Zamieszanie w Gdyni. "Bardzo poważnie rozważamy powołanie konkurencyjnego festiwalu"

[object Object]
Gildia Reżyserów Polskich przedstawiła projekt nowego regulaminu festiwalu w Gdynitvn24
wideo 2/23

Jeżeli nie wprowadzimy zmian, festiwal straci swoją renomę w szybkim tempie oraz straci kontakt z polskim kinem - ocenił przewodniczący Gildii Reżyserów Polskich Andrzej Jakimowski, która zaproponowała w środę nowy regulamin Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. - Nasza propozycja jest w pewnym sensie ultymatywna. To oznacza, że bardzo poważnie rozważamy powołanie konkurencyjnego festiwalu - dodał. Dyrektor festiwalu Leszek Kopeć przyznał, że zmiany należy "poważnie rozważyć".

Akson Studio, producent filmu "Solid Gold" w reżyserii Jacka Bromskiego, wycofał we wtorek film z Konkursu Głównego 44. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Dyrektor festiwalu Leszek Kopeć wyjaśniał, że powodem tej decyzji był fakt, że film, którego fabuła była oparta na motywach afery Amber Gold "nie przeszedł kolejnej kolaudacji".

Oświadczenie w tej sprawie wydała w środę telewizja państwowa, przekonując, że reżyser "w wyniku politycznego nacisku i środowiskowej psychozy wyciął kluczowe sceny nawiązujące do afery Amber Gold". Bromski ocenił z kolei, że decyzja w sprawie filmu to "element nacisku" na producenta.

"Chcielibyśmy ufać, że jury nie będzie podlegało naciskom"

W środę podczas 44. FPFF w Gdyni odbyła się konferencja prasowa Gildii Reżyserów Polskich. Jej przewodniczący, reżyser Andrzej Jakimowski podkreślił, że "polskie filmy mają w ostatnim czasie dobrą passę", ale żeby ją podtrzymać, "potrzebna jest reforma festiwalu".

- Filmy, które przywozimy tutaj co roku, zasługują na to, żeby o nich szczerze porozmawiać, a żeby taka szczera rozmowa mogła się odbyć, potrzebne jest zaufanie. Chcielibyśmy ufać, że w konkursie są rzeczywiście najlepsze filmy. Chcielibyśmy ufać, że jury nie będzie podlegało naciskom. Chcielibyśmy ufać, że pokazom filmów będzie towarzyszyła rozmowa na wysokim poziomie - mówił.

- Jak na razie ten festiwal nie cieszy się aż takim zaufaniem. Właściwie każdy z tych trzech punktów staje czasami pod znakiem zapytania - ocenił.

"Jeżeli nie wprowadzimy zmian, festiwal straci swoją renomę w szybkim tempie"

Przewodniczący Gildii Reżyserów Polskich wspomniał o kontrowersjach związanych z wyborem filmów do tegorocznego Konkursu Głównego i sporze pomiędzy Komitetem Organizacyjnym a Zespołem Selekcyjnym. - Było to żenujące widowisko, które całkowicie zrujnowało zaufanie, jakim do tej pory w pewnym stopniu był darzony Komitet Organizacyjny. Tak nie powinno się dziać i bardzo dobrze, że ten problem został rozwiązany - zaznaczył.

Jak dodał, Gildia po szczegółowej analizie regulaminu nabrała pewności, że wymaga on uporządkowania. - Jeżeli nie wprowadzimy zmian, festiwal straci swoją renomę w szybkim tempie oraz straci kontakt z polskim kinem, ponieważ polscy reżyserzy będą szukali innej platformy do prezentacji swoich filmów. To będzie niepowetowana strata - podkreślił Jakimowski.

- Nasza propozycja jest w pewnym sensie ultymatywna. To oznacza, że bardzo poważnie rozważamy powołanie konkurencyjnego festiwalu polskich filmów, który pod swoje auspicje weźmie Gildia Reżyserów Polskich i zagwarantuje jego wysoki poziom - powiedział.

"Festiwal, który będzie wolny od politycznych i ekonomicznych nacisków, ma szansę stać się prawdziwym świętem polskiego kina"

Na stronie internetowej Gildii opublikowano komunikat, w którym podkreślono, że "od kilku lat obserwujemy postępujący proces (...) degradacji" gdyńskiego festiwalu.

"Nie może być tak, że wszystkie merytoryczne decyzje, włączając w to zwłaszcza wybór filmów do Konkursu Głównego, podejmuje Komitet Organizacyjny, reprezentujący fundatorów festiwalu. Takie rozwiązanie nieuchronnie prowadzi do konfliktu interesów, w którym instytucje, finansujące nie tylko sam festiwal, ale i poszczególne filmy zgłoszone do Konkursu Głównego, decydują o selekcji filmów do tego konkursu, a także odpowiadają za wybór jury. Traci na tym wiarygodność festiwalu, a co za tym idzie - jego prestiż, który z roku na rok jest coraz mniejszy" - czytamy w oświadczeniu.

ZOBACZ PROPONOWANY PRZEZ GILDIĘ REŻYSERÓW POLSKICH REGULAMIN FESTIWALU

"Jesteśmy przekonani, że tylko taki festiwal, który będzie wolny od politycznych i ekonomicznych nacisków, ma szansę stać prawdziwym świętem polskiego kina" - piszą członkowie Gildii.

Pawlikowski: ten festiwal nie ma twarzy, a twarz zawsze kojarzy się z człowiekiem

Reżyser Paweł Pawlikowski na środowej konferencji zwrócił uwagę, że gdyńskiemu festiwalowi brakuje dyrektora artystycznego. - Jest takie poczucie, że ten festiwal nie ma twarzy, a twarz zawsze kojarzy się z człowiekiem, który ten festiwal prowadzi. Tutaj nie ma takiego człowieka. Nie ma człowieka, który swoim gustem, osobowością gospodarza narzuca charakter temu festiwalowi - mówił.

- Były przebłyski kilka lat temu, kiedy był tutaj Michał Chaciński, który miał szerszą perspektywę, który stał za tym, co robił. Ale od tego czasu jest poczucie, że wszystko jest mętne, że nie wiadomo, na jakich zasadach to działa. Bardzo byśmy chcieli, żeby ten festiwal odzyskał blask, zrobił się miejscem ciekawym - zaznaczył reżyser.

Holland: najważniejsza jest rozmowa o twórczości i filmach

W ocenie Agnieszki Holland na festiwalu "najważniejsza jest rozmowa o twórczości i filmach".

- W tym samym czasie nastąpił szereg działań ze strony władz kultury. Jednym z nich było arbitralne i niezrozumiałe dość zlikwidowanie zespołów filmowych, dzięki którym polskie kino przeżyło w godny sposób PRL i komunizm i które były też - nawet po transformacji - miejscem, gdzie można było skupić się na tym, żeby film, który się produkuje, miał najwyższą jakość i gdzie była możliwa rozmowa między producentem i twórcami - mówiła reżyserka.

- Chodzi mi o Tor Krzysztofa Zanussiego, Zebrę Juliusza Machulskiego, Kadr ostatnio Filipa Bajona (...). Festiwal może zająć do pewnego stopnia to miejsce. Może być forum, na którym spotykają się idee na temat tego, co jest dla nas ważne, skąd przychodzimy, gdzie jesteśmy, dokąd idziemy, co to znaczy robić dzisiaj kino w Polsce - wymieniała.

Holland: najważniejsza jest rozmowa o twórczości i filmach
Holland: najważniejsza jest rozmowa o twórczości i filmachtvn24

"Nie chciałbym ulegać presji, że zbojkotujemy festiwal"

Dyrektor 44. FPFF w Gdyni Leszek Kopeć powiedział w rozmowie z TVN24, że proponowane przez Gildę zmiany należy "poważnie rozważyć". - Generalnie się zgadzam, że regulamin festiwalu wymaga uporządkowania, że trzeba zastanowić się nad kształtem regulaminu, że trzeba bardziej precyzyjnie określić zasady selekcji filmów do festiwalu - przyznał.

- Natomiast nie chciałbym ulegać presji, że zbojkotujemy festiwal, jeśli nie wykonacie tego, co wam zalecamy. To jest takie postawienie sprawy, które do końca nie może znaleźć mojej akceptacji - dodał.

Kopeć nie zgodził się także z opinią Pawlikowskiego, że zasady festiwalu są "mętne". - Paweł jest jednak troszkę daleko, jedną nogą za granicą. Nie do końca zorientowany chyba, bo nie uczestniczył w obradach, jak sam przyznał, ani w pracy aktywnie w tych gremiach, które organizują festiwal - wskazywał.

Dodał, że Pawlikowski "był członkiem jury dwa razy, zresztą z udanym skutkiem".

Kopeć: zmiany w regulaminie festiwalu należy poważnie rozważyć
Kopeć: zmiany w regulaminie festiwalu należy poważnie rozważyćtvn24

Propozycje zmian w regulaminie festiwalu

Zaproponowany przez Gildię Reżyserów Polskich projekt nowego regulaminu FPFF w Gdyni zakłada, że za kształt artystyczny wydarzenia odpowiadałby dyrektor artystyczny wybierany na trzyletnią kadencję przez Komisję Konkursową złożoną z pięciu laureatów Złotych i Srebrnych Lwów z lat ubiegłych. Członków komisji wybierałby przewodniczący Rady Programowej.

ZOBACZ PROPONOWANY PRZEZ GILDIĘ REŻYSERÓW POLSKICH REGULAMIN FESTIWALU >

Do zadań dyrektora artystycznego należałoby między innymi powoływanie jury Konkursu Głównego, konkursu Inne Spojrzenie oraz Konkursu Młodego Kina, a także organizacja w ramach festiwalu szeregu dyskusji, których celem jest próba uchwycenia aktualnego stanu kina oraz definiujących jego kształt postaw, tematów i estetyk. Jak zapisano w proponowanym regulaminie, dyrektor artystyczny "ma dążyć do stworzenia prawdziwej platformy spotkania dla twórców w celu zapewnienia im warunków do rozmowy na kluczowe tematy".

Zgodnie z projektem, filmy do Konkursu Głównego wybierałby Zespół Selekcyjny, przedstawiając listę maksymalnie 12 tytułów, które powinny znaleźć się w konkursie. Decyzja Zespołu Selekcyjnego w zakresie tej listy byłaby ostateczna i niepodważalna, jednak Komitet Organizacyjny miałby prawo dołączyć drogą głosowania trzy filmy, które nie pojawiły się na liście Zespołu Selekcyjnego.

Prawo dołączenia do Konkursu Głównego jednego tytułu, który nie znalazł się na liście Zespołu Selekcyjnego ani w tak zwanej Puli Komitetu, przysługiwałoby natomiast dyrektorowi artystycznemu.

Gildia postuluje także wzmocnienie funkcji Rady Programowej składającej się z uznanych twórców filmowych. Jak czytamy w projekcie regulaminu, Rada Programowa wyłaniałaby drogą głosowania przewodniczącego, a jej skład byłby poszerzany corocznie o laureatów Złotych i Srebrnych Lwów. Ponadto przewodniczący Rady Programowej co roku proponowałby maksymalnie czterech wybitnych przedstawicieli świata filmu do zasiadania w Radzie Programowej. Rada Programowa zatwierdzałaby ich wybór drogą głosowania.

W środowej konferencji Gildii, gdzie przedstawiona została propozycja nowego regulaminu, uczestniczyli również między innymi Małgorzata Szumowska, Wojciech Smarzowski, Joanna Kos-Krauze, Kinga Dębska, Robert Gliński, Borys Lankosz i Jacek Borcuch.

Autor: akr//now / Źródło: TVN24, PAP

Pozostałe wiadomości

Około 30 osób odniosło obrażenia po tym jak prom pasażerski uderzył w nabrzeże w porcie w Neapolu. Statek podróżował z wyspy Capri. Przypuszcza się, że przyczyną wypadku był gwałtowny poryw wiatru.

Wypadek w porcie w Neapolu. Prom uderzył w nabrzeże, dziesiątki pasażerów rannych

Wypadek w porcie w Neapolu. Prom uderzył w nabrzeże, dziesiątki pasażerów rannych

Źródło:
PAP, The Maritime Executive
Samotny jak młody mężczyzna. Aplikacje randkowe tylko pogłębiają problem

Samotny jak młody mężczyzna. Aplikacje randkowe tylko pogłębiają problem

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W kawiarniach to pospolity widok, że klienci zamawiają kawę i godzinami przesiadują z laptopami w lokalu. Nowe są jednak refleksje restauratorów, którzy liczą kasę i widzą, o ile więcej zarobiliby, gdyby stolik służył kilku towarzyskim spotkaniom. Są już tacy, którzy idą dalej i wprowadzają kawiarnie wolne od laptopów. Materiał magazynu "Polska i Świat".

Restauratorzy mówią "nie" pracy z ich lokali. "Stali goście skarżyli się, że nie mogą usiąść"

Restauratorzy mówią "nie" pracy z ich lokali. "Stali goście skarżyli się, że nie mogą usiąść"

Źródło:
TVN24

Zorza polarna pojawiła się na polskim niebie w sobotnią noc. W jej obserwacji nie przeszkodziły nawet chmury, których gruba warstwa otulała w nocy część naszego kraju. Zdjęcie zjawiska otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Zza zasłony chmur wyjrzały światła północy

Zza zasłony chmur wyjrzały światła północy

Aktualizacja:
Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Władze w Teheranie badają okoliczności ataku dronów w prowincji Isfahan w Iranie. Dotychczas nie potwierdzono związków Izraela z tym atakiem - powiedział w piątek szef irańskiej dyplomacji Hosejn Amir Abdollahijan w wywiadzie dla NBC News. Jak dodał, jeśli Izrael nie dokona odwetu na Iranie za zeszłotygodniowy atak, to "jesteśmy kwita, sprawa zakończona".

Teheran "nie wykrył związków" między atakiem na Isfahan a Izraelem. "Jesteśmy kwita"

Teheran "nie wykrył związków" między atakiem na Isfahan a Izraelem. "Jesteśmy kwita"

Źródło:
PAP

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Rozpoczęła się cisza wyborcza przed drugą turą wyborów samorządowych. W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na współpracownika Aleksieja Nawalnego. Z kolei pod Bagdadem doszło do potężnego wybuchu w wyniku "ataku z powietrza". Oto sześć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 20 kwietnia.

Sześć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 20 kwietnia

Sześć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 20 kwietnia

Źródło:
PAP, TVN24

Czerwcowe wybory do Parlamentu Europejskiego będą najtrudniejszymi wyborami dla premiera Węgier Viktora Orbana od ponownego przejęcia przez niego władzy w 2010 roku - ocenia politolog Daniel Rona z budapeszteńskiego think tanku 21 Research Center.

Politolog: Orban stoi przed najtrudniejszymi wyborami od czasu dojścia do władzy

Politolog: Orban stoi przed najtrudniejszymi wyborami od czasu dojścia do władzy

Źródło:
PAP

787 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Siemion Jeremin, korespodent wojenny rosyjskiego dziennika "Izwiestija" poniósł w piątek śmierć w południowowschodniej Ukrainie, w rezultacie ataku drona - poinformowała agencja Reutera, powołując się na komunikat dziennika. Podsumowujemy, co wydarzyło się w ostatnich godzinach w Ukrainie i wokół niej.

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Ukraina. Najważniejsze wydarzenia ostatnich godzin

Źródło:
PAP

30 lat temu powstała najbardziej popularna choreografia twista w historii światowego kina. Chodzi o taniec Umy Turman z Johnem Travoltą i kultową scenę z filmu "Pulp Fiction". Jedną z wielu kultowych. Bo film Quentina Tarantino stał się hitem nie tylko na miarę Hollywood i statuetki Oscara. Zaburzona chronologia fabuły, charakterystyczne dla Tarantino przeplatanie humoru i grozy, uwiodły publiczność na całym świecie. Ten film zmienił kino i zmienił życie aktorów, odtwórców głównych ról, którzy po trzech dekadach od premiery spotkali się, by powspominać dawne czasy na planie.

30 lat od premiery "Pulp Fiction". "To film ponadczasowy. Klasyk"

30 lat od premiery "Pulp Fiction". "To film ponadczasowy. Klasyk"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Milczące anioły - tak się mówi na dzieci, które przestają mówić, chodzić, wodzić za rodzicami wzrokiem. Rodzice dziewczynek z zespołem Retta widzą, że cierpią. Wśród nich jest Gaja - na razie nie da się jej wyleczyć, ale rozwój choroby można spowolnić. Być może do czasu, gdy nauczymy się ją leczyć. Na tę terapię trzeba mnóstwa pieniędzy. Lena już ją stosuje i widać, że warto.

Choroba, która zmienia dziewczynki w milczące anioły. Rzeczywistość dzieci chorych na zespół Retta

Choroba, która zmienia dziewczynki w milczące anioły. Rzeczywistość dzieci chorych na zespół Retta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

"Showmen" to tytuł biografii Wołodymyra Zełenskiego, która była pisana w ciągu pierwszego roku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Jej autorem jest Simon Shuster - dziennikarz "Time" o ukraińskich i rosyjskich korzeniach, który dorastał jednak w Stanach Zjednoczonych. Shuster postacią Zełenskiego zainteresował się jeszcze zanim ten rozpoczął karierę polityczną. Gdy został prezydentem i zaczęła się inwazja, towarzyszył Zełenskiemu i w schronie w Kijowie i w czasie wyjazdów na front. Shuster przeprowadził też rozmowy z osobami z najbliższego kręgu Zełenskiego. O tym, jak Zełenski z celebryty i komika stał się mężem stanu opowiedział "Faktom o Świecie" TVN24 BiS.

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Autor biografii prezydenta Ukrainy: Zełenski stał się przywódcą czasów wojny w stylu Churchilla

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24