Wyciek akt

9 czerwca 2015

Możliwe kolejne zarzuty dla Zbigniewa Stonogi. Plan prokuratury

Nowe zarzuty dla Zbigniewa Stonogi planują warszawscy prokuratorzy - dowiedział się dziennikarz portalu tvn24.pl. Chodzi o ujawnienie danych osobowych świadków zeznających w sprawie nielegalnego nagrywania biznesmenów i polityków w warszawskich restauracjach. Sąd uznał, że czerwcowe zatrzymanie podejrzanego było legalne.

Zbigniew Stonoga usłyszał kolejny zarzut

Stołeczna prokuratura okręgowa postawiła w czwartek kolejny zarzut upublicznienia akt śledztwa bez zgody prowadzącego Zbigniewowi Stonodze - powiedział rzecznik prokuratury Przemysław Nowak. Stało się tak, bo Stonoga opublikował kolejne tomy akt ze śledztwa podsłuchowego.

"Służby są skonfliktowane z prokuraturą. To złe"

Widać, że prokuratura działa w sprawie afery podsłuchowej opieszale. Od roku jesteśmy w tym samym miejscu. Nie znamy najważniejszych rzeczy: gdzie są taśmy, kto jeszcze je posiada, ile jeszcze jest nagrań spotkań - powiedział w "Jeden na jeden" Marek Opioła, poseł PiS, członek speckomisji.

Prokuratorzy kontra premier Kopacz. Nie czują się winni ujawnienia zdjęć akt w internecie

"Poważne zastrzeżenia" budzi wykorzystanie publikacji w sieci akt afery podsłuchowej jako pretekstu do odwołania Andrzeja Seremeta - stwierdzili prokuratorzy w przyjętej w środę uchwale. Podkreślili, że to nie oni są winni przecieku. - W tym przypadku nie było żadnego przecieku z prokuratury - zgadza się profesor Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości, współtwórca reformy prokuratury.

Seremet tłumaczy się z upublicznienia akt. "Prokuratorzy działali prawidłowo"

Prokuratorzy działali prawidłowo, udostępniając akta ze śledztwa stronom postępowania, ich obrońcom i pełnomocnikom - mówił podczas posiedzenia sejmowej speckomisji prokurator generalny Andrzej Seremet. Poinformował, że zarzuty wobec działań prokuratury w tej sprawie są "niezasadne". Dodał, że akta przeglądało 15 osób.

Trzy kroki do odwołania Seremeta. Jego odejście wcale nie jest przesądzone

Premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że wystąpi z wnioskiem o odwołanie z funkcji prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta jako jednej z osób odpowiedzialnych za wyciek akt tzw. afery taśmowej. Ale sama decyzja szefowej rządu to za mało, żeby zmienić szefa prokuratorów. Co musi się stać, by usunąć Andrzeja Seremeta przed końcem jego kadencji? Materiał magazynu "Polska i Świat".

"Następcy odwołanych ministrów już są". Nazwiska poznamy w przyszłym tygodniu

- Nazwiska następców odwołanych ministrów premier Ewa Kopacz ogłosi w przyszłym tygodniu - poinformowała rzeczniczka szefowej rządu Małgorzata Kidawa-Błońska. Ewa Kopacz oświadczyła w środę, że dymisje złożyli ministrowie zdrowia, skarbu oraz sportu. Rezygnację z funkcji marszałka Sejmu złożył też Radosław Sikorski, z funkcji szefa doradców premiera odchodzi Jacek Rostowski, a z funkcji koordynatora służb specjalnych - Jacek Cichocki. Kopacz oświadczyła, że nie przyjmie sprawozdania prokuratora generalnego za 2014 r. Decyzja ma związek z publikacją w internecie materiałów ze śledztwa z tzw. afery podsłuchowej.

Posłowie ostro o wystąpieniu Seremeta. W czwartek głosowanie ws. komisji śledczej

- Zabrakło mi wypowiedzi prokuratora generalnego w kwestii najważniejszej, dotyczącej utraty zaufania do prokuratury - mówił po wystąpieniu Andrzeja Seremeta w Sejmie szef klubu PO Rafał Grupiński. W środę w południe prokurator generalny przedstawił informacje nt. ujawnienia akt ze śledztwa ws. tzw. afery podsłuchowej. Na czwartek zaplanowano w Sejmie głosowanie ws. powołania komisji śledczej w tej sprawie.

Debata w Sejmie. Seremet tłumaczy, Kempa atakuje: rząd powinien podać się do dymisji

- To, że akta w sprawie tzw. afery taśmowej zostały upublicznione, obciąża tych, którzy to uczynili, popełniając przestępstwo - mówił w środę w Sejmie prokurator generalny Andrzej Seremet. Zapewnił, że prokuratorzy zrobili to, co należało do ich obowiązków. - Państwo po 8 latach rządów Platformy jest w totalnym rozkładzie - ocenił natomiast Stanisław Piotrowicz (PiS).

Kto fotografował akta ujawnione przez S.? Śledczy: są materiały wskazujące, czyja to fotokopia

W kopiach akt śledztwa "podsłuchowego", które wyciekły do sieci, znajduje się poszlaka wskazująca, kto mógł wykonać zdjęcia tych dokumentów. To fragment pisma, na którym widać sygnaturę akt i fragmenty nazwisk, mogących być nazwiskami adwokatów reprezentujących głównego podejrzanego w aferze. - Zauważyliśmy ten dokument, będziemy to badać - potwierdza Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Były szef WSI o wycieku akt: nie próbujmy tego rozgrywać politycznie

- Brak przekonania, że będzie ktokolwiek ukarany powoduje, że tacy panowie jak pan Zbigniew S. nie czują się zagrożeni - powiedział we "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 gen. Marek Dukaczewski. Były szef WSI skomentował w ten sposób upublicznienie akt śledztwa w sprawie nielegalnych podsłuchów.

Były premier: Polską rządzą służby specjalne

- Tę aferę zrobiły służby specjalne i dalej nią sterują – powiedział we wtorek w programie "Świat" w TVN24 Biznes i Świat Kazimierz Marcinkiewicz. Pytany o upublicznienie akt z afery podsłuchowej, były premier ocenił, że "to się wszystko rozejdzie, bo my nie wyjaśniamy afer - są rozdmuchiwane i zamiatane przez służby specjalne".