Polska poparła przywrócenie Rosji prawa głosu? Szef MSZ: odwrotnie, głosowaliśmy przeciw

Aktualizacja:
[object Object]
Jacek Czaputowicz o przywróceniu Rosji prawa głosu w Radzie Europytvn24
wideo 2/3

Nie jest prawdą, że Polska zadecydowała, albo głosowała za członkostwem Rosji w Zgromadzeniu Parlamentarnym. Odwrotnie, głosowaliśmy przeciw - powiedział w czwartek minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz. Odniósł się w ten sposób do publikacji Onetu, według której 17 maja 2019 roku podczas zebrania Komitetu Ministrów Rady Europy w Helsinkach polski rząd poparł deklarację umożliwiającą przywrócenie Rosji prawa głosu w Radzie Europy. - Nie uczestniczyłem w tamtejszych dyskusjach i trzeba by pytać ministra Jacka Czaputowicza, jakie jeszcze argumenty stały za taką decyzją - stwierdził wcześniej wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk.

W nocy z 24 na 25 czerwca w Strasburgu Zgromadzanie Parlamentarne Rady Europy zdecydowało, że Rosja ponownie otrzymała pełne prawo głosu w Radzie.

Z dziesięciu polskich deputowanych biorących udział w głosowaniu dziewięciu opowiedziało się przeciw przywróceniu Rosji prawa głosu. "Za" opowiedział się Krzysztof Mieszkowski, który potem na Twitterze napisał, że była to "techniczna pomyłka".

Głosowanie było efektem przyjęcia przez Komitet Ministrów Rady Europy (składający się z szefów dyplomacji państw członkowskich) 17 maja w Helsinkach deklaracji, w której stwierdzono, że wszystkie państwa członkowskie mają prawo do uczestnictwa na równych prawach w pracach Komitetu Ministrów i Zgromadzenia Parlamentarnego, dwóch organów statutowych Rady Europy.

Jak napisał w środę Onet, polski rząd "zaaprobował tekst deklaracji, który faktycznie poparł przywrócenie Rosji prawa głosu".

Szef MSZ: Komitet Ministrów nie zajmował się tą sprawą

Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz podkreślił w czwartek podczas spotkania z dziennikarzami, że polscy parlamentarzyści głosowali "przeciwko przyjęciu Rosji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy". Zaznaczył, że Komitet Ministrów "nie zajmował się tą sprawą". Jak tłumaczył, 17 maja odbyła się dyskusja "na temat pewnych technicznych ram" i "określenia, jakie warunki musi spełnić państwo", by być członkiem Rady Europy.

- Polska znalazła się w grupie większości państw - zaznaczył szef MSZ. - Zaprezentowała stanowisko konstruktywne, przypomnę, razem z państwami Grupy Wyszehradzkiej, Niemcami, Francją, Wielką Brytanią, Hiszpanią, Włochami, dwudziestoma kilkoma państwami, ustanawiając pewne ramy.

- To, co Polska osiągnęła, to wpisanie pewnych zasad podczas tej dyskusji, że prawo międzynarodowe przez wszystkich członków Rady Europy musi być przestrzegane, a także [że - przyp. red.] stosowanie wyroków europejskiego Trybunału Sprawiedliwości jest koniecznością do tego, by zasiadać w tym ciele - tłumaczył szef polskiej dyplomacji.

- Polska postulowała także w dyskusji udostępnienie przez Rosję możliwości badania sytuacji na Ukrainie i dopuszczenie obserwatorów, w szczególności komisarza praw człowieka - dodał.

Podkreślił, że dyskusje, "jakoby Polska popierała członkostwo Rosji w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy, nie mają żadnego potwierdzenia w faktach".

Czaputowicz: Polska będzie domagać się utrzymania i wzmocnienia sankcji

- Ciągle domagamy się przestrzegania przez Rosję prawa międzynarodowego jako pewnego warunku członkostwa w Radzie Europy a także w innych organizacjach międzynarodowych i opowiadamy się za sankcjami do czasu, aż Rosja nie będzie przestrzegać prawa międzynarodowego - podkreślił szef polskiej dyplomacji. Powiedział, że stanowisko Polski "wychodziło naprzeciw oczekiwaniom sekretarza generalnego [Thorbjorna - przyp. red.] Jaglanda, który był wcześniej z wizytą w Warszawie, a także jest zgodne z głównymi naszymi partnerami w Unii Europejskiej".

- Chodziło o to, by utrzymać i zapobiec kryzysowi tej ważnej organizacji, natomiast nie jest prawdą, że Polska zadecydowała, albo głosowała w jakimś momencie, kiedy to głosowanie miało miejsce, za członkostwem Rosji w tym Zgromadzeniu Parlamentarnym. Odwrotnie, głosowaliśmy przeciw - podkreślił.

Czaputowicz powiedział, że "dopóki Rosja nie przestrzega standardów Rady Europy, w ogóle standardów międzynarodowych", Polska będzie domagać się "utrzymania i wzmocnienia sankcji".

"Ta deklaracja nie dotyczy Rosji"

Rzecznik rządu Piotr Müller mówił wcześniej w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, że informacja iż "poparliśmy jakikolwiek dokument, który wspiera przyjęcie z powrotem do Rady Europy Rosji, jest nieprawdziwa".

ZOBACZ CAŁY ODCINEK "ROZMOWY PIASECKIEGO" W TVN24 GO >

Przyznał jednocześnie, że w deklaracji przyjętej 17 maja stwierdzono, iż wszystkie państwa członkowskie powinny na równych prawach brać udział w pracach Komitetu Ministrów i Zgromadzenia Parlamentarnego, ale - jak dodał - "o ile nie naruszają przepisów, o których mowa dalej".

Polska poparła przywrócenie Rosji prawa głosu? Rzecznik rządu: deklaracja niczego nie zmieniała
Polska poparła przywrócenie Rosji prawa głosu? Rzecznik rządu: deklaracja niczego nie zmieniałatvn24

Piotr Müller zaznaczył, że podczas Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy polscy parlamentarzyści głosowali przeciwko przywróceniu Rosji prawa głosu.

Dodał jednak, że nie powoływano się na deklarację przyjętą 17 maja. - Po drugie, ta deklaracja nie dotyczy Rosji. To jest ogólny dokument mówiący o tym, jakie są zasady funkcjonowania. Tam jest mowa wprost, że nie można łamać przepisów międzynarodowych - zaznaczył.

Rzecznik rządu tłumaczył, że deklaracja niczego nie zmieniała i "nie była poparciem dla Rosji".

- To był dokument, który określa ogólne ramy funkcjonowania Rady Europy. Kwestia techniczna, która dotyczy zasad funkcjonowania członkostwa w Radzie Europy - zaznaczył Müller. Dodał, że ten dokument "nie miał nic wspólnego" z późniejszymi decyzjami dotyczącymi Rosji.

- Tym bardziej że w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rosja miała zawieszone prawo głosu i tylko Zgromadzenie Parlamentarne może podejmować w tym zakresie decyzje - podkreślił.

"Trzeba by pytać ministra Czaputowicza"

O komentarz dotyczący poparcia przez polski rząd możliwości przywrócenia Rosji prawa głosu w Radzie Europejskiej dziennikarze prosili w czwartek także wiceministra spraw zagranicznych Szymona Szynkowskiego vel Sęka.

- Można patrzeć na tę bardzo złożoną sprawę na dwa sposoby - odparł wiceszef MSZ. - Z jednej strony można na przykład oczekiwać, że jeżeli została sformułowana rezolucja Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w zakresie zwrotu wraku Tu-154, to tylko wtedy istnieje możliwość skutecznego dochodzenia praw tej rezolucji, jeżeli Rosja jest obecna w składzie państw, które należą do Rady Europy i - jak sądzę - to był jeden z argumentów, który mógł przemawiać za taką decyzją - ocenił.

- Z drugiej strony można patrzeć na postawę Rosji jako na taką, która nie daje w chwili obecnej nadziei na jakąś zmianę polityki, chociażby na rezygnację z naruszania prawa międzynarodowego na Krymie, z naruszania porozumień mińskich i tak patrzyli na to członkowie Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy - dodał.

Wiceszef MSZ przyznał jednocześnie, że jemu "bliższe jest spojrzenie naszych posłów w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy".

- Uważam, że dzisiaj Rosja nie wysyła sygnałów, które świadczą o jej dobrej woli i w związku z tym uważam, że nie powinna być członkiem Zgromadzenia Parlamentarnego. Znaczy - rozumiem decyzję posłów w tej sprawie - powiedział Szynkowski vel Sęk.

Pytany, czy między nim a szefem MSZ, przewodniczącym polskiej delegacji w Helsinkach, istnieje konflikt, odparł: - Nie bylem w Helsinkach, w związku z tym nie uczestniczyłem w tamtejszych dyskusjach i trzeba by pytać ministra Czaputowicza, jakie jeszcze argumenty stały za taką decyzją.

- Natomiast rozumiem decyzję posłów w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Ta decyzja jest mi bliska - powtórzył wiceminister spraw zagranicznych.

Wiceszef MSZ o przywróceniu Rosji prawa głosu w Radzie Europy
Wiceszef MSZ o przywróceniu Rosji prawa głosu w Radzie Europy tvn24

Komunikat MSZ

W czwartek komunikat w tej sprawie wydało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Jak tłumaczy resort, "w maju w Helsinkach Ministrowie nie decydowali w sprawie powrotu Rosji do prac Zgromadzenia Parlamentarnego RE, w szczególności zaś nie odbyło się w tej materii jakiekolwiek głosowanie".

"Decyzja Komitetu Ministrów (CM/Del/Dec(2019)129/2) nie dotyczyła charakteru członkostwa jakiegokolwiek państwa w Radzie Europy. W głosowaniu nad przyjęciem decyzji Komitetu Ministrów, Polska zajęła konstruktywne stanowisko, zbieżne z 38 państwami, w tym zdecydowaną większością państw UE (m.in. V4, Wielką Brytanią, Niemcami i Francją), które kierowały się chęcią przezwyciężenia kryzysu Rady Europy" - czytamy w oświadczeniu.

Jak dodano, "w toku prac nad projektem tej decyzji, Polska bardzo wyraźnie wskazywała na potrzebę pełnego respektowania przez Rosję wymogu wpuszczenia na swoje terytorium, a także inne kontrolowane przez siebie obszary, przedstawicieli Rady Europy, w tym zwłaszcza Komisarz Praw Człowieka i ciał monitoringowych, oraz rzetelnego i sprawnego wykonywania wyroków Europejskiego Trybunału Praw Człowieka".

MSZ zaznaczył, że "przywrócenie prawa głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym RE znajduje się w gestii jedynie Zgromadzenia Parlamentarnego (a nie Komitetu Ministrów)".

"Podczas niedawnej sesji Zgromadzenia Parlamentarnego RE przyjęto rezolucję nr (2287) 2019 uznającą, iż zgodnie ze Statutem Rady Europy, Zgromadzenie Parlamentarne RE nie ma uprawnień do pozbawiania narodowych delegacji parlamentarnych prawa do udziału w obradach i prawa do głosowania. Zdecydowana większość polskiej delegacji parlamentarnej do Zgromadzenia Parlamentarnego RE zagłosowała przeciwko tej rezolucji - czytamy w komunikacie.

ZOBACZ OŚWIADCZENIE MINISTERSTWA SPRAW ZAGRANICZNYCH >

"Sygnał dla parlamentarzystów, w jaki sposób głosować"

Jak napisał w środę Onet, Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło redakcji portalu, że polski rząd "zaaprobował tekst deklaracji, który faktycznie poparł przywrócenie Rosji prawa głosu".

- Decyzja ta była dyktowana poparciem zwiększenia efektywności i znaczenia Rady Europy, która od wielu miesięcy doświadcza kryzysów politycznych, finansowych i instytucjonalnych. Polska opowiadając się za decyzją, poparła między innymi uporządkowanie systemu monitoringu w Radzie Europy - tłumaczyli przedstawiciele resortu.

Profesor Roman Kuźniar, dyplomata i były doradca prezydenta RP do spraw międzynarodowych powiedział w rozmowie z Onetem, że "deklaracje przyjmowane przez Komitet Ministrów są pewnym sygnałem dla parlamentarzystów, w jaki sposób powinni głosować". - Deklaracje nie mają charakteru wiążącego, ale traktuje się je jako instrukcję, pewnego rodzaju rekomendację. Dlatego choć Zgromadzenie Parlamentarne może samo decydować na przykład o prawie głosu dla danego kraju, to zwykle kieruje się ustaleniami poczynionymi w czasie Komitetu Ministrów - dodał.

"Zachowaliśmy się konstruktywnie"

Premier Mateusz Morawiecki pytany w środę w Polsat News, dlaczego Polska poparła deklarację korzystną dla Kremla, odpowiedział: - Sytuacja tam była następująca: Rada Europy grzęzła coraz to częściej w proceduralnych i nic nie znaczących dyskusjach, traciła swoje znaczenie. Każdy, kto się interesuje Radą Europy, potwierdziłby ten wniosek.

- Polska wraz z innymi krajami uczestniczyła w odblokowaniu pewnych procedur - procedury, akurat w tym przypadku, zawieszania i odwieszania poszczególnych krajów członkowskich - mówił szef rządu.

- My uczestniczyliśmy w usprawnianiu funkcjonowania instytucji - dodał. - Gdybyśmy zastosowali wtedy obstrukcję, zarzucano by nam, że instytucję, która traci na znaczeniu, przez Polskę ta instytucja będzie traciła na znaczeniu jeszcze bardziej. Więc zachowaliśmy się bardzo konstruktywnie, bardzo poważnie wobec naszych partnerów, ale jednocześnie zademonstrowaliśmy wobec naszych partnerów naszą niezgodę na przywrócenie Rosji do Rady Europy - podkreślił szef rządu.

Autor: js//now / Źródło: TVN24, tvn24.pl, Onet.pl, PAP

Pozostałe wiadomości

Wracają choroby, o których myśleliśmy, że możemy o nich zapomnieć. I mogliśmy, dopóki wystarczająco wielu z nas się na nie szczepiło. A teraz chorzy na odrę walczą w szpitalach o życie i jest ich z każdym rokiem coraz więcej - proporcjonalnie do tego, jak wiele osób nie chce się szczepić. 

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Kolejne ogniska zakażeń, coraz cięższe przypadki. "Należy się spodziewać wzrostu zachorowań w najbliższych latach"

Źródło:
Fakty TVN

Obserwujemy to. Nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski swoją broń jądrową - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski. Komentował też ogłoszony w piątek pakiet uzbrojenia USA dla Kijowa. - Pomoc jest w drodze, szybko dotrze do Ukrainy - zapewnił.

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Brzezinski: nie mamy żadnego dowodu na to, że Rosjanie przerzucają dzisiaj w kierunku Polski broń jądrową

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Suski jest wśród osób wezwanych do prokuratury w sprawie inwigilacji Pegasusem - potwierdził tvn24.pl rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Jak wyjaśnił, wezwanie nie oznacza, że Suski był podsłuchiwany. - Jest to przedmiotem śledztwa - przekazał. Wcześniej szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar mówił, że prokuratura wysłała listy do 31 osób, które "mają status świadka w postępowaniu".

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Marek Suski dostał wezwanie do prokuratury w sprawie Pegasusa

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", tvn24.pl, PAP

Dwa miesiące tylko leżeć. W dodatku za całkiem niezłe wynagrodzenie i dla dobra nauki. Tylko pozornie jest to praca marzeń. Eksperyment, który organizują naukowcy z Niemiec i NASA, będzie dla uczestników wyjątkowo wyczerpujący, natomiast dla nauki będzie wyjątkowo cenny.

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

18 tysięcy euro za dwa miesiące leżenia. Eksperyment naukowców ma zbadać wpływ mikrograwitacji na człowieka

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W jednym z portów w Szczecinie mamy do czynienia z sytuacją, gdzie jeden z wiceministrów miał zagwarantowaną pracę zdalną za kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie - mówił w "#BezKitu" wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka (KO), pytany o wyniki audytów po rządach PiS. Jak dodał, osoba ta "w czasie prawie trzech lat nie pobrała sprzętu, na którym powinna pracować". - To kosztowało spółkę Skarbu Państwa ponad pół miliona złotych - przekazał.

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Marchewka: Wiceminister z pracą zdalną, prawie trzy lata nikt nie widział go w pracy. Spółka straciła pół miliona złotych

Źródło:
TVN24

Alior Bank ma nowy skład rady nadzorczej. Zmian dokonali w piątek akcjonariusze banku. Z rady nadzorczej odwołano między innymi byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Ernesta Bejdę.

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Były szef CBA stracił kolejne stanowisko

Źródło:
tvn24.pl

W Szpitalu Żeromskiego w Krakowie kamery nagrywały nie tylko obraz, ale też dźwięk - dowiedzieli się dziennikarze TVN24. Podsłuch założony był nielegalnie, bo ustawa dopuszcza jedynie monitoring wizyjny. Władze placówki twierdzą, że nagrywanie miało charakter "opcjonalny" w przypadku zastosowania u pacjenta przymusu bezpośredniego i dźwięk nie był rejestrowany "w sposób stały". Nagrania, do których dotarliśmy, sugerują co innego.

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Szpitalne kamery nielegalnie podsłuchiwały personel i pacjentów

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Mam nadzieję, że Władimir Putin nie będzie aż na tyle szalony, żeby poważyć się na cały Sojusz Północnoatlantycki - powiedział w piątek szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. Jak dodał, aby "go skutecznie odstraszyć, musimy się przygotować".

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Sikorski: mam nadzieję, że Putin nie będzie na tyle szalony, by poważyć się na całe NATO

Źródło:
PAP

Karmelitanki z Zakopanego przenoszą się pod nowy adres. Powodem przeprowadzki jest zmiana charakteru okolicy obecnej klauzury, utrudniająca siostrom kontemplację w samotności i ciszy. Kontrowersje budzą jednak plany budowy apartamentowców i pensjonatu w miejscu dotychczasowego klasztoru. Według medialnych doniesień taki pomysł na te tereny mają same zakonnice. Wniosek w tej sprawie jest w urzędzie. Siostry potwierdzają jedynie, że starają się "korzystnie" sprzedać klasztor.

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Zakonnice sprzedają klasztor. W urzędzie wniosek o pensjonat i apartamentowce

Źródło:
tvn24.pl / Onet

Naczelny Komitet Wykonawczy PSL debatował w piątek nad kandydaturami do Parlamentu Europejskiego. Listy zostaną zaprezentowane razem z kandydatami Polski 2050 w ramach koalicyjnego komitetu Trzecia Droga. O szczegółach piątkowych ustaleń opowiadali w rozmowach z dziennikarzami czołowi politycy PSL.

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

"Staramy się dać najmocniejsze nazwiska". PSL o kandydaturach do europarlamentu

Źródło:
TVN24

Bon energetyczny i ceny prądu w drugiej połowie 2024 roku, rewizja Krajowego Planu Odbudowy oraz wieloletni plan finansowy państwa. To trzy projekty, którymi już w przyszłym tygodniu może się zająć rząd. Tak wynika z zapowiedzi Macieja Berka, przewodniczącego Stałego Komitetu Rady Ministrów.

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

"Ważne projekty", którymi ma się zająć rząd. Jest zapowiedź

Źródło:
tvn24.pl

Janina Goss jako członkini rady nadzorczej Orlenu w 2023 roku zarobiła 157 tysięcy złotych. Tak wynika ze sprawozdania rocznego płockiego koncernu. Goss to przyjaciółka prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Podano zarobki przyjaciółki prezesa PiS w Orlenie

Źródło:
tvn24.pl

W mieście Eliniko pod Atenami podczas prac budowlanych znaleziono 314 bomb z czasów drugiej wojny światowej - poinformowały miejscowe władze. Ładunki odkryto na głębokości dwóch metrów, między innymi pod obiektami zbudowanymi przy okazji igrzysk olimpijskich w 2004 roku.

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Lotnisko i miejskie obiekty "na polu minowym". Znaleziono ponad 300 bomb

Źródło:
PAP

Michał Woś zadzwonił i pytał, czy będę dziś na komisji - mówiła przed komisją śledczą ds. Pegasusa główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości Elżbieta Pińciurek. Oświadczyła, że w kierowanym przez nią departamencie nikt nie wiedział, na co zostaną wydane środki z Funduszu Sprawiedliwości. Zeznała też, że osobą odpowiedzialną za weryfikację tego, na co zostały wydane środki z funduszu, jest jego dysponent, czyli minister sprawiedliwości.

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Główna księgowa w Ministerstwie Sprawiedliwości przed komisją śledczą o odpowiedzialnym za pieniądze z Funduszu

Źródło:
PAP, TVN24

Nie nadzorowałem komórki, która zajmowała się gadżetami - powiedział były szef MON Mariusz Błaszczak. Odniósł się do "procederu", o którym poinformował wiceszef resortu. Cezary Tomczyk mówił, że najważniejsi współpracownicy ówczesnego ministra dopuszczali się kradzieży cennych przedmiotów, które miały być oficjalnie wręczane najważniejszym ministrom obcych państw. "Kto zegarkiem wojuje, ten od zegarka ginie" - napisał premier Donald Tusk w mediach społecznościowych.

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Pytanie o prezenty dla współpracowników Błaszczaka. "Nie uwierzy pan, ale nie nadzorowałem tej komórki"

Źródło:
TVN24

PKP Polskie Linie Kolejowe wykazały 937 milionów złotych straty za rok 2023 - poinformowała kolejowa spółka w piątkowym komunikacie. Rok wcześniej spółka miała 173 miliony złotych zysku.

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Potężna strata kolejowej spółki. Prezes "zaskoczony"

Źródło:
PAP

Aby zachować ciągłość wypłaty świadczeń, do końca kwietnia należy złożyć wniosek o 800 plus. Pierwsze wypłaty na kolejny okres rozliczeniowy ruszą w czerwcu.

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Ważny termin dla rodziców. Zostało kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24
W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

W lesie niegdyś ogrodzonym drutem kolczastym stanęły tablice. Ziemia wciąż do nas przemawia

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- My, obywatele, składamy się na pensje polityków i potem widzimy, że oni uprawiają ten freak fight przed Sejmem - powiedziała w podcaście "Wybory kobiet" Marianna Schreiber, odnosząc się też do swojego udziału w walkach MMA. Była również pytana m.in. o to, czy miała poczucie, że jej aktywność publiczna jest obciążeniem dla jej męża.

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Marianna Schreiber o "freak fightcie przed Sejmem". "To już chyba lepiej na tym zarabiać, prawda?"

Źródło:
tvn24.pl

Centra krwiodawstwa apelują o oddawanie krwi przed długim majowym weekendem. Im więcej wolnych dni od pracy, tym większe ryzyko, że tego bezcennego lekarstwa może zabraknąć. Już teraz w niektórych regionach Polski zapasy krwi powoli się kończą. Żeby zachęcić do oddawania krwi, w Białymstoku rozdawano sadzonki, a w Poznaniu krew można było oddać na Dworcu Autobusowym.

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Banki krwi apelują przed długim weekendem. "Zapraszamy wszystkich dawców"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Lotnisko Warszawa-Radom przez miniony rok obsłużyło ponad 130 tysięcy pasażerów. Jak poinformowała rzeczniczka Polskich Portów Lotniczych Anna Dermont, port pracuje nad zwiększeniem oferty i rozwinięciem siatki połączeń lotniczych.

Lotnisko w Radomiu podsumowało rok działalności

Źródło:
PAP

Co najmniej 70 osób zmarło w wyniku powodzi w Kenii. Jak przekazały organy rządowe, żywiołem dotkniętych zostało ponad 131 tysięcy rodzin. W piątek na rzece Kwa Muswii doszło do przerażającego wypadku - wezbrane wody porwały i przewróciły ciężarówkę pełną ludzi.

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Wezbrana rzeka przewróciła ciężarówkę, porwała ludzi

Źródło:
CNN, Citizen TV Kenya

W Szwajcarii trwa wielkie odśnieżanie zamkniętych na okres zimowy alpejskich dróg. W kantonie Gryzonia rozpoczęło się udrażnianie przełęczy San Bernardino. Praca jest niełatwa - operatorzy sprzętu muszą uważać między innymi na schodzące lawiny.

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Rozpoczęło się wielkie sprzątanie alpejskich przełęczy

Źródło:
fm1today.ch

"Rada Polskich Mediów stanowczo sprzeciwia się bezprawnym i szkodliwym społecznie działaniom podejmowanym przez Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec niezależnych mediów" - brzmi treść uchwały RPM. Sprawa dotyczy decyzji oraz wypowiedzi Macieja Świrskiego wymierzonych w redakcje TVN24, TOK FM.

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Rada Polskich Mediów: działalność przewodniczącego KRRiT godzi w wolność słowa

Źródło:
tvn24.pl

Rozmowa na filmowo-sportowym szczycie. Iga Świątek zapytała aktorkę Zendayę o jej rolę w filmie "Challengers". Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w nim utalentowaną tenisistkę. Film, za którego dystrybucję w Europie odpowiada Warner Bros. Pictures, od piątku można oglądać w kinach w Polsce.

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Sportowe emocje i uczuciowy trójkąt. "Challengers" wchodzi na ekrany kin

Źródło:
"Fakty po Południu" TVN24

W Polsce rządzący skazani są na megalomanię. Do takiego wniosku doszedłem, słuchając rozmowy Pawła Kowala z Moniką Olejnik. Kowal przekonywająco opowiadał o swoich rozległych kontaktach zagranicznych. Z opowieści tych wynikało, że jego rozmówcy przypisują nam kluczową rolę w rozgrywającym się na teranie Ukrainy konflikcie Rosja-Zachód. Piszę "konflikt Rosja-Zachód" z rozmysłem - nie żebym chciał pomniejszyć dzielność Ukraińców. Chodzi mi tylko o to, byśmy widzieli świat takim, jakim jest. Przychodzą mi te myśli do głowy, bo w tych dniach minęła 110. rocznica urodzin Jana Karskiego, a to on właśnie w czasie drugiej wojny światowej doszedł do przekonania, że Polacy nie chcą widzieć rzeczywistości takiej, jaką ona jest.

Mikromaniak Jan Karski 

Mikromaniak Jan Karski 

Źródło:
tvn24.pl

Stacja informacyjna TVN24, należąca do globalnego koncernu medialnego Warner Bros. Discovery, była najbardziej opiniotwórczym medium w Polsce w marcu 2024 roku - wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów. Na informacje przekazywane na antenie TVN24 powoływano się ponad 4,2 tysiąca razy.

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

TVN24 liderem rankingu najbardziej opiniotwórczych mediów w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

W 2023 roku luka VAT ponownie wzrosła do dwucyfrowego poziomu - przekazał na konferencji prasowej minister finansów Andrzej Domański. Jak dodał, szczegółowe dane za ubiegły rok zostaną opublikowane w najbliższych dniach.

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Minister finansów: w ubiegłym roku luka VAT znów osiągnęła dwucyfrowy poziom

Źródło:
PAP

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24