Radny i działka za pół miliona. "Jest moja, zasiedziałem ją"

Radny: działka jest moja
Radny: działka jest moja
TVN24 Łódź
Urzędnicy: ziemia warta jest pół miliona złotychTVN24 Łódź

Radny Prawa i Sprawiedliwości ma stracić mandat. Dlaczego? Bo uprawia ziemię, która według władz miasta należy do gminy. – Już wcześniej zakazaliśmy mu tego, ale on swoje – mówią urzędnicy w Koluszkach (woj. łódzkie). Wezwany do tablicy samorządowiec przekonuje, że ziemia jest jego, chociaż nigdy jej nie kupił. Powołuje się przy tym na przepisy o zasiedzeniu.

Ulica Okrzei w Koluszkach jest gruntowa. Po jednej strony są domy jednorodzinne, po drugiej rżysko po pszenicy, a na niej co kilka metrów stoją bele słomy.

- Tam, gdzie ciągnie się rżysko, są dwie działki należące do gminy. Numer 81 i 82. Obowiązuje tutaj plan zagospodarowania przestrzennego wskazujący, że to grunt pod zabudowę. Jest w granicach miasta, dlatego jest taki cenny - mówi w rozmowie z tvn24.pl Mateusz Karwowski, dyrektor Wydziału Inwestycji i Rozwoju Gospodarczego w koluszkowskim magistracie.

Według gminnych wyliczeń, to łącznie pół hektara, warte pół miliona złotych. To wartość sporu pomiędzy miastem, a Marcinem Szadkowskim, radnym miejskim z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

Urzędnicy twierdzą, że samorządowiec bezprawnie uprawia miejską ziemię. I ma z tego bardzo realne korzyści.

- Występował o dotację z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dowiedzieliśmy się o wszystkim, kiedy chciał, żeby miasto wyliczyło straty na tej działce z powodu suszy - opowiada Karwowski.

Radny Szadkowski wiedział, że gmina uważa działkę za swoją, bo rozmawiał o tym z przedstawicielami magistratu dwa lata wcześniej.

- Urzędnicy pytali go wtedy, czy i dlaczego uprawia gminną ziemię. Rozmowa była protokołowana. Potem pan Szadkowski dostał jasną informację, że nie ma prawa dłużej tego robić. A on to wtedy przyjął do wiadomości - mówi Mateusz Karnowski.

Ale przy Okrzei w tym roku znowu pojawiło się zboże. Radny Prawa i Sprawiedliwości (mandat dostał w czasie ostatnich wyborów samorządowych) otwarcie przyznaje, że faktycznie to on uprawia ziemię. Bo - jak twierdzi - grunt jest jego własnością, chociaż na razie nie ma na to żadnych dokumentów. Według niego, stał się właścicielem poprzez zasiedzenie.

- Ta ziemia jest we władaniu mojej rodziny od ponad 30 lat - zaznacza samorządowiec.

Kto ma rację? To będzie rozstrzygał sąd, bo obie strony twardo stoją przy swoim.

Ziemia jest w granicach KoluszekTVN24 Łódź

NARRACJA MIASTA

Sprawa (nie)załatwiona

Władze Koluszek (w radzie większość mają samorządowcy z lokalnej listy "Razem dla Gminy") są pewne, że ziemia jest gminna i mają na to dokumenty.

- W 2005 roku wojewoda łódzki decyzją komunalizacyjną stwierdził, że te działki należą do gminy. Ta decyzja jest prawomocna i obowiązuje od czternastu lat. To jedyne dokumenty w księgach wieczystych tej ziemi - podkreśla Mateusz Karwowski.

Nasz rozmówca zaznacza, że obecny radny PiS do niedawna nie kwestionował tego, czyja jest ziemia przy Okrzei. Na dowód powołuje się na protokół z 2017 roku. Wtedy Marcin Szadkowski miał tłumaczyć urzędnikom, że w 2001 roku - już po śmierci ojca - dostał zgodę na użytkowanie nieruchomości "do momentu upomnienia się o ww. nieruchomość przez Gminę Koluszki".

Szadkowski pamiętał, że zgoda była udzielona ustnie, ale nie wskazał przez kogo.

Dwa lata temu - jak wynika z dokumentu - Szadkowski zaproponował miastu, że będzie nadal bezpłatnie dzierżawił grunt. A jeśli miasto by na to się nie zgodziło, to wnioskował o "utrzymanie nieruchomości w dobrej kulturze rolnej", czyli bez chwastów. Zależało mu na tym, bo od lat dzierżawi działkę sąsiednią.

- Obecny radny PiS pytał nas wtedy, czy może dalej użytkować grunt. Dostał odpowiedź, że tylko wtedy, jeżeli podpisze odpłatną umowę dzierżawy z gminą. Nie zdecydował się na to, więc sprawa z naszej perspektywy była zakończona - tłumaczy Mateusz Karwowski, dyrektor Wydziału Inwestycji i Rozwoju Gospodarczego w koluszkowskim magistracie.

Kto tam sieje?

Temat ziemi przy ulicy Okrzei wrócił w tym roku. Całkiem przypadkowo.

- Robiliśmy dokumentację zdjęciową okolicy, bo w pobliżu Okrzei ma powstać tunel kolejowy. Na zdjęciach zauważyliśmy, że naszą działkę znowu ktoś uprawia - mówi Mateusz Karwowski.

Urzędnicy od razu pomyśleli o Marcinie Szadkowskim.

- Pytaliśmy go, czy znowu nie uprawia nieswojej ziemi. Dwukrotnie zignorował nasze pytania - tłumaczy nasz rozmówca.

Miasto próbowało więc namierzyć bezprawnego użytkownika gruntu. Wystąpiło do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. To też była ślepa uliczka.

- Dostaliśmy odpowiedź, że nie zostaniemy o tym poinformowani, bo jest ochrona danych osobowych. Mam nadzieję, że za tą narracją nie stoi fakt, że szefem ARIMR w Koluszkach jest radny powiatowy PiS, czyli kolega partyjny pana Szadkowskiego - mówi dyrektor Wydziału Inwestycji i Rozwoju Gospodarczego.

Radny PiS (przy mikrofonie) może stracić mandat

Wątpliwości co do użytkownika gruntów skończyły się w 11 lipca. Wtedy to do magistratu wpłynęło pismo od radnego Marcina Szadkowskiego, w którym wnosił on o oszacowanie strat na jego polach z powodu suszy. Wśród wymienionych gruntów wskazał m.in. sporne działki przy ulicy Okrzei.

Sprawa - zdaniem urzędników - była tyleż jasna, co poważna. I to z trzech powodów.

Po pierwsze, radnemu nie wolno uprawiać gruntów gminnych.

Po drugie, nie wolno czerpać korzyści z gminnej ziemi bez żadnej umowy.

Po trzecie, nie wolno zaświadczać nieprawdy w dokumentach o dotację do ziemi.

Komisja regulaminowo-statutowa rady miejskiej zażądała wyjaśnień od Marcina Szadkowskiego.

- Zapraszaliśmy go wielokrotnie. Chcieliśmy poznać jego spojrzenie. Niestety, pan Marcin nas zignorował - mówi Ewelina Przygodzka, przewodnicząca komisji.

Na ostatniej sesji rady miasta pod głosowanie został przedstawiony wniosek o wygaszenie mandatu radnego. Wtedy na temat ziemi wreszcie publicznie wypowiedział się Marcin Szadkowski.

NARRACJA RADNEGO

Ojcowizna

Art. 172. §1. Posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze (zasiedzenie). § 2. Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze. § 3. Nabyć nieruchomość rolną w rozumieniu przepisów ustawy, o której mowa w art. 166 § 3, przez zasiedzenie może jedynie rolnik indywidualny w rozumieniu przepisów tej ustawy, jeżeli – ustalona zgodnie z przepisami art. 5 ust. 2 i 3 tej ustawy – powierzchnia nabywanej nieruchomości rolnej wraz z nieruchomościami rolnymi stanowiącymi jego własność nie przekroczy 300 ha użytków rolnych. Kodeks cywilny

Radny Prawa i Sprawiedliwości w swoim krótkim wystąpieniu podkreślił, że nie ma podstaw do wygaszenia mu mandatu, bo - wbrew temu co mu się zarzuca - nie uprawia gminnej ziemi.

- Te grunty są moją własnością - powiedział.

Dodał, że ziemia przy ulicy Okrzei jest w "posiadaniu i władaniu" jego rodziny od 30 lat. A w związku z tym stał się on właścicielem poprzez zasiedzenie.

Pytany przez innych radnych o dokumenty potwierdzające własność, stwierdził, że takowych nie potrzebuje.

- To wszystko jest w przepisach. Decyzja sądu w tym zakresie będzie miała charakter deklaratoryjny - mówił.

- Niech pan nas przekona, że tych gruntów nie używa pan bezprawnie - wnosiła radna Maria Markowska - Kurc z "Razem dla Gminy".

- Jeszcze raz podkreślam. Ten grunt jest moją własnością i nic więcej w tej sprawie nie mam do powiedzenia - odparł samorządowiec PiS.

"Decyzja polityczna"

Mateusz Karwowski, dyrektor Wydziału Inwestycji i Rozwoju Gospodarczego w koluszkowskim magistracie wtedy zapowiedział, że o próbie nielegalnego przejęcia gruntu przez radnego PiS poinformuje prokuraturę.

Głosowanie nad wygaszeniem jego mandatu przebiegło dla niego niepomyślnie - za przedterminowym końcem jego kadencji zagłosowało 13 radnych. Koledzy z Prawa i Sprawiedliwości nie głosowali. Marcin Szadkowski zapowiedział, że odwoła się od tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Po sesji radny powiedział w rozmowie z tvn24.pl, że ziemia przy Okrzei była uprawiana przez jego ojca od lat 80. Tym samym, kiedy wojewoda stwierdzał, że działki są własnością gminy należała już ona do niego.

- Ta sprawa zostanie wyjaśniona przed sądem. To, co się wydarzyło jest niczym więcej jak polityczną próbą usunięcia niewygodnego radnego. Ale do wygaszenia mojego mandatu jeszcze długa droga. Udowodnię, że mam rację - zapowiada Szadkowski.

Od lat

Mieszkańcy ulicy Okrzei przyznają, że grunty faktycznie od dawna są uprawiane przez Marcina Szadkowskiego. A wcześniej pracował tu jego ojciec.

- Trudno powiedzieć, od kiedy to się działo. Wiedziałam, że to tereny gminne, ale nigdy nie pytałam o to, na jakiej podstawie oni użytkują te pola - mówi nam jedna z sąsiadek.

Dodaje, że w ostatnim czasie przy Okrzei działy się dziwne rzeczy. Twierdzi, że ziemia była uprawiana po nocach.

- Nawet kombajn w nocy przyjechał. Nie wnikam, czemu tak się działo, ale zazwyczaj zboże młóci się w dzień - wzrusza ramionami kobieta.

Radny: ziemię uprawiamy od 30 latTVN24 Łódź

Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź

Pozostałe wiadomości

W lutym w pożarze apartamentowca w Walencji zginęło dziesięć osób, spłonęło ponad 130 mieszkań. Hiszpańska policja ustaliła, że przyczyną pożaru była awaria lodówki, a dokładniej wyciek łatwopalnej substancji chłodniczej z tylnej części urządzenia.

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Tragiczny pożar w Walencji. Przyczyną była awaria lodówki

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk w jednym wpisie w mediach społecznościowych skomentował trzy sobotnie wydarzenia. Nawiązał między innymi do ministra Marcina Kierwińskiego i jego wystąpienia w czasie obchodów Dnia Strażaka.

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

"Magiczny wieczór". Donald Tusk nawiązał do Marcina Kierwińskiego

Źródło:
tvn24.pl

Zamknijmy to, bo to jest trochę żenujące, żeby w Dzień Strażaka, czyli bohaterów, którzy ratują nasze życie, skupiać się na incydencie rozdmuchanym przez prawicowy Twitter - mówił wicemarszałek Piotr Zgorzelski o dyskusji na temat trzeźwości szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego podczas przemówienia na placu Piłsudskiego. - To naprawdę źle wyglądało. Ja bym po prostu pojechał do domu i nie komentował tego więcej - powiedział Waldemar Buda z PiS.

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Marcin Kierwiński tłumaczy "nienajlepszy efekt" przemówienia. Komentarze polityków

Źródło:
TVN24

16-letni chłopiec utonął w jeziorze Skoki w powiecie włocławskim (Kujawsko-Pomorskie). Mimo podjętej reanimacji, chłopca nie udało się uratować.

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Włocławek. 16-latek utonął w jeziorze Skoki

Źródło:
tvn24.pl

Wpadli do banku w Gdańsku z pistoletem na wodę i zagrozili, że to jest napad. Po chwili jednak dodali, że to żart, ale zrobiło się poważnie, kiedy do akcji wkroczyli prawdziwi policjanci. Konsekwencje też będą poważne, bo w grę wchodzi grzywna albo nawet areszt. Jak informują służby, takie "żarty" zdarzają się coraz częściej.

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Weszli do banku i grozili pistoletem na wodę. "Żart" może grozić poważnymi konsekwencjami

Źródło:
Fakty TVN

W ostatni dzień długiego majowego weekendu we wschodniej połowie kraju nadal będzie słonecznie, a temperatura wzrośnie nawet do 27 stopni Celsjusza. Na pozostałym obszarze Polski należy spodziewać się deszczu i burz.

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Pogoda na jutro - niedziela 05.05. Polska podzielona na pół

Źródło:
tvnmeteo.pl

Sama wiem, że w jednej chwili nasze życie może się zmienić, a takie inicjatywy dają nam nadzieję na lepsze jutro i na to, że jeszcze staniemy na własnych nogach na linii startu - mówiła o biegu Wings for Life Anna Płoszyńska, która dwa lata temu była najszybsza na wózku wśród kobiet. Ten bieg, który ma dać finansowe skrzydła badaniom nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego startuje już jutro. - Myślę, że to jest wspaniała rzecz - mówił doktor Wojciech Słowiński.

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Bieg Wings for Life w niedzielę. "Takie inicjatywy dają nam nadzieję"

Źródło:
TVN24

W Nowym Dworze Gdańskim ktoś z jadącego samochodu wyrzucił ciężarną suczkę. Na szczęście stało się to na oczach rodziny wracającej z majówki, która od razu ruszyła na pomocą. Suczka trafiła do schroniska w Elblągu, a jej właściciela, który takiego bestialstwa się dopuścił, szuka policja.

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

"Zwolnił samochód, otworzył drzwi i został wyrzucony mały pies". Natychmiast ruszyli z pomocą

Źródło:
Fakty TVN

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski trafił do bazy osób poszukiwanych rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych - podały rosyjskie agencje RIA Nowosti i TASS. Poinformowały, że "wszczęto przeciwko niemu sprawę karną". Ukraiński resort dyplomacji mówi o "desperacji rosyjskiej machiny państwowej i propagandy".

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Prokremlowskie agencje: Zełenski poszukiwany listem gończym. MSZ w Kijowie komentuje

Źródło:
TASS, RIA Nowosti, Reuters, NV, Ukraińska Prawda

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP

Średnia dzienna liczba rosyjskich strat w ludziach w Ukrainie to 899 żołnierzy - szacuje brytyjski resort obrony. Liczba uwzględnia zabitych i rannych. W niedzielnym raporcie sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych podano, że w ciągu ostatniej doby zostało "wyeliminowanych" 1260 rosyjskich wojskowych.

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ulewy spowodowały powodzie i osunięcia ziemi na indonezyjskiej wyspie Sulawesi (Celebes). Jest kilkanaście ofiar śmiertelnych. Uszkodzeniu uległo ponad 1800 domów.

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Co najmniej 15 osób nie żyje, wiele musiało opuścić domy

Źródło:
PAP, Reuters

Czuję, że to finał długiej podróży w edukacji - powiedział stuletni weteran Jack Milton, który po blisko 60 latach od ukończenia studiów odebrał dyplom na Uniwersytecie Marylandu w Stanach Zjednoczonych. Milton nie mógł uczestniczyć w uroczystości rozdania dyplomów po skończonej edukacji w 1966 roku, bo został powołany na wojnę w Wietnamie.

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Stuletni weteran odebrał dyplom po prawie 60 latach od ukończenia studiów

Źródło:
Fox News

Rozpoczynająca się kampania wyborcza do europarlamentu jest już kolejną, w której partie mówią o wyjątkowej stawce i wyborze, który przesądzi o pozycji Polski. Jednak pojawiają się pytania, na jaką strategię wyborczą postawią politycy.

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Partie polityczne rozpoczynają bitwę o europarlament. Na jaką strategię wyborczą postawią?

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Cztery osoby, w tym dwóch ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR odniosło obrażenia w wypadku, do którego doszło w Dołżycy (Podkarpacie). Ratownicy jechali na pomoc turyście, zderzyli się z dwoma innymi samochodami. Ktoś bez wiedzy i zgody GOPR uruchomił zbiórkę pieniędzy na nowe auto dla ratowników. W sobotę po godzinie 11 została wycofana.

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zendaya rolą w dramacie "Challengers" przypieczętowała swoją pozycję w Fabryce Snów. Wcieliła się w bezkompromisową tenisistkę i udowodniła, że może sprostać każdemu aktorskiemu wzywaniu. A od jakich filmów zaczynała?  Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Zendaya zachwyca w nowym filmie. "Starałam się zmierzyć z postacią, która jest wielowymiarowa"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezwykle wyglądające chmury, nazywane mammatusami, pojawiły się w sobotę na dolnośląskim niebie. Udało się je uchwycić na zdjęciach Reporterce 24.

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Mammatusy pojawiły się nad Dolnym Śląskiem

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24