Waszyngton chce "zredukować irański eksport ropy do zera". Teheran grozi blokadą cieśniny


Decyzja USA o bezwzględnym egzekwowaniu sankcji nałożonych na eksport irańskiej ropy jest "bezwartościowa", ale Teheran pozostaje w kontakcie z europejskimi partnerami i sąsiadami oraz podejmie adekwatne działania - podało ministerstwo spraw zagranicznych w Teheranie, cytowane przez irańskie media. Irańscy wojskowi grożą zaś zamknięciem cieśniny Ormuz.

Biały Dom poinformował wcześniej w poniedziałek, że USA nie zamierzają już wyłączać spod działania antyirańskich sankcji ośmiu krajów, którym takie preferencyjne traktowanie zapewniono jesienią 2018 r.

"Wyłączenia (z sankcji - red.) nie mają żadnej wartości, ale ze względu na praktyczne, negatywne skutki sankcji ministerstwo spraw zagranicznych pozostaje w kontakcie z zagranicznymi partnerami, w tym europejskimi, międzynarodowymi i z sąsiadami, oraz podejmie adekwatne działania" - miał oświadczyć irański resort.

Z kolei anonimowy przedstawiciel ministerstwa ds. ropy naftowej, cytowany przez półoficjalną agencję prasową Tasnim, zadeklarował, że Teheran jest przygotowany na decyzję USA: - Niezależnie od tego, czy wyłączenia [z sankcji - red.] będą kontynuowane czy nie, irański eksport w żadnym razie nie spadnie do zera [jak chcą tego USA - red.], chyba że to irańskie władze postanowią wstrzymać eksport ropy. - Obserwujemy i analizujemy wszelkie możliwe scenariusze i warunki do rozwijania naszego eksportu ropy, niezbędne działania zostały podjęte (...). Iran nie czeka na decyzję USA lub jej brak, by eksportować swoją ropę - dodało źródło agencji Tasnim. Informator ten zaznaczył, że irańskie władze mają za sobą "lata doświadczeń w neutralizowaniu wysiłków wrogów, którzy chcą zadawać ciosy naszemu krajowi".

Iran grozi zamknięciem ważnego szlaku

Dowódca marynarki wojennej irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej gen. Alireza Tangsiri powiedział w poniedziałek, że Iran zamknie cieśninę Ormuz, którą transportowana jest ropa, jeśli sam nie będzie mógł z niej korzystać.

- Zgodnie z prawem międzynarodowym cieśnina Ormuz to szlak morski i jeśli nie będziemy mogli z niego korzystać, to go zamkniemy. W razie zagrożenia nie zawahamy się nawet przez chwilę przed ochroną i obroną wód irańskich - powiedział Tangsiri, którego wypowiedź cytuje półoficjalna agencja prasowa Fars.

Przez Ormuz, łączącą Zatokę Perską z Morzem Arabskim, przepływa 20 proc. światowej ropy. Teheran wielokrotnie zapowiadał, że może zablokować cieśninę w reakcji na wrogie działania Waszyngtonu. Ostrzegano, że jeśli Iran nie będzie mógł sprzedawać swojego surowca z powodu presji USA, to nie będzie mógł tego robić żaden inny kraj regionu.

Cieśnina OrmuzPAP

"Ta decyzja ma zredukować irański eksport ropy do zera"

W poniedziałek Biały Dom podał, że administracja poinformowała pięć krajów, w tym Japonię, Koreę Południową i Turcję, że nie będą już wyłączone z amerykańskich sankcji, jeśli będą nadal kupowały irańską ropę.

- Ta decyzja ma zredukować irański eksport ropy do zera, odbierając mu główne źródło dochodów - podkreśliła rzeczniczka Białego Domu Sarah Sanders.

"Schodzimy do zera", jeśli chodzi o irański eksport ropy - oświadczył sekretarz stanu Pompeo na konferencji prasowej. - Nie ma żadnych wyłączeń (z sankcji) ponad przewidziany termin i kropka - dodał.

W maju 2018 roku prezydent USA Donald Trump wycofał swój kraj z międzynarodowego porozumienia atomowego z Iranem. Argumentował, że umowa ta nie rozwiązuje problemu irańskiego programu nuklearnego, a jedynie odsuwa go w czasie, oraz nie powstrzymuje Iranu przed rozwijaniem broni konwencjonalnej czy destabilizowaniem regionu.

Po wznowieniu sankcji na irański eksport ropy w listopadzie ubiegłego roku osiem krajów uzyskało od USA prawo do dalszego jej kupowania bez narażania się na retorsje: Japonia, Korea Południowa, Turcja, Chiny, Indie, Włochy, Grecja i Tajwan. Wyłączenia, wygasające na początku maja, miały dać tym krajom czas na znalezienie alternatywnych źródeł dostaw, ale też zapobiec wstrząsom na światowych rynkach, jakie mogłyby powstać po jednoczesnym i całkowitym wyeliminowaniu z nich irańskiego surowca. Od listopada 2018 r. Włochy, Grecja i Tajwan przestały importować ropę z Iranu, w przeciwieństwie do pozostałych, które nalegały na przedłużenie przysługujących im wyłączeń.

Ćwiczenia rakietowe irańskiej marynarki, luty 2019
Ćwiczenia rakietowe irańskiej marynarki, luty 2019Tasnim News Agency | CC BY-SA 4.0

Co dalej?

Biały Dom zapewnił w poniedziałek, że nie spodziewa się znaczącego spadku podaży ropy ze względu na skoordynowane zwiększenie produkcji przez inne kraje, w tym USA i Arabię Saudyjską. Przekazano, że oba te kraje i Zjednoczone Emiraty Arabskie "zgodziły się podjąć szybkie działania, aby zapewnić, że światowy popyt będzie zaspokojony po usunięciu z rynku irańskiej ropy". Trump napisał z kolei na Twitterze, że Arabia Saudyjska i inni członkowie OPEC "z nawiązką zrekompensują" jakiekolwiek spadki w podaży irańskiej ropy. Jak pisze Reuters, mimo tych zapewnień ceny ropy po ogłoszeniu decyzji Waszyngtonu wzrosły do najwyższego poziomu w tym roku.

Potencjał militarny na Bliskim WschodziePAP

Autor: tmw\mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Tasnim (CC-BY 4.0) | Hossein Zohrevand

Tagi:
Raporty: