Potajemnie zebrały pieniądze i uciekły. Dwie Saudyjki mówią o niewoleniu i biciu


Wspominają, że były bite i traktowane jak niewolnice przez swoich braci i ojca. Dwóm saudyjskim kobietom, po potajemnej ucieczce do Hongkongu, nieujawnione państwo udzieliło azylu. Jak przypomina brytyjski "Guardian", to druga w ostatnim czasie podobna ucieczka z Arabii Saudyjskiej.

Dwie Saudyjki, 18- i 20-latka, posługują się pseudonimami Reem i Rawan. Poprosiły udzielające im azylu państwo o nieujawnianie ich tożsamości.

Ucieczka w czasie wakacji

Siostry potajemnie planowały przez kilka lat ucieczkę z Arabii Saudyjskiej, zbierając pieniądze. W sumie zgromadziły około pięciu tysięcy dolarów (19 tys. zł). We wrześniu 2018 roku swój plan wcieliły w końcu w życie. Podczas rodzinnych wakacji na Sri Lance uciekły. Odleciały do Hongkongu, gdzie planowały przesiąść się na kolejny lot, do Australii. Tam chciały ubiegać się o azyl.

Na lotnisku zostały jednak zatrzymane przez saudyjski konsulat, który cofnął wydane kobietom paszporty. Uciekinierki utknęły w Hongkongu, gdzie zaczęły szukać pomocy konsularnej innych państw.

W poniedziałek brytyjski "Guardian" poinformował, że ich starania zakończyły się sukcesem, a siostry otrzymały azyl w nieujawnionym państwie. - Byłam taka szczęśliwa - powiedziała młodsza z kobiet, pytana o reakcję na przyznanie azylu. - Krzyknęłam "to się dzieje naprawdę". Poczułam ogromną ulgę - dodała.

"Kobiety w Arabii Saudyjskiej są traktowane jak niewolnice"

Gdyby siostry zostały zmuszone do powrotu do Arabii Saudyjskiej, groziłaby im odpowiedzialność karna za opuszczenie domu bez zgody męskich opiekunów, ucieczkę z kraju i wyparcie się islamu. - Oni byli dla nas jak dozorcy, jak strażnicy więzienni. Byłam niczym więzień - powiedziała młodsza z sióstr o braciach i ojcu. Kobiety twierdzą, że były również bite.

Reem i Rawan krytykują saudyjski system męskich opiekunów, w którym kobiety muszą uzyskać zgodę męskich krewnych, aby móc pracować, podróżować czy wziąć ślub.

- Kobiety są (w Arabii Saudyjskiej) traktowane jak niewolnice - powiedziała starsza siostra. - Chcę się ustatkować i poczuć bezpiecznie, mieć prawa i wiedzieć, że coś znaczę w tym kraju. Po prostu chcę normalnie żyć i odkrywać siebie, bo teraz to ja rządzę swoim życiem - dodała.

Nie wiadomo, jakie są dalsze plany kobiet. Rawan wyznała, że chciałaby zostać pisarką. Jej ulubioną książką jest "Rok 1984" George'a Orwella, a przedstawiony w niej totalitarny reżim porównuje do własnej ojczyzny. - To książka science fiction, ale to rzeczywistość w Arabii Saudyjskiej - stwierdziła.

Młodsza siostra również jest pełna optymizmu i przewiduje: - Czeka mnie świetlista, piękna przyszłość.

Ucieczki saudyjskich kobiet

Jak podkreśla "Guardian", ucieczka saudyjskich sióstr do Hongkongu to już drugie podobne zdarzenie w tym roku.

W styczniu 18-letnia Saudyjka Rahaf Mohammed al-Qunun w podobnych okolicznościach uciekła z domu i odleciała do Bangkoku, gdzie została zatrzymana przez służby konsularne. Po zabarykadowaniu się na lotnisku w Bangkoku i nagłośnieniu swojej sytuacji otrzymała azyl ze strony władz Kanady i uniknęła odesłania do ojczyzny.

Autor: mm / Źródło: Guardian