Najpierw było morderstwo. Potem katastrofa

[object Object]
Do wybuchu w kamienicy na poznańskim Dębcu doszło 4 marca 2018 rokuPaweł Laskosz | Fakty po południu
wideo 2/23

Magda i Robert chcieli wyprowadzić psy. Marek oglądał telewizję. Wtedy nastąpił wybuch. Półtora roku po eksplozji rusza proces Tomasza J. Mężczyzna miał zabić swą żonę Beatę J. i wysadzić kamienicę, żeby zatuszować zbrodnię. Przed sądem odpowie za zabicie pięciu osób, usiłowanie zabójstwa kolejnych 34, znieważenie zwłok żony oraz spowodowanie wypadku, w którym ucierpiał jego syn.

W CZWARTEK RUSZA PROCES W SPRAWIE WYBUCHU W KAMIENICY

Był 4 marca 2018 roku, godzina 7.48. Niektórzy mieszkańcy kamienicy przy 28 Czerwca 1956 roku spali, inni byli już na nogach. W jednym z mieszkań ujadał pies.

- To było inne szczekanie niż normalnie, gdy na przykład pies chce wyjść na dwór albo gdy się cieszy. To było paniczne szczekanie - opowiadał tuż po wybuchu mieszkaniec kamienicy Sebastian Kaczmarek.

Pies ostrzegał przed tragedią? "To było paniczne szczekanie"
Pies ostrzegał przed tragedią? "To było paniczne szczekanie"TVN 24 Poznań

W innym mieszkaniu Marek Stanisławski nie spał. Niedawno wrócił z pracy, z nocnej zmiany. Siedział przed telewizorem. - Nagle usłyszałem wielki huk, coś dużego, ciężkiego mnie przygniotło. Zacząłem krzyczeć. Nawet nie pamiętam co. Chciałem się ruszyć, ale nie mogłem. Usłyszałem krzyk żony i córeczki z sypialni - mówił dziennikarzom.

Kaczmarek: - Pełno kurzu, zaczęły się robić szpary w ścianach, widać było przez nie świat.

Stanisławski nie pamięta, jak wydostał się spod gruzów. Jak najszybciej chciał wejść do sypialni. Żona leżała na łóżku - tam, gdzie widział ją po raz ostatni. Była przysypana gruzem. Kiedy ją odkopywał, jeszcze słyszał krzyk Zuzi. Chwilę później dziewczynka zamilkła.

Ojciec rannej Zuzi: nie mogliśmy znaleźć córki
Ojciec rannej Zuzi: nie mogliśmy znaleźć córki TVN24 Poznań

Kaczmarek krzyknął do syna, żeby się szybko ubierał. Ruszyli w kierunku drzwi. Gdy wyszli na klatkę schodową, stanęli nad przepaścią. Lej jak po bombie, schody zamienione w gruz. Kaczmarek: - Pełno kurzu, świata już nie było widać.

Ludzie krzyczeli: "ratunku!" i "pomocy!". Ci, którzy byli w stanie, ruszali im z pomocą.

- Pomagałem sąsiadom obok, też z parteru. Wyciągaliśmy spod gruzów, z zasypanego kamieniami łóżeczka, ich maleńką córkę. Jak ją wyciągnęliśmy, miałem wrażenie, że ta dziewczynka już nie żyje, była cała sina – relacjonował Krzysztof Śledź, mieszkaniec kamienicy.

Potrzebna była reanimacja, ale Zuzia przeżyła.

Na nagraniu z monitoringu, do którego dotarła TVN24, widać dokładnie, jak w jednej chwili część budynku obraca się w gruzy, a dookoła latają fragmenty konstrukcji.

Monitoring z kamienicy
Monitoring z kamienicyTVN24 Poznań

Na ratunek

Kilka minut po wybuchu przed budynek zaczęły zajeżdżać wozy straży pożarnej. Pierwszy, drugi, za chwilę było ich 11, potem 24. I jeszcze karetki i radiowozy. - Już z pierwszych zgłoszeń wynikało, że sytuacja jest bardzo poważna - przyznaje Sławomir Brandt, rzecznik wielkopolskiej straży pożarnej.

Pierwsze wozy dotarły na Dębiec po 5 minutachKW PSP Poznań

Strażacy na miejscu zastali zawaloną lewą część kamienicy, gdzie runęły kondygnacje od pierwszego piętra aż po poddasze. Pomieszczenia na parterze zostały zagruzowane, wraz z terenem wokół budynku. Powietrze było szare od pyłu.

- Z budynku o własnych siłach wychodzili poszkodowani, którym pomocy udzielały osoby postronne - wspomina Brandt.

Wstępna przyjęta przyczyna wybuchu: rozszczelnienie instalacji gazowej.

Wybuch w kamienicy na Dębcu w Poznaniu, runęły trzy z czterech kondygnacji budynkuPaweł Ryba/Kontakt 24

Sprowadzono specjalistyczną grupę poszukiwawczo-ratowniczą z psami. W gruzach szukali żywych i martwych.

Brandt: - Na wysokości pierwszego piętra strażacy, przy wykorzystaniu drabin, dotarli do uwięzionego pod gruzem mężczyzny, który wykazywał oznaki życia. Po kilku minutach ratownikom udało się mężczyznę wydostać i przekazać przybyłym na miejsce zespołom ratownictwa medycznego.

Na miejsce dotarły grupy ratownicze z Łodzi i Warszawy, które pomagały m.in. po trzęsieniu ziemi na Haiti. Młodzi strażacy ze szkoły aspirantów przybiegli - uczą się kilkaset metrów od zawalonej kamienicy. Przed godziną 10 przed budynkiem stał już prezydent Poznania wraz ze swoim zastępcą. Raporty do premiera wysyłał minister spraw wewnętrznych i administracji.

Jacek Jaśkowiak o wybuchu w kamienicy na Dębcu
Jacek Jaśkowiak o wybuchu w kamienicy na Dębcu TVN24 Poznań

Bilans tragedii był coraz bardziej przerażający. - Jedna osoba nie żyje, trzy osoby w stanie ciężkim, 15 osób z lżejszymi obrażeniami - podawał po godzinie 11. rzecznik wojewody wielkopolskiego.

Nie minęła godzina, a bilans wzrósł do trzech ofiar śmiertelnych i 22 rannych. Strażacy ręcznie przerzucali gruz i szukali kolejnych osób. Przed godziną 15. wyciągnęli czwartą ofiarę.

Nie ustawali w poszukiwaniach kolejnych zaginionych osób.

Wybuch w kamienicy na Dębcu w Poznaniu, runęły trzy z czterech kondygnacji budynkuPaweł Ryba/Kontakt 24

"Gdzie jest Beata?"

Miasto przekazało do akcji koparkę, Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne - autobus, w którym znaleźli schronienie mieszkańcy kamienicy. Ci patrzyli i nie wierzyli. Jedna czwarta budynku zamieniła się w górę gruzu i śmieci. I wypatrywali, kogo zabierają karetki. - Nie ma tu z nami takiej sąsiadki Beaty ani Daniela z przedostatniego piętra. To młode osoby, mają po 30 lat. Nic o nich nie wiemy - martwił się Śledź.

Wkrótce mieszkańców przewieziono do pobliskiego hotelu.

Tu doszło do wybuchuTVN 24

Wokół kamienicy zebrał się tłum gapiów. Niektórzy płakali, inni robili zdjęcia, nagrywali filmy i obserwowali akcję ratunkową.

Zgadywano, jak mogło dojść do tak niewyobrażalnej tragedii. Może przez tunel, który powstał w zeszłym roku, może źle go zbudowali - zastanawiał się jeden z mężczyzn. Kilka dni wcześniej pojawiły się uskoki, wybrzuszenia, a ze ścian ciekła woda.

W grupie obserwatorów stał też dyrektor gazowni. Dziennikarzom przekazał, że 10 minut po wybuchu odcięto gaz. Przeszukano teren pod kątem wycieków, ale niczego nie stwierdzono. Poinformował, że budynek 19 lutego przeszedł rutynowy przegląd instalacji, który nie wykazał żadnej nieszczelności.

Szef straży podawał: na 18 mieszkań, cztery się zawaliły. - Może runąć frontowa ściana budynku - prognozował.

Tak na miejscu pracują strażacy
Tak na miejscu pracują strażacy TVN24 Poznań

Dzwon w kościele zamilkł

Przed kamienicę przyszli też ludzie z pobliskiego kościoła. - Nagle coś huknęło i wszystko zaczęło się trząść. Baliśmy się bardzo. Trzęsły się te ogromne żyrandole, w kościele przy witrażach wypadła szyba - mówiła jedna z kobiet uczestnicząca w porannej mszy.

Kiedy zobaczyła, co się dzieje, pobiegła do mieszkania i przyniosła poszkodowanym koce. Nad ranem w Poznaniu temperatura spadła do -10 stopni Celsjusza.

Strażak podczas przeczesywania gruzówKW PSP W POZNANIU

Dzwony w kościele przestały bić. Do proboszcza z taką prośbą udali się strażacy - ich dźwięk mógł utrudniać pracę, a drgania - doprowadzić do runięcia kolejnej ściany budynku.

Ksiądz nie protestował, pomagał. W sali katechetycznej serwował gorącą herbatę i jedzenie uczestnikom akcji ratunkowej. Pomagali mu parafianie.

Sala katechetyczna zamieniła się w stołówkę
Sala katechetyczna zamieniła się w stołówkęTVN 24 Poznań

Wkrótce do kościoła zaczęły trafiać też dary dla poszkodowanych. - W pierwszej chwili zdziwiliśmy się, skąd tam było aż tyle rzeczy, byliśmy przekonani, że to jakiś magazyn. Okazało się, że już w pierwszym dniu był tak potężny odzew ludzi, którzy przynosili do parafii wszystko, co mieli. Ksiądz mówił, że do niczego nie musiał nikogo namawiać, ludzie sami się organizowali i przynosili to wszystko workami - mówił Sławomir Brandt, rzecznik wielkopolskiej straży pożarnej.

Zbiórkę dla poszkodowanych przeprowadził też Caritas. W pomoc mieszkańcom zniszczonej kamienicy włączyły się m.in. szkoła podstawowa nr 84 i Akademia Piłkarska Dębiec.

Ruszyła zbiórka dla poszkodowanych
Ruszyła zbiórka dla poszkodowanych tvn24

Tragiczny bilans

Gruzy przeczesywano przez półtorej doby. Pracowało 275 strażaków, w sumie 56 zastępów. Działania straży przy kamienicy zakończyły się w poniedziałek 5 marca 2018 roku o godz. 23.27. Wtedy poznaliśmy ostateczną liczbę ofiar: 21 osób, w tym troje dzieci, zostało poszkodowanych. W gruzach znaleziono ciała trzech kobiet i dwóch mężczyzn.

Ofiary śmiertelne to: emerytka, fotograf, który przyjeżdżał tu nocować tylko raz w miesiącu, Daniel i Beata, o których martwił się jeden z sąsiadów, i koleżanka tej ostatniej - w kamienicy była przypadkiem.

Ostatnią ofiarę strażacy znaleźli w poniedziałek rano.

Wcześniej z gruzów wyciągnięto żywego psa. Zabrano go do schroniska. Niestety po dwóch dniach zdechł.

Uratowali psa
Uratowali psa TVN24 Poznań

Ranną trzyletnią Zuzię i jej rodziców odwiedził w poznańskim szpitalu goszczący w Wielkopolsce prezydent Andrzej Duda. Podziękował strażakom i policjantom za udział w akcji ratowniczej.

Dziewczynka opuściła szpital 14 marca, 10 dni po wybuchu.

Prezydent Andrzej Duda odwiedził rannych w wybuchu
Prezydent Andrzej Duda odwiedził rannych w wybuchutvn24

Najpierw było morderstwo

Już 5 marca rusza śledztwo. Postępowanie dotyczy sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mającego postać zawalenia się budowli, którego następstwem jest śmierć co najmniej pięciu osób.

Po południu do mediów dociera sensacyjna informacja: jedna z mieszkanek, Beata J., miała zostać zamordowana przez męża Tomasza J.

Do zawalenia się kamienicy miało dojść po tym, jak mężczyzna, który zabił żonę, próbował popełnić samobójstwo i uszkodził instalację gazową. Inna wersja zakładała, że mężczyzna wcale nie chciał się zabić. Zamierzał zatrzeć ślady i uciec, ale w ostatniej części plan się nie powiódł.

Wśród poszkodowanych w wybuchu ma być domniemany sprawca. Mężczyzny w szpitalu pilnują policjanci. Jego stan lekarze określają na początku jako krytyczny. Ma poparzenia II i III stopnia na 50 procent powierzchni skóry: głowie, plecach, rękach. Poparzone ma również drogi oddechowe, a ponadto stłuczone płuco i złamane żebro. Ze względu na obrażenia został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.

Rzecznik szpitala o stanie jednego z poszkodowanych mężczyzn
Rzecznik szpitala o stanie jednego z poszkodowanych mężczyzn TVN24 Poznań

Tomasz J. przeżył.

13 marca wybudzono go ze śpiączki. Nim mógł zostać przesłuchany, trzeba było wykonać badania toksykologiczne, musiał też być przebadany przez dwóch biegłych sądowych z zakresu psychiatrii.

27 marca został formalnie zatrzymany, kolejnego dnia ogłoszono mu zarzuty. - Usłyszał zarzut zabójstwa żony, znieważenia jej zwłok i spowodowania częściowego zawalenia się budynku mieszkalnego na poznańskim Dębcu. Następstwem takiego działania był zgon czterech osób, 26 osób doznało ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, natomiast pozostałe osoby zostały narażone na niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia - informowała Magdalena Mazur-Prus, ówczesna rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Tomasz J. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Za zarzucane przestępstwa grozi mu kara więzienia nie krótsza niż osiem lat, kara 25 lat więzienia lub dożywocie. Dziś startuje proces mężczyzny.

Małżeński konflikt

Jak wynika z ustaleń śledczych, mężczyzna jeszcze w styczniu 2018 roku mieszkał w tej kamienicy. Pracował jednak w Anglii. Ofiarą jest jego żona Beata J. Kobieta w tej samej kamienicy na parterze miała salon kosmetyczny. Para miała kilkunastoletniego syna. Z zeznań członków rodziny i sąsiadów wynika, że regularnie się kłócili. Tomasz J. miał nadużywać alkoholu i być agresywny wobec żony.

Beata J. podczas ostatnich Świąt Bożego Narodzenia zażądała rozwodu. Niedługo potem, 1 stycznia 2018 roku, Tomasz J. miał wypadek, w którym bardzo poważnie ucierpiał ich nastoletni syn. Jak czytamy w akcie oskarżenia, jechał ponad 100 km/godz. w miejscu, gdzie dopuszczalna prędkość wynosiła 60. Stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Chłopiec doznał wielonarządowych obrażeń i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Musiał przejść serię operacji.

Syn J.  był ranny w wypadku
Syn J. był ranny w wypadku TVN 24 Poznań

Z zeznań nowego partnera Beaty J. wynika, że kobieta zarzucała mężowi, iż celowo doprowadził do wypadku, z zemsty i z niezgody na rozstanie.

Pod koniec 2018 roku prokuratura uznała, że Tomasz J. odpowie przed sądem też za spowodowanie tego wypadku. Zdaniem śledczych umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Co robił w kamienicy?

Po tamtym wypadku Beata J. kazała mężowi wyprowadzić się z domu i zerwała z nim kontakt. W feralny weekend miało jej nie być w mieszkaniu. Jak mówili TVN24 jej znajomi, miała kupiony bilet na samolot i powinna być na jego pokładzie. Tymczasem Tomasz J. niespodziewanie zjawił się w bloku przy ulicy 28 Czerwca w sobotę 3 marca 2018 roku.

W kamienicy zginęła też przyjaciółka Beaty J. Pod jej nieobecność miała wyprowadzić i nakarmić psa. Przyszła rano do mieszkania. Mocowała się z drzwiami. O pomoc poprosiła męża, który czekał na nią w samochodzie. On przeżył. Ostatnie, co zapamiętał, to chwila, gdy stali przed drzwiami, potem nastąpił wybuch.

Wybuch w kamienicy na Dębcu w Poznaniu, runęły trzy z czterech kondygnacji budynkuPaweł Ryba/Kontakt 24

Szwagierka: nie dociera do mnie

Szwagierka Tomasza J. nie mogła uwierzyć w to, co się stało. - Wiem, że sytuacja była taka, że chcieli się rozejść. Do mnie nie dociera, że do takiego czegoś mogło dojść, że w ogóle jakikolwiek człowiek jest do czegoś takiego zdolny. O ile oczywiście to jest prawda - mówiła w "Uwadze!" TVN.

Szwagierka Beaty J. o tym, co stało się w kamienicy
Szwagierka Beaty J. o tym, co stało się w kamienicy Uwaga

Sąsiedzi byli w szoku. - To była normalna rodzina - mówił Sebastian Kaczmarek. Nie słyszał krzyków, kłótni. Czasami prosili go, by pomógł coś wykończyć, bo kupili nowy kran lub lampa nie działała. O tym, że byli w separacji, nie wiedział. Jak dodał, on sam miał dobre relacje z Tomaszem J., choć wiele osób mówiło, że trudno z nim nawiązać kontakt.

- Był trudnym człowiekiem. Żonę znałem bardziej, zawsze odpowiedziała "dzień dobry", nieraz porozmawialiśmy na klatce. Żadnych oznak, że tam jest napięta sytuacja, nie było. On siedział w Anglii, a ona była tu na miejscu. Rodzina jak każda inna – mówił z kolei dziennikarzom "Uwagi!" TVN Krzysztof Śledź.

Sąsiedzi o rodzinie J.
Sąsiedzi o rodzinie J. TVN24 Poznań

Łzy w hotelu

Ci, którzy w wyniku katastrofy na poznańskim Dębcu stracili mieszkania, początkowo zostali ulokowani w hotelu. - Sytuacja na miejscu jest trudna - mówiła o ich stanie rzeczniczka poznańskiego Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie Lidia Leońska. Jedna z kobiet doznała takiego szoku, że nie była w stanie powiedzieć, jak się nazywa.

- Są łzy, szlochy, rozmiar tej tragedii jest bardzo trudny do udźwignięcia - tłumaczyła Leońska.

Po wybuchu w Poznaniu trafili do hotelu. "Są łzy, szlochy"
Po wybuchu w Poznaniu trafili do hotelu. "Są łzy, szlochy"TVN 24 Poznań

Kamienica, w której mieszkali, została rozebrana.

Dziś poszkodowani mają nowe mieszkania. I próbują zapomnieć o tym, co spotkało ich 4 marca 2018 roku.

Kamienica przed wybuchem
Kamienica przed wybuchemTVN 24

Podejrzany poczytalny, odpowie przed sądem

Tomasz J. w trakcie śledztwa przeszedł czterotygodniową obserwację psychiatryczną. Został uznany za osobę poczytalną.

Kamienica wyleciała w powietrze, zginęło pięć osób. "Podejrzany był poczytalny"
Kamienica wyleciała w powietrze, zginęło pięć osób. "Podejrzany był poczytalny"TVN 24 Poznań

Akt oskarżenia w sprawie wybuchu kamienicy na poznańskim Dębcu trafił do poznańskiego sądu w sierpniu.

Prokuratura obwinia 44-latka o zabójstwo w zamiarze bezpośrednim żony i znieważenie jej zwłok, zabójstwo z zamiarem ewentualnym czterech osób i usiłowanie zabójstwa kolejnych 34 osób oraz o nieumyślne spowodowanie wypadku, w którym ucierpiał jego syn. Grozi mu za to nawet dożywocie. Proces Tomasza J. rusza w piątek.

***

Fotograf z drugiego piętra - przeczytaj też reportaż Małgorzaty Goślińskiej o fotografie, który zginął w kamienicy na Dębcu.

Autor: Filip Czekała/i / Źródło: TVN 24 Poznań

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Ksiądz pełniący posługę w jednej z warszawskich parafii został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Duchowny jest podejrzany o oszustwa podatkowe oraz przywłaszczenie pieniędzy pochodzących z darowizn. Straty Skarbu Państwa mogły wynieść ponad pięć milionów złotych.

Ksiądz z warszawskiej parafii zatrzymany przez CBA

Ksiądz z warszawskiej parafii zatrzymany przez CBA

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zapewnienie Polsce bezpieczeństwa, silnej pozycji w Unii Europejskiej i odbudowa apolitycznej służby zagranicznej - o tych zadaniach dla polskiej polityki zagranicznej mówił w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski. Podkreślał, że Niemcy i Francja są naszymi "najważniejszymi partnerami w Unii Europejskiej", a utrzymanie wszechstronnego wsparcia Unii Europejskiej dla niepodległości Ukrainy będzie "priorytetem polityki europejskiej rządu". Przedstawiamy najważniejsze punkty wystąpienia szefa MSZ.

Ukraina, USA, Niemcy, Rosja. Szef MSZ o zadaniach dla polskiej polityki zagranicznej

Ukraina, USA, Niemcy, Rosja. Szef MSZ o zadaniach dla polskiej polityki zagranicznej

Źródło:
PAP

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przedstawił w Sejmie informację o zadaniach polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok. Mówił o bezpieczeństwie państwa, sojuszu z USA i integracji europejskiej, a także rosyjskim imperializmie i pomocy Ukrainie. Polska doświadcza ataku hybrydowego - podkreślił. Po jego wystąpieniu na konferencji prasowej pojawił się Andrzej Duda. Prezydent powiedział, że jest "zażenowany" przemówieniem Sikorskiego. Równocześnie chwalił osiem lat polityki Prawa i Sprawiedliwości. Wydarzenia z Sejmu relacjonujemy na żywo.

Szef MSZ o "strategicznych celach". Prezydent "zażenowany". W komentarzu chwalił PiS

Szef MSZ o "strategicznych celach". Prezydent "zażenowany". W komentarzu chwalił PiS

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Prezydent Andrzej Duda poinformował w czwartek, że zaprosił premiera Donalda Tuska do Pałacu Prezydenckiego na 1 maja, by omówić z nim między innymi kwestię programu Nuclear Sharing.

Prezydent Duda zaprosił Donalda Tuska na rozmowę o broni atomowej. Podał datę

Prezydent Duda zaprosił Donalda Tuska na rozmowę o broni atomowej. Podał datę

Źródło:
TVN24

W trakcie wystąpienia ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego w Sejmie marszałek Szymon Hołownia upomniał posłów PiS Szymona Szynkowskiego vel Sęka i Pawła Jabłońskiego. Zaapelował do nich o "powstrzymanie się od jałowych prób zagłuszania pana ministra".

Hołownia przerwał Sikorskiemu i ostro upomniał posłów PiS

Hołownia przerwał Sikorskiemu i ostro upomniał posłów PiS

Źródło:
TVN24

W czwartek rano nad południową Norwegią na trzy godziny zamknięto przestrzeń powietrzną. Powodem był "błąd techniczny" w centrum kontroli w Oslo - przekazał norweski operator portów lotniczych. Opóźnienia lotów mogą potrwać cały dzień. Zakłócenia dotknęły także podróżujących z Polski.

Na kilka godzin wstrzymano loty nad Norwegią. Powodem "błąd techniczny"

Na kilka godzin wstrzymano loty nad Norwegią. Powodem "błąd techniczny"

Źródło:
tvn24.pl, Kontakt 24, The Local, mojanorwegia.pl

Osoby, które podczas wideorozmów patrzą na siebie samych na ekranie komputera czy telefonu, są bardziej zmęczone niż osoby, które tego nie robią, twierdzą irlandzcy naukowcy. Ich zdaniem sytuacja wygląda podobnie w przypadku zarówno kobiet, jak i mężczyzn.

Nie patrz na siebie podczas wideorozmowy. Oto powód

Nie patrz na siebie podczas wideorozmowy. Oto powód

Źródło:
universityofgalway.ie

Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski napisał w mediach społecznościowych, że padł ofiarą oszustwa przy zakupie samochodu. "Okazało się, że auto, które legalnie kupiłem za 100 tysięcy złotych ma swojego 'bliźniaka' we Francji, a mi sprzedano podrobioną w Polsce wersję" - przekazał. Jego samochód został zajęty przez służby. "Nie odpuszczę. Będą pozwy i roszczenia" - podkreślił i zapowiedział, że "postara się o zmiany legislacyjne".

Wicepremier Gawkowski padł ofiarą oszustwa, kupił "bliźniaka". "Nie odpuszczę"

Wicepremier Gawkowski padł ofiarą oszustwa, kupił "bliźniaka". "Nie odpuszczę"

Źródło:
tvn24.pl

Hiszpański premier Pedro Sanchez tymczasowo zawiesił wykonywanie wszystkich swoich obowiązków. Odwołał spotkania i w poniedziałek ma zdecydować, czy nadal będzie stał na czele rządu. Ma to związek z zarzutami wobec jego żony, która jest oskarżona o udział w aferze korupcyjnej. W środę sąd w Madrycie uruchomił wobec niej dochodzenie.

Premier zawiesił obowiązki i rozważa dymisję. Powodem korupcyjne zarzuty dla jego żony

Premier zawiesił obowiązki i rozważa dymisję. Powodem korupcyjne zarzuty dla jego żony

Źródło:
PAP

Znikające ampułki z lekami narkotycznymi, lekarz, który aplikuje sobie lekarstwa do kroplówki w czasie przyjmowania pacjentów, fałszowanie dokumentacji. Według relacji naszych informatorów, do takich nieprawidłowości miało dochodzić w Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. Sprawą zajęła się krakowska prokuratura, która wzywa na świadków pracowników szpitala w sprawie z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Dziennikarz Mateusz Kudła dotarł do nagrania monitoringu, na którym widać lekarza z podpiętą do ramienia kroplówką.

"Skoczysz mi po ampułeczki?". Co brał lekarz na dyżurze?

"Skoczysz mi po ampułeczki?". Co brał lekarz na dyżurze?

Źródło:
TVN24

Afrykański pomór świń (ASF) zabił warchlaki, których truchła przed kilkoma dniami odnaleźli mieszkańcy gdyńskich Karwin. Sekcja martwych zwierząt wykluczyła otrucie, które początkowo było brane pod uwagę. Jeszcze dziś w Gdyni odbędzie się zebranie sztabu kryzysowego z udziałem lekarza weterynarii i służb miejskich.

Mieszkańcy sądzili, że dziki otruto. Wiadomo już, co je zabiło

Mieszkańcy sądzili, że dziki otruto. Wiadomo już, co je zabiło

Źródło:
TVN24, PAP

Opóźnienia i odwołane loty to krajobraz, z którym w czwartek mogą się spotkać podróżni na lotniskach w różnych częściach Europy. Powodem jest zapowiedź strajku kontrolerów ruchu lotniczego we Francji. Odwołanie ponad 300 lotów zapowiedziała irlandzka linia lotnicza Ryanair. Utrudnienia dotkną też pasażerów między innymi Polskich Linii Lotniczych LOT, Wizz Aira oraz Air France, którzy planowali podróż do i z Polski.

Duże utrudnienia dla podróżnych. Odwołano też połączenia z i do Polski

Duże utrudnienia dla podróżnych. Odwołano też połączenia z i do Polski

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Ze wszystkich chorób Polacy najbardziej boją się nowotworów złośliwych. Mimo to nie korzystają ze szczepionek przeciw HPV, które chronią przed różnymi rodzajami raka - podkreślają eksperci. Jedynie pięć procent dorosłych jest zaszczepionych przeciw temu wirusowi.

Szczepionka przeciw HPV. Eksperci: chroni przed nowotworami, ale Polacy z niej nie korzystają

Szczepionka przeciw HPV. Eksperci: chroni przed nowotworami, ale Polacy z niej nie korzystają

Źródło:
PAP

Sąd Rejonowy w Hajnówce (woj. podlaskie) chce zasięgnąć uzupełniającej opinii biegłych w sprawie potrącenia rowerzystki przez europosła i byłego premiera Włodzimierza Cimoszewicza.

Były premier oskarżony o potrącenie rowerzystki. Sąd chce uzupełniającej opinii biegłych

Były premier oskarżony o potrącenie rowerzystki. Sąd chce uzupełniającej opinii biegłych

Źródło:
PAP

Nie udało się odnaleźć nurka z GROM-u, który zaginął podczas ćwiczeń w okolicach Westerplatte w Gdańsku. Akcję cywilnych służb ratunkowych przerwano w środę wieczorem, wojsko kontynuuje działania na miejscu. - Wojsko nie przerwało akcji poszukiwawczej i nie przerwie do czasu odnalezienia żołnierza - mówi ppłk Mariusz Łapeta, rzecznik Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych.

Zaginiony nurek z GROM-u. Poszukiwania kontynuuje wojsko

Zaginiony nurek z GROM-u. Poszukiwania kontynuuje wojsko

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, pap

Daniel Obajtek mówi, że dziękuje Bogu, że już nie jest prezesem Orlenu. - Wytrzymałem w tym piekle 6 lat - podkreśla w rozmowie z serwisem Money, dodając, że naprawdę czuje się "zagrożony". Obajtek odnosi się też do kwestii ogromnych środków utraconych przez Orlen i kandydowania do Parlamentu Europejskiego z list Prawa i Sprawiedliwości.

Obajtek mówi o kierowaniu Orlenem: wytrzymałem w tym piekle 6 lat

Obajtek mówi o kierowaniu Orlenem: wytrzymałem w tym piekle 6 lat

Źródło:
money.pl, tvn24.pl

Czy najważniejsi prokuratorzy Prokuratury Krajowej za czasów Zbigniewa Ziobry celowo kumulowali zaległe urlopy, aby odchodząc z pracy zgarniać ogromne ekwiwalenty za niewykorzystany urlop? - pyta w czwartek "Gazeta Wyborcza". Jak pisze dziennik rekordzista miał zgromadzić 158 dni zaległego urlopu, za który dostał ekwiwalent w wysokości 366,5 tys. zł brutto.

"Potężne ekwiwalenty" za zaległe urlopy dla prokuratorów kojarzonych ze Zbigniewem Ziobro

"Potężne ekwiwalenty" za zaległe urlopy dla prokuratorów kojarzonych ze Zbigniewem Ziobro

Źródło:
PAP

Apple straciło koronę największego sprzedawcy smartfonów w Chinach w pierwszym kwartale 2024 roku. Jak wynika z danych firmy badawczej IDC dostawy smartfonów tej firmy spadły o 6,6 procent w porównaniu z analogicznym okresem w 2023 roku. Analitycy wskazują, że to wynik intensywnej konkurencji.

Apple spada z pierwszego miejsca na kluczowym rynku

Apple spada z pierwszego miejsca na kluczowym rynku

Źródło:
Reuters

Koledzy zapytali mnie, czy byłbym gotów wystartować w wyborach do europarlamentu, ponieważ chcemy wystawić najbardziej doświadczonych, kompetentnych zawodników, i powiedziałem, że jeżeli będzie taka potrzeba, przyjmę takie wyzwanie - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman.

Krzysztof Hetman o starcie w eurowyborach: jeżeli będzie potrzeba, przyjmę takie wyzwanie

Krzysztof Hetman o starcie w eurowyborach: jeżeli będzie potrzeba, przyjmę takie wyzwanie

Źródło:
TVN24

Prezeska Fundacji Grand Press Weronika Mirowska apeluje o ustawowe zmiany, "które odbiorą nadmierną władzę" przewodniczącemu Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Szefem KRRiT jest Maciej Świrski. "Obecny przewodniczący jest człowiekiem pozbawionym umiejętności koncyliacyjnych, kieruje się osobistymi przekonaniami i uprzedzeniami, zarządza kierowaną przez siebie instytucją jednoosobowo i jest pod wpływem polityków partii, której od lat sprzyja" - czytamy w piśmie prezeski Fundacji Grand Press. Mirowska zwróciła się z wnioskiem w sprawie zmian do Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka. 

"Niekompetentny i pozbawiony dobrej woli urzędnik". Apel o "odebranie nadmiernej władzy"

"Niekompetentny i pozbawiony dobrej woli urzędnik". Apel o "odebranie nadmiernej władzy"

Źródło:
tvn24.pl

Australijska policja zatrzymała w środę siedmiu nastolatków powiązanych z chłopcem oskarżonym o atak na tle religijnym na biskupa w Sydney. Wszyscy zatrzymani są niepełnoletni - przekazał portal brytyjskiego dziennika "Guardian". Najmłodsi z nich mają 15 lat.

Australijska policja aresztowała nastoletnich zwolenników "brutalnego ekstremizmu" religijnego

Australijska policja aresztowała nastoletnich zwolenników "brutalnego ekstremizmu" religijnego

Źródło:
PAP

Najpierw było "złe spojrzenie" i żądanie przeprosin. Sytuacja szybko jednak eskalowała. Pojawiły się groźby i żądanie pieniędzy. Napastnicy dostali dwa złote, a po chwili zostali zatrzymani. Dwaj mężczyźni oraz kobieta usłyszeli zarzuty i zostali tymczasowo aresztowani.

Zaczęło się w autobusie od "złego spojrzenia"

Zaczęło się w autobusie od "złego spojrzenia"

Źródło:
tvn24.pl

Do sądu trafił akt oskarżenia w sprawie czterech napaści na tle seksualnym, których sprawcą miał być 29-letni mieszkaniec Chełmka (woj. małopolskie). Mężczyzna został zatrzymany krótko po tym, jak zaatakowana została czwarta kobieta.

Cztery kobiety ofiarami "napaści na tle seksualnym". Nowe informacje z prokuratury

Cztery kobiety ofiarami "napaści na tle seksualnym". Nowe informacje z prokuratury

Źródło:
PAP

Poznańscy łowcy głów zatrzymali Adama P. poszukiwanego za liczne oszustwa metodą "na wnuczka". Mężczyzna - prywatnie brat Arkadiusza Ł., "króla mafii wnuczkowej" - od dwóch lat ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, ma do odsiadki karę 5 lat więzienia. Zatrzymano go na Węgrzech.

Brat króla "mafii wnuczkowej" zatrzymany. Ukrywał się w Budapeszcie

Brat króla "mafii wnuczkowej" zatrzymany. Ukrywał się w Budapeszcie

Źródło:
tvn24.pl

Słowacki rząd Roberta Fico zatwierdził w środę kontrowersyjny projekt ustawy medialnej autorstwa ministerstwa kultury. Projekt przewiduje, że w miejsce istniejącego nadawcy publicznego, Radia i Telewizji Słowacji (RTVS), powstanie nowy podmiot o podobnej nazwie - Słowacka Telewizja i Radio - oraz że zmieni się kierownictwo radia i telewizji. Zdaniem opozycji to zamach na niezależność mediów publicznych.

Rząd Roberta Fico poparł ustawę o mediach publicznych

Rząd Roberta Fico poparł ustawę o mediach publicznych

Źródło:
BBC, Politico, PAP

IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia. W 10 województwach w czwartek możemy spodziewać się burz. Zjawiskom może towarzyszyć silny wiatr, ulewne opady deszczu, a nawet grad. Sprawdź, gdzie aura będzie groźna.

Uwaga, burze w 10 województwach. Ostrzeżenia IMGW

Uwaga, burze w 10 województwach. Ostrzeżenia IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wszyscy zwracają się do mnie Luna, a jak ktoś mówi Ola, to już nawet nie bardzo reaguję - przyznała w rozmowie z "Forbesem" Aleksandra Wielgomas, zapowiadając, że planuje zmienić imię. Wokalistka będzie reprezentowała Polskę na tegorocznej Eurowizji.

Luna zmienia imię. "Złożę wniosek po Eurowizji"

Luna zmienia imię. "Złożę wniosek po Eurowizji"

Źródło:
Forbes, tvn24.pl

Czy Andrzej Duda po zakończeniu prezydentury mógłby zostać liderem prawicy w Polsce? Ponad połowa uczestników sondażu SW Research dla rp.pl odpowiedziała "nie". 25 proc. ankietowanych nie ma zdania w tej kwestii. Kto szczególnie negatywnie ocenia perspektywę objęcia przez obecnego prezydenta roli lidera prawicy?

Andrzej Duda liderem prawicy? Nowy sondaż

Andrzej Duda liderem prawicy? Nowy sondaż

Źródło:
Rzeczpospolita, tvn24.pl

Opat podległej Moskwie Ławry Świętogórskiej, metropolita Arsenij ujawnił w czasie liturgii pozycje wojsk ukraińskich w pobliżu Kramatorska (obwód doniecki). Został zatrzymany - poinformowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.

"Dywersyjna działalność". Metropolita zatrzymany

"Dywersyjna działalność". Metropolita zatrzymany

Źródło:
PAP, Ukraińska Prawda, tvn24.pl

Irański sąd rewolucyjny skazał znanego w kraju rapera Toomaja Salehiego na karę śmierci pod zarzutem nawoływania do zamieszek w latach 2022-2023 - poinformowały media, powołując się na jego prawnika.

Irański raper Toomaj Salehi skazany na karę śmierci

Irański raper Toomaj Salehi skazany na karę śmierci

Źródło:
PAP

Znamy wyniki czwartej edycji rankingu Szkół Przyjaznych LGBTQ+. W zestawieniu znalazły się placówki z sześciu miast. Najwięcej, bo aż sześć jest z Warszawy. Inicjatywa została objęta patronatem Ministerstwa Edukacji Narodowej, Ministerstwa Równości i Rzecznika Praw Dziecka.

Jest nowy ranking Szkół Przyjaznych LGBTQ+

Jest nowy ranking Szkół Przyjaznych LGBTQ+

Źródło:
Fundacja GrowSPACE, tvn24.pl

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) Maciej Świrski nałożył w ostatnim czasie kary na TVN24 oraz TOK FM, które zostały wyegzekwowane od spółek pomimo wniesienia odwołania od decyzji przewodniczącego. "Nie może przewodniczący KRRiT, prezes Orlenu czy dowolny wójt lub burmistrz stawiać się w roli nadredaktora, mówiącego niezależnym redakcjom co wolno, a czego nie" - napisała w oświadczeniu Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24