"Zagrożenie atakami przybiera skalę i tempo, jakich nie widzieliśmy"


Dyrektor generalny brytyjskiego kontrwywiadu MI5 Andrew Parker ostrzegł we wtorek na spotkaniu z dziennikarzami, że zagrożenie terrorystyczne, w obliczu którego stoi Wielka Brytania, narasta w alarmującym tempie.

Parker podkreślił, że MI5 stale rozwija i aktualizuje swoje możliwości działania, ale - realistycznie rzecz biorąc - nie jest w stanie zapobiec wszystkim atakom, których celem są cywile.

Parker zwrócił uwagę na wielkie zagrożenie terrorystyczne ze strony ekstremistów islamskich w Wielkiej Brytanii. - To zagrożenie jest wielowymiarowe, szybko ewoluuje i przybiera skalę i tempo, jakich dotąd nie widzieliśmy - powiedział.

"Skala naszych działań jest większa niż kiedykolwiek"

Szef MI5 podkreślił, że w ciągu ostatnich czterech lat w Wielkiej Brytanii udaremniono dwadzieścia ataków terrorystycznych. Dodał, że wczesne interwencje MI5 i policji zapobiegły o wiele większej liczbie takich ataków. W okresie od czerwca 2016 do czerwca 2017 roku dokonano rekordowej liczby 379 zatrzymań mających związek z terroryzmem - wyjaśnił szef brytyjskiego kontrwywiadu.

Parker wskazał, że z podobnym wzrostem zagrożenia terrorystycznego ma do czynienia Europa kontynentalna, zwłaszcza Francja, Belgia, Niemcy i Hiszpania.

- Skala naszych działań jest większa niż kiedykolwiek - podkreślił. Poinformował, że MI5 prowadzi obecnie ponad 500 śledztw dotyczących około 3 tysięcy osób, o których wiadomo, że są zaangażowane w działania ekstremistyczne. Dodał, że ponad 20 tysięcy osób sprawdzono w przeszłości pod kątem ewentualnych powiązań z terroryzmem i że nie ma wątpliwości, że są "agresywni ekstremiści", których dotąd nie wykryła Służba Bezpieczeństwa.

Za czynnik potęgujący zagrożenie terrorystyczne uznał możliwość powrotu do kraju obywateli Wielkiej Brytanii, którzy przyłączyli się do tak zwanego Państwa Islamskiego w Syrii i Iraku.

"Nie monitorujemy każdego przez cały czas"

Parker podkreślił, że Służba Bezpieczeństwa jest dobrze przygotowana do reagowania na rosnące zagrożenie. W ciągu kilku minionych lat jej personel zwiększył się z 4 do 5 tysięcy osób. Ostrzegł jednak, że niemożliwe jest powstrzymanie każdego ataku.

- Do ataków będzie czasem dochodzić, ponieważ jesteśmy wolnym społeczeństwem, liberalną demokracją i nie monitorujemy każdego przez cały czas - powiedział.

Szef MI5 zaapelował do firm technologicznych o współpracę z rządem w celu zapobieżenia wykorzystywaniu mediów społecznościowych przez ekstremistów do komunikacji, której nie można monitorować. Wypowiedział się z uznaniem o postępach techniki łącznościowej, ale też wskazał, że ich "niezamierzonym efektem ubocznym" jest ułatwienie ekstremistom unikania zgodnego z prawem monitoringu dzięki aplikacjom, w tym wielu, które zapewniają szyfrowanie.

Oświadczył również, że firmy powinny dołożyć większych starań, by uniemożliwić takie wykorzystywanie ich systemów łączności.

Autor: pk//now / Źródło: PAP