Zero głosów od nowej KRS. "Otrzymałem bardzo wiele gratulacji"

[object Object]
Gościem "Kropki nad i" był sędzia Stanisław Zabłockitvn24
wideo 2/35

- Zostałem zaopiniowany w sytuacji, kiedy nikogo o tę opinię nie prosiłem - stwierdził w "Kropce nad i" sędzia Stanisław Zabłocki, prezes Izby Karnej Sądu Najwyższego. Skomentował w ten sposób procedurę, w ramach której nowa Krajowa Rada Sądownictwa opiniowała oświadczenia sędziów Sądu Najwyższego, którzy ukończyli 65. rok życia i wyrazili chęć dalszego orzekania. Zabłocki w głosowaniu dostał zero głosów.

Krajowa Rada Sądownictwa w czwartek pozytywnie zaopiniowała 5 sędziów Sądu Najwyższego, którzy mimo ukończenia 65. roku życia wyrazili wolę dalszego orzekania. 7 sędziów zostało zaopiniowanych negatywnie. Wśród nich jest właśnie sędzia Stanisław Zabłocki.

Zabłocki: zostałem zaopiniowany w sytuacji, kiedy nikogo o tę opinię nie prosiłem

Sędzia Zabłocki powiedział, że "po raz pierwszy w życiu spotkało go coś takiego, że został zaopiniowany w sytuacji, kiedy nikogo o tę opinię nie prosił" i że "została uruchomiona wobec niego procedura, której on nie zamierzał uruchomić".

Zabłocki oświadczył, że oświadczenie o chęci dalszego orzekania w KRS złożył na ręce I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf. Dodał, że było ono jednozdaniowe: "Wyrażam wolę orzekania zgodnie z zasadą nieusuwalności sędziów, określoną w artykule 180 ustęp 1 konstytucji, do ukończenia 70. roku życia".

Stwierdził, że I prezes "włożyła to oświadczenie do koperty i przesłała panu prezydentowi". Z kolei prezydent, gdy je otrzymał, "zapakował to oświadczenie do koperty i wysłał tak jak wszystkie inne oświadczenia składane już regularnie w trybie ustawy, do których były dołączone zaświadczenia lekarskie, do Krajowej Rady Sądownictwa".

"Wreszcie była cisza i nastąpił dzień dzisiejszy"

Zabłocki powiedział, że spotkał się z opinią przewodniczącego nowej KRS sędziego Leszka Mazura, że oświadczenia, które mają braki formalne, w ogóle nie będą poddane procedurze. - I słusznie - ocenił.

- A tymczasem w pewnym momencie otrzymałem wezwanie do tego, czy nie chciałbym jednak dołączyć zaświadczenia lekarskiego. Odpisałem, że świadomie tego zaświadczenia lekarskiego do oświadczenia nie dołączyłem i nie widzę podstaw, aby go dołączyć w tej chwili - powiedział.

Dodał, że "wreszcie była cisza i nastąpił dzień dzisiejszy".

Sędzia Zabłocki powiedział, że "z uwagą śledził transmisję z KRS", ale w pewnym momencie jeden z jej członków złożył wniosek o wyłączenie jawności obrad. - Nie dowiedzieliśmy się (...), jaki zespół opiniował, jakie były rekomendacje tego zespołu, jaka była dyskusja. Na koniec dowiedziałem się, że podlegałem procedurze opiniowania i otrzymałem zero głosów - oświadczył.

Stwierdził, że z wynikiem głosowania czuje się "dobrze". - Otrzymałem zarówno drogą telefoniczną, jak i mailową bardzo wiele gratulacji za dzisiejszy wynik w KRS - podkreślił.

Zabłocki wyraził nadzieję, że uchwała nowej KRS zostanie "doręczona poszczególnym osobom, których ona dotyczy". Stwierdził jednak, że najprawdopodobniej, o czym świadczą wypowiedzi niektórych, "cała dokumentacja zostanie po prostu znów zapakowana do koperty i przesłana do pana prezydenta".

Zabłocki: otrzymuję gratulację za wynik od KRS
Zabłocki: otrzymuję gratulację za wynik od KRStvn24

Prof. Gersdorf I prezesem z "prawnego punktu widzenia"

Zabłocki podkreślił, że "w jego głębokim przekonaniu I prezesem Sądu Najwyższego jest pani prezes Małgorzata Gersdorf", powołując się na "prawny punkt widzenia".

Stwierdził, że w związku z tym sędzia Józef Iwulski, który także został negatywnie zaopiniowany przez nową KRS, jest "osobą, którą ona (prof. Gersdorf - red.) wyznaczyła (...) na osobę, która ją zastępuje tymczasowo".

Nie ma sędziów, minister nie zgadza się na delegacje

Zabłocki powiedział, że mimo zmian Sąd Najwyższy stara się pracować tak, jak pracował do tej pory, choć w "takich warunkach nie pracuje się łatwo". - Staramy się pracować normalnie, ale nie jest łatwo pracować normalnie - ocenił.

Zabłocki powiedział, że od momentu nominowania go przez prezydenta Andrzeja Dudę na prezesa Sądu Najwyższego kierującego Izbą Karną, czyli od 30 sierpnia 2016 roku, w jego izbie "ubyło 11 sędziów". - Wpływ, czyli ilość spraw, która się u nas pojawia, jest taki sam, a może nawet większy. Pracujemy jedną trzecią składu mniej - podkreślił.

Dodał, że sytuację próbował ratować, korzystając z delegacji sędziów, ale - jak ocenił - minister sprawiedliwości "bardzo oszczędnie te wnioski uwzględnia". - W tym roku nie otrzymałem zgody na ani jedną delegację. W ostatnim kwartale zeszłego roku dostałem zgodę na jedną delegację - podkreślił.

Stwierdził także, że od roku w Kancelarii Prezydenta są akta "czterech znakomitych kandydatów do Izby Karnej Sądu Najwyższego", ale prezydent "nie zajmuje żadnego stanowiska".

- Ja chciałbym skierować do pana prezydenta gorącą prośbę (...): panie prezydencie, my gorąco prosimy o przyjęcie ślubowania od tych sędziów. Bo jeśli to nie nastąpi, to ciągle powtarzane słowa, że celem tych zmian (w SN - red.) jest usprawnienie pracy, że celem tych zmian jest dobro Sądu Najwyższego, będą brzmiały jednak bardzo fałszywym dźwiękiem - oświadczył.

Sędzia Zabłocki apeluje do prezydenta
Sędzia Zabłocki apeluje do prezydentatvn24

Kolejna nowelizacja ustawy o SN i KRS

Sędzia Zabłocki komentował także projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, który zgłosili w czwartek posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Zakłada on, że Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego wybiera i przedstawia prezydentowi kandydatów na I prezesa niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów SN, a nie w chwili, kiedy są obsadzone niemal wszystkie stanowiska, jak jest obecnie.

Zabłocki przyznał, że celem ustawy jest "przyspieszenie wyboru nowego I prezesa SN, niezależnie od długości kadencji prezes Gersdorf". Stwierdził, że prawdopodobnie to reakcja na to, że prezydent nie zdołał ustanowić osoby pełniącej obowiązki, bo - jak ocenił - prawdopodobnie żaden z sędziów SN się na to nie zgodził. Stwierdził także, że projekt nowelizacji zakłada "niewiarygodne przyspieszenie procedury wyborów sędziów Sądu Najwyższego".

Pytany był także o projekt nowelizacji ustawy o KRS, zgłoszony także w czwartek przez PiS, który utrudnia kandydatom do SN prawo do odwołania.

- Najlepiej uświadomić to na przykładzie. Załóżmy, że mamy jedno wolne miejsce. Na to jedno wolne miejsce zgłasza się 39 znakomitych kandydatów i jeden troszkę mniej znakomity. KRS stawia, ludzie są omylni, na tego mniej znakomitego kandydata. I w tym momencie dotąd wszyscy pozostali mieli prawo skorzystać z procedury odwoławczej, z odwołania do Naczelnego Sądu Administracyjnego, i do momentu rozpoznania tych odwołań KRS nie mogła przedstawić tych kandydatów panu prezydentowi - tłumaczył. - A w tej chwili proponuje się wprowadzić regulację, że ten kandydat, który otrzyma tę rekomendację KRS nie złoży odwołania, to jego przedstawienie jest możliwe, dlatego że w tym zakresie uchwała staje się prawomocna. Przepis mówi, że żeby nie doszło do uprawomocnienia się, wszyscy muszą złożyć odwołania.

Stwierdził, że wybrany kandydat nie będzie się odwoływał, dlatego jego kandydatura może być natychmiast przedstawiona prezydentowi, a prezydent może "błyskawicznie, o dowolnej porze dnia przyjąć ślubowanie od tego kandydata". Dodał, że prawo odwołania dla pozostałych kandydatów jest "właściwie iluzorycznym prawem". Bo nawet jeśli NSA przyzna im rację, to kandydat KRS będzie już po ślubowaniu i kandydaci "będą musieli czekać na zwalniające się miejsca w kolejnych konkursach".

OGLĄDAJ CAŁY ODCINEK "KROPKI NAD I"

Autor: pk/tr / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24