Michał zniknął po wyjściu z klubu. Szukali go od stycznia, ciało znaleźli 40 kilometrów dalej

[object Object]
Ciało Michała Rosiaka znaleziono w niedzielę po południuTVN 24 Poznań
wideo 2/4

Wyszedł z klubu w Poznaniu i nie wrócił do domu. Ostatnie ślady urywały nad brzegiem Warty. W niedzielę jeden z wędkarzy zauważył w rzece ciało. Okazało się, że to Michał Rosiak - poszukiwany od stycznia student.

Płynące rzeką ciało młodego mężczyzny zauważył w niedzielę około godz. 13 wędkarz łowiący ryby pomiędzy Obornikami a miejscowością Słonawy. To około 40 kilometrów od miejsca, gdzie ostatni raz widziany był Michał Rosiak.

Michał Rosiak zaginął w styczniu

- Na miejscu pracowała straż pożarna i policja pod nadzorem prokuratora. Prokuratura będzie potwierdzała tożsamość. Policja oczywiście nie potwierdza tożsamości, dopóki oficjalnie nie zostanie to ustalone przez prokuraturę - informował w niedzielę Dariusz Szrama, rzecznik obornickiej policji.

Ale nieoficjalnie było wiadomo, że to zaginiony w nocy z 17 na 18 stycznia student. Wskazywały na to jego ubranie (policja podawała wcześniej, że ubrany był na czarno, a na kurtce był biały napis "New Balance"), cechy fizyczne (188 centymetrów wzrostu, szczupłej budowy ciała) i - przede wszystkim - znalezione przy nim dokumenty.

W poniedziałek w południe potwierdziła to prokuratura. - Rodzina zidentyfikowała w poniedziałek ciało, mamy już stuprocentową pewność. Została również przeprowadzona sekcja. Na ciele nie stwierdzono żadnych obrażeń, które wskazywałyby na udział osób trzecich [w śmierci chłopaka - red.] - powiedział Michał Smętkowski z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Wyniki badań histopatologicznych będą za około sześć tygodni – one wykażą, czy przyczyną śmierci było utonięcie.

Bawili się w nocnym klubie

Michał miał 19 lat, był studentem Politechniki Poznańskiej. Pochodził z Turku.

Wiadomo, że 17 stycznia, jak co czwartek, poszedł z kolegami do miasta. Bawili się razem na imprezie i trafili do jednego z klubów nocnych na Starym Rynku w Poznaniu. O godzinie 0.54 wyszedł z lokalu i ruszył pieszo w kierunku dworca kolejowego Poznań-Garbary.

To początek ostatniej zarejestrowanej przez jego telefon trasy. Z ustaleń policji wynika, że nikt po drodze nie zaczepiał go, nie śledził, nie rozmawiał z nim.

Trop urywał się przy rzece

Sygnał GPS wskazuje, że po godzinie pierwszej Michał dotarł na przystanek autobusowy przy ulicy Szelągowskiej, w stronę Winograd.

Ostatni raz widziano go na tym przystanku o godzinie 1.36. Chłopaka nagrała kamera zamontowana w przejeżdżającym tamtędy nocnym autobusie. Siedział na ławce przystankowej. Gdy autobus wracał o godzinie 3.06, Michała już tam nie było.

Tam też leżał jego telefon. Aparat około piątej nad ranem w kałuży wymiocin znalazła i zabrała przypadkowa kobieta.

Jak ustalili dziennikarze "Gazety Wyborczej", śledczy zlecili badania wymiocin znalezionych na przystanku przy ulicy Szelągowskiej. Prokuratura zakładała, że ślady treści żołądka należą do Michała (znaleziony w tym miejscu jego telefon też był nimi ubrudzony).

"Próbki z tego miejsca przekazaliśmy biegłym z zakładu medycyny sądowej. Nie wiemy, czy wystarczą do przeprowadzenia badań toksykologicznych" - mówił "Wyborczej" Michał Smętkowski, rzecznik poznańskiej prokuratury.

Z późniejszych ustaleń policji wynikało, że 19-latka nie było na przystanku już 40 minut wcześniej.

- Na policję zgłosili się młodzi ludzie, przechodzący około godziny 2.25 obok przystanku autobusowego przy ulicy Szelągowskiej. Zostali nagrani przez te same kamery monitoringu, co zaginiony Michał Rosiak, a trasę ich marszu potwierdzają zapisy map w telefonach. Z relacji świadków wynika, że przystanek był już pusty - informowało Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

Od tego czasu policjanci próbowali ustalić, co się stało z chłopakiem między 1.36 a 2.25.

O godzinie 2.41 jeden z kolegów Michała odebrał wysłane przez niego zdjęcie przez aplikację Snapchat. Godzina wysłania wiadomości jest jednak nieznana.

Pomylił adresy?

Zachowanie chłopaka po wyjściu z klubu było dziwne. 19-latek mieszkał na osiedlu Armii Krajowej na Ratajach, ale wychodząc, ruszył w przeciwnym kierunku.

- Jest hipoteza dotycząca błędnego wyboru miejsca docelowego w aplikacji Google Maps. Został przez nas przeprowadzony eksperyment. Po wpisaniu słowa "Armii" pierwszym wynikiem była ulica Armii Poznań. Nawigacja proponuje trasę, którą poruszał się zaginiony. Nagrania z monitoringu potwierdzają tę wersję, szczególnie że widać, że chłopak cały czas trzymał włączony telefon w ręce. Detektyw wydrukował nam jego ostatnią trasę z konta Google - tłumaczył Borowiak.

Szukały go służby i znajomi

Poszukiwania chłopaka trwały od 18 stycznia. Przeczesano tereny Cytadeli, Warty, a nawet politechniki, gdzie Rosiak studiował.

Wykorzystano też psy. Te podjęły trop i poprowadziły kilkaset metrów, wzdłuż rzeki, zatrzymując się na chwilę przy jednej z ławek. Na Wartostradzie ślad się urywał, co wskazywało, że chłopak mógł wpaść do rzeki lub tą samą drogą wrócić na przystanek.

Strażacy oraz policjanci sprawdzali rzekę sonarem od tego miejsca aż do mostu na Karolinie. Na rzece spędzili ponad 100 godzin. W kilku punktach namierzyli obiekty, które mogły być ludzkim ciałem. Warunki atmosferyczne nie pozwalały jednak na kontynuowanie akcji.

Poszukiwania prowadzili też znajomi chłopaka. 26 stycznia około 80 osób, w tym kilkadziesiąt z Turku, skąd pochodził Michał Rosiak, strażacy, policjanci i ratownicy medyczni przeczesali brzegi Warty i jej okolicę, Cytadelę i park Sołacki. Akcję powtórzono 3 lutego.

Autor: FC/gp / Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: OSP Kiszewo

Pozostałe wiadomości

Niedziela upływa pod znakiem burz. W części kraju spadł też grad. Towarzyszący wyładowaniom ulewny deszcz spowodował, że doszło do podtopień. Na Kontakt 24 otrzymujemy Wasze pogodowe relacje.

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Prosiłem prezydenta w cztery oczy i publicznie, aby o tak delikatnych i tajnych sprawach nie dywagował publicznie, bo to nie pomaga Polsce - stwierdził minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odnosząc się do wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie włączenia Polski do programu Nuclear Sharing. - Ten pomysł nie wchodzi w grę - dodał.

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Źródło:
TVN24

Były premier i były szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz mówił w "Faktach po Faktach", że polityka zagraniczna należy do kompetencji rządu, a prezydent "oczywiście ma prawo interesować się polityką zagraniczną" i może wyrażać publicznie swoje opinie, ale "z założeniem lojalnej współpracy z rządem". - To nie powinno być konfrontacyjne - mówił.

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Źródło:
TVN24

Zmarł brytyjski aktor Bernard Hill, znany przede wszystkim z roli kapitana Edwarda Smitha w "Titanicu" i króla Rohanu Theodena w trylogii "Władca pierścieni" - przekazał w niedzielę jego agent. Aktor miał 79 lat.

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Źródło:
PAP

Według Donalda Tuska Polacy staną się przed 2030 rokiem bogatsi od Brytyjczyków, jeśli chodzi o PKB na osobę. Zdaniem polskiego premiera to efekt brexitu. Jak przekonuje brytyjski dziennik "Daily Telegraph", Tusk się myli, a problemy Wielkiej Brytanii nie są tylko wynikiem wyjścia z Unii Europejskiej.

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Źródło:
PAP

Gdzie jest burza? W niedzielę 05.05 nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Silnie pada deszcz i wieje porywisty wiatr. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Wieczór głośny od grzmotów

Gdzie jest burza? Wieczór głośny od grzmotów

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Koniec majówki to również koniec bardzo ciepłej pogody. Jakie jeszcze niespodzianki przyniesie nam aura? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kobieta zmarła na skutek upadku ze słynnych klifów Moheru w Irlandii. Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. Jak przekazały lokalne media, gdy doszło do tragedii, kobieta była na wycieczce ze znajomymi.

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Źródło:
RTE, BBC

Marcin Kierwiński odniósł się na X do sobotnich komentarzy po incydencie na placu Piłsudskiego. "Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia, poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań" - napisał szef MSWiA.

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Źródło:
tvn24.pl

To część operacji Kremla - ocenił w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną odnosząc się do umieszczenia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na liście poszukiwanych przez Rosję przestępców. Zdaniem amerykańskich analityków, celem Moskwy jest podważenie legalności prezydentury Zełenskiego i doprowadzenie Ukrainy do izolacji dyplomatycznej.

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

Źródło:
PAP

W Berdiańsku w obwodzie zaporoskim zginął w eksplozji swojego samochodu kolaborant i jeden z organizatorów katowni do przesłuchiwania ukraińskich jeńców - informuje wywiad wojskowy Ukrainy (HUR). "Za każdą zbrodnię wojenną nadejdzie sprawiedliwa zapłata" - podkreślono w komunikacie wywiadu.

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Źródło:
PAP

Maj to tradycyjnie czas pierwszych komunii świętych. "Co, jeśli przyjdzie kontrola z ZUS albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia, że przebywałam na imprezie zamiast pod adresem zamieszkania?" - zapytała anonimowo w mediach społecznościowych internautka przebywająca na L4. - W czasie zwolnienia lekarskiego musimy stosować się do zaleceń lekarza szczególnie wtedy, gdy na zaświadczeniu mamy napisane, że powinniśmy leżeć i dochodzić do zdrowia - przekazał biznesowej redakcji tvn24.pl Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dodał, że w pierwszym kwartale 2024 roku zostało wydanych prawie 10 tysięcy decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych.

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

Źródło:
tvn24.pl

Podczas majówki zakopiańskie hotele były pełne. Tatrzańska Izba Gospodarcza szacuje, że zajętych było 90 procent miejsc noclegowych. Według Karola Wagnera z TIG największymi beneficjentami majówki nie byli jednak hotelarze, a restauratorzy i handlowcy.

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Źródło:
PAP

Na trasie do Morskiego Oka w Tatrach przewrócił się jeden z koni ciągnących wóz w turystami. Na nagraniu opublikowanym w sieci widać, że gdy inne metody zawiodły, woźnica uderzył zwierzę w pysk. To poskutkowało, koń natychmiast wstał. Sytuację skomentowało między innymi Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Źródło:
tvn24.pl

Alert RCB został wydany w 10 województwach. Ostrzeżenie przed burzami z gradem i silnym wiatrem zostało wydane w niedzielę i ma obowiązywać przez cały dzień. Sprawdź, gdzie należy zachować szczególną ostrożność.

Alert RCB dla 10 województw. "Gwałtowne burze z gradem i silny wiatr"

Alert RCB dla 10 województw. "Gwałtowne burze z gradem i silny wiatr"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24