AKP wygrywa wybory w Turcji

11 czerwca 2015
Na ulice tureckich miast wyległy tysiące zwolenników zwycięskiej partii AKPPAP / EPA

Wbrew większości sondaży i analiz rządząca od 2002 r. w Turcji konserwatywno-islamistyczna Partia Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) zdecydowanie wygrała 1 listopada 2015 r. wybory parlamentarne, odzyskując absolutną większość - wynika po przeliczeniu 98,8 proc. głosów.

Według nieoficjalnych wciąż rezultatów, które najpewniej już się nie zmienią, AKP otrzymała 49,4 proc. głosów, co przekłada się na 316 mandatów w liczącym 550 miejsc parlamencie. Ostateczne wyniki zostaną podane w ciągu 11-12 dni - poinformował wieczorem szef Najwyższej Komisji Wyborczej Turcji Sadi Guven.

Na główne ugrupowanie opozycyjne, socjaldemokratyczną Partię Ludowo-Republikańską (CHP) głos oddało 25,4 proc. wyborców (134 mandaty). W porównaniu z czerwcowymi wyborami straciły prawicowa Nacjonalistyczna Partia Działania (MHP), uzyskując 12 proc. (41 mandatów; w poprzednich wyborach 16 proc.), a także prokurdyjska, lewicowa Ludowa Partia Demokratyczna (HDP), otrzymując 10,6 proc. (59 mandatów; ponad 13 proc.). Premier Ahmet Davutoglu mówił wieczorem na wiecu w mieście Konya w środkowej Turcji, że "niedziela jest dniem zwycięstwa i należy do narodu". Wezwał kraj do jedności, podkreślając, że "dzisiaj nikt nie powinien się czuć przegrany".

"Odpowiemy z ziemi i powietrza każdemu, kto zagrozi Turcji"

- Nie poświęcimy walki z terroryzmem dla pokoju z Kurdami - oświadczył we wtorek premier Turcji Ahmet Davutoglu. Prezydent Recep Tayyip Erdogan wezwał do reform i zapowiedział, że nowa konstytucja powinna powstać w ciągu czterech lat jednopartyjnego rządu AKP.

Erdogan idzie za ciosem. Chce systemu prezydenckiego w Turcji

W Turcji może odbyć się referendum w sprawie zmian w konstytucji i wprowadzenia w kraju systemu rządów prezydenckich - oświadczył w środę rzecznik prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Zapewnił, że Turcja utrzyma politykę otwartych drzwi wobec uchodźców. Słowa rzecznika Erdogana padły kilka dni po wielkim zwycięstwie partii AKP w wyborach parlamentarnych.

Berlin zadowolony z tureckich wyborów

Niemieckie władze są zadowolone, że niedzielne wybory w Turcji przebiegły w sposób pokojowy - podał w poniedziałek rzecznik rządu Steffen Seibert. Przedstawiciel niemieckich władz zwrócił jednocześnie uwagę, że przed władzami w Ankarze stoi wiele wyzwań.

Śledztwo po krwawym zamachu. Turcja wskazuje na Państwo Islamskie

Śledztwo ws. zamachów bombowych w Ankarze, w których według oficjalnych danych zginęło co najmniej 97 osób, skupia się na Państwie Islamskim - powiedział turecki premier Ahmet Davutoglu. Prokurdyjska Ludowa Partia Demokratyczna (HDP) informowała w niedzielę, że w sobotnim zamachu zginęło 128 osób.

Turcja "może naprawdę stać się państwem, którym już nie da się rządzić"

Sobotni zamach w Ankarze podsyca niebezpieczne podziały w tureckim społeczeństwie. Turcja potrzebuje powrotu do politycznej odpowiedzialności; w przeciwnym razie może stać się państwem, którym nie da się rządzić - ostrzega w poniedziałek "Financial Times". Więcej w Faktach z zagranicy w TVN24 Biznes i Świat o godz. 20.

Zamach ciosem w prezydenta. W Turcji wrze przed wyborami

Najtragiczniejszy w nowoczesnej historii Turcji zamach terrorystyczny, w którym zginęło co najmniej 128 osób, może być potężnym ciosem dla tureckiego prezydenta. Na trzy tygodnie przed wyborami parlamentarnymi Recep Tayyip Erdogan jest oskarżany o niezdolność do ochrony własnych obywateli i przyczynienie się do zamachu poprzez prowadzenie błędnej polityki w regionie.