Molestowanie w Teatrze Akademickim. Ofiary przerywają milczenie

[object Object]
"Molestowanie w Teatrze Akademickim" - część I reportażu "Superwizjera"tvn24
wideo 2/4

Obnażył się przede mną i tonem "dobrego wujka" próbował namówić mnie na to, żebym uprawiała z nim seks oralny - opowiada jedna z kobiet, które w przeszłości miały styczność z wieloletnim dyrektorem Teatru Akademickiego w Warszawie. Po nagłośnieniu przez "Superwizjer" TVN24 skandalicznych metod, jakie stosował Ryszard A., okazało się, że ranił nie tylko słowami. A jego historia sięga początku lat 80.

Na początku września dziennikarze "Superwizjera" TVN ujawnili bulwersujące zapisy z prób warszawskiego Teatru Akademickiego, którego dyrektorem od 30 lat był Ryszard A. Po ich ujawnieniu do dziennikarzy zgłosiło się kilkadziesiąt osób, w tym kobiety, których dramatyczne historie pokazują, że Ryszard A. dopuszczał się również o wiele bardziej szokujących zachowań, niż opisane wcześniej.

"Najstraszniejsza noc w moim życiu"

18-letnia Martyna przyjechała z Olsztyna do Warszawy 12 lat temu na studia. Trafiła do Teatru Akademickiego, gdzie poznała Ryszarda A. Dopiero teraz zdecydowała się opowiedzieć o tym, czego wówczas doświadczyła na jednym z wyjazdów z teatrem na studencki festiwal do Rzeszowa.

Gdy wieczorem wszyscy w hotelu świętowali po udanym spektaklu, Ryszard A. pod fałszywym pretekstem zwabił ją do swojego pokoju. - Obnażył się przede mną i tonem "dobrego wujka" próbował namówić mnie na to, żebym uprawiała z nim seks oralny - wspomina Martyna. Pamięta, że została popchnięta na łóżko lub kanapę. - On, ogromny, starszy dla mnie człowiek, stał przede mną, blisko mnie i próbował mnie namówić, żebym go tam całowała. Bez spodni - mówi.

Martynie udało się uciec, ale dziś podkreśla bez wątpliwości: - to absolutnie była jedna z najstraszniejszych nocy w moim życiu.

Napaść za kulisami

Inną kobietą, która odważyła się porozmawiać, jest Justyna. Dziś pracuje w Szwecji w jednym z tamtejszych banków. Do teatru Uniwersytetu Warszawskiego trafiła w 2008 roku będąc na pierwszym roku studiów. Jak wspomina, od samego początku "tata kierownik", jak kazał się nazywać jego dyrektor, szukał w każdej z dziewczyn słabości.

Pierwszy raz przekroczył granicę, gdy z grupą byli w pubie i na chwilę zostali sami. - W trakcie gestykulacji pamiętam, że dotknęłam jego nogi. Wziął tę moją rękę i położył sobie na kroczu - wspomina Justyna.

- Poczułam jego wzwód i to było straszne, oznaczało, że ja, jako studentka, go podniecam. I że on ma odwagę zrobić coś takiego osobie, która jest od niego zależna - powiedziała. - Czułam, że nie mogę o tym komukolwiek powiedzieć, bo wtedy w nadchodzącym spektaklu pewnie nie będzie dla mnie miejsca - dodała.

Justyna przyznała, że była tak przerażona, że nic wówczas nie zrobiła. Ten brak reakcji sprawił, że po jednym ze spektakli dyrektor posunął się jeszcze dalej. - To, co się wydarzyło, wydarzyło się za kulisami - wspomina Justyna. - Poszłam do garderoby coś sprawdzić na telefonie czy poprawić makijaż. I wtedy Ryszard przyszedł do garderoby i zamknął drzwi, i powiedział, że chciałbym mi pogratulować tego, że mieliśmy udany spektakl - mówi.

Potem, jak relacjonuje Justyna, próbował ją pocałować. - To było, samo w sobie, dosyć obrzydliwe. Kiedy ja nie chciałam, zaczęliśmy się trochę szamotać i on powiedział, że "teraz zrobisz mi l***". Złapał mnie ręką za kark i próbował przyciągnąć mnie do swojego krocza - opowiada.

Molestowanie w Teatrze Akademickim. Debata, część 1
Molestowanie w Teatrze Akademickim. Debata, część 1tvn24

Przerwać milczenie po 40 latach

Z relacji, które poznali dziennikarze "Superwizjera" wynika, że historia działalności Ryszarda A. sięga lat 80., dużo dalej niż istnienie samego Teatru Akademickiego. Już wtedy wykorzystywał swoją pozycję i zaufanie, jakim darzyły go jego uczennice.

Jedna z nich zdecydowała się przerwać milczenie po niemal 40 latach. Pani Barbara jest dziś księgową i od niemal 30 lat mieszka w Stanach Zjednoczonych. Na początku lat 80. chodziła do liceum w Olsztynie, które mieściło się na tyłach Teatru Jaracza.

Ryszard A. pracował w tym teatrze jako adept, czyli osoba występująca na scenie bez stosownych uprawnień. I zaczął werbować do amatorskiego teatrzyku, gdzie oprócz zbiorowych prób zapraszał 16-letnie uczennice także na indywidualne spotkania. Pani Barbara została zaproszona na próbę w Domu Środowisk Twórczych, w którym gościnnie wynajmował pokój.

- Podeszłam do jego drzwi, on od tyłu w jakiś sposób zaskakujący dla mnie zaczął dotykać mnie po głowie, po szyi, zaczął całować, zaczął dotykać mnie po całym ciele, po odkrytych częściach, po rękach. Nigdy wcześniej nikt mnie nie dotykał w taki sposób - opowiada.

- Był to paraliżujące. Zaczął mnie rozbierać i prowadził do swojego mieszkania. Posadził mnie na kanapie i zaczął się obnażać przede mną. Ja nigdy też mężczyzny nagiego nie widziałam wcześniej, także było to dla mnie straszne przeżycie - podkreśla. - On się rozebrał i swoim penisem dotykał mnie po rękach, nie pamiętam czy po twarzy, ale było to po prostu straszne - dodaje.

"Przerażona i po prostu samotna"

22-letni wówczas Ryszard A. uważany był za ciepłą osobę. Nie przeklinał, nie było żadnych niepokojących sygnałów. Jednak to, co stało się na jednej z prób, na wiele lat stało się tajemnicą. Jak zauważa pani Barbara, "w tamtych czasach nie było do kogo pójść". - To było przeżycie, taka skaza, która przez całe moje życie była we mnie i ze mną - przyznaje.

Justyna o tym, jak uciekła przed Ryszardem z garderoby, opowiedziała tylko kilku koleżankom z teatru. Nie odważyła się jednak zgłosić sprawy na uczelni. Niedługo później Ryszard A. wyrzucił ją z teatru.

- Wydaje mi się przede wszystkim, że nic nie zrobiłam, bo wydawało mi się, że on jest wykładowcą i nie miałam żadnego dowodu na to, co się stało. Wydawało mi się, że jeżeli bym próbowała coś z tym zrobić, to ja mogłabym też ponieść konsekwencje tego oskarżenia go bez podstaw - mówi Justyna.

- Ja nie mogę uwierzyć, że tkwiłam w tej sytuacji, że to miało miejsce, że nie szukałam pomocy, że byłam kompletnie ubezwłasnowolniona, przerażona i po prostu samotna - zauważa Martyna. - Fakt, że mówię o tym po raz pierwszy po 12 latach jest najlepszym dowodem na to, jak długą drogę musiałam przejść, żeby się z tego uwolnić, oczyścić - dodaje.

Molestowanie w Teatrze Akademickim. Reportaż, część 2
Molestowanie w Teatrze Akademickim. Reportaż, część 2Superwizjer TVN

Pytania o dziewictwo

Po tym, jak Ryszard A. obnażył się przed Martyną, zaczął ją dezawuować przed grupą. Wolał się jej pozbyć, tak, jak to robił z innymi skrzywdzonymi dziewczynami.

Jedną z osób, które nagle zniknęły z teatru, była Matylda. Nie zdecydowała się ona ostatecznie na opowiedzenie swojej historii, obawiając się, że Ryszard A. może próbować się na niej odegrać. Dlatego o traumatycznym doświadczeniu opowiedziała dziennikarzom "Superwizjera" jej mama.

- Zaczęła mi opowiadać o tym, że pan Ryszard wypytuje ją o dosyć intymne rzeczy, typu czy jest jeszcze dziewicą, czy uprawiała seks oralny - relacjonuje. Matylda miała wówczas 17 lat i była dziewicą. - Więc on zaproponował jej rozdziewiczenie używając słów: żeby zrobiła mu dobrze ustami - mówi.

Matyldę ta propozycja miała zszokować, a jej rodzice pojechali wówczas sami do Ryszarda A. - Pan Ryszard w ogóle niewzruszony, roześmiany, powiedział nam, że po prostu on się przyjaźni z władzami uczelni i generalnie to nic mu nie możemy zrobić - opowiada mama Matyldy, która mimo to poszła do władz uczelni. - Nikt nie chciał z nami rozmawiać, a argumentem pierwszym i blokującym dalsze działania było to, że Matylda nie jest studentką Uniwersytetu Warszawskiego, więc nie ma o czym rozmawiać - wspomina.

Ryszard A. nieustannie powoływał się na znajomości, nie tylko na uniwersytecie. Często też mówił o pieniądzach i o tym, że trzeba pozyskiwać sponsorów. - Bez przerwy próbował nam wpoić, że to jest również nasze zadanie, by pozyskiwać te pieniądze - opowiada Martyna. - Co on pod tym rozumiał? To było ładne wyglądanie, uśmiechanie się do starszych panów, którzy te pieniądze posiadają - mówi.

- Pamiętam wieczór, kiedy wylądowaliśmy na zamkniętej imprezie z politykami i biznesmenami, i naszym zadaniem po 10-minutowym spektaklu było picie szampana, zabawianie starszych panów - wspomina Martyna dodając, że czuła się "upokorzona".

Dziennikarze "Superwizjera" dotarli również do dziewczyny z zaufanego kręgu Ryszarda A., która współpracowała z nim w teatrze przez kilka lat. Przyznaje ona, że dyrektor rzeczywiście ma znajomości, którymi się chwali. - Sama z nim byłam kiedyś w Sejmie i z nim uczestniczyłam w różnych rozmowach jako taka żywa reklama teatru, i to rzeczywiście było tak, że on z tymi politykami był na "ty", witał się z nimi, oni też wiedzieli, kim on jest - twierdzi.

Molestowanie w Teatrze Akademickim. Debata, część 2
Molestowanie w Teatrze Akademickim. Debata, część 2Superwizjer TVN

Reakcje po reportażu

Po emisji pierwszego reportażu, w którym "Superwizjer" ujawnił, jak w Teatrze Akademickim prowadzone są próby, Ryszard A. został zawieszony w prawach członka sekcji reżyserów Związku Artystów Scen Polskich. Sprawa została zgłoszona do sądu koleżeńskiego z wnioskiem o wykluczenie go ze związku. Sąd koleżeński zajmie się tym w najbliższym czasie w porozumieniu z prokuraturą, która wszczęła postępowanie. Do tego czasu Ryszard A. nie może korzystać z sali ZASP nawet na zasadach komercyjnych. Została mu też wypowiedziana umowa na korzystanie z adresu ZASP przez Fundację Teatr Akademicki, której jest prezesem.

Uniwersytet Warszawski oświadczył z kolei, że "wszystko to, co Uniwersytet Warszawski miał w tej sprawie do powiedzenia i co zgodnie z prawem mógł powiedzieć, zostało już przekazane we wcześniejszej korespondencji".

Wiele z osób, które czuły się skrzywdzone przez Ryszarda A., nie zabierze głosu, ponieważ na co dzień są związane z teatrem lub kinem. Niektórzy uczestnicy zajęć uznawali, że choć były naganne, to stały się też cenną szkołą życia. Część z nich dobrowolnie zgadzała się na jego propozycje lub nie widziała w jego metodach i zachowaniu nic złego.

Autor: mm/adso / Źródło: Superwizjer TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Superwizjer TVN

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24