Opozycja mówi o fałszerstwie. USA uznały wynik wyborów w Hondurasie


Prezydent USA Donald Trump uznał w piątek wyniki wyborów prezydenckich w Hondurasie pomimo zarzutów opozycji o fałszerstwo, nieprawidłowości wykrytych przez obserwatorów oraz próśb amerykańskich kongresmenów o wezwanie do powtórzenia głosowania - podaje Associated Press.

- Gratulujemy prezydentowi Juanowi Orlando Hernandezowi zwycięstwa w wyborach prezydenckich z 26 listopada, zgodnie z deklaracją Najwyższego Trybunału Wyborczego (TSE) Hondurasu - ogłosił Departament Stanu.

Jednocześnie zaapelował do Trybunału, aby w pełni i rzetelnie przeanalizował wszelkie skargi dotyczące wyniku wniesione przez partie polityczne i obywateli.

Rzeczniczka Departamentu Stanu Heather Nauert powiedziała, że "niewielka różnica liczby głosów oddanych na obu kandydatów, nieprawidłowości wykryte przez misje obserwacyjne Organizacji Państw Amerykańskich (OEA) oraz Unię Europejską, jak również ostre reakcje obywateli Hondurasu pokazały, jak bardzo potrzebny jest dialog w skali kraju". - Należy poczynić długoterminowe starania, aby uzdrowić sytuację w kraju podzielonym politycznie oraz przeprowadzić reformy wyborcze, które są w Hondurasie bardzo potrzebne - dodała Nauert. Rzeczniczka dwukrotnie wezwała też wszystkie strony sporu politycznego do zaprzestania przemocy, a służby bezpieczeństwa do poszanowania praw uczestników pokojowych demonstracji, "również poprzez wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji" w związku z pogwałceniem tych praw.

Zamieszki, ofiary śmiertelne

Według honduraskiej policji w wyniku zamieszek wywołanych skandalem wyborczym zginęło co najmniej 17 osób, jednak lokalne organizacje pozarządowe mówią o 24 ofiarach śmiertelnych. W listopadowych wyborach wzięli udział sprawujący urząd konserwatywny prezydent Hernandez oraz centrolewicowy lider opozycji Salvador Nasralla.

Wstępne szacunki wskazywały na znaczną przewagę Nasralli, jednak po przerwie w liczeniu głosów stracił on prowadzenie na rzecz Hernandeza. Przerwa była spowodowana dostarczeniem części urn wyborczych do przeliczenia 36 godzin po wyznaczonym terminie. Najwyższy Trybunał Wyborczy ogłosił Hernandeza zwycięzcą 18 grudnia 2017 roku i podał, że zdobył on 42,95 procent głosów, podczas gdy na Nasrallę zagłosowało 41,24 procent wyborców.

Nasralla uznał wybory za sfałszowane i pojechał w ubiegłym tygodniu do Waszyngtonu, próbując uzyskać poparcie USA oraz OEA. Obserwatorzy z OEA i UE sygnalizowali nieprawidłowości w procesie wyborczym, jednak Departament Stanu nie znalazł powodów do zakwestionowania wyniku. W czwartek grupa 20 demokratycznych kongresmenów poprosiła sekretarza stanu Rexa Tillersona, aby wesprzeć powtórne głosowanie w Hondurasie. Zwrócili uwagę na nieprawidłowości, których dopatrzyli się obserwatorzy. Kandydowanie prezydenta Hernandeza na drugą kadencję od początku było przedmiotem dyskusji, ponieważ dopiero w 2015 roku usunięto z konstytucji zapis zabraniający sprawowania tego urzędu przez więcej niż jedną kadencję. Zmian dokonali sędziowie powołani na stanowiska właśnie przez Hernandeza.

Autor: mart//kg / Źródło: PAP