Protasiewicz kontra niemiecka policja

28 lutego 2014

Protasiewicz: W ogóle nie boję się zarzutów

W ogóle nie boję się tych zarzutów - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 Jacek Protasiewicz o konsekwencjach, jakie mogą mu grozić za incydent na lotnisku we Frankfurcie. - Nie obawiam się, ponieważ wiem, że nie popełniłem przestępstwa - tłumaczył.

Polityczny upadek z przemęczenia? Żona Protasiewicza: był bardzo zapracowany

Jacek Protasiewicz był twarzą i szefem kampanii wyborczej PO do europarlamentu. Już nie jest, bo po skandalu na lotnisku we Frankfurcie jego twarz stała się raczej antyreklamą partii. W sobotę zrezygnował ze startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Historii cienkiej granicy między sukcesem i klęską polityka przyjrzał się reporter "Czarno na Białym".

Polityczny upadek Jacka Protasiewicza. Dziś w "Czarno na Białym"

Temperament - tak Jacek Protasiewicz odpowiedział na pytanie, co było jego największym błędem w związku z "incydentem lotniskowym", po którym stracił funkcję szefa kampanii do europarlamentu oraz funkcji szefa klubu PO-PSL w PE. - Taka jest polityka. Polityka to jest zawód dla sapera - dodaje. Więcej o historii błyskawicznego upadku Jacka Protasiewicza dziś w "Czarno na Białym".

Protasiewicz nie startuje do PE. "To nie on podjął tę decyzję"

- Jacek Protasiewicz byłby bardzo słabym punktem w kampanii wizerunkowej PO. Myślę, że to nie on podjął decyzję o tym, że nie będzie go na liście do PE - powiedział w "Faktach po Faktach" Andrzej Urbański, były szef kancelarii Lecha Kaczyńskiego, komentując to, że Protasiewicz nie będzie się ubiegał o mandat europosła. - Wypominano by mu zachowanie na lotnisku we Frankfurcie i pokazywano w ten sposób, czym jest Platforma - dodał prof. Paweł Śpiewak, socjolog.

Protasiewicz rezygnuje ze startu w wyborach do PE

Przewodniczący dolnośląskiej PO Jacek Protasiewicz nie wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Polityk poinformował o tym w sobotę przed zarządem regionu partii. Decyzja ma związek z incydentem z udziałem Protasiewicza na lotnisku we Frankfurcie.

Kidawa-Błońska: Na szefie kampanii do PE nie powinno być żadnej rysy

- Nie ma usprawiedliwienia dla tego typu zachowań - tak rzeczniczka rządu skomentowała incydent na niemieckim lotnisku z udziałem europosła PO Jacka Protasiewicza. Jego tłumaczenia uznała za niepotrzebne ("wielka frustracja") i zapowiedziała, że co do konsekwencji dla Protasiewicza "decyzje zostaną podjęte w najbliższych dniach czy godzinach".

Przypadki europosła Protasiewicza

Skandal na lotnisku we Frankfurcie z udziałem Jacka Protasiewicza. Europoseł PO był pijany, zachowywał się agresywnie wobec służb lotniska - tak donosi niemiecki "Bild". Poseł atak odpiera i przyznaje, że na lotnisku był, ale nie pijany, a niemiecki celnik go prowokował wielokrotnie używając słowa "raus". Tłumaczenia wiceszefa europarlamentu nie wszystkich przekonały. Jednym z nich jest premier Donald Tusk. Co dalej ze skandalem i Protasiewiczem?

"Zadowolony z siebie debil. Pobił rekord Rokity"

- Zadowolony z siebie debil, zadowolony z siebie kretyn, który nie widzi, że jest kretynem - tak zachowanie europosła PO Jacka Protasiewicza na konferencji prasowej dotyczącej jego "lotniskowego incydentu" komentował Janusz Palikot. Jego zdaniem polityk powinien zostać pozbawiony wszystkich funkcji krajowych.

Protasiewicz jak "gimnazjalista oglądający filmy wojenne"

Jacek Protasiewicz "w sprawie, w której nie jest czysty, nie powinien się tłumaczyć" i jej "nie rozwlekać", a po prostu przeprosić - uznał w "Faktach po Faktach" senator Marek Borowski. Marek Jurek z Prawicy RP dodał, że wiceszef Parlamentu Europejskiego, który w czasie zatrzymania na lotnisku we Frankfurcie miał mówić m.in. o Hitlerze i Auschwitz, używał skojarzeń "na poziomie gimnazjalisty, oglądającego filmy wojenne".

Wipler komentuje "lotniskowy incydent". Nie wierzy brukowcom

Głos ws. lotniskowego incydentu europosła PO Jacka Protasiewicza zabiera Przemysław Wipler, który sam jeszcze kilka miesięcy temu brał udział w podobnego rodzaju wydarzeniu z promilami w tle. "Pięć piw dla chłopaków szukających roboty w KGHM :-)" - napisał na Twitterze polityk.

Prokuratura: jeśli padło "Heil Hitler", to kara może być wyższa i bez zawieszenia

Niemieccy policjanci zawiadomili prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez europosła PO Jacka Protasiewicza. Polityk miał się awanturować we wtorek wieczorem podczas przekraczania punktu kontroli celnej na lotnisku we Frankfurcie. Jak poinformowała rzeczniczka prokuratury we Frankfurcie, śledztwo rozpocznie się dopiero wtedy, gdy Parlament Europejski uchyli immunitet Jackowi Protasiewiczowi.

Tusk: Zachowanie Protasiewicza niestosowne. Musi się wytłumaczyć "w sposób mniej emocjonalny"

- Niezależnie od tego, jak niestosowne było zachowanie celników niemieckich, niestosowne jest również zachowanie posła Protasiewicza - ocenił Donald Tusk, komentując incydent z udziałem europosła, do którego doszło na lotnisku we Frankfurcie. Premier zapowiedział, że w ciągu najbliższych kilku dni zostanie podjęta decyzja, co do przyszłości Protasiewicza jako szefa polskiej delegacji w EPP.

Protasiewicz tłumaczy się z incydentu na lotnisku. "Myślę, że byłem prowokowany"

Nie stawiałem oporu i nie popełniłem żadnego przestępstwa, o czym zaświadczy monitoring - mówił na konferencji prasowej europoseł Jacek Protasiewicz, tłumacząc się z incydentu z celnikami i policją na lotnisku we Frankfurcie. Niemiecka gazeta "Bild" podała, że polityk wywołał skandal na lotnisku we Frankfurcie. Miał być pod wpływem alkoholu i zachowywać się agresywnie. - Rozmowa (z funkcjonariuszami) była emocjonalna, wewnętrznie się gotowałem, ale powstrzymywałem się, aby nie przekroczyć granicy. Myślę, że byłem prowokowany - stwierdził Protasiewicz.