Media: Rosja produkuje bezpieczne telefony dla wysokich rangą wojskowych

[object Object]
Manewry Zapad z września 2017 rokumil.ru
wideo 2/7

Dowódcy wojskowi w Rosji dostają telefony komórkowe rosyjskiej produkcji, które - wykorzystując sieci cywilne - łączą się z zaszyfrowanymi liniami łączności wojskowej. Rosyjskie media piszą, że ministerstwo obrony rozważa ograniczenie używania smartfonów przez żołnierzy na rzecz prostych telefonów z klawiszami.

Jak podał w czwartek dziennik "Izwiestija", pod koniec zeszłego roku aparaty zaczęły trafiać do oficerów na ważnych stanowiskach dowódczych w brygadach i armiach. Eksperci zapewniają, że koszt aparatu - 115 tysięcy rubli, czyli ponad 2 tysięcy dolarów, jest uzasadniony, bo tajna łączność pozwoli na skuteczniejsze dowodzenie wojskami.

Zarówno sam aparat, jak i system operacyjny powstały w Rosji. Producentem jest ośrodek naukowo-techniczny Atlas. Aparat z korpusem z metalu i plastiku oraz szafirowym szkłem jest odporny na uszkodzenia. Powinien wytrzymywać temperatury od minus 20 do plus 50 stopni Celsjusza. Po półgodzinnym zanurzeniu w wodzie nadal będzie w stanie odbierać połączenia. Wyposażony jest w ochronę kryptograficzną mowy.

Doradca prezydenta Rosji do spraw internetu German Klimenko zapewnił, że telefony tego rodzaju są niezbędne, bo umożliwiają dowodzenie bez stacjonarnych aparatów tajnej łączności.

- Zwykły "cywilny" aparat jest podatny na działania służb specjalnych obcych państw. Dziś większość urzędników rosyjskich wysokiego szczebla ma telefony z ochroną kryptograficzną, a wojskowi potrzebują ich nawet w większym stopniu - powiedział Klimenko.

Chcą, by żołnierze korzystali z telefonów z klawiszami

Model specjalnego telefonu jest produkowany w ograniczonych partiach około 100 sztuk rocznie, bowiem każdy aparat montowany jest ręcznie. Ministerstwo obrony Rosji ma wydać na Atlasy 24 miliony rubli rocznie (blisko 423 tysięcy dolarów).

Tymczasem - jak podała niedawno prasa - resort obrony rozważa ograniczenie używania smartfonów przez żołnierzy, jak i wyższych rangą dowódców. Chodzi o aparaty wyposażone w systemy nawigacji - GPS/GLONASS. Wojskowym zaleca się powrót do modeli z klawiszami i niewyposażonych w funkcje nawigacji czy aparatu fotograficznego.

Według wykazu przedstawionego przez generała Jurija Kuzniecowa ze Sztabu Generalnego dopuszczalne są na przykład modele Nokii, Alcatela czy Samsunga, wykorzystujące standardy GSM 900/188 (niektóre – 900/1800/1900). Z takich aparatów można wysyłać SMS-y, a ich inne funkcje to na przykład kalkulator, kalendarz, w niektórych modelach również latarka. Koszt tych telefonów to około 3000 rubli, czyli niecałe 53 dolary.

Walka z przeciekami

Rosyjska armia chce za pomocą takich aparatów walczyć z ryzykiem wycieku danych. Niektórzy oficerowie są jednak przekonani, że nie będzie to łatwe, bo żołnierzom, którzy przywykli już do wielofunkcyjnych smartfonów, trudno będzie zrezygnować z gadżetów.

W ostatnim czasie obiektem uwagi Sztabu Generalnego stała się sieć telefonii komórkowej w rejonie rosyjskiej bazy wojskowej Hmejmim w Syrii. Media podały, że na początku lutego sztab nakazał tłumienie sygnałów sieci cyfrowych 3G i 4G w rejonie bazy.

Dziennik "RBK" podał, powołując się na źródło w resorcie obrony, że rozkaz związany jest z atakami samolotów bezzałogowych na rosyjskie obiekty wojskowe w Syrii. Ale też nie jest wykluczone - jak powiedział gazecie ekspert wojskowy Andriej Panow - że Sztab Generalny chce w ten sposób zapobiec przeciekom informacji.

Autor: pk//kg / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru