"Stan wyjątkowy ogłoszony przez prezydenta jest niniejszym anulowany"


Senat USA zagłosował w czwartek za zniesieniem stanu wyjątkowego wprowadzonego przez Donalda Trumpa, na mocy którego prezydent starał się bez zgody Kongresu uzyskać fundusze na budowę muru na granicy z Meksykiem. Trump zapowiedział, że zawetuje tę decyzję.

Senat, tak jak to przegłosowała Izba Reprezentantów 26 lutego, postanowił odwołać stan wyjątkowy. W obu izbach inicjatywę zgłoszoną przez demokratów poparły grupy republikanów.

Kongres po raz pierwszy sprzeciwił się takiemu rozporządzeniu prezydenta, odkąd w 1976 roku weszła w życie ustawa nadająca głowie państwa prawo do wprowadzania stanu wyjątkowego.

W Senacie 12 republikanów poparło wniosek i głosowało wraz z demokratami. W sumie 59 senatorów - w stuosobowej izbie - zagłosowało za rezolucją, która deklaruje, że "stan wyjątkowy ogłoszony przez prezydenta jest niniejszym anulowany".

Trump planuje weto

O planie zawetowania decyzji Senatu Trump powiedział podczas spotkania w Białym Domu z premierem Irlandii, Leo Varadkarem. Tłumaczył, że budowa muru na granicy z Meksykiem jest "związana z bezpieczeństwem i sprzeciwem wobec przestępczości".

- Budujemy dalej mur i sporo kontraktów zostało już podpisanych. W ciągu tygodnia będziemy mieli kolejnych wiele mil muru. Dość szybko będziemy mieli setki mil zbudowanego muru - powiedział Trump.

Będzie to pierwsze weto Trumpa, które zapewne pozwoli mu wygrać konfrontację z Kongresem, ponieważ aby unieważnić prezydenckie weto w obu izbach, musi za tym zagłosować dwie trzecie kongresmenów, a szanse na to są niewielkie.

Izba Reprezentantów prawdopodobnie podejmie próbę oddalenia weta - podaje Reuters, powołując się na przedstawiciela demokratów.

Spór o alokowanie funduszy publicznych

Zdaniem prawników i części senatorów sprawa może jednak zostać rozstrzygnięta w sądzie, który weźmie pod uwagę głosowania w obu izbach i stanowisko tych kongresmenów, którzy uznali decyzję Trumpa za wkroczenie na obszar, który zgodnie z konstytucją podlega jurysdykcji Kongresu.

Zgodnie z prawem decyzje dotyczące alokowania funduszy publicznych należą do Kongresu.

Jak jednak podsumowuje AFP, stanowisko obu izb jest dla Trumpa dużym problemem i dowodzi, że nie może liczyć na absolutne poparcie swej własnej partii. Senatorowie, którzy w czwartek zagłosowali za unieważnieniem stanu wyjątkowego, powiedzieli, że głosują w obronie konstytucji.

Przedstawiciel Białego Domu powiedział agencji AP, że Trump nie zapomni tych senatorów, którzy głosowali przeciw niemu.

Inwestycja za 8 miliardów dolarów

Prezydenci wprowadzali stan wyjątkowy 58 razy od 1976 roku, ale Trump był pierwszym, który postanowił go ogłosić, ponieważ Kongres odmówił mu pieniędzy.

W ramach kompromisu osiągniętego między republikanami i demokratami w ustawie budżetowej kongresmeni przeznaczyli na budowę umocnień na granicy z Meksykiem 1,37 mld dolarów zamiast 5,7 mld, których domagał się Trump. Kompromis pozwolił uniknąć kolejnego shutdownu. Poprzedni trwał bezprecedensowo długo, bo aż 35 dni.

Prezydent Trump ogłosił stan wyjątkowy 15 lutego, a wkrótce jego administracja poinformowała, że Biały Dom wyszukał w rządowych funduszach, które można by wykorzystać na budowę muru granicznego, dodatkowe sumy, które pozwoliłyby przeznaczyć na realizację projektu 8 mld dol. USA, wliczając w to pieniądze, jakie wyasygnował już Kongres.

Autor: asty/adso / Źródło: PAP