Stare Miasto w Hebronie wpisane na listę UNESCO. Izrael oburzony: to absurd


Stare Miasto w Hebronie zostało w piątek wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i uznane za miejsce, które jest zagrożone. Tak zdecydował obradujący w Krakowie Komitet Światowego Dziedzictwa. Izrael zareagował na tę decyzję protestami.

Za wpisem opowiedziało się 12 spośród 21 państw-członków Komitetu, przeciw były trzy państwa, a sześć wstrzymało się od głosu. W decyzji zaznaczono, że choć Międzynarodowa Rada Ochrony Zabytków i Miejsc Historycznych (ICOMOS) nie mogła przeprowadzić wizytacji w Hebronie, to Stare Miasto posiada "wyjątkową, powszechną wartość".

Strażnicy świątyń

- W Jerozolimie żydzi, chrześcijanie i muzułmanie cenią różne wartości religijne, każda społeczność jest strażnikiem własnych świątyń i świętych miejsc. Grobowiec Patriarchów w Hebronie to miejsce wspólne dla wszystkich wierzących. Miejsce, gdzie żydzi, chrześcijanie i muzułmanie mogą wspólnie się modlić - mówił podczas sesji reprezentant Libanu Jad Tabet.

Apelował, by wpis był inicjatywą, którą "przeobraża miejsca konfrontacji oraz przemocy w miejsca wzajemnego zrozumienia na miarę XXI wieku".

"Telefon od hydraulika ważniejszy niż ta decyzja"

Po ogłoszeniu wyników głosowania ambasador Izraela przy UNESCO Carmel Shama-Hacohen oskarżył burmistrza Hebronu o zabicie sześciu Izraelczyków w ataku terrorystycznym w 1980 roku. Wyraził sprzeciw wobec minuty ciszy, którą kilka dni temu, we wtorek, podczas sesji UNESCO uczczono ofiary konfliktu palestyńsko-izraelskiego. Uznał to za "jeden z najbardziej haniebnych momentów w historii UNESCO" (wcześniej minutą ciszy uczczono ofiary Holokaustu).

- Dla władz palestyńskich, w tym Mahmuda Abbasa, bojownicy mordujący dzieci są teraz bohaterami. Nie będę czcił w minucie ciszy Fatahu, Hamasu, Państwa Islamskiego czy Al-Kaidy - oświadczył Shama-Hacohen.

Słowa przedstawiciela Izraela kilkukrotnie przerywał dźwięk telefonu komórkowego. Shama-Hacohen poinformował, że dzwoni do niego hydraulik i że te jest to "dużo ważniejsze niż decyzja, którą przegłosowało UNESCO". - Dziękuję, muszę wykonać telefon - tak swą wypowiedź zakończył Shama-Hacohen.

"Triumf dla ludzkości" czy decyzja, której "nie da się usprawiedliwić"

Na tym nie skończyły się kontrowersje wokół decyzji.

Przedstawiciel Kuwejtu, który głosował za wpisaniem Starego Miasta w Hebronie na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, powiedział, że "to triumf dla ludzkości, historii, pokoju, tolerancji, jedności, przeciwko przemocy, opresji i agresji". - Wysyłamy wiadomość do świata, że możemy razem koegzystować jako żydzi, muzułmanie i chrześcijanie - przekonywał.

Rozczarowanie decyzją Komitetu wyraziła z kolei Kanada. Jej reprezentantka wskazywała, że nie daje to "widoków na sprawiedliwy, trwały pokój" dla wszystkich – Izraelczyków i Palestyńczyków.

Oburzenie wyrazili natomiast przedstawiciele USA, podkreślając, że uznanie Starego Miastu w Hebronie za dziedzictwo w zagrożeniu "dzieli" i "nie da się usprawiedliwić".

- To miejsce nie jest w tym momencie bezpośrednio zagrożone. Jedynym motywem sięgnięcia po tryb "emergency" jest chęć wyrażenia politycznej złości – ocenił delegat USA. Dodał, że jest to decyzja upolityczniona, która w przyszłości może rzutować na reputację UNESCO.

Przedstawiciel Centrum Szymona Wiesenthala mówił, że odkąd Palestyna wstąpiła do UNESCO, "upolitycznia" światowe dziedzictwo. Dodał, że wiele krajów bardzo długo czeka na wpis na Listę Światowego Dziedzictwo i apelował, by Komitet Światowego Dziedzictwa wrócił do ochrony dziedzictwa w atmosferze "pokojowego dialogu".

Protest Izraela

Najwyżsi przedstawiciele Izraela niezwykle ostro skrytykowali decyzję o wpisaniu na listę UNESCO Starego Miasta w Hebronie i meczetu Ibrahima uznawanego za miejsce wiecznego spoczynku proroków Abrahama/Ibrahima, Izaaka i Jakuba. Premier Izraela Benjamin Netanjahu uznał decyzję UNESCO za "absurdalną". "Tym razem - oświadczył w komunikacie ogłoszonym przez jego Biuro - zadecydowano, że Grób Patriarchów w Hebronie jest miejscem palestyńskim, co oznacza, że nie jest żydowskim i że znajduje się w niebezpieczeństwie". "Jak to nie jest żydowskie?! Kto tam jest pochowany? Abraham, Izaak i Jakub, Sara, Rebeka i Lea. Nasi ojcowie i matki. I to miejsce ma się znajdować w niebezpieczeństwie? Tylko tam, gdzie rządzi Izrael, jak to jest w Hebronie, panuje wolność religijna dla wszystkich" - dowodził szef izraelskiego rządu. Prezydent Izraela Reuwen Riwlin oskarżył UNESCO o to, że "nadal rozpowszechnia antyżydowskie kłamstwa, zachowując jednocześnie milczenie, gdy dziedzictwo regionu jest eliminowane przez brutalnych ekstremistów". Decyzja UNESCO w sprawie Hebronu i Grobu Patriarchów, według rzecznika izraelskiego MSZ, "rozpowszechnia fałszywą wersję historii. UNESCO powinno się wstydzić! (...) Żadne kłamstwo UNESCO tego nie zmieni!" - protestuje rzecznik. Minister edukacji Naftali Bennett zagroził na Twitterze, że Izrael nie wznowi współpracy z UNESCO, "dopóki organizacja ta nie przestanie być instrumentem polityki antyizraelskiej".

Miejsce spoczynku proroków

Hebron to jedno z najstarszych stale zamieszkiwanych miast na świecie. Jego arabska nazwa, Khalil Ar-Rahman, oznacza "przyjaciela Boga". Miasto od zawsze uznawane było za miejsce wiecznego spoczynku proroków Abrahama/Ibrahima, Izaaka, Jakuba, a także ich żon. W okresie rzymskim Herod Wielki (73-4 p.n.e.) wybudował potężny mur okalający grotę z grobowcami proroków. Po podbiciu Hebronu przez krzyżowców (1099), mur stał się częścią kościoła, a następnie – po zdobyciu miasta przez Saladyna (1187) – meczetu.

W 1994 roku żydowski osadnik Baruch Goldstein otworzył ogień do modlących się muzułmanów w Grocie Makpela. Po tej masakrze utworzono w Hebronie strefę buforową pomiędzy Żydami a Arabami. W 1997 roku Hebron został podzielony na dwa sektory, z których jeden znalazł się pod administracją palestyńską. Hebron położony jest około 35 km na południe od Jerozolimy. To czwarte co do wielkości miasto Autonomii Palestyńskiej.

Uznanie przez Komitet Światowego Dziedzictwa Starego Miasta w Hebronie za "miejsce zagrożone" nakłada na Izrael - który utrzymuje obecnie punkty kontrolne i struktury wojskowe w mieście dla ochrony 500 żydowskich osadników - ograniczenia w prowadzeniu wszelkich prac budowlanych w tej historycznej strefie, będącej przedmiotem kultu religijnego muzułmanów i żydów.

Autor: tas / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: