Katastrofa górnicza w Czechach

21 grudnia 2018
Tragedia w czeskiej kopalni Stonava. Zginęło 12 Polaków i jeden górnik z Czech
Tragedia w czeskiej kopalni Stonava. Zginęło 12 Polaków i jeden górnik z Czech
Fakty TVN
kopalnia-czechy-tvn24-02.jpegFakty TVN

W czwartek 20 grudnia w Czechach w Karwinie doszło do katastrofy górniczej. W jej wyniku zginęło 13 górników: 12 Polaków i jeden Czech. Przyczyną tragedii było zapalenie się metanu. W czasie wybuchu pod ziemią pracowało 23 górników, w tym 22 Polaków.

Do katastrofy górniczej doszło w czwartek 20 grudnia o godz. 17.16 w kopalni węgla kamiennego we wsi Stonawa w powiecie Karwina w Czechach. Ponad 800 metrów pod ziemią wybuchł metan. Pracę kopalni natychmiast wstrzymano. W momencie wybuchu pod ziemią pracowały 23 osoby.

Wybuch metanu w czeskiej kopalni węgla kamiennego w KarwinieGoogle Maps

Ofiary śmiertelne i ranni

Zginęło 13 górników: 12 Polaków i jeden Czech. Jeden z Polaków, którzy zginęli w kopalni, od ponad 20 lat mieszkał na terenie Republiki Czeskiej. Spośród 13 zabitych górników na powierzchnię wydobyto zwłoki czterech: jednego w dniu katastrofy, trzech - w niedzielę 23 grudnia.

Wydobycie ciał górników z czeskiej kopalni "za dwa-trzy miesiące lub później"

Możliwość bezpiecznego wejścia w rejon kopalni w Karwinie, gdzie wciąż są ciała dziewięciu górników zabitych przez wybuch metanu, może pojawić się nawet za dwa-trzy miesiące lub później – powiedział prezes Czeskiego Urzędu Górniczego (CBU) Martin Sztemberka. W czwartek w kopalni, w której 20 grudnia zginęło 13 górników, wznowione zostało wydobycie węgla.

"Każdy zjazd na dół jest jedną wielką loterią"

W intencji ofiar tragedii w kopalni w Stonawie na Zaolziu i ich rodzin modlili się wierni na pasterce w wigilijny wieczór w tamtejszym kościele św. Marii Magdaleny. - Modlimy się, by górników z tej szychty Bóg wprowadził do nieba – mówił ksiądz Roland Manowski.

"Jak oni mogą mówić, że syn mi nie żyje"

O wybuchu w kopalni dowiedzieliśmy się z mediów. Dopiero na drugi dzień przyjechała policja i powiedziała, że on nie żyje - mówią Lucyna i Zbigniew Kaczmarek, rodzice jednego z górników, którzy zginęli w kopalni w Karwinie.

"Jesteśmy wściekli z bezsilności, że znowu przegraliśmy"

Najbardziej dramatyczne jest spojrzenie rodzinom ofiar w oczy, bo wtedy jesteśmy wściekli z bezsilności że znowu przegraliśmy - stwierdził w "Faktach po Faktach" były wiceminister gospodarki i były ratownik górniczy Jerzy Markowski. - Z pewnymi zagrożeniami naturalnymi współczesna nauka i technika sobie nie radzi - podkreślił były wicepremier Janusz Steinhoff. W czwartkowym wybuchu metanu w czeskiej kopalni zginęło 13 górników, w tym 12 Polaków.

Były ratownik górniczy: jeżeli ktoś tego nie widział, trudno to opisać

Należy dbać o bezpieczeństwo przede wszystkim ratowników - podkreślił w TVN24 Marek Czyżycki, były ratownik górniczy, tłumacząc decyzję o zawieszeniu akcji w czeskiej kopalni, gdzie doszło do wybuchu metanu. Wyraził opinię, że przyczyną katastrofy mógł być "nagły wypływ metanu" i w tym momencie natrafienie "na twardszy kamień, który zaiskrzył". - Taki zbieg okoliczności mógł nastąpić - dodał Czyżycki.

Za chlebem do Czech. Praca w kopalniach za granicą skusiła setki polskich górników

Bliskość geograficzna i wyższe zarobki - to główne powody, dla których polscy górnicy wyjeżdżają za pracą do Czech. Eksperci podkreślają, że Polacy są tam niezwykle cenieni. - Tam wysyła się ludzi najbardziej kompetentnych. A że Polacy są akurat najbardziej kompetentni, to tu wątpliwości nie ma żadnych - wskazywał na antenie TVN24 Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki.

Wybuch metanu w czeskiej kopalni. Co wiemy do tej pory

W czwartek w Czechach w Karwinie doszło do katastrofy górniczej. W jej wyniku zginęło 13 górników: 12 Polaków i jeden Czech. Przyczyną tragedii było zapalenie się metanu. W czasie wybuchu pod ziemią pracowało 23 górników, w tym 22 Polaków. Co wiemy do tej pory?