Kwiatkowski: nigdy nie wpływałem na wyniki konkursów

Aktualizacja:
[object Object]
Ruszył proces w sprawie Krzysztofa Kwiatkowskiego i Jana Buregotvn24
wideo 2/3

Zaprzeczam kategorycznie, aby jakiekolwiek moje rozmowy z jakimkolwiek posłem mogły wpłynąć na ustalenie składu komisji konkursowej, na przebieg konkursu i na decyzję w sprawie wyboru kandydata - zapewnił we wtorek przed warszawskim Sądem Okręgowym prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski. Jego zdaniem wszystkie konkursy były przeprowadzane obiektywnie i w oparciu o przesłanki o charakterze merytorycznym.

Pierwsza rozprawa w procesie między innymi prezesa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztofa Kwiatkowskiego i byłego szefa klubu PSL Jana Burego rozpoczęła się we wtorek przed Sądem Okręgowym w Warszawie. Są oni oskarżeni o nadużycie władzy przy obsadzaniu stanowisk w Izbie w 2013 roku. Grozi im do trzech lat więzienia.

Trzecim oskarżonym w tej sprawie jest kontroler i były wicedyrektor rzeszowskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli Paweł A. Oskarżeni nie przyznają się do winy. Materiał dowodowy to między innymi podsłuchane rozmowy telefoniczne oskarżonych.

Rozprawa rozpoczęła się we wtorek o godzinie 10. Na posiedzenie przybyli oskarżeni z pełnomocnikami.

Jan Bury nie chciał rozmawiać z dziennikarzami przed rozprawą. - Liczę na sprawiedliwy proces - powiedział jedynie.

- Od trzech lat czekałem na możliwość, kiedy będę mógł publicznie powiedzieć o prawdzie w tej sprawie. W trakcie procesu ponad wszelką wątpliwość wykażę, dlaczego akt oskarżenia jest nierzetelny i w jak wielu miejscach prokurator mijał się z prawdą. Cieszę się, że na publicznej rozprawie sądowej przekonają się o tym obywatele - powiedział prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski przed wejściem na salę sądową.

Prezes NIK nie przyznał się do winy

Sędzia Izabela Szumniak po wysłuchaniu wniosków formalnych otworzyła przewód sądowy. Podczas odczytywania aktu oskarżenia, prokurator Marcin Rodzaj podkreślił, że "istotą czynu zabronionego popełnionego przez oskarżonych było nakłonienie wiceprezesa NIK do popełnienia przestępstwa, polegającego na niedopełnieniu obowiązków członka komisji konkursowej".

Prezes NIK nie przyznał się do winy. - Na ten dzień czekałem trzy lata. Sąd i opinia publiczna będzie mogła poznać prawdę, mając dostęp do całego materiału. Będziemy ją mogli poznać podczas rozprawy sądowej, a nie na podstawie zeznań wybranych na podstawie wcześniej założonych tez - powiedział przed sądem Kwiatkowski.

- Proces ujawni, że akt oskarżenia był przygotowany nierzetelnie, a prokurator w wielu miejscach mija się z prawdą. W oparciu o zeznania świadków w aktach sprawy wiemy, że nikt nie wpływał na suwerenność decyzji świadków. Lektura aktu oskarżenia budzi poważne wątpliwości, co do bezstronności i apolityczności prokuratora który go podpisał - zaznaczył.

"Nie podejmowałem żadnych nielegalnych działań"

Odnosząc się do zarzutów przedstawionych w akcie oskarżenia, prezes Najwyższej Izby Kontroli powiedział przed sądem, że nie podejmował żadnych nielegalnych działań, które wpływałyby na wyniki konkursu na stanowiska w Izbie lub na jego przebieg. - Nigdy nie było tak, że wpływałem na wyniki konkursu na stanowiska. Swoje obowiązki wykonywałem w sposób zgodny z prawem, zgodny z ustawą o NIK i zarządzeniem prezesa NIK o procedurze konkursowej - oświadczył szef NIK.

Zapewnił, że wszystkie konkursy były przeprowadzane obiektywnie i w oparciu o przesłanki o charakterze merytorycznym.

- Jakiekolwiek moje rozmowy z jakąkolwiek osobą nigdy nie skutkowały jakimkolwiek bezprawnym działaniem przy obsadzie stanowiska. W żaden sposób nie wpływałem pozamerytorycznie na wyniki konkursów, ani nie mam powodów, żeby podejrzewać, że w rozstrzygniętych konkursach ktoś kierował się innymi przesłankami, niż merytoryczne dokonując wyboru, czego najlepszym dowodem są zeznania członków komisji konkursowej - zaznaczył Kwiatkowski.

Odnosząc się do zarzutu nadużycia przez niego władzy przy postępowaniu konkursowym na dyrektora w delegaturze NIK w Łodzi, zeznał również, że bezpośrednio przed rozstrzygnięciem konkursu na szefa tej jednostki wpłynęły do niego pisma od pracowników łódzkiej delegatury, w których autorzy alarmowali, że radca - członek komisji konkursowej wyznaczony przez Kwiatkowskiego - "z góry przed pracą komisji wybrał zwycięzcę konkursu".

- Niestety, opisany przez pracowników proceder zaczął się realizować na moich oczach. Radca zaczął forsować kandydaturę jednej kandydatki. Doszło do sytuacji, w której kandydatka odpowiadała na jeszcze niekierowane do niej [pytania - przyp. red.] ze strony radcy. W tej sytuacji jedyne, co mogłem zrobić jako prezes, to unieważnić konkurs. Nie mogłem postąpić inaczej, ponieważ mogłem się spotkać z zarzutem, że pozwoliłem na rozstrzygnięcie konkursu, który był z góry rozstrzygnięty, mimo iż wcześniej otrzymałem informację o tym procederze - wyjaśniał szef NIK.

Podkreślił, że nie żałuje tej decyzji i dziś zrobiłby dokładnie to samo. Zapewnił, że nie zdradzał żadnemu z kandydatów pytań konkursowych. Kwiatkowski poinformował też, że po wyborze dyrektora delegatury łódzkiej w prawidłowo przeprowadzonej procedurze, delegatura ta stała się jedną z najsprawniej funkcjonujących w kraju.

"Konkurs został przeprowadzony zgodnie z procedurami"

Prokuratura zarzuciła też Kwiatkowskiemu, że miał tak wpływać na prace komisji konkursowej na stanowisko dyrektora delegatury NIK w Rzeszowie, aby postępowanie wygrał Paweł A. Kwiatkowski zaprzeczył temu zarzutowi. - Zaprzeczam kategorycznie, aby jakiekolwiek moje rozmowy z jakimkolwiek posłem mogły wpłynąć na ustalenie składu komisji konkursowej, na przebieg konkursu i na decyzję w sprawie wyboru kandydata. Konkurs został przeprowadzony zgodnie z zasadami - zapewnił.

Zeznał, że jeden z posłów oczekiwał od niego, aby w składzie komisji konkursowej, znalazł się wiceprezes NIK Marian Cichosz, a wykluczony ze składu został radca prezesa Izby. - Tymczasem na mocy mojej decyzji stało się dokładnie odwrotnie. W tym przypadku skład komisji jest ewidentnym dowodem na to, że przeprowadzając konkurs, nie pozwoliłem, żeby na decyzję komisji konkursowej wpłynął w jakikolwiek sposób jakikolwiek mój rozmówca - wyjaśnił Kwiatkowski.

Kwiatkowski zeznał też, że nie wpływał bezprawnie na wyniki konkursu na stanowisko dyrektora departamentu ochrony środowiska w Najwyższej Izby Kontroli, co zostało mu zarzucone w akcie oskarżenia. Podkreślił, że konkurs ten wygrała osoba, która uzyskała największą liczbę punktów, spełniała wszystkie kryteria, żeby to stanowisko objąć i nie była obciążona żadnymi negatywnymi okolicznościami.

Wskazał przy tym, że jedna z niewybranych przez komisję kandydatek w tym konkursie pełniła wcześniej stanowisko wiceministra środowiska. Jak dodał, zgodnie z przepisami "każdorazowo w przypadku kontroli dotyczącej okresu, kiedy ona sprawowała funkcję wiceministra, musiałaby być ona wyłączona z kontroli".

Oskarżeni o nadużycie władzy przy obsadzaniu stanowisk

Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany przez katowicką prokuraturę 31 sierpnia ubiegłego roku. W akcie oskarżenia Kwiatkowskiemu zarzucono cztery przestępstwa nadużycia władzy w związku z postępowaniami konkursowymi na stanowiska dyrektora delegatury NIK w Łodzi, wicedyrektora delegatury w Rzeszowie i wicedyrektora departamentu środowiska Izby, a także podżeganie - w czasie gdy Kwiatkowski nie był jeszcze prezesem Izby - do nadużycia władzy przez ówczesnego wiceprezesa NIK Mariana Cichosza w związku z konkursem na szefa rzeszowskiej delegatury.

- Z ustaleń śledztwa wynika, że działania oskarżonego w zakresie wspomnianych postępowań konkursowych na stanowiska dyrektorskie w NIK, polegały w szczególności na przekazywaniu przed posiedzeniem komisji konkursowej pytań i zagadnień, o jakie zapyta kandydata przewodniczący tej komisji i przekazywaniu między innymi za pośrednictwem Jana B. informacji Pawłowi A., dotyczących konkursu na stanowisko dyrektora delegatury NIK w Rzeszowie - podawała wtedy Prokuratura Krajowa.

Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte w listopadzie 2013 roku przez śląski wydział zamiejscowy departamentu Prokuratury Krajowej do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji.

W listopadzie 2016 roku prokuratura przedstawiła szefowi NIK cztery zarzuty przestępstwa urzędniczego. Artykuł 231 Kodeksu karnego dotyczy przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego i działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Przedstawienie mu zarzutów było możliwe po tym, jak w październiku 2016 roku Sejm na wniosek prokuratury uchylił mu immunitet. Wnosił o to sam Kwiatkowski.

Były poseł PSL został oskarżony o podżeganie do nadużycia władzy przy okazji konkursów na stanowiska dyrektora delegatury NIK w Rzeszowie i jego zastępcy. Ponadto były parlamentarzysta odpowie za podżeganie do przekroczenia uprawnień przez Cichosza poprzez "wywieranie wpływu na pozytywne rozstrzygnięcie zastrzeżeń wniesionych do wystąpienia pokontrolnego NIK".

Bury usłyszał zarzuty po wyborach w 2015 roku, w których nie uzyskał mandatu, w wyniku czego przestał chronić go immunitet.

Były wicedyrektor rzeszowskiej delegatury NIK Paweł A., według prokuratury, przekazywał posłowi poufne informacje.

W ocenie prokuratury, oskarżeni działali na szkodę interesu publicznego i prywatnego. "Oskarżeni Krzysztof Kwiatkowski i Jan B., swoimi bezprawnymi zabiegami uniemożliwiali dokonanie obiektywnej oceny wszystkich uczestników postępowań konkursowych i tym samym uniemożliwili wybranie ich na stanowisko, na które aplikowali i tym samym wyrządzili szkodę w interesie prywatnym tych osób. Dokonując swoich czynów kierowali się naganną motywacją i partykularnymi interesami. Naruszyli przy tym autorytet i niezależność Najwyższej Izby Kontroli - naczelnego organu kontroli państwowej" - podała prokuratura.

Szef NIK odpierał zarzuty

Prezes Najwyższej Izby Kontroli powtarzał wiele razy, że nie popełnił żadnego przestępstwa. Ustawa o NIK nie zawiera formalnego zakazu sprawowania funkcji prezesa przez osobę z zarzutami czy oskarżeniem. Sześcioletnią kadencję prezesa NIK Kwiatkowski rozpoczął w 2013 roku.

Z kolei sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej we wrześniu wznowi przesłuchania świadków w sprawie postawienia Kwiatkowskiego przed Trybunałem Stanu. Wniosek w tej sprawie złożył w poprzedniej kadencji Sejmu Ryszard Kalisz, a podpisali się pod nim głównie posłowie PO. Prezes NIK został już przesłuchany w tej sprawie podczas posiedzenia komisji na początku czerwca.

Autor: js,adso//now / Źródło: PAP, TVN24

Pozostałe wiadomości

Chcę ufać, że prezydent rozważa podjęcie sensownej decyzji do ostatniej chwili. Może być jutro, może być dzisiaj, byle byłaby to decyzja słuszna, czyli taka która będzie wiązała się z podpisaniem tej ustawy - powiedziała w "Faktach po Faktach" w TVN24 ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, odnosząc się do noweli ustawy w sprawie dostępności pigułki "dzień po" bez recepty. Prezydencka minister Małgorzata Paprocka przekazała w TOK FM, że Andrzej Duda ogłosi decyzję w piątek.

Oczekiwanie na ruch prezydenta. "Chcę ufać, że rozważa podjęcie sensownej decyzji"

Oczekiwanie na ruch prezydenta. "Chcę ufać, że rozważa podjęcie sensownej decyzji"

Źródło:
TVN24, PAP

Autobus z pielgrzymami spadł z mostu i zapalił się na przełęczy między Mokopane i Marken w prowincji Limpopo w RPA. 45 osób zginęło. Przeżyła tylko ośmioletnia dziewczynka.

Autobus spadł z wiaduktu. 45 pielgrzymów zginęło. Przeżyła jedynie ośmiolatka

Autobus spadł z wiaduktu. 45 pielgrzymów zginęło. Przeżyła jedynie ośmiolatka

Źródło:
PAP, BBC

Zbigniew Ziobro nie miał możliwości przekazania dokumentów swojemu następcy - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 przedstawiciel Suwerennej Polski, były wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Tłumaczył, że miało to związek z wykrytą u Ziobry chorobą. Odniósł się w ten sposób do tego, że śledczy znaleźli w domu byłego ministra dokumenty dotyczące sprawy śmierci jego ojca.

Wójcik o tym, czemu dokumenty były w domu Ziobry. "Nie było możliwości przekazania"

Wójcik o tym, czemu dokumenty były w domu Ziobry. "Nie było możliwości przekazania"

Źródło:
TVN24

Zbigniew Ziobro udzielił w czwartek dwóch wywiadach telewizyjnych. Opowiadał w nich między innymi o objawach choroby, które u siebie zauważył i o procesie leczenia, w tym o skomplikowanej operacji, którą - jak mówił - przeszedł za granicą. Odniósł się także do pojawiających się zarzutów, że symuluje chorobę.

Zbigniew Ziobro udzielił dwóch wywiadów

Zbigniew Ziobro udzielił dwóch wywiadów

Źródło:
Polsat News, TV Republika, PAP

Od 1. kwietnia przestanie obowiązywać zerowy VAT na żywność, co oznacza powrót do wcześniejszej 5-procentowej stawki. To oznacza podwyżki cen w sklepach, jednak kilka sieci poinformowało, że zamierza utrzymać ceny na dotychczasowym poziomie.

Wyższy VAT na żywność, te same ceny. Te sieci obiecują brak podwyżek

Wyższy VAT na żywność, te same ceny. Te sieci obiecują brak podwyżek

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Dziś prowadzimy badania i wsłuchujemy się w głos Polaków. Mówią: nie mamy czasu dla rodziny, nie mamy czasu, żeby rodzinę założyć, nie mamy czasu na miłość, przyjaźń, na spacer, na spotkanie ze znajomym - wymieniła w programie "Fakty po Faktach" Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Odniosła się w ten sposób do pomysłu skrócenia tygodnia pracy.

"Nie mamy czasu na miłość". Ministra o planach skrócenia tygodnia pracy

"Nie mamy czasu na miłość". Ministra o planach skrócenia tygodnia pracy

Źródło:
tvn24.pl

Gdy myślimy o wyborach w Stanach Zjednoczonych, to przychodzą nam na myśl dwa nazwiska: Joe Bidena i Donalda Trumpa. Jednak chętnych do Białego Domu jest więcej. Wśród nich jest ktoś, czyje nazwisko jest wszystkim dobrze znane. To Robert F. Kennedy Junior. To postać kontrowersyjna. Jest głośnym aktywistą antyszczepionkowym. Pochlebnie wypowiadał się o Trumpie, a Trump o nim. Szans na Biały Dom nie ma, ale za sprawą poglądów i nazwiska jest jedną z głównych postaci tegorocznej kampanii.

Robert F. Kennedy Jr. kandyduje na prezydenta USA. Jego własna rodzina się od niego odcina

Robert F. Kennedy Jr. kandyduje na prezydenta USA. Jego własna rodzina się od niego odcina

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Rosyjska obrona przeciwlotnicza omyłkowo zestrzeliła w czwartek rosyjski myśliwiec Su-35 u wybrzeży Krymu - podały rosyjskie niezależne media. Informację o tym, że samolot wpadł do Morza Czarnego potwierdził szef okupacyjnych władz Sewastopola.

Rosyjski myśliwiec spadł do morza. Media: omyłkowo zestrzelili go Rosjanie

Rosyjski myśliwiec spadł do morza. Media: omyłkowo zestrzelili go Rosjanie

Źródło:
PAP

Mam wrażenie, że to naprawdę jest dopiero wstęp do grubego wyjaśniania grubych tematów - stwierdził w "Faktach po Faktach" Bartosz Arłukowicz (KO), odnosząc się do działań prokuratury w związku z wydatkowaniem Funduszu Sprawiedliwości. - O tym, czy jest jakaś afera, czy jej nie ma, stwierdza sąd w prawomocnym wyroku - mówił Krzysztof Szczucki (PiS).

Arłukowicz: przestańcie się mazać, chłopaki z PiS-u

Arłukowicz: przestańcie się mazać, chłopaki z PiS-u

Źródło:
TVN24

Pani Wiktoria z Jasła (woj. podkarpackie) przez kilka lat żyła ze złośliwym guzem w piersi. Kobieta bała się operacji i nie konsultowała swojego stanu ze specjalistą, a zmiana stale rosła. Guz utrudniał jaślance codzienne czynności – kobieta nie mogła się schylać, bo przewracała się pod jego ciężarem. Po operacji okazało się, że ważył blisko 10 kilogramów.

Bała się operacji, żyła z guzem piersi większym od głowy

Bała się operacji, żyła z guzem piersi większym od głowy

Źródło:
tvn24.pl

Portal informacyjny Voice of Europe miał służyć jako narzędzie do potajemnego finansowania w wyborach europejskich kandydatów, którzy są przychylni Moskwie - pisze portal niemieckiego tygodnika "Spiegel", powołując się na ustalenia czeskich władz. "Mówi się o sumie kilkuset tysięcy euro" - dodano. W opisanej przez "Spiegela" sprawie pojawia się również polski wątek.

"Spiegel": europejscy politycy mieli otrzymywać setki tysięcy euro od Rosji

"Spiegel": europejscy politycy mieli otrzymywać setki tysięcy euro od Rosji

Źródło:
PAP, Spiegel

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstw przez europosła Adama Bielana i byłego ministra funduszy i polityki regionalnej Grzegorza Pudę - podało RMF FM. Postępowanie prowadzone na wniosek Najwyższej Izby Kontroli dotyczy nieprawidłowości w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Prokurator krajowy Dariusz Korneluk powiedział w "Tak jest" w TVN24, że podjęto decyzję, iż postępowania w zakresie NCBR "będą skoncentrowane u jednego prokuratora". Dodał, że prokurator regionalna "nie wyklucza powołania zespołu, bo to będzie kolejna z wielkich, ogromnych spraw".

Afera w NCBR. Jest śledztwo dotyczące Adama Bielana i Grzegorza Pudy. Dariusz Korneluk: prokurator nie wyklucza powołania zespołu

Afera w NCBR. Jest śledztwo dotyczące Adama Bielana i Grzegorza Pudy. Dariusz Korneluk: prokurator nie wyklucza powołania zespołu

Aktualizacja:
Źródło:
RMF FM, TVN24

Sprawca zabójstwa został zatrzymany po 26 latach. Kiedy miał 22 lata, zabił kolegę z pracy. Tak twierdziła policja i prokuratura, ale nie było świadków, ani odcisków palców. Nie było też możliwości zbadania DNA. Czasy się zmieniły, możliwość już jest. Jakim tropem zatem szli policjanci z archiwum X?

W młodości zabił kolegę. Policjanci z archiwum X zatrzymali go 26 lat później

W młodości zabił kolegę. Policjanci z archiwum X zatrzymali go 26 lat później

Źródło:
Fakty TVN

Trwają dzisiaj analizy pod kątem przygotowania wniosków o uchylenie immunitetów parlamentarnych - powiedział w "Tak jest" w TVN24 prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Odniósł się do prowadzonych na polecenie Prokuratury Krajowej przeszukań, w tym w domu byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. - Decyzja w tym względzie, co do uchylenia jakiegokolwiek immunitetu, bo nie możemy mówić o prawdopodobnie jednym immunitecie, to będzie decyzja prokuratorów, referentów, nie moja - podkreślił.

Będą wnioski o uchylenie immunitetów? Prokurator krajowy o decyzjach

Będą wnioski o uchylenie immunitetów? Prokurator krajowy o decyzjach

Źródło:
TVN24

Wśród czterech ofiar śmiertelnych wypadku autokaru, do którego doszło w środę w Niemczech, jest 47-letnia Polka - przekazały Deutsche Welle oraz dziennik "Der Tagesspiegel", powołując się na informacje od policji. Trwa wyjaśnianie przyczyn wypadku.

Wypadek autokaru w Niemczech. Media: Polka wśród ofiar śmiertelnych

Wypadek autokaru w Niemczech. Media: Polka wśród ofiar śmiertelnych

Źródło:
Tagesspiel, Deutsche Welle

Pięcioro sędziów pełniących obowiązki w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, w tym szefowa neo-KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka, zostało w czwartek odwołanych z delegacji przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara - przekazał resort w komunikacie.

Minister sprawiedliwości odwołał z delegacji pięcioro sędziów. W tym szefową neo-KRS

Minister sprawiedliwości odwołał z delegacji pięcioro sędziów. W tym szefową neo-KRS

Źródło:
PAP, tvn24.pl

NCBR zaczyna działać zgodnie z prawem. Musimy naprawić wiele nieprawidłowości - przekazał dla biznesowej redakcji tvn24.pl wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Marek Gzik. W ten sposób skomentował sytuację firm, które muszą zwrócić dotację z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. - My zastaliśmy tę sytuację po poprzednikach. Po wnikliwej analizie dostaliśmy rekomendacje od prawników, by te umowy wypowiedzieć. Chodzi o zasadę - zaznaczył.

NCBR zrywa umowy z firmami, te tracą miliony złotych. Wiceminister tłumaczy: chodzi o zasadę

NCBR zrywa umowy z firmami, te tracą miliony złotych. Wiceminister tłumaczy: chodzi o zasadę

Kontenerowiec Dali, który we wtorek uderzył w most w Baltimore, w przeszłości spowodował także inną kolizję. W lipcu 2016 roku, wypływając z portu w belgijskiej Antwerpii, uderzył w kamienne nabrzeże. Reuters opublikował nagranie z tego zdarzenia.

Ten sam statek, inny wypadek. Reuters przypomina nagranie sprzed lat

Ten sam statek, inny wypadek. Reuters przypomina nagranie sprzed lat

Źródło:
Reuters

Gdzie i do której godziny zrobimy zakupy w święta wielkanocne? Jeśli jeszcze nie zdążyliśmy ze wszystkimi sprawunkami, to mamy nieco czasu. Oto godziny otwarcia sklepów w najbliższy weekend.

Godziny otwarcia sieci handlowych na Wielkanoc

Godziny otwarcia sieci handlowych na Wielkanoc

Źródło:
tvn24.pl

Sam Bankman-Fried został skazany na 25 lat więzienia - podał Reuters. Były miliarder, który kiedyś kierował jedną z największych giełd kryptowalut na świecie - FTX, został w listopadzie uznany za winnego oszustwa i prania pieniędzy. Teraz sąd zadecydował o wymiarze kary.

Jest wyrok dla króla kryptowalut

Jest wyrok dla króla kryptowalut

Źródło:
BBC, Reuters

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w związku z prognozowanym silnym wiatrem i burzami ogłosiło alert dla części trzech województw. Służby ostrzegają przed możliwymi przerwami w dostawie prądu.

Alert RCB. "Unikaj otwartych przestrzeni"

Alert RCB. "Unikaj otwartych przestrzeni"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Plaża w Sopocie znalazła się w rankingu stu najlepszych plaż świata. Na pierwsze miejsce zestawienia Golden Beach Awards trafiła w tym roku plaża na wyspie Bora Bora.

Polski kurort wśród stu najlepszych plaż świata

Polski kurort wśród stu najlepszych plaż świata

Źródło:
Beach Atlas

Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej prowadzi śledztwo w sprawie "wniesienia do kilkunastu sądów okręgowych na terenie kraju pism procesowych datowanych na 30 listopada 2023 roku" - przekazał rzecznik Przemysław Nowak w reakcji na publikację Wirtualnej Polski. Portal napisał, że złożone przez prokurator Ewę Wrzosek wnioski do sądów, mające zablokować działania PiS w sprawie mediów publicznych, miały powstać poza siedzibą prokuratury.

Prokuratura Krajowa prowadzi śledztwo w sprawie działań Ewy Wrzosek

Prokuratura Krajowa prowadzi śledztwo w sprawie działań Ewy Wrzosek

Źródło:
PAP, Wirtualna Polska, tvn24.pl

Jeden z najszybszych rollercoasterów, znajdujący się w Japonii Do-Dodonpa, został oficjalnie zamknięty. Jak przekazały władze japońskiego parku rozrywki, przyczyną takiej decyzji było kilkanaście przypadków poważnych obrażeń, które odnieśli jego pasażerowie.

Koniec jednego z najszybszych rollercoasterów. Łamał ludziom kości

Koniec jednego z najszybszych rollercoasterów. Łamał ludziom kości

Źródło:
Japan News, Japan Today, South China Morning Post

Księża z parafii pod wezwaniem Świętego Marcina w Żninie (woj. kujawsko-pomorskie) wystosowali do wiernych oświadczenie, w którym piszą, że są "zaskoczeni i zbulwersowani" postawą niektórych wiernych w okresie Wielkiego Postu. W ich opinii część z nich "nie tylko organizuje, ale uczestniczy w dyskotekach i zabawach okolicznościowych". Do sprawy odniósł się arcybiskup i metropolita gnieźnieński, prymas Wojciech Polak.

Księża do wiernych: taka postawa jest amoralna. Jest reakcja prymasa

Księża do wiernych: taka postawa jest amoralna. Jest reakcja prymasa

Źródło:
tvn24.pl

Koparka połączyła nowy tunel dla pasażerów ze starym przejściem podziemnym na Dworcu Zachodnim. W grudniu Wola zyska nowe podziemne połączenie z Ochotą.

Podziemne połączenie Woli z Ochotą

Podziemne połączenie Woli z Ochotą

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl
Gówniany temat? Może uratować ci życie

Gówniany temat? Może uratować ci życie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

1. Warszawską Brygadę Pancerną zasiliły czołgi Abrams. Do stolicy przyjechały z Poznania. Wojskowi pochwalili się nagraniem z odbioru sprzętu. Jest to kolejna dostawa amerykańskiego.

Sznur czołgów na platformach. Abramsy przyjechały do Warszawy

Sznur czołgów na platformach. Abramsy przyjechały do Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl, TVN24

Trwa śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w związku z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości. Doszło do przeszukań i pierwszych zatrzymań. Afery wokół FS wielokrotnie były tematem materiałów na portalu tvn24.pl i w magazynie reporterskim "Czarno na białym" w TVN24. Na bieżąco piszemy też o postępach w śledztwie.

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Afery wokół Funduszu Sprawiedliwości, główni bohaterowie, przeszukania i zatrzymania. Najważniejsze materiały 

Źródło:
tvn24

Nadchodzi Wielkanoc, której nieodłączną tradycją jest dekorowanie jajek. Część z nas decyduje się na używanie do tego barwników dostępnych w niemal każdym sklepie spożywczym, niektóre z nich zawierają jednak szkodliwe dla zdrowia substancje chemiczne. Badacze przypominają, że do przygotowania pisanek lepiej użyć naturalnych środków, które możemy znaleźć w swojej kuchni.

Czym malować jajka, żeby sobie nie zaszkodzić?

Czym malować jajka, żeby sobie nie zaszkodzić?

Źródło:
PAP

Zachęta została metaforycznie wyczyszczona. Odgłosy sprzątania: szorowania, odkurzania, froterowania można było usłyszeć podczas symbolicznego odświeżania gmachu galerii w performansie "Czyszczenie Zachęty" Katarzyny Krakowiak–Bałki.

Symboliczne "Czyszczenie Zachęty"

Symboliczne "Czyszczenie Zachęty"

Źródło:
PAP

Dwa pasące się łosie, w tym jeden o nietypowym, białym umaszczeniu, sfilmowała Reporterka 24 pod Giżyckiem (woj. warmińsko-mazurskie). - To pierwsza odnotowana obserwacja łosia o takim umaszczeniu w historii. Jest to więc bardzo rzadki okaz - stwierdził Sławomir Kowalczyk z Nadleśnictwa Giżycko. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Dwa łosie na wypasie, jeden z nich był "bardzo rzadki"

Źródło:
Kontakt 24, tvnmeteo.pl