Premier Donald Tusk stwierdził, że "wojna nie jest już pojęciem z przeszłości", "jest realna" i "możliwy jest każdy scenariusz". "Musimy mentalnie oswoić się z nadejściem nowej epoki - epoki przedwojennej. Z dnia na dzień jest to coraz bardziej widoczne" - dodał w rozmowie z europejskimi redakcjami, w tym z "Gazetą Wyborczą".

Tusk: Musimy się oswoić z nadejściem epoki przedwojennej. Możliwy jest każdy scenariusz

Tusk: Musimy się oswoić z nadejściem epoki przedwojennej. Możliwy jest każdy scenariusz

Źródło:
"Gazeta Wyborcza"

Śledczy zakończyli postępowanie w sprawie znalezionego w przepompowni ścieków ciała noworodka. - Nie ustalono rodziców dziecka - przekazała prokuratura.

Ciało noworodka w przepompowni ścieków. Koniec śledztwa

Ciało noworodka w przepompowni ścieków. Koniec śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podwójne trzęsienie ziemi nawiedziło Grecję. W piątek rano w okolicach Peloponezu zanotowano wstrząsy o magnitudzie 5,7 oraz 4,0. Jak przekazały lokalne media, wibracje odczuwalne były także w Atenach.

Podwójne trzęsienie ziemi w Grecji

Podwójne trzęsienie ziemi w Grecji

Źródło:
EMSC, kathimerini.com, gr.euronews.com
Podstępne morderstwo w Pałacu Łez

Podstępne morderstwo w Pałacu Łez

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kometa 12P/Pons-Brooks, nazywana także "Matką smoków", jest widoczna na nieboskłonie. Obiekt właśnie zbliża się do Słońca i Ziemi, a najlepszy moment na jej obserwację przypadnie w weekend. Warto wykorzystać ostatnią szansę na jej podziwianie, ponieważ na kolejną będziemy musieli poczekać ponad 70 lat.

Ostatni dzwonek na obserwację "Matki smoków"

Ostatni dzwonek na obserwację "Matki smoków"

Źródło:
PAP, ESA

Jamniki nie będą zakazane w Niemczech. Miłośnicy rasy obawiali się, że będzie to efekt ustawy zakazującej hodowli psów z "nieprawidłowościami układu kostnego". Jak wyjaśnili przedstawiciele rządu, żadna rasa nie zostanie zakazana - celem nowych przepisów będzie ukrócenie praktyk, które przyczyniały się do cierpienia zwierząt.

Jamniki uratowane. "Będą zawsze, tylko nie z łapami długości centymetra"

Jamniki uratowane. "Będą zawsze, tylko nie z łapami długości centymetra"

Źródło:
BBC, tvnmeteo.pl

Przedstawiciel Arabii Saudyjskiej będzie kierował Komisją ds. Statusu Kobiet w ONZ - poinformował w czwartek portal Daily Mail. Wiele organizacji broniących praw człowieka oprotestowało ten wybór.

Saudyjczyk będzie kierować komisją ds. kobiet. Obrońcy praw człowieka oburzeni

Saudyjczyk będzie kierować komisją ds. kobiet. Obrońcy praw człowieka oburzeni

Źródło:
PAP

43-letni mężczyzna został znaleziony martwy w nocy na ulicy, przy której mieszkał. Obrażenia wskazywały na potrącenie, ale winnego nie było. Po dwóch tygodniach od wypadku zatrzymana została 56-letnia kobieta. Jak powiedziała śledczym, była przekonana, że najechała na worek ze śmieciami.

Sądziła, że najechała na worek śmieci. Następnego dnia dowiedziała się, że zginął człowiek i nic nie zrobiła

Sądziła, że najechała na worek śmieci. Następnego dnia dowiedziała się, że zginął człowiek i nic nie zrobiła

Źródło:
tvn24.pl

W kampanii wyborczej minister Mariusz Błaszczak wyjął tajny plan obrony Polski. Szafowanie tajnymi dokumentami po to, żeby uderzać w przeciwników politycznych, musi być potępione i ta sprawa niewątpliwie będzie przedmiotem działania prokuratury - powiedział w TVN24 minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

Błaszczak "szafował w kampanii tajnymi dokumentami". Siemoniak: zajmie się tym prokuratura

Błaszczak "szafował w kampanii tajnymi dokumentami". Siemoniak: zajmie się tym prokuratura

Źródło:
TVN24

Polskie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych informowało w piątek nad ranem o "intensywnej aktywności" rosyjskiego lotnictwa, związanej z uderzeniami na Ukrainę. W związku z tym nad Polską operowały polskie i sojusznicze samoloty. W Ukrainie ogłoszono alarm lotniczy.

"Była to kolejna noc podwyższonej gotowości". Poderwano polskie i sojusznicze samoloty

"Była to kolejna noc podwyższonej gotowości". Poderwano polskie i sojusznicze samoloty

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

Richard Grenell spotyka się z zagranicznymi przywódcami skrajnej prawicy, atakuje prezydenta USA Joe Bidena i sugeruje, jak mogłaby wyglądać polityka zagraniczna USA w drugiej kadencji Donalda Trumpa - podał "Washington Post". Były ambasador USA w Niemczech jest typowany na głównego kandydata Donalda Trumpa na przyszłego sekretarza stanu USA.

"Washington Post": krytyczny wobec NATO dyplomata głównym kandydatem Trumpa na szefa dyplomacji

"Washington Post": krytyczny wobec NATO dyplomata głównym kandydatem Trumpa na szefa dyplomacji

Źródło:
PAP

Chcę ufać, że prezydent rozważa podjęcie sensownej decyzji do ostatniej chwili. Może być jutro, może być dzisiaj, byle byłaby to decyzja słuszna, czyli taka która będzie wiązała się z podpisaniem tej ustawy - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, odnosząc się do noweli ustawy w sprawie dostępności pigułki "dzień po" bez recepty. Prezydencka minister Małgorzata Paprocka przekazała w TOK FM, że Andrzej Duda ogłosi decyzję w piątek.

Oczekiwanie na ruch prezydenta. "Chcę ufać, że rozważa podjęcie sensownej decyzji"

Oczekiwanie na ruch prezydenta. "Chcę ufać, że rozważa podjęcie sensownej decyzji"

Źródło:
TVN24, PAP

Ukraiński prezydent rozmawiał telefonicznie ze spikerem Izby Reprezentantów USA. Wołodymyr Zełenski powiedział Mike'owi Johnsonowi, że wsparcie Stanów Zjednoczonych ma dla Ukrainy fundamentalne znaczenie. "Najważniejsze jest, by kwestia pomocy dla Ukrainy pozostała czynnikiem jednoczącym" - napisał ukraiński przywódca w mediach społecznościowych.

Zełenski rozmawiał ze spikerem Izby Reprezentantów USA o pomocy w wojnie z Rosją

Zełenski rozmawiał ze spikerem Izby Reprezentantów USA o pomocy w wojnie z Rosją

Źródło:
PAP

W przedświątecznym tygodniu na rynku hurtowym w Broniszach jest duży ruch w handlu, ceny importowanych warzyw i owoców oraz krajowych warzyw są niższe niż przed rokiem. Droższe są krajowe pomidory malinowe, pieczarki i jabłka - mówi ekspert rynku Maciej Kmera. Krajowe warzywa są średnio tańsze o ponad 10 proc., z kolei importowane truskawki potaniały o niemal 40 proc.

Ceny warzyw i owoców w dół. Rekordzistka jest tańsza o niemal 40 procent

Ceny warzyw i owoców w dół. Rekordzistka jest tańsza o niemal 40 procent

Źródło:
PAP

Od 1. kwietnia przestanie obowiązywać zerowy VAT na żywność, co oznacza powrót do wcześniejszej 5-procentowej stawki. To oznacza podwyżki cen w sklepach, jednak kilka sieci poinformowało, że zamierza utrzymać ceny na dotychczasowym poziomie.

Wyższy VAT na żywność, te same ceny. Te sieci obiecują brak podwyżek

Wyższy VAT na żywność, te same ceny. Te sieci obiecują brak podwyżek

Źródło:
PAP/tvn24.pl

W Wielki Piątek będzie można zrobić zakupy w marketach spożywczych nawet do godz. 23. Niektóre jednak czynne będą krócej – do godziny 22.

Zakupy w Wielki Piątek. Do której będą czynne sklepy

Zakupy w Wielki Piątek. Do której będą czynne sklepy

Źródło:
PAP

W Nowym Jorku odbyło się wydarzenie, w czasie którego zbierano środki na kampanię reelekcyjną prezydenta USA Joe Bidena. Wśród kilku tysięcy osób, które towarzyszyły głowie państwa, znaleźli się dwaj byli prezydenci: Bill Clinton oraz Barack Obama. Zebrano rekordową kwotę ponad 25 milionów dolarów. Telewizja CNN nazwała wydarzenie "przejawem demokratycznej jedności". 

Obama, Clinton i gwiazdy. Spotkanie z Bidenem i rekordowa zbiórka na reelekcję

Obama, Clinton i gwiazdy. Spotkanie z Bidenem i rekordowa zbiórka na reelekcję

Źródło:
Reuters, CNN

Plaża w Sopocie znalazła się w rankingu stu najlepszych plaż świata. Na pierwsze miejsce zestawienia Golden Beach Awards trafiła w tym roku plaża na wyspie Bora Bora.

Polski kurort wśród stu najlepszych plaż świata

Polski kurort wśród stu najlepszych plaż świata

Źródło:
Beach Atlas
Gówniany temat? Może uratować ci życie

Gówniany temat? Może uratować ci życie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Dziś Wielki Piątek, jeden z najważniejszych dla katolików dni w roku, upamiętniający mękę i śmierć Jezusa na krzyżu. Tego dnia wiernych obowiązuje post ścisły - co on oznacza? Czego nie można jeść w Wielki Piątek? Od czego należy się powstrzymywać?

W Wielki Piątek wiernych obowiązuje post ścisły. Co można jeść, od czego należy się powstrzymywać

W Wielki Piątek wiernych obowiązuje post ścisły. Co można jeść, od czego należy się powstrzymywać

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Jak postępować w przypadku znalezienia młodego ptaka lub innego młodego zwierzaka? Okazuje się, że nasza pomoc nie zawsze jest potrzebna, a niekiedy może wręcz zaszkodzić.

Nie zawsze pomoc jest potrzebna, może nawet zaszkodzić

Nie zawsze pomoc jest potrzebna, może nawet zaszkodzić

Źródło:
PAP

Stado żubrów pojawiło się na torach kolejowych w pobliżu stacji Podlesiec (woj. lubuskie). Pociąg relacji Hrubieszów - Świnoujście musiał się zatrzymać na trzydzieści minut. Nikomu nic się nie stało. Informacje i nagranie otrzymaliśmy na Kontakt24.

Żubry na torach kolejowych, pociąg musiał się zatrzymać

Żubry na torach kolejowych, pociąg musiał się zatrzymać

Źródło:
tvn24.pl

Trwa śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w związku z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości. Doszło do przeszukań i pierwszych zatrzymań. Afery wokół FS wielokrotnie były tematem materiałów na portalu tvn24.pl i w magazynie reporterskim "Czarno na białym" w TVN24. Na bieżąco piszemy też o postępach w śledztwie.

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Źródło:
tvn24

Nadchodzi Wielkanoc, której nieodłączną tradycją jest dekorowanie jajek. Część z nas decyduje się na używanie do tego barwników dostępnych w niemal każdym sklepie spożywczym, niektóre z nich zawierają jednak szkodliwe dla zdrowia substancje chemiczne. Badacze przypominają, że do przygotowania pisanek lepiej użyć naturalnych środków, które możemy znaleźć w swojej kuchni.

Czym malować jajka, żeby sobie nie zaszkodzić?

Czym malować jajka, żeby sobie nie zaszkodzić?

Źródło:
PAP

Zachęta została metaforycznie wyczyszczona. Odgłosy sprzątania: szorowania, odkurzania, froterowania można było usłyszeć podczas symbolicznego odświeżania gmachu galerii w performansie "Czyszczenie Zachęty" Katarzyny Krakowiak–Bałki.

Symboliczne "Czyszczenie Zachęty"

Symboliczne "Czyszczenie Zachęty"

Źródło:
PAP

Dwa pasące się łosie, w tym jeden o nietypowym, białym umaszczeniu, sfilmowała Reporterka 24 pod Giżyckiem (woj. warmińsko-mazurskie). - To pierwsza odnotowana obserwacja łosia o takim umaszczeniu w historii. Jest to więc bardzo rzadki okaz - stwierdził Sławomir Kowalczyk z Nadleśnictwa Giżycko. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl