Rośnie bilans ofiar lawiny szlamu i błota. Szanse na odnalezienie żywych są iluzoryczne


Do 110 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych przerwania tamy w kopalni rudy żelaza Corrego do Feijao w stanie Minas Gerais w Brazylii - poinformowały służby ratownicze. Do tej pory zidentyfikowano 71 zabitych. 238 osób wciąż jest uważanych za zaginione.

W piątek w pobliżu miejscowości Brumadinho w stanie Minas Gerais przerwana została tama w kopalni rudy żelaza Corrego de Feijao, wskutek czego uwolnione zostało 12 milionów metrów sześciennych szlamu i odpadów wydobywczych.

Obecny bilans katastrofy to 110 osób zabitych i 238 zaginionych. Większość ofiar to pracownicy kopalni.

Całkowicie zalana została m.in. stołówka znajdująca się w części administracyjnej kopalni, w której wielu górników jadło wówczas posiłek. To oni stanowią największą grupę wśród zaginionych.

Szanse na odnalezienie jeszcze żywych ludzi w zwałach błota i szlamu są uważane za iluzoryczne.

Przerwana tama

We wtorek władze poinformowały o aresztowaniu pięciu osób, które podejrzane są o sfałszowanie wyników przeprowadzonej kontroli bezpieczeństwa tamy, dzięki czemu mogła być ona dalej użytkowana.

Prawie 4000 tam w Brazylii, czyli około jednej piątej wszystkich znajdujących się w tym kraju, jest w takim stanie, że istnieje wysokie ryzyko bądź potencjalne ryzyko katastrofy - informował we wtorek brazylijski minister rozwoju regionalnego Gustavo Canuto.

Kopalnia Corrego do Feijao należy do koncernu Vale SA, który jest największym producentem rudy żelaza na świecie. Ta sama firma była współwłaścicielem innej tamy w stanie Minas Gerais, która również uległa przerwaniu. W wypadku, do którego doszło w listopadzie 2015 roku w pobliżu miejscowości Mariana, zginęło 19 osób.

Lawina szlamu i błota zeszła w piątek w okolicach BrumadinhoGoogle Maps

Autor: kb//mm / Źródło: PAP, Reuters