"Maksymalna propozycja, którą możemy zaoferować"


- Najlepszą odpowiedzią na agresję będzie nasz własny sukces - mówił w sobotę w Kijowie premier Ukrainy Ołeksij Honczaruk. Ukraina nie nada opanowanym przez separatystów prorosyjskich obszarom Donbasu żadnego statusu specjalnego - oświadczył tego dnia szef ukraińskiej dyplomacji Wadym Prystajko.

- W porozumieniach mińskich (w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie - red.) zapisano, że przeprowadzona zostanie reforma ukraińskiego ustawodawstwa, reforma konstytucyjna, której podstawą jest decentralizacja - powiedział Prystajko na briefingu dla prasy.

"Żadnych szczególnych, czy nieszczególnych, statusów"

Zdaniem ministra mieszkańcy niekontrolowanej przez Ukrainę części Donbasu powinni zrozumieć, że decentralizacja jest najlepszą szansą rozwoju. - Będą mogli łączyć się w hromady (odpowiednik gmin - red.), co stwarza odpowiednie możliwości, w tym finansowe, takie, jak obecnie mają obwody i rejony na Ukrainie. Jest to maksymalna propozycja, którą możemy zaoferować - podkreślił.

- Nie wprowadzamy do konstytucji żadnych szczególnych, czy nieszczególnych, statusów - zapowiedział Prystajko.

Specjalnego statusu dla zajętego przez separatystów Donbasu domaga się Kreml. Ocenia się, że dzięki niemu Moskwa, z pomocą swoich ludzi w tym ukraińskim regionie, będzie mogła blokować integrację Ukrainy z Zachodem i że Kijów pozostanie w strefie wpływów Rosji. Moskwa chce, by Donbas otrzymał status specjalny przed planowanym w najbliższej przyszłości spotkaniem przywódców państw czwórki normandzkiej, do której należą: Francja, Niemcy, Ukraina i Rosja. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oczekuje, że spotkanie w formacie normandzkim odbędzie się przed końcem września.

"Rosja nie uznaje swoich zobowiązań"

Głównym warunkiem przeprowadzenia wyborów w zajętym przez separatystów Donbasie na wschodzie Ukrainy jest ich bezpieczeństwo, które zależy głównie od Rosji - oznajmił tymczasem w sobotę w Kijowie specjalny wysłannik Stanów Zjednoczonych ds. Ukrainy Kurt Volker.

- Wolne i uczciwe wybory mogą odbywać się tylko w wolnych i bezpiecznych warunkach. By to osiągnąć, na początek trzeba rozwiązać problemy związane z bezpieczeństwem - powiedział na odbywającej się w ukraińskiej stolicy konferencji Jałtańskiej Strategii Europejskiej.

Volker uznał, iż w kwestii pokoju w Donbasie należy przestrzegać porozumień, zawartych w Mińsku na Białorusi.

- Problem nie leży w Mińsku (w mińskich porozumieniach - red.). Problem polega na tym, że Rosja nie uznaje swoich zobowiązań i ich nie realizuje. Rosja mówi natomiast, że jest tam nieobecna i że Ukraina powinna rozmawiać z tak zwanymi republikami, a to sprawia, że dalsze negocjacje są praktycznie niemożliwe - podkreślił.

Na Ukrainie trwają obecnie dyskusje nad tzw. formułą Steinmeiera, która ma być omawiana na najbliższym spotkaniu przywódców tzw. czwórki normandzkiej. Autorem tej formuły jest były szef MSZ Niemiec, a obecnie prezydent tego kraju Frank-Walter Steinmeier. Będąc jeszcze szefem niemieckiej dyplomacji, proponował on, by parlament Ukrainy przyjął poprawki do konstytucji, które nadadzą Donbasowi szczególny status, po czym przeprowadzono by tam uczciwe wybory władz lokalnych. Po nich z Donbasu wycofane zostałyby rosyjskie wojska.

Ukraina chce ze swej strony, by wycofanie wojsk było pierwszym punktem tego planu. Wybory - uważa Kijów - można będzie tam przeprowadzić dopiero po jego spełnieniu. Ukraińskie władze stoją ponadto na stanowisku, że zajęte dziś przez separatystów rejony Donbasu nie uzyskają żadnego statusu specjalnego, lecz będą mogły się rozwijać w ramach decentralizacji, jak wszystkie inne regiony tego kraju.

"Najlepszą odpowiedzią sukces"

Najlepszą odpowiedzią na agresję Rosji wobec Ukrainy będą sukcesy rozwoju naszego kraju; musimy pokazać, że nam się udało - mówił z kolei ukraiński premier Ołeksij Honczaruk, występując na dorocznej konferencji Jałtańskiej Strategii Europejskiej w Kijowie.

- Dla mnie osobiście Rosja jest agresorem. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Nasze poglądy od czasów Majdanu (prozachodniej rewolucji na przełomie lat 2013-2014 - red.) nie uległy pod tym względem zmianie - powiedział. - Nie zmienia to jednak faktu, że Rosja jest naszym najbliższym sąsiadem i powinniśmy uświadomić sobie, w jaki sposób współistnieć z tym wielkim państwem - dodał.

Szef rządu zapowiedział, że władze ukraińskie będą bardzo pragmatyczne w podejściu do Rosji. - Sądzimy, że dla agresora najlepszą odpowiedzią będzie nasz własny sukces. Musimy pokazać, że odnieśliśmy sukces - podkreślił. 35-letni Honczaruk został zatwierdzony przez parlament na premiera 29 sierpnia. Jest on najmłodszym szefem rządu w historii Ukrainy. W maju br. został mianowany wiceszefem administracji prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, która następnie zmieniła nazwę na biuro prezydenta. Odpowiadał w nim za rozwój gospodarczy i reformy. Konferencje Jałtańskiej Strategii Europejskiej oraz działalność stowarzyszenia YES finansuje ukraiński miliarder Wiktor Pinczuk, prywatnie zięć byłego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy. Szefem zarządu tej organizacji jest były prezydent RP Aleksander Kwaśniewski. Przed dokonaną przez Rosję aneksją Krymu spotkania YES odbywały się w znanym z Konferencji Jałtańskiej w 1945 roku pałacu w Liwadii koło Jałty. Od 2014 roku spotkania odbywają się w Kijowie.

Autor: MP/adso / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: ATO/ Sergiy Boyko

Tagi:
Raporty: