Śmigłowiec rozbił się tuż po starcie. Pilot w szpitalu

Do wypadku doszło na lotnisku Muchowiec
Do wypadku doszło na lotnisku Muchowiec
Źródło: tvn24
Prywatny śmigłowiec tuż po starcie z lotniska Muchowiec w Katowicach uderzył w niedzielę w ziemię. Pilot jednoosobowej maszyny - mężczyzna w wieku 46 lat - trafił do szpitala w Sosnowcu - poinformował rzecznik katowickiej policji Jacek Pytel.

Do wypadku doszło ok. godz. 12.30. Według wstępnych informacji śmigłowiec na wysokości kilku metrów przechylił się i łopata wirnika zahaczyła o ziemię. Był to prywatny jednomiejscowy ultralekki śmigłowiec CH-7.

Przyczyny i okoliczności wypadku ustali Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Policja zabezpieczyła miejsce zdarzenia i przesłuchała świadków.

Pilot zoperowany. Jego stan jest stabilny

Jak poinformował rzecznik szpitala św. Barbary w Sosnowcu Mirosław Rusecki, mężczyzna trafił do szpitala przytomny, nie miał żadnych złamań, ale musiał przejść operację ze względu na obrażenia wewnętrzne.

Zabieg przebiegł pomyślnie, stan pacjenta jest stabilny.

Autor: ktom//kdj / Źródło: PAP

Czytaj także: