CBA zatrzymało generała
24 listopada 2011Kiedyś tropił tych, przed którymi trzeba było chronić państwo. Dzisiaj sam jest według prokuratury jednym z nich. Mit Gromosława Czempińskiego - wielkiego generała, dzięki któremu wdzięczni Amerykanie umarzali polskie długi i pompowali pieniądze w tworzenie nazwanego tak na jego cześć GROM-u - zachwiał się we wtorek. Tego dnia, krótko przed godz. 20 agenci CBA zapukali do jego mieszkania. Był opanowany. Ze spokojem przyjął też zarzuty, które następnego dnia postawili mu prokuratorzy w jednej z najgłośniejszych łapówkarskich afer ostatnich lat. Razem z nim usłyszały je cztery inne osoby. Następni czekają ponoć w kolejce.
- Jest taka opinia, że osoby, które wychodzą ze służb specjalnych potrafią wszystko załatwić. Po części to pogląd prawdziwy, po części nie – mówił krótko po zatrzymaniu Gromosława Czempińskiego jego były współpracownik z UOP Piotr Niemczyk. Od środy pytanie, czy w przypadku generała był to „pogląd prawdziwy”, zadaje sobie cała Polska.
Przychylność za miliony