Sąd słał pisma i odbierał "zwrotki", a policjanci szukali nowego adresu. Gdy go namierzyli, było już za późno

[object Object]
Mateusz K. przebywa w areszcie. Jest cały czas monitorowany Lubuska Policja
wideo 2/3

Pięć lat spędził w szpitalu psychiatrycznym. Wyszedł na wolność, ale miał się dalej leczyć. Zamiast tego zapadł się pod ziemię. Sąd przez 11 miesięcy szukał Mateusza K. I znalazł. 17 maja br. kurator dostał zlecenie: spotkać się z K. Zlecenie przyjęte, ale niewykonane. Nie było kiedy. 19 maja Mateusz K. miał zgwałcić 9-letnią Sarę i związaną zamknąć w wersalce.

Biegli stwierdzili, że nie jest już niebezpieczny, więc po 5 latach opuścił szpital psychiatryczny. Nie wrócił do rodzinnych Gliwic. Został w Gorzowie Wielkopolskim, wynajął mieszkanie.

Tak 24-letni Mateusz K. zaczął nowe życie w zupełnie nowym miejscu. Bez sąsiadów, którzy znali jego przeszłość. I bez sądowych wezwań na terapię.

Nowe życie trwało 11 miesięcy.

Potem wszystko wróciło na stare tory.

Wolność i jedno małe "ale"

Mateusz K. w 2013 r. zaatakował 7-letniego chłopca. Najpierw "doprowadził go do innej czynności seksualnej", potem brutalnie pobił.

K. nie trafił jednak za kraty, bo biegli stwierdzili, że w chwili popełnienia przestępstwa był całkowicie niepoczytalny. Prokuratura nie mogła zrobić nic innego, jak złożyć wniosek o umorzenie postępowania.

Sąd Rejonowy w Gliwicach przychylił się do niego i orzekł: Mateusz K. będzie się leczył w szpitalu psychiatrycznym, a biegli lekarze co 6 miesięcy będą informować sąd o postępach w leczeniu.

K. najpierw leczył się w szpitalu w Branicach, potem w Rybniku, a na końcu w Gorzowie Wielkopolskim.

Po pięciu latach opuścił szpitalne mury.

Mógł to zrobić, bo według biegłych nie stanowił już zagrożenia. Stał się wolny.

"W opinii biegłych dalsze leczenie w warunkach szpitalnych nie jest konieczne, z uwagi na to, że uzyskano wystarczającą stabilizację stanu psychicznego. Zastosowane leczenie doprowadziło do poprawy stanu zdrowia. Biegli stwierdzili, że w aktualnym stanie zdrowia nie stanowi zagrożenia dla porządku publicznego" - oto treść opinii, którą otrzymał sąd.

- Opinia biegłych była jasna i jednoznaczna. Wynikało z niej, że Mateusz K. może opuścić szpital, dlatego sąd podjął taką decyzję. Kiedy decyzja się uprawomocniła, mężczyzna opuścił szpital - tłumaczy sędzia Agata Dybek-Zdyń, rzecznik Sądu Okręgowego w Gliwicach.

Było tylko jedno "ale": Mateusz K. na wolności miał się leczyć pod okiem specjalistów w Gliwicach.

Miał, ale tego nie zrobił.

19 maja 2019 roku miał zaatakować 9-letnią Sarę z Gorzowa Wielkopolskiego.

Najpierw ją zgwałcił, potem zakneblował i zamknął w wersalce.

Sąd: wykorzystaliśmy wszelkie narzędzia, by znaleźć Mateusza K.

Dlaczego się nie udało?

Mateusz K. skrzywdził dwoje dzieci Lubuska Policja

Awizo

Pierwsze wezwanie do stawienia się na terapię sąd wysłał do Mateusza K. 28 czerwca 2018 roku. Pocztę próbowano dostarczyć na jego gliwicki adres. Przesyłki jednak nie odebrano.

Drugie wezwanie. Awizo. Zwrotka do sądu.

Trzecie wezwanie. Awizo. Zwrotka do sądu.

Czwarte wezwanie. Awizo. I wciąż nic.

- W tej sytuacji sąd poinformował o sprawie drugi komisariat w Gliwicach. Poproszono funkcjonariuszy o sprawdzenie, czy K. przebywa pod wskazanym adresem w Gliwicach i dostarczenie mu wezwania na terapię – tłumaczy sędzia.

- W sprawie Mateusza K. sąd zwrócił się do nas 12 grudnia 2018 roku. Niespełna tydzień później funkcjonariusze poinformowali, że mężczyzna nie przebywa pod wskazanym adresem, a z informacji podanych przez jego rodzinę wynika, że Mateusz K. od 5 lat znajduje się w szpitalu psychiatrycznym w Gorzowie Wielkopolskim - mówi TVN24 podinsp. Marek Słomski, rzecznik gliwickiej policji.

Sąd sprawdził te informacje. Ale w szpitalu nikt nie widział K. od dnia, gdy ten go opuścił. Pudło.

Piąte wezwanie do K. Awizo. Zwrotka.

I druga prośba do policji: trzeba ustalić adres zamieszkania Mateusza K. i dostarczyć mu wezwanie na terapię.

- Drugie pismo wpłynęło do komisariatu 17 kwietnia 2019 roku. Sąd ponownie poprosił, by poprzez wywiad sprawdzić, czy Mateusz K. przebywa w miejscu zamieszkania w Gliwicach. Pojawił się również dopisek, że mężczyzna nie przebywa już w szpitalu – dodaje Słomski.

Tydzień później policjanci już wiedzieli, że K. nie ruszył się z Gorzowa Wielkopolskiego. Wynajął tam nawet mieszkanie. – Przesłaliśmy do sądu adres tego mężczyzny i na tym nasze działania się zakończyły – dodaje Słomski.

17 maja br. Sąd Rejonowy w Gliwicach zwrócił się do gorzowskiego kuratora sądowego. Ten miał złożyć wizytę K. i złożyć pełen raport w tej sprawie.

Ustalanie adresu przebywania osób poszukiwanych w różnych sprawach to duża część spraw, które prowadzimy. W tym momencie nasi policjanci z Gliwic poszukują 1200-1250 osób. Zazwyczaj w ciągu roku udaje nam się skutecznie zakończyć około 650 takich spraw. podinsp. Marek Słomski, rzecznik gliwickiej policji

"Próbował ją rozwiązać, po policzkach płynęły mu łzy"

Kurator nie zdążył zająć się sprawą Mateusza K.

Za to 19 maja w mieszkaniu 24-latka przy ul. Małopolskiej pojawiła się policja. Nieoznakowany radiowóz nie przyjechał tam, by wręczyć mężczyźnie wezwanie na terapię. Funkcjonariusze przyjechali, bo o pomoc poprosiło ich dwóch nastolatków.

Jeden z nich szukał swojej 9-letniej siostry. Wiedział, że dziewczynka miała tego dnia odwiedzić Mateusza K. 24-latek był przyjacielem ich rodziny. Bywali u niego nieraz.

- Poszliśmy na Małopolską i nasłuchiwaliśmy pod drzwiami. Nie było słychać nic przez jakąś minutę, więc pomyśleliśmy, że jej tutaj nie ma. Mieliśmy iść dalej, ale wtedy wydobył się taki krótki krzyk Sary. Wezwaliśmy służby, żeby otworzyły to mieszkanie - opowiadał Uwadze TVN Olaf.

- Widok, który zastali policjanci, był przerażający nawet dla funkcyjnych z 25-letnim stażem. Miałem okazję rozmawiać z kolegą z wydziału kryminalnego komendy miejskiej, który trzymając tę dziewczynkę na rękach, próbował ją uwolnić z tych wszystkich sznurów. Po policzkach płynęły mu łzy – mówił nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.

Mateusz K. przeszedł badanie psychiatryczne Lubuska Policja

9-latka natychmiast trafiła do szpitala.

Podejrzanego Mateusza K. zatrzymano jeszcze tego samego wieczoru. Przebywa w areszcie. Został objęty "szczególną kontrolą - jest cały czas monitorowany".

- Są poważne wątpliwości co do stanu psychicznego Mateusza K. Trwa zbieranie jego pełnej dokumentacji medycznej. Kiedy będziemy mieć już wszystkie materiały, powołamy dwóch biegłych psychiatrów oraz biegłego seksuologa, którzy ocenią stan zdrowia Mateusza K. To oni też zdecydują, czy wystarczy im jednorazowe badanie, czy konieczna będzie dłuższa obserwacja. W tym drugim przypadku zgodę musi wydać sąd. Od opinii biegłych zależy, czy podejrzewany będzie mógł odpowiadać przed sądem - tłumaczy TVN24 prokurator Bolesław Lendzion, który prowadzi to postępowanie.

X nie przychodzi na terapię. Rozwiązanie? A i B

- Skierowanie na terapię ma sens tylko wtedy, gdy osoba, którą się do tego zobowiązuje, rozumie sens leczenia i chce współpracować. To szansa, którą daje sąd - tłumaczy sędzia Jakub Kościerzyński z Sądu Rejonowego w Bydgoszczy oraz przewodniczący Zespołu ds. Prawa Karnego Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia".

Sprawdziliśmy, jakie możliwości ma sąd, by skontrolować, czy osoba uczestniczy w terapii i wyegzekwować leczenie.

Załóżmy, że X leczy się w zamkniętym szpitalu. Lekarze widzą postęp. Sporządzają opinię, w której rekomendują zakończenie leczenie w zamknięciu. Sąd na podstawie tej opinii uchyla wcześniejsze orzeczenie, ale zobowiązuje X do udziału w psychoterapii.

Ośrodek: wyznaczony przez sąd.

Termin: najbliższy możliwy w placówce finansowanej przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Czas oczekiwania: tyle, ile trzeba - jest kolejka.

Czas trwania spotkań: terminy i sposób leczenia określi lekarz podczas pierwszej wizyty.

Co dalej?

- Sąd sprawdza, czy X stawił się do wskazanej placówki. Jeśli tak, to co jakiś czas dopytuje prowadzącego leczenie o to, jak przebiega terapia i w jaki sposób została zorganizowana (częstotliwość spotkań - przyp. red.). Prosi również o wskazanie, czy są jakieś efekty - mówi sędzia Kościerzyński.

To optymistyczny scenariusz, bo zakłada dobrą wolę X. Co, gdy delikwent wyjdzie na wolność, ale na terapię się nie stawi - tak jak Mateusz K.? Zaczyna się dociekanie, dlaczego X się nie pojawił.

Wezwania są ponawiane – tak jak zrobił to gliwicki sąd.

- Nigdzie nie jest określone, ile razy takie wezwanie powinno się skierować, więc zależy to od sędziego – tłumaczy Kościerzyński.

X nie stawia się na terapię przez kilka miesięcy. Nie odbiera poczty. Nie wiadomo, co się z nim dzieje. Co teraz?

- Nie można kogoś zmusić do leczenia poza wyjątkowymi sytuacjami, gdy ktoś zagraża sobie lub bezpieczeństwu innych ludzi. Sąd nie może kazać policji siłą zaciągnąć kogoś do lekarza. To by było złamanie konstytucyjnej zasady ochrony godności człowieka - mówi Kościerzyński.

W tej sytuacji wyjścia są dwa:

A. Sąd może skierować pismo do policji o wszczęciu postępowania za niestawiennictwo do placówki, ale nie za brak leczenia. Grozi za to kara grzywny lub ograniczenia wolności do 2 lat.

B. Sąd może zdecydować o powrocie X do szpitala pod warunkiem, że jego zachowanie w ciągu trzech lat od zakończenia terapii wskazuje, że X może ponownie dopuścić się podobnych czynów.

- Takie orzeczenie zapada dlatego, że X dostał szansę od sądu na określonych warunkach, ale ich nie spełnił. Trzeba jednak pamiętać, że sąd może zastosować tylko środek zabezpieczający, który już wcześniej orzekł - wyjaśnia sędzia.

Remedium

Nie można X zmusić do leczenia.

Nie można za X wysłać policjantów, którzy będą śledzić każdy jego ruch.

Nie można przewidzieć, jak osoba, która leczyła się psychiatrycznie, zachowa się na wolności.

Nie można ocenić, czy i w którym momencie może nastąpić nawrót choroby.

To co można zrobić?

- Prawo karne nie jest remedium na wszystkie problemy społeczne. Ustawodawca może zakazywać różnych rzeczy. Tylko gdzie jest granica? Łatwo jest zakazywać i karać, ale to wskazuje na pewną słabość państwa. Moim zdaniem trzeba opracować odpowiedni system leczenia i zarazem prowadzić edukację ukierunkowaną na zrozumienie potrzeby poddania się terapii - dodaje Kościerzyński.

Dziewczynka trafiła do szpitalaTVN 24 Poznań

ZOBACZ MATERIAŁ UWAGI TVN

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa/i/gp / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Lubuska Policja

Pozostałe wiadomości

Minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński przemawiał w czasie obchodów Dnia Strażaka na placu Piłsudskiego w Warszawie. To, jak brzmiał, wzbudziło pytania o jego stan. Minister w rozmowie z reporterką TVN24 tłumaczył, że winny był "straszny pogłos". Szef MSWiA poinformował później, że poddał się badaniu alkomatem, a jego wynik opublikował na X.

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Nietypowe zachowanie w czasie przemówienia. Kierwiński pokazał badanie alkomatem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Gdzie jest burza? W sobotę 04.05 po południu nad Polską pojawiają się wyładowania atmosferyczne. Pada deszcz, a wiatr silnie wieje. Sprawdź, gdzie jest burza, i śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Grzmoty w kolejnych miejscach, wiatr rozpędza się do 80 km/h

Gdzie jest burza? Grzmoty w kolejnych miejscach, wiatr rozpędza się do 80 km/h

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

IMGW ostrzega przed burzami w siedmiu województwach. Zjawiskom towarzyszyć będą silne opady deszczu oraz porywisty wiatr. Miejscami spadnie grad. Jak wynika z prognozy zagrożeń, wyładowania atmosferyczne mogą być zagrożeniem także w kolejnych dniach.

Burze, a w nich silny deszcz. Ostrzeżenia w siedmiu województwach

Burze, a w nich silny deszcz. Ostrzeżenia w siedmiu województwach

Źródło:
IMGW

Wybuch i pożar materiałów pirotechnicznych w budynku gospodarczym w Kościelniku Górnym (Dolnośląskie). Mężczyzna, który - jak przekazują strażacy - na własną rękę trudnił się ich produkcją, z urwanym palcem i ciężkimi poparzeniami ciała trafił do szpitala w Zgorzelcu.

"Próbował produkować fajerwerki". Z urwanym palcem i ciężkimi poparzeniami trafił do szpitala

"Próbował produkować fajerwerki". Z urwanym palcem i ciężkimi poparzeniami trafił do szpitala

Źródło:
tvn24.pl

Średnia dzienna liczba rosyjskich strat w ludziach w Ukrainie to 899 żołnierzy - szacuje brytyjski resort obrony. Liczba uwzględnia zabitych i rannych. W niedzielnym raporcie sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych podano, że w ciągu ostatniej doby zostało "wyeliminowanych" 1260 rosyjskich wojskowych.

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Straty armii rosyjskiej na froncie. Brytyjczycy podali liczbę

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W związku z obchodami uroczystości 1 maja na Kubie pojawiły się niedobory energii. W wielu miejscach wyspy wystąpiły wielogodzinne przerwy w dostawach prądu w czwartek i piątek - podają media w kraju.

Przez obchody święta 1 maja na Kubie zabrakło prądu

Przez obchody święta 1 maja na Kubie zabrakło prądu

Źródło:
PAP

Rosja do końca sierpnia wstrzymała eksport cukru. "Ma to na celu zwiększenie stabilności na krajowym rynku żywności" - przekazał rosyjski rząd.

Rosja wstrzymuje do końca sierpnia eksport cukru

Rosja wstrzymuje do końca sierpnia eksport cukru

Źródło:
PAP, "Kommersant"

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP

Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia przyczyny i okoliczności śmierci 64-letniego motorowerzysty. Mężczyzna na zakręcie zjechał z drogi i uderzył w ogrodzenie.

Wjechał w ogrodzenie posesji, zginął na miejscu

Wjechał w ogrodzenie posesji, zginął na miejscu

Źródło:
tvn24.pl

Zderzenie siedmiu samochodów w alei Tadeusza Bora-Komorowskiego w Krakowie. Nietrzeźwy kierowca najechał na stojące na światłach pojazdy. Dwie osoby zostały poszkodowane i trafiły do szpitala na badania.

Pijany kierowca najechał na pojazdy czekające na światłach. Karambol w Krakowie

Pijany kierowca najechał na pojazdy czekające na światłach. Karambol w Krakowie

Źródło:
tvn24.pl

Tragicznie zakończyły się poszukiwania zaginionego 61-latka z gminy Końskowola (Lubelskie), który 22 kwietnia wyjechał z domu rowerem i ślad po nim zaginął. Ciało mężczyzny po kilkunastu dniach wyłowiono z Wisły.

Na moście znaleźli rower, z Wisły wyłowili ciało

Na moście znaleźli rower, z Wisły wyłowili ciało

Źródło:
tvn24.pl

Cztery osoby, w tym dwóch ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR odniosło obrażenia w wypadku, do którego doszło w Dołżycy (Podkarpacie). Ratownicy jechali na pomoc turyście, zderzyli się z dwoma innymi samochodami. Ktoś bez wiedzy i zgody GOPR uruchomił zbiórkę pieniędzy na nowe auto dla ratowników. W sobotę po godzinie 11 została wycofana.

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Komentarze internautów wzbudza post informujący, jakoby lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz miał zaproponować, że pustostany "w małych miejscowościach po odpowiednim przysposobieniu mogłyby pełnić rolę ośrodków dla uchodźców", a ci byliby "wykorzystani do prac w rolnictwie". To fałszywka.

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Kosiniak-Kamysz chce uchodźców "z dala od aglomeracji"? Minister tego nie napisał

Źródło:
Konkret24

Na obszarze Półwyspu Kalifornijskiego w Meksyku znaleziono trzy ciała - poinformowały w piątek władze Meksyku. Zwłoki odnaleziono w pobliżu miejsca, gdzie w zeszły weekend zaginęło trzech zagranicznych turystów - dwóch Australijczyków i Amerykanin. Miejscowa prokuratura nie podała, czy są to ciała zaginionych.

Trzy ciała znalezione w miejscu zaginięcia turystów. "Znajdowały się w terenie trudno dostępnym"

Trzy ciała znalezione w miejscu zaginięcia turystów. "Znajdowały się w terenie trudno dostępnym"

Źródło:
PAP

Na rynku w Wolbromiu (Małopolsk) nożownik zaatakował 30-latka. Mężczyzna został kilkukrotnie ugodzony nożem. Walczy o życie w szpitalu. Prokuratura i policja wyjaśniają okoliczności i motywy ataku.

Atak nożownika w centrum miasta. 30-latek walczy o życie

Atak nożownika w centrum miasta. 30-latek walczy o życie

Źródło:
PAP

Prokuratura przekazała pierwsze ustalenia dotyczące wypadku na ulicy Vogla w warszawskim Wilanowie. Dotyczą tożsamości ofiar i prawdodopodobnej przyczyny tragedii. Śledztwo będzie prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nie żyją dwie osoby, które wjechały autem osobowym pod nadjeżdżający pociąg na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Klonownica-Augustów (woj. podlaskie). Policja ustala tożsamość ofiar i wyjaśnia okoliczności wypadku.

Auto wjechało pod pociąg, nie żyją dwie osoby

Auto wjechało pod pociąg, nie żyją dwie osoby

Źródło:
PAP

Specjalny zespół wypracuje propozycje zmian w łowiectwie w takich obszarach, jak ochrona niektórych zwierząt czy kwestie etyczne - przekazał wiceminister klimatu Mikołaj Dorożała. Dodał, że pierwszą kwestią jest wyjęcie z polowań części ptaków łownych.

Wiceminister klimatu: specjalny zespół wypracuje propozycje zmian w łowiectwie

Wiceminister klimatu: specjalny zespół wypracuje propozycje zmian w łowiectwie

Źródło:
PAP

Władze jednego z miasteczek na Sardynii przyjęły prawo pozwalające zawrzeć ślub na plaży dla nudystów - donosi stacja CNN. Od teraz chętni będą mogli stanąć na ślubnym kobiercu... nago. - Nagość nie ma nic wspólnego z seksem. To filozofia życia w bliskości z naturą. Musimy zrobić wszystko, aby pokazać, że ludzie są wolni – tłumaczył w rozmowie z CNN Lugi Tedeschi, burmistrzem San Vero Milis.

Nagie śluby na plaży. "Żyjemy w trudnym momencie. Musimy zrobić wszystko, aby pokazać, że ludzie są wolni"

Nagie śluby na plaży. "Żyjemy w trudnym momencie. Musimy zrobić wszystko, aby pokazać, że ludzie są wolni"

Źródło:
CNN
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niezależnie od tego, jak ciężkich strat na polu bitwy dozna Rosja, to nie wystarczy, aby wojna się zakończyła. Konieczna jest prawdziwa jej izolacja - mówi w piątek w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Times", generał Ołeksandr Pawluk, dowódca ukraińskich wojsk lądowych.

Dowódca ukraińskich wojsk lądowych: bez izolacji Rosji nie uda się skończyć wojny

Dowódca ukraińskich wojsk lądowych: bez izolacji Rosji nie uda się skończyć wojny

Źródło:
PAP

Rosyjscy żołnierze weszli do bazy lotniczej 101, położonej w pobliżu międzynarodowego lotniska Diori Hamani w stolicy Nigru, Niamey. Stacjonują w niej także wojska USA - poinformował w piątek Reuters, cytując anonimowego, wysokiego rangą amerykańskiego urzędnika do spraw obrony.

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Źródło:
PAP

Burze z ulewami nawiedziły w czwartek wschodnią Chorwację. Jak przekazały lokalne media, woda szybko wypełniła ulice miasta Slavonski Brod, porywając ze sobą samochody. Żywioł przyniósł ze sobą również intensywne opady gradu.

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Źródło:
PAP, startnews.hr

O dużym szczęściu może mówić pewien funkcjonariusz policji z Teksasu, który wpadł samochodem do dziury w drodze powstałej w wyniku opadów deszczu. Mężczyzna trafił do szpitala, doznał tylko powierzchownych obrażeń.

Policjant wpadł autem do dziury w drodze

Policjant wpadł autem do dziury w drodze

Źródło:
KWTX, tvnmeteo.pl

Poseł rządowej narodowo-konserwatywnej partii Finowie, podejrzewany o strzelanie z broni palnej na ulicy przed restauracją w Helsinkach, został wyrzucony z klubu parlamentarnego. Decyzja o wykluczeniu Timo Vornanena była jednomyślna - przekazały w czwartek władze partii.

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Źródło:
PAP

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24