Dwa morderstwa, w tle jeden człowiek. Czy prokuratura zrobiła wszystko, by je wyjaśnić?

[object Object]
Dwie wyjątkowe zbrodnie pozornie nie są ze sobą powiązaneSuperwizejr TVN
wideo 2/4

Rolnik spod Gdańska trafił w ręce przestępców i brutalnie go zamordowano. Były pracownik lombardu został znaleziony bez głowy. Dwie wyjątkowe zbrodnie, które pozornie nie są ze sobą powiązane. W ich tle pojawia się jeden człowiek. Przebywa na wolności. Bez przeszkód prowadzi biznes i korzysta z życia. Reportaż programu "Superwizjer", autorstwa Łukasza Rucińskiego, Macieja Dudy i Jakuba Stachowiaka.

W kwietniu 2014 roku na śluzie przelewowej w okolicach Mielnika w Czechach znaleziono ciało z odciętą głową, rozprutym brzuchem i przerwanym kręgosłupem. Czeska policja nie miała wątpliwości - doszło do brutalnego morderstwa. Zwłoki zidentyfikowano jako Marcina Balę, który ostatni raz widziany był 15 lipca 2013 roku w Gdańsku.

Czeskie i polskie służby wspólnie musiały wyjaśnić tę zbrodnię, ale współpraca od początku nie przebiegała tak, jak powinna.

"Wiódł swoje podziemne życie"

- Zadzwoniłem do Czechów i powiedzieli, że dostali odmowę współpracy od prokuratury gdańskiej. I nagle okazuje się, że wszystko zostaje umorzone, że nikt się tym nie zajmuje i wszystko zostaje spieprzone - nie kryje oburzenia Maciej Bala, brat zamordowanego Marcina. Postanowił pojechać do Czech i odtworzyć kilka ostatnich miesięcy życia młodszego brata. Odwiedził miejsce, w którym znaleziono ciało. To miejsce, które zna z dzieciństwa, ponieważ tutaj pracował ojciec Marcina i Macieja. - Na tej śluzie cztery lata temu znaleziono zwłoki mojego brata. Bez głowy, na środkowym przęśle zatrzymały się zwłoki. Rzeka była przeszukiwana w poszukiwaniu głowy, ale nie znaleziono jej - opowiada dziennikarzom "Superwizjera" Maciej Bala.

- Mój brat skończył studia. Jego ostatnia praca - taka, którą ciągnął około ośmiu lat- to była praca w lombardzie. Miał 42 lata, jak został zamordowany. Miał swój świat i wiódł swoje życie podziemne. Lubił dziewczyny i lubił hazard - przyznaje Maciej Bala. Młodszy z braci pracował w lombardzie oddalonym o kilkaset metrów od gdańskiej starówki. Jego właścicielem jest Andrzej K. W lipcu 2013 roku, kiedy K. był na urlopie, Marcin Bala okradł szefa i zniknął z pieniędzmi. - Spakował po prostu pieniądze oraz zastawy, zamknął lombard i wyszedł. I ślad się urwał. Z akt wynika, że ukradł ponad milion sto tysięcy złotych - relacjonuje Maciej Bala. Właściciel lombardu zgłosił kradzież na policję. Zeznał, że na służbowym laptopie był plan ucieczki Marcina Bali.

"Życie wycenione na milion" - pierwsza część dyskusji
"Życie wycenione na milion" - pierwsza część dyskusjiSuperwizejr TVN

"Ja nic nie wiem o tym człowieku"

Brat zamordowanego wspomina: - Uciekł do Czech. Marcin był zakochany w Czechach. Przeglądał miejsca wynajmu mieszkań w Czechach. W laptopie były podróże do Czech, trasy dojazdu. Maciej Bala postanowił znaleźć w tym kraju osoby, które miały kontakt z jego młodszym bratem. Ostatnio dzwoniła do niego czeska prostytutka Monika M. o pseudonimie Andrea.

Perta S., właścicielka mieszkania wynajmowanego przez Marcina Balę, miała dla jego brata radę. - Dwa razy dostałam od niego pieniądze. Przyjeżdżał tutaj pod blok. Nie jeździł autem, tylko na rowerze. Popytajcie o niego w Mielniku, to małe miasteczko - stwierdziła. Maciej Bala odwiedził kasyno, kantor i bary w Mielniku. W tym małym turystycznym miasteczku, gdzie zamordowany mieszkał przed śmiercią, nikt go nie rozpoznał. Kilka miesięcy po tym, jak Marcin Bala okradł właściciela lombardu i uciekł do Czech, Andrzej K. razem ze swoją prawą ręką Tomaszem O. i jeszcze jednym znajomym, wyjechali na weekend w okolice Mielnika. Spali w apartamentach oddalonych o pięć kilometrów od miejsca znalezienia zwłok. Nie wiadomo, czy szef lombardu ze swoimi współpracownikiem szukali Marcina Bali. Maciej Bala postanowił o to spytać Tomasza O., prawą rękę Andrzeja K. Policja podejrzewała go o udział w morderstwie. Tomasz O. tak odpowiada na pytania o sprawę zabójstwa Bali: - No k***a, ja nic nie wiem o tym człowieku. Ja byłem raz w Czechach, ale to ja byłem... W Czechach to wiesz kiedy ja byłem? K***a, jeszcze chyba przed śmiercią Marcina parę miesięcy. Co najmniej parę miesięcy. Przecież to wszystko policja ma w zeznaniach.

"Byłem nawet u jasnowidza"

Dziennikarzom "Superwizjera" udało się dotrzeć do zarejestrowanych przesłuchań Tomasza O. i Andrzeja K. Tomasz O. zeznał, że w 2014 roku był w Mielniku w Czechach na świecie wina. Natomiast Andrzej K. utrzymywał, że nie szukał pracownika, który ukradł mu milion złotych, ale też wyjechał do Czech na święto wina. - Byłem na policji, byłem u jego rodziny (Macieja Bali - przyp. red.), byłem nawet u jasnowidza, ale to nic nie dało. Panie, ja nie będę poświęcał życia na szukanie jakiegoś gamonia, co mnie okradł - mówił podczas przesłuchania Andrzej K. Kilka miesięcy po wizycie w Mielniku Tomasz O. znowu wyjeżdża, w marcu 2014 roku. Jego telefon loguje się na granicy polsko-niemieckiej i znika. W aktach sprawy znajdujemy fragment analizy logowań i połączeń telefonicznych Tomasza O. Biegli stwierdzili, że jego wyjazd z Polski zbiega się z prawdopodobnym czasem śmierci Marcina Bali. Kolejne logowanie następuje już w Polsce, kilka dni później. Gdzie w tym czasie przebywał Tomasz O.? On sam podczas przesłuchania nie był w stanie odpowiedzieć jasno na to pytanie. A śledczym do dziś nie udało się tego ustalić. W czasie, kiedy Tomasz O. wyjechał, Andrzej K. był na urlopie. W przybliżonym czasie śmierci Marcina Bali był na nartach we Włoszech ze znajomymi. - W 2014 roku byłem w Pinzolo. Generalnie, proszę pani, było 60 osób, taka drużynka. Jak pani chce, to wymienię wszystkich po kolei - mówił podczas przesłuchania właściciel lombardu. Polska prokuratura nie postawiła nikomu zarzutów i umorzyła śledztwo w sprawie zabójstwa Marcina Bali. Udział właściciela lombardu i jego znajomych został zignorowany. Nikt nie zweryfikował tego, co dokładnie robili w Czechach. Sprawę umorzyli również Czesi.

"Życie wycenione na milion" - druga część reportażu
"Życie wycenione na milion" - druga część reportażuSuperwizjer TVN

"Pewne czynności były wstrzymywane"

Jak wyglądała współpraca między polskim a czeskim wymiarem sprawiedliwości? 7 lipca 2014 roku Czesi poprosili Polskę o pomoc prawną. Czekali pół roku na odpowiedź z polskiej prokuratury. Zwrócili uwagę polskim śledczym, że nikt im nawet nie odpisał. Jak wyjaśnia gdańska prokuratura, strona czeska poprosiła o wykonanie poszczególnych czynności. - Przede wszystkim interesowały ich dane telekomunikacyjne, z określonego numeru telefonu. Przystąpiono między innymi do przesłuchań świadków, ale te zostały wstrzymane przez stronę czeską, która stwierdziła, że nie chce na tym etapie przesłuchiwania świadków. Chodzi im o tak zwane czynności dyskretne - opowiada prokurator Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Numery rejestracyjne osób podejrzewanych o udział w zbrodni trafiły do Czechów, kiedy nie było już zapisów z monitoringów. Natomiast polska policja pod nadzorem prokuratury domagała się od Czechów w maju 2015 roku udostępnienia materiałów ze śledztwa w sprawie śmierci Bali, na co ci się nie zgodzili.

Rok po śmierci pracownika lombardu instytucje z Polski i Czech wymieniały się pismami. Funkcjonariusze z Czech przyjechali na kluczowe przesłuchania Andrzeja K. i Tomasza O. dopiero w sierpniu 2015 roku, prawie półtora roku po odnalezieniu ciała Marcina Bali. Gdańscy śledczy przekonywali, że "pewne czynności były wstrzymywane przez stronę czeską". Czeska policja nie chce komentować współpracy w sprawie śledztwa dotyczącego zabójstwa Marcina Bali. Rzecznik tamtejszej policji też zapewnia, że z ich strony nie doszło do zaniedbania.

"Zaczął pić, bo był sam"

Śmierć Marcina Bali to niejedyna sprawa morderstwa, w której pojawia się Andrzej K.

Przez kilka tygodni dziennikarze "Superwizjera" obserwowali Andrzeja K., który codziennie przyjeżdża na zamknięcie lombardu i żyje, jak gdyby nic się nie wydarzyło. Po śmierci Bali nadal udzielał pożyczek po zastaw majątku. Jednym z jego klientów miał być Zbigniew Orczyk, brutalnie zamordowany rolnik, odnaleziony 10 km od swojego domu.

- Do 40. roku życia on nie pił w ogóle. Był bardzo dobry, pracowity. Rodzice mu chyba w 1987 przepisali gospodarkę, ale jak rodzice umarli, to on się załamał. Zaczął pić, bo był sam - opowiada dziennikarzom "Superwizjera" siostra Orczyka. 57-letni rolnik mieszkał samotnie we wsi Kaczki koło Gdańska. Zaginął w sierpniu 2014 roku. Półtora roku później jego ciało odnaleziono 10 km od domu. Orczyk praktycznie nie opuszczał miejsca zamieszkania. Wszyscy we wsi wiedzieli, że ma około 10 hektarów ziemi, którą odrolnił i zamierzał sprzedać jako działki budowlane.

Majątku Orczyka użyto jako zabezpieczenia fikcyjnej pożyczki. Śledczym udało się ustalić, że na pięć dni przed zaginięciem rolnika, do notariusza w Gdańsku przyszło kilku mężczyzn, w tym Andrzej K., a także Michał S. - człowiek, który wskazał właścicielowi lombardu Orczyka i Tadeusz M., który podawał się za Zbigniewa Orczyka, posługując się podrobionym dowodem osobistym. Ten ostatni podpisał w imieniu rolnika umowę na pożyczkę na 400 tys. zł od Andrzeja K. Zabezpieczenie miała być ziemia i dom, które były warte warte milion złotych.

Później Zbigniew Orczyk zostaje porwany i zamordowany.

"Życie wycenione na milion" - druga część dyskusji
"Życie wycenione na milion" - druga część dyskusjiSuperwizejr TVN

"Nagle się zmienił właściciel nieruchomości"

Dziennikarze stawili się u tego samego notariusza, u którego zjawili się kiedyś właściciel lombardu i osoba podająca się za Orczyka. - Nie mogę żadnych informacji na ten temat udzielić - krótko odpowiedział notariusz na pytania reporterów. Urzędnik sporządził notarialną umowę pożyczki, a kiedy dochodziło do rzekomego przekazania pieniędzy przez Andrzeja K. podstawionemu Orczykowi, wyszedł i - jak zeznał - samego przekazania pieniędzy nie widział. Po podpisaniu umowy pożyczki i chwilę po zaginięciu Zbigniewa Orczyka, Andrzej K. stał się właścicielem majątku rolnika.

Sprawa nie wyszłaby na jaw, gdyby nie Alicja S. - kilkanaście lat młodsza od Orczyka kobieta, która również zainteresowała się jego majątkiem. Po tym, gdy mężczyzna zniknął, bardzo zaangażowała się w poszukiwania. Pomimo chęci osobistego zysku, sporo wniosła do sprawy, bo wskazała domniemanego zabójcę. - Zbyszek chciał iść na policję, ogólnie, przez Michała (S.), bo on go nachodził. Nagle się zmienił właściciel nieruchomości, więc od razu zadzwoniłam na komisariat, że coś jest nie tak, bo nie znam (Andrzeja) K. Do (Michała) S. by nie doszli, gdyby nie ja, no bo nigdzie tam nie widniał, a był tylko K. - mówi dziennikarzom "Superwizjera" Alicja S.

"To było brutalne morderstwo"

Sprawa zabójstwa Zbigniewa Orczyka trafiła w końcu do sądu. Michał S. miał zarobić na sprawie Orczyka 140 tys. zł i to właśnie on z opłaconym wspólnikiem mieli pobić rolnika, a nieprzytomnego - złożyć do grobu, przysypać wapnem i pogrzebać żywcem. Andrzejowi K. za przejęcie ziemi Zbigniewa Orczyka grozi do 10 lat więzienia. Ale i przy tej sprawie nabieramy podobnych wątpliwości, jak w przypadku morderstwa Marcina Bali. Prokuratura nie postawiła właścicielowi lombardu zarzutu zlecenia zabójstwa. Ten wątek umorzono. Michał S. najpierw przyznał się do zamordowania Orczyka i wskazał miejsce ukrycia zwłok. Zeznawał, że to Andrzej K. zlecił mu zabójstwo rolnika. Potem wycofał te zeznania, bo chciał oddalić od siebie podejrzenia. Prokuratura uznała, że zeznania Michała S. są niewiarygodne, bo ten często zmieniał wersje. Andrzej K. był tymczasowo aresztowany, ale wyszedł na wolność. Ze sprawy przejęcia ziemi wychodzi obronną ręką. W centrum Gdańska dalej prowadzi swój biznes. Sprawa śmierci Marcina Bali nie daje spokoju jego bratu. Sprawców zabójstwa nazywa "zwyrodnialcami". Twierdzi, że procedura po stronie wymiaru sprawiedliwości "powoduje to, że wszystko umiera".

- To było morderstwo i to brutalne. To nie jest słabe określenie. (...) Przedłużenie o pół roku dało niesamowity czas im. Teraz każdy może powiedzieć: ja nie wiem, gdzie wtedy byłem - mówi rozżalony.

Nikt nie jest podejrzany o zlecenie zabójstwa Zbigniewa Orczyka i Marcina Bali.

Autor: PTD//rzw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

"Prawicowi populiści trzymają w uścisku wiele krajów. Przyjedźcie do Polski i zobaczcie, jak można ich wypchnąć" - pisze w komentarzu dla brytyjskiego "Guardiana" Anne McElvoy. Dziennikarka i redaktorka wpływowego portalu Politico przestrzega jednak, że odwrót "od populistycznego nacjonalizmu" oraz "przywrócenie norm prawnych i demokratycznych" nie przyjdą łatwo. 

"Guardian": Polska "przypadkiem testowym" dla innych. "Zobaczcie, jak wypchnąć prawicowych populistów"

"Guardian": Polska "przypadkiem testowym" dla innych. "Zobaczcie, jak wypchnąć prawicowych populistów"

Źródło:
The Guardian

W czasie czwartkowej konferencji Suwerennej Polski w Sejmie doszło do spięcia pomiędzy Patrykiem Jakim a dziennikarzami. - Niech pan nie przeszkadza przez chwilę - krzyczał polityk po tym, jak reporter próbował dopytywać o kwestię dokumentów znalezionych podczas przeszukania w domu Zbigniewa Ziobry.

Gorąco na konferencji Suwerennej Polski. "Ale niech pan nie przeszkadza!"

Gorąco na konferencji Suwerennej Polski. "Ale niech pan nie przeszkadza!"

Źródło:
tvn24.pl

Plaża w Sopocie znalazła się w rankingu stu najlepszych plaż świata. Na pierwsze miejsce zestawienia Golden Beach Awards trafiła w tym roku plaża na wyspie Bora Bora.

Polski kurort wśród stu najlepszych plaż świata

Polski kurort wśród stu najlepszych plaż świata

Źródło:
Beach Atlas

Sąd zastosował areszt wobec trzech osób w związku z działaniami Funduszu Sprawiedliwości, w tym księdza Michał O., prezesa Fundacji Profeto. Jego obrońca zapowiedział, że będzie składał zażalenie na tę decyzję. Treść zarzutów w sprawie księdza dotyczy między innymi przekroczenia uprawnień, poświadczenia nieprawdy, wyrządzenia szkody majątkowej.

Ksiądz Michał O. i dwie inne osoby w areszcie

Ksiądz Michał O. i dwie inne osoby w areszcie

Źródło:
tvn24.pl

W Norwegii media donoszą w czwartek o braku jajek w sklepach. Niedobory mają być spowodowane zmniejszeniem produkcji w Europie na skutek chorób drobiu oraz zwiększeniem norweskiego eksportu, który stał się opłacalny wraz ze spadkiem wartości korony.

Na świątecznych stołach może zabraknąć kluczowego produktu. " Tak źle nie było już dawno"

Na świątecznych stołach może zabraknąć kluczowego produktu. " Tak źle nie było już dawno"

Źródło:
PAP

Prezydent Wejherowa Krzysztof Hildebrant przyznał, że miasto sfinansowało jego studia MBA na Collegium Humanum. Studia na tej uczelni opłacono także innym urzędnikom, m.in. byłej zastępczyni prezydenta Beacie Rutkiewicz, obecnie wojewodzie pomorskiej. Sprawę opisała jako pierwsza "Gazeta Wyborcza".

Urzędnicy na Collegium Humanum. Studia sfinansował sobie też prezydent Wejherowa

Urzędnicy na Collegium Humanum. Studia sfinansował sobie też prezydent Wejherowa

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, Wyborcza.pl, PAP

Księża z parafii pod wezwaniem Świętego Marcina w Żninie (woj. kujawsko-pomorskie) wystosowali do wiernych oświadczenie, w którym piszą, że są "zaskoczeni i zbulwersowani" postawą niektórych wiernych w okresie Wielkiego Postu. W ich opinii część z nich "nie tylko organizuje, ale uczestniczy w dyskotekach i zabawach okolicznościowych". Do sprawy odniósł się arcybiskup i metropolita gnieźnieński, prymas Wojciech Polak.

Księża do wiernych: taka postawa jest amoralna. Jest reakcja prymasa

Księża do wiernych: taka postawa jest amoralna. Jest reakcja prymasa

Źródło:
tvn24.pl

Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej prowadzi śledztwo w sprawie "wniesienia do kilkunastu sądów okręgowych na terenie kraju pism procesowych datowanych na 30 listopada 2023 roku" - przekazał rzecznik Przemysław Nowak w reakcji na publikację Wirtualnej Polski. Portal napisał, że złożone przez prokurator Ewę Wrzosek wnioski do sądów, mające zablokować działania PiS w sprawie mediów publicznych, miały powstać poza siedzibą prokuratury.

Prokuratura Krajowa prowadzi śledztwo w sprawie działań Ewy Wrzosek

Prokuratura Krajowa prowadzi śledztwo w sprawie działań Ewy Wrzosek

Źródło:
PAP

W jednym z bloków przy ul. Gajowickiej we Wrocławiu zostały znalezione zwłoki mężczyzny. Policja i prokuratura nie ujawniają szczegółów zdarzenia.

Znaleziono zwłoki mężczyzny

Znaleziono zwłoki mężczyzny

Źródło:
tvn24.pl

Zawiadomienie dotyczące przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez byłego wiceszefa MSWiA Macieja Wąsika wpłynęło do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Chodzi o incydent z udziałem policyjnego śmigłowca Black Hawk w sierpniu 2023 roku.

Incydent z policyjnym Black Hawkiem. Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie dotyczące Macieja Wąsika

Incydent z policyjnym Black Hawkiem. Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie dotyczące Macieja Wąsika

Źródło:
PAP

Jeden z najszybszych rollercoasterów, znajdujący się w Japonii Do-Dodonpa, został oficjalnie zamknięty. Jak przekazały władze japońskiego parku rozrywki, przyczyną takiej decyzji było kilkanaście przypadków poważnych obrażeń, które odnieśli jego pasażerowie.

Koniec jednego z najszybszych rollercoasterów. Łamał ludziom kości

Koniec jednego z najszybszych rollercoasterów. Łamał ludziom kości

Źródło:
Japan News, Japan Today, South China Morning Post

Karol III nie weźmie udziału w obchodach Wielkiego Czwartku w Katedrze Worcester. Zamiast niego poprowadzi je królowa Kamila. W trakcie nabożeństwa odtworzona zostanie jednak specjalna wiadomość od monarchy. Jej treść udostępniły już agencje.  

Król Karol nagrał specjalne przesłanie. W ważnym dniu znów zastępuje go królowa 

Król Karol nagrał specjalne przesłanie. W ważnym dniu znów zastępuje go królowa 

Źródło:
BBC, Reuters

W domu Zbigniewa Ziobry znaleziono oryginał teczki nadzoru akt postępowania przygotowawczego w sprawie śmierci jego ojca. - To świadczy o tym, że te zarzuty o szczuciu prokuratury na tych lekarzy, których obwiniał o tragedię swojego ojca, mają dużo wspólnego z prawdą - powiedział Marcin Bosacki, poseł Koalicji Obywatelskiej. Patryk Jaki z Suwerennej Polski twierdzi, że "skandalem" jest pytanie o tę sprawę przez dziennikarzy.

"Trzeba odnotować, że coś łączy Zbigniewa Ziobrę z Donaldem Trumpem". Komentarze polityków

"Trzeba odnotować, że coś łączy Zbigniewa Ziobrę z Donaldem Trumpem". Komentarze polityków

Źródło:
TVN24, PAP

Zdaniem Przemysława Czarnka winą opozycji z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy jest, że środki unijne w ramach Krajowego Planu Odbudowy zostały odblokowane tak późno. I dlatego - jego zdaniem - 60 procent z nich zostało już utracone. Obie tezy posła PiS są fałszywe.

Czarnek: "60 procent z KPO już straciliście". Nieprawda

Czarnek: "60 procent z KPO już straciliście". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Szef łotewskiej dyplomacji Krisjanis Karins ogłosił w czwartek, że poda się do dymisji - poinformowała agencja Reutera, powołując się na doniesienia łotewskiego nadawcy publicznego LSM. Rezygnacja ma związek z wszczęciem dochodzenia dotyczącego wydatków ministra na podróże lotnicze.

Minister spraw zagranicznych Łotwy zapowiada dymisję. W tle prokuratorskie postępowanie

Minister spraw zagranicznych Łotwy zapowiada dymisję. W tle prokuratorskie postępowanie

Źródło:
Reuters, lsm.lv

ABW przeprowadziła w środę szereg czynności procesowych, w tym przeszukań na terenie Warszawy i Tychów - poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Chodzi o śledztwo w sprawie ujawnionej działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Jak dodał Dobrzyński, zabezpieczono 48,5 tysiąca euro oraz 36 tysięcy dolarów.

Akcja ABW w Warszawie i Tychach przeciwko siatce rosyjskich szpiegów

Akcja ABW w Warszawie i Tychach przeciwko siatce rosyjskich szpiegów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Nie ma siły, która mogłaby podważyć naszą współpracę. Szukamy rozwiązań dla obu stron w sprawie rolnictwa, posunęliśmy się krok do przodu - powiedział premier Donald Tusk na konferencji prasowej po polsko-ukraińskich konsultacjach międzyresortowych. Z kolei premier Ukrainy Denys Szmyhal zapowiedział, że "Ukraina zgodziła się na pewne ograniczenia".

Tusk: zrobiliśmy krok do przodu

Tusk: zrobiliśmy krok do przodu

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trwają analizy dotyczące skrócenia czasu pracy w Polsce - poinformowała ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. - Ponad 100 lat po tym, jak został wprowadzony ośmiogodzinny dzień pracy, czas na następny krok - oceniła. Ministra skomentowała propozycję Polski 2050 w sprawie poluzowania zakazu handlu w niedziele, zapowiedziała także zmiany w sprawie płacy minimalnej.

"Absurdy" w płacy minimalnej. Będą zmiany

"Absurdy" w płacy minimalnej. Będą zmiany

Źródło:
tvn24.pl
Gówniany temat? Może uratować ci życie

Gówniany temat? Może uratować ci życie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

To było dosyć proste i typowe zdarzenie, w odróżnieniu od kwoty - tak o stłuczce ich klienta mówi Dawid Korszeń, rzecznik prasowy Warty. Kierowca, dzięki polisie OC, za którą zapłacił 400 złotych, uniknął pokrycia kosztu wymiany zderzaka w unikatowym Ferrari Monza SP1 - 324 tysięcy złotych. Przykłady z tej i innych firm ubezpieczeniowych pokazują, jaką rolę odgrywa komunikacyjne OC.

"Najdroższy zderzak w historii", uszkodzony helikopter. Historie kierowców

"Najdroższy zderzak w historii", uszkodzony helikopter. Historie kierowców

Źródło:
tvn24.pl

Peruwiańscy chirurdzy uratowali życie kobiecie, która połknęła gwóźdź, który znajdował się w jedzeniu. 68-latka musiała przejść skomplikowaną operację, obiekt przebijał tętnicę szyjną.

Lekarze uratowali życie kobiecie, która połknęła gwóźdź

Lekarze uratowali życie kobiecie, która połknęła gwóźdź

Źródło:
Reuters

Nie ma planów przywrócenia wprowadzenia obowiązkowej zasadniczej służby wojskowej. Ale ona jest zawieszona, a nie zlikwidowana. W razie potrzeby można ją odwiesić - mówił w TVN24 minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Szef MON: Obowiązkowa służba wojskowa jest zawieszona, a nie zlikwidowana. W razie potrzeby można odwiesić

Szef MON: Obowiązkowa służba wojskowa jest zawieszona, a nie zlikwidowana. W razie potrzeby można odwiesić

Źródło:
TVN24

Najnowsze pociski Cyrkon, którymi chwalił się Władimir Putin, latają wolniej, niż zapowiadano, a ich głowica bojowa jest niewielka - wynika z pierwszej analizy jej szczątków. Dwa takie pociski zostały w ostatnich dniach zestrzelone przez ukraińską obronę powietrzną. - Cyrkon lata w złym kierunku i nie wykonuje zadań, do których został stworzony - twierdzą specjaliści z Kijowa.

Szczątki ujawniają prawdę o najnowszym pocisku Rosjan. Cyrkon "lata w złym kierunku"

Szczątki ujawniają prawdę o najnowszym pocisku Rosjan. Cyrkon "lata w złym kierunku"

Źródło:
Ukrainska Pravda, Defense Express, PAP, tvn24.pl

W kwietniu mamy poznać szczegóły rządowej propozycji wsparcia rozwoju mikroinstalacji fotowoltaicznych - podała "Rzeczpospolita". Wcześniej minister klimatu Paulina Hennig-Kloska zapowiadała przekazanie projektu do konsultacji w drugiej połowie marca.

Rząd szykuje zmiany w sprawie fotowoltaiki

Rząd szykuje zmiany w sprawie fotowoltaiki

Źródło:
"Rzeczpospolita", tvn24.pl

Siedem osób usłyszało zarzuty, a wobec trzech będzie wniosek o areszt - to dotychczasowy efekt działań służb w aferze Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura nie wyklucza wniosków o uchylenie immunitetów posłom. Przybliżamy sylwetki najważniejszych osób związanych z aferą i wyjaśniamy, za co były odpowiedzialne w Funduszu Sprawiedliwości lub jak z niego korzystały.

Afera Funduszu Sprawiedliwości. Najważniejsze osoby - kto jest kim?

Afera Funduszu Sprawiedliwości. Najważniejsze osoby - kto jest kim?

Źródło:
Konkret24

Do 27 marca siedmiu osobom zamieszanym w aferę wokół Funduszu Sprawiedliwości prokuratura postawiła zarzuty, a wobec trzech będzie wnioskowała o areszt tymczasowy. W sprawę są zamieszani ważni politycy, którzy do niedawna nadzorowali fundusz, a który rozdawał wielomilionowe dotacje.

Pięć rzeczy, które trzeba wiedzieć o Funduszu Sprawiedliwości

Pięć rzeczy, które trzeba wiedzieć o Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24

Trwa śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w związku z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości. Doszło do przeszukań i pierwszych zatrzymań. Afery wokół FS wielokrotnie były tematem materiałów na portalu tvn24.pl i w magazynie reporterskim "Czarno na białym" w TVN24. Na bieżąco piszemy też o postępach w śledztwie.

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Źródło:
tvn24

To jest ten jeden dzień, to jest ta chwila, a później my przez 365 dni pracujemy na to, aby o tej chwili mówić - stwierdził w "Faktach po Faktach" prezes WOŚP Jerzy Owsiak, mówiąc o finałach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Owsiak: to jest ten jeden dzień, to jest ta chwila

Owsiak: to jest ten jeden dzień, to jest ta chwila

Źródło:
TVN24

Nadchodzi Wielkanoc, której nieodłączną tradycją jest dekorowanie jajek. Część z nas decyduje się na używanie do tego barwników dostępnych w niemal każdym sklepie spożywczym, niektóre z nich zawierają jednak szkodliwe dla zdrowia substancje chemiczne. Badacze przypominają, że do przygotowania pisanek lepiej użyć naturalnych środków, które możemy znaleźć w swojej kuchni.

Czym malować jajka, żeby sobie nie zaszkodzić?

Czym malować jajka, żeby sobie nie zaszkodzić?

Źródło:
PAP

Wybory do Sejmu i Senatu w 2023 roku były najdroższe ze wszystkich wyborów powszechnych od 2005 roku i dwa razy droższe niż wybory cztery lata wcześniej. Referendum, które wtedy równocześnie przeprowadzono, było kilka razy droższe, niż zapowiadali politycy Zjednoczonej Prawicy.

Najdroższe wybory od lat. W tym 11 milionów złotych na referendum

Najdroższe wybory od lat. W tym 11 milionów złotych na referendum

Źródło:
Konkret24

Dwa pasące się łosie, w tym jeden o nietypowym, białym umaszczeniu, sfilmowała Reporterka 24 pod Giżyckiem (woj. warmińsko-mazurskie). - To pierwsza odnotowana obserwacja łosia o takim umaszczeniu w historii. Jest to więc bardzo rzadki okaz - stwierdził Sławomir Kowalczyk z Nadleśnictwa Giżycko. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl