Opony i palety płoną przed więzieniami. Służby więzienne strajkują w całej Francji


We francuskich zakładach karnych po ponad tygodniu protestów oraz po serii ataków więźniów na strażników, ci ostatni rozpoczęli w poniedziałek ogólnokrajowy strajk. Protestujący skarżą się na braki kadrowe w przeludnionych więzieniach.

W weekend związki zawodowe strażników więziennych odrzuciły propozycje rządu, który zaoferował zatrudnienie dodatkowo 100 strażników jeszcze w tym roku. Kolejnych 1000 miałoby zostać zatrudnionych przed końcem kadencji prezydenta Francji Emmanuela Macrona w 2022 roku. Rząd zaproponował też, że odseparuje najgroźniejszych więźniów od pozostałych osadzonych.

115 więzień strajkuje

Jeszcze przed świtem w dziesiątkach więzień odbyły się w poniedziałek pikiety, a przed wejściem do niektórych zakładów karnych palono opony i drewniane palety. Rano strajkowano w 115 spośród 188 funkcjonujących w całym kraju więzień. Minister sprawiedliwości Nicole Belloubet już w nocy z niedzieli na poniedziałek zaprosiła związkowców na rozmowy. - Nie ustąpimy nawet o milimetr - zapewnił Yoan Karar, członek kierownictwa związku zawodowego Force Ouvrière (Siła Robocza). Jego związek domaga się podwyżki płac i natychmiastowego zatrudnienia 2,4 tys. dodatkowych pracowników. Reuters zauważa, że ostatnia seria ataków więźniów na strażników sprawia, że francuski rząd jest pod ogromną presją. W niedzielę dwóch strażników zakładu w Longuenesse na północy kraju zostało uderzonych krzesłem i trafiło do szpitala. W piątek na Korsyce na dwóch nadzorców rzucił się więzień uzbrojony w ostre narzędzie.

70 tysięcy więźniów

Przed 10 dniami doszło zaś do ataku, który bezpośrednio doprowadził do poniedziałkowych strajków. 11 stycznia w Vendin-le-Vieil trzech strażników zostało ranionych nożyczkami przez islamistę, Niemca polskiego pochodzenia Christiana Ganczarskiego. Więziony jest on za rolę w zamachu na synagogę w Tunezji w 2002 roku, gdzie zginęło 21 osób. We francuskich więzieniach przebywa 70 tysięcy osób i jest to ponad dwa razy więcej niż w roku 1970. Strażnicy coraz częściej skarżą się na braki personelu, sprzętu i wsparcia w nadzorze nad osadzonymi, wśród których są groźni islamiści, ale również drobni przestępcy, którzy w więzieniu ulegają radykalizacji. W podparyskim więzieniu Fresnes, słynącym z trudnych warunków, liczbę ataków na nadzorców związki zawodowe szacują na cztery tysiące rocznie.

Autor: MR/adso / Źródło: PAP