Arka nad zniszczonym reaktorem. "Jesteśmy uczestnikami historycznego wydarzenia"


Zniszczony przez wybuch w 1986 roku czwarty reaktor elektrowni atomowej w Czarnobylu na Ukrainie uzyskał nową osłonę. Jest nią metalowa konstrukcja zwana arką, nasunięta na stary sarkofag, który chronił to niebezpieczne miejsce od prawie 30 lat.

Uroczyste zakończenie prac ogłosił we wtorek w Czarnobylu prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.

- Jesteśmy uczestnikami historycznego wydarzenia – oświadczył.

Nowe zabezpieczenie ma być eksploatowane przez następnych 100 lat. - Jest to unikalna, największa, ruchoma konstrukcja, która powstała dotychczas na świecie – powiedział Nicolas Caille, dyrektor projektu francuskiego konsorcjum Novarka, które zbudowało arkę. Novarka rozpoczęła prace w Czarnobylu w 2009 roku.

Nowy sarkofag liczy 257 metrów szerokości, 162 metry długości i 108 metrów wysokości, co oznacza, że jest wyższy od Statuy Wolności w Nowym Jorku. Cała konstrukcja waży 36 tysięcy ton.

W odległości 300 metrów

W realizacji projektu uczestniczyło 10 tysięcy pracowników z ponad 30 krajów. Arka budowana była w nieskażonej strefie w odległości ponad 300 metrów od reaktora numer 4, gdzie w kwietniu 1986 roku doszło do awarii.

Po zakończeniu prac konstrukcyjnych rozpoczęto 14 listopada jej nasuwanie nad stary sarkofag w tempie 10 metrów na godzinę. Proces ten prowadzony był z koniecznymi przerwami i zajął blisko dwa tygodnie. Osłona poruszała się dzięki pracy 224 podnośników hydraulicznych.

Nowe zabezpieczenie kosztowało 1,5 mld euro i powstało dzięki datkom ponad 40 państw-darczyńców. Była to m.in. Polska, która w 2011 roku przekazała na Fundusz Czarnobylski 1,5 mln euro. Finansowaniem przedsięwzięcia zarządzał Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR), który wsparł je większym funduszem niż którykolwiek z pozostałych darczyńców. EBOR informował wcześniej, że osłona pozwoli na ewentualną rozbiórkę kryjącego obecnie szczątki reaktora betonowego sarkofagu oraz na bezpieczne manipulacje z materiałem radioaktywnym w jej wnętrzu.

Utworzone przez firmy VINCI Construction i Bouygues Construction konsorcjum budowlane Novarka rozpoczęło konstruowanie osłony w 2012 roku, co poprzedziły rozległe działania przygotowawcze na miejscu. Ze względu na duże rozmiary obiektu powstawały najpierw odrębnie dwie jego połowy, które w 2015 roku pomyślnie połączono. Wewnątrz osłony zamontowany jest podwieszony dźwig do prac rozbiórkowych.

Wybuch pary wodnej

Największą w dziejach cywilną katastrofę nuklearną zapoczątkował 26 kwietnia 1986 roku wybuch pary wodnej w obiegu chłodzącym czarnobylskiego reaktora numer 4.

Wybuch nastąpił podczas eksperymentalnego wyłączania reaktora. Osłona biologiczna została zniszczona, a zaraz potem eksplodował pochodzący z termicznego rozkładu wody chłodzącej wodór, niszcząc budynek reaktora. Jednocześnie stanął w ogniu grafit wypełniający rdzeń reaktora w charakterze moderatora neutronów i pręty paliwowe zaczęły się topić. Pożar grafitu trwał 9 dni, wyrzucając do atmosfery olbrzymie ilości materiałów promieniotwórczych.

Ogień stłumiono zrzuceniem na reaktor ze śmigłowców kilku tysięcy ton piasku i ołowiu, a ruiny pokryto następnie betonowym sarkofagiem. Z otaczającej elektrownię strefy zamkniętej o powierzchni 2,5 tys. kilometrów trwale wysiedlono całą ludność. 134 osoby spośród uczestniczących w akcji likwidowania katastrofy zapadły na ostrą chorobę popromienną, 30 z nich zmarło. Dodatkowe ofiary pociągnęły za sobą wypadki budowlane i rozbicie się śmigłowca.

Według niektórych badań, w wyniku katastrofy czarnobylskiej około 600 tys. ludzi na całym świecie narażonych zostało na podwyższoną dawkę promieniowania, równoważną dwóm zdjęciom rentgenowskim. Liczbę zgonów z powodu nowotworów, jakie rozwinęły się u osób silnie napromieniowanych, oszacowano na około cztery tysiące.

Jak się oficjalnie szacuje, w szczątkach reaktora nr 4 nadal znajduje się około 95 proc. ze 180 ton paliwa, którym był on załadowany w momencie wybuchu. Demontaż sarkofagu ma objąć elementy budowlane o łącznej masie ponad 500 ton.

Autor: tas\mtom, adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: