W lesie na klifie zbudował "nową Warszawę". Z dostępem do morza i windą na plażę

[object Object]
"Nowa Warszawa" przyciągała turystówTVN24/ Polona/ NAC/ Zbiory Romana Kużela/
wideo 2/4

Bez Zamku Królewskiego, Wisły i szeregu kamieniczek. Za to na klifie, z windą na plażę i widokiem na wzburzony Bałtyk. Taka była "nowa Warszawa", którą odwiedzała sanacyjna śmietanka. Swoje wille mieli tu nawet Józef Piłsudski i Ignacy Mościcki.

Jerzy Osmołowski był inżynierem z Warszawy.

"Wyskoczył" nad morze, żeby trochę odpocząć i pooddychać świeżym powietrzem.

Jak wielu.

Tylko, że w 1921 roku nie mógł liczyć na żadne atrakcje.

Wybrał Puck, bo miasteczko rozsławiły zaślubiny Polski z morzem. Ale długo nie zagrzał tam miejsca. Okazało się, że "jest to nędzne miasteczko nad płytką zatoką".

Nie tego oczekiwał. Miejscowi polecili mu Chłapowo, Wielką Wieś i Karwię. Posłuchał ich rad i pojechał do Chłapowa.

A tam nieoczekiwanie się zakochał.

To był związek na lata.

Jego owocem jest "nowa Warszawa".

Jastrzębia Góra w latach 1925-1936 NAC

Kurort na kartce

- Urocze miejsce - pomyślał Osmołowski, patrząc na młody lasek malowniczo położony na wysokim płaskowyżu w pobliżu Karwi. Drzewa delikatnie pochylały się w stronę morza. Oto... No właśnie, co?

Najdzielniejszy Ford załamie tryby z rozpaczy nad temi piaskami, które trzeba przebyć, żeby się dostać do Jastrzębiej Góry, która zresztą jest stanowczo filją ósmego cudu świata. Morze udaje tam Atlantyk, jest koloru sino-pawiego, po morzu płyną białe lodowate kry bałwanów, groźnych i niedostępnych. Nieliczni mieszkańcy tej góry, której w żaden sposób nie można nazwać „zapadłą dziurą", chociaż jest tak daleko od świata, kasy na Zoppotach i apteki, wyglądają przyzwoicie i sympatycznie - pisała Samozwaniec w swoich pamiętnikach. Wspomnienia Magdaleny Samozwaniec, córki Wojciecha Kossaka

Trudno powiedzieć, bo tak właściwie poza tym laskiem nic tam nie było. I właśnie to "nic" skradło serce inżyniera z Warszawy.

Łąki, w których zakochał się Osmołowski należały do Niemca Hansa Hanemanna. Ale to szybko się zmieniło. Jeszcze w 1921 roku inżynier z Warszawy odkupił od niego ziemie, które znajdowały się na wschód od Drogi Rybackiej.

To były lata boomu inwestycyjnego nad Morzem Bałtyckim. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, na mocy traktatu wersalskiego, otrzymaliśmy 140-kilometrowy pas wybrzeża.

Kompletnie niezagospodarowanego.

Nie było portu, więc korzystać trzeba było z uprzejmości (a najczęściej jej braku) władz Wolnego Miasta Gdańsk. Stąd już w 1922 roku podjęto decyzje o budowie własnego – w Gdyni.

Nie było też kurortów – stąd najczęściej wybierano się do Sopotu, także należącego do Wolnego Miasta. Trzeba było szybko nadrobić zaległości. Tak zaczęła powstawać m.in. Jastrzębia Góra.

Dla całej miejscowości powstał nawet plan parcelacyjny. Jastrzębia Góra zaczęła nabierać kształtów, choć na razie tylko na papierze. Za inwestycjami, które nieużytki miały zmienić w modne kąpielisko, stał "Jastgór - Kąpiele na Wielkim Morzu”. Spółka była wspólnym "dzieckiem" Osmołowskiego oraz Adolfa Makomskiego i Henryka Kuncewicza.

Magdalena Samozwaniec w drodze do Jastrzębiej Góry Martyna Czekała | "Bałtyk. Historie zza parawanu"/Wydawnictwo Poznańskie

"Warszawa" z dostępem do morza

Zaczęło się. Wspólnicy podzielili nieużytki na parcele. Jedne sami chcieli zabudować, inne sprzedawali. Te rozchodziły się jak świeże bułeczki, szczególnie wśród przedsiębiorców z Warszawy. Ze stolicy przyjeżdżało też najwięcej gości i to dlatego kąpielisko szybko okrzyknięto "nową Warszawą".

W Jastrzębiej Górze wytyczono szerokie aleje oraz ulice. Zaprojektowano też zieleńce.

Osmołowski i spółka szli jak burza. Zbudowali w Jastrzębiej Górze siedem budynków. Pierwsza była drewniana willa "Kaszubka". Budynek wciąż można podziwiać przy ul. Władysława IV Szymańskiego. Jednak to nie "Kaszubka" przyniosła rozgłos inżynierowi.

Plan parcelacyjny Jastrzębiej Góry z lat 20. XX w. Archiwum Narodowe w Gdańsku/ oddział w Gdyni

Prawdziwą perełką był "Bałtyk" wzniesiony na skarpie, z widokiem na morze. Ten luksusowy hotel powstał w 1930 roku. Znajdował się na samym końcu drogi, którą na planie parcelacyjnym opatrzono numerem 308. Teraz to popularna ulica Bałtycka, jedna z reprezentacyjnych dróg. Miejsce, które wybrał Osmołowski nie było przypadkowe.

W hotelu znajdowały się 53 pokoje i baseny kąpielowe.

Luksusowy hotel "Bałtyk"Polona

Piłsudski i Mościcki w Jastrzębiej Górze?

Tuż przy "Bałtyku" stanęła "Mewa". To willa, która powstała z myślą o Józefie Piłsudskim. Niestety nie wiadomo czy kiedykolwiek w niej wypoczywał. Choć nie brakuje tych, którzy twierdzą, że marszałek pojawił się w "Mewie".

– Kiedy w 1962 roku przeprowadziłam się z mężem do Jastrzębiej Góry też słyszałam tę historię – mówi pani Gerda Frąckowiak, emerytowana nauczycielka języka polskiego w miejscowej szkole. Postanowiła to jednak sprawdzić u źródła. Wtedy w Jastrzębiej Górze mieszkała jeszcze hrabina Osmołowska, wdowa po inżynierze. – Poszłam do niej i zapytałam czy naczelnik państwa był w tej willi. Powiedziała, że nie. Podobno kilka razy deklarował, że przyjedzie, ale ze względu na pogarszający się stan zdrowia, nigdy tutaj nie zdołał dotrzeć – wyjaśnia.

Tak wyglądała willa "Grzybek"NAC

A kawałek dalej, tuż przy spadach – tak mieszkańcy nazywali klif – zbudowano "Grzybek", czyli willę dla Ignacego Mościckiego. Obok niej stanął jeszcze jeden budynek. To "Irena", w która miała służyć prezydenckim urzędnikom. Nieopodal była jeszcze "Bajka".

Nazwy nadmorskich willi często wywoływały uśmiech. "Bajkę" obśmiała słynąca z ciętego języka Magdalena Samozwaniec.

- Wstydziłabym się zamieszkać w jednym z głównych pensjonatów, który nazywa się „Bajka — Polesie". Jaka bajka? Po jakim lesie? — do stu djabłów! Czemu nie nazywać pensjonatów po ludzku? — Drugi pensjonat nazywa się, jak wiadomo "Pilice", co ma podobno oznaczać po kaszubsku wydmy, czy też trawy, niemniej ta kaszubska nazwa brzmi trochę po żydowsku — „Dzień dobry Panu! — Gdzie pan mieszka, gdzie? — Ja mieszkam w "Pilice"– tak z nazw pensjonatów naigrywała się córka Wojciecha Kossaka.

Jastrzębia Góra, czyli "nowa Warszawa"
Jastrzębia Góra, czyli "nowa Warszawa"TVN24/ Polona/ NAC/ Zbiory Romana Kużela/

Windą z klifu na piach

Na początku lat 30. w Jastrzębiej Górze zakończono elektryfikację. To otworzyło przed inżynierem nowe możliwości. Postanowił zbudować elektryczną windę, która woziłaby turystów z parku na klifie na samą plażę. Dźwig miał służyć letnikom. Ułatwiłby życie nie tylko tym strudzonym schodzeniem po schodach, ale i niepełnosprawnym oraz starszym niedomagającym już osobom.

Prace ruszyły w 1938 roku. Nad budową wieży czuwał inżynier Stanisław Hempel z Politechniki Warszawskiej. W Archiwum Państwowym w oddziale w Gdyni zachowały się szkice z wymiarami windy.

Rysunek techniczny windy Archiwum Państwowe w Gdańsku/ oddział w Gdyni

Zgodnie z projektem na spadach (tak mieszkańcy nazywają klif) miała stanąć wysoka wieża z żelbetonu, pełniąca jednocześnie dwie funkcje: windy i punktu widokowego. Na samej górze Hempel zaprojektował taras o szerokości dwóch metrów. Z tego miejsca roztaczał się piękny widok na morze.

Budowa windy zakończyła się w 1939 roku. Żeby ją uruchomić potrzebny był jeszcze tylko dźwig i kabiny, ale o tym chyba nikt już nie myślał. Z niepokojem zerkano na zachodnią granicę. W powietrzu wisiała wojna. – Wtedy były inne priorytety. Nikt nie wiedział co będzie dalej. Pewnie dlatego już nie uruchomili tej windy - mówi Roman Kużel, lokalny działacz i mieszkaniec Jastrzębiej Góry.

Winda w Jastrzębiej Górze
Winda w Jastrzębiej Górze TVN24/ Zbiory Romana Kużela/Archiwum Tomasza Szwoka

"Byłem windziarzem"

Winda przetrwała wojenną zawieruchę, ale uruchomiono ją dopiero w 1967 roku. Wyciąg plażowy znajdował się na końcu obecnej Promenady Światowida. Kilkadziesiąt lat temu była to po prostu bita droga. Aby wejść do wieży trzeba było przejść po drewnianym pomoście z metalową balustradą.

W środku turyści mieli do dyspozycji dwie kabiny. Każda z nich mogła pomieścić 10 osób. I tak w kilka minut bez żadnego wysiłku pokonywali 8 pięter. Czyli naciskało się guzik i jazda na dół lub do góry? Wcale nie. Nad obsługą dźwigu czuwało kilku chłopaków z okolicy. Jednym z windziarzy był Franciszek Motyka. Miał wtedy 17 lat.

- Moim zadaniem było zawieźć do góry lub na dół. Jak? Trzeba było odpowiednio przesunąć wajchę, która była w kabinie. Niektórzy kursowali w tę i z powrotem. Dźwig nie pracował jakoś bardzo szybko, ale przejazd i tak nie trwał zbyt długo – tłumaczy pan Franciszek.

Jeździć można było do woli, ale nie za darmo. Ile kosztował bilet? Dorośli musieli zapłacić złotówkę, uczniowie 50 groszy. – Wejściówki sprzedawała taka starsza pani, która przesiadywała na krześle tuż przy windzie – wspomina Motyka.

Pan Franciszek pracował jako windziarz przez dwa sezony Archiwum Franciszka Motyki | "Bałtyk. Historie zza parawanu"

Winda zrobiła furorę. Czegoś takiego jeszcze nie było na polskim wybrzeżu. "Światowid" przyciągał tłumy. W tygodniu oblegali go letnicy, a w weekendy dołączali do nich miejscowi.

– Nie mieszkałem jeszcze wtedy w Jastrzębiej Górze. Przyjeżdżałem tylko rowerem, żeby dziewczyny podrywać – śmieje się Roman Kużel senior i dodaje: – Ale jak każdy przynajmniej raz chciałem się przejechać. To była świetna alternatywa dla schodów, które prowadziły z klifu na plażę. Pamiętam, że były wtedy w kiepskim stanie. Szło się po kostki w piachu. Dlatego wczasowicze chętnie korzystali z windy. Czasem było ich tak dużo, że przed dźwigiem tworzyły się kolejki – twierdzi Kużel.

Kto jeszcze pamięta windę w Jastrzębiej Górze?Zbiory Romana Kużela

Krótka "kariera"

Niestety "Światowid" szybko zakończył "karierę" w kurorcie. Jak długo funkcjonował? Tu zdania są podzielone.

Franciszek Motyka: - Dwa sezony.

Roman Kużel senior:- Kilka lat jeździł, ale dokładnie już nie pamiętam.

Z kolei Franciszek Mamuszka, w swojej książce "Ziemia pucka. Przewodnik krajoznawczy", zapewniał, że z dźwigu korzystano przez 5 lat, a co sezon do kabin wsiadało 60 tysięcy osób.

Pan Franciszek na tarasie windy Archiwum Franciszka Motyki | "Bałtyk. Historie zza parawanu"

Dotarłam do osoby, która nie ma żadnych wątpliwości w tej sprawie. To Janusz Śródecki, emerytowany pracownik Urzędu Morskiego w Gdyni. Winda stała na "jego terenie".

- Światowid działał tylko przez dwa sezony. W 1969 roku windę trzeba było wyłączyć z użytku. Powód? Mówiąc kolokwialnie, w pewnym momencie pomost, który prowadził do windy zrobił się za krótki. Ale sama konstrukcja wciąż stała pionowo. To oznaczało, że winda zaczyna się odsuwać od brzegu – tłumaczy Śródecki.

Z czasem wejście do windy zagrodzono, a do "Światowida" zaglądali już tylko żądni przygód nastolatkowie.

Runęła w samotności

Letnicy znów na plażę schodzili po schodach, a "mądre głowy" dumały nad tym jak uratować windę. Konstrukcja odchylała się w kierunku morza. Runie, czy nie? Nawet na to pytanie nie było jednej odpowiedzi.

"Światowid" przypomniał o sobie w nocy z 6 na 7 stycznia 1982 roku. Na morzu szalał sztorm, wiatr wiał z siłą 9 w skali Beauforta. Niektórzy słyszeli też huk.

- Słyszałam coś w nocy, ale dopiero rano poszliśmy zobaczyć co się stało – opowiada Stanisława Szwok, mieszkanka Jastrzębiej Góry.

Niepokojące wieści dotarły też do Urzędu Morskiego. Śródecki ruszył do Jastrzębiej Góry. Na miejscu od razu wiedział, że stało się najgorsze. - Na końcu Promenady Światowida było pusto. Jakby winda zniknęła – mówi Śródecki.

Zawalona winda Tomasz Szwok | "Bałtyk. Historie zza parawanu"

Winda leżała na plaży. Na klifie została tylko kładka, która do niej prowadziła. Wielu specjalistów przyjechało do Jastrzębiej Góry, by obejrzeć zgliszcza. Do tej pory musieli się opierać na ekspertyzach, teraz wszystko mieli jak na dłoni.

– Ludzie, którzy byli świadkami budowy tej wieży, zapewniali nas kiedyś, że wzniesiono ją zgodnie ze sztuką. Oznaczało to, że konstrukcję posadowiono na palach. Niektórzy nawet spierali się na ilu. A my oglądaliśmy leżącą windę i nie znaleźliśmy tam ani jednego pala! Nawet śladu po nim! Windę postawiono po prostu na betonowej płycie. W głowach nam się nie mieściło, że można było w ten sposób wznieść taką konstrukcję na klifie. Przecież taka skarpa cały czas „pracuje”! – tłumaczy pan Janusz Środecki.

Siedmiopiętrowy wyciąg, a raczej to, co z niego zostało, jeszcze długo leżał na plaży.

– Budziło to wiele kontrowersji. Ludzie chcieli, żeby usunąć tę szkaradę. W 1994 roku zaczęły się prace nad umocnieniem brzegów w Jastrzębiej Górze. Prowadzono je odcinkami. Wtedy podjęliśmy decyzję o tym, że windę trzeba zakamuflować w linii brzegowej. Na leżąco wbudowano ją w nabrzeże. Tak stała się elementem umocnień. Teraz nie da się jej już dostrzec – dodaje Śródecki.

Ps.

Dzięki inżynierowi ze stolicy, Jastrzębia Góra stała się w XX-leciu międzywojennym modnym kąpieliskiem, do którego chętnie ściągała elita. Osmołowskiego już nie ma. Windy, na której tak mu zależało też. Ale jego Jastrzębie Góra przetrwała. Uważni spacerowicze dostrzegą willę "Kaszubkę" czy piękną "Madonnę".

"Nowa Warszawa" bardzo się zmieniła. Ale jej urok i gwar letników z tamtych lat wciąż słychać w opowieściach mieszkańców. Wystarczy zapytać.

Przeczytaj także:

Tego lata byli nierozłączni, zostało zdjęcie. Po 40 latach szukał "blondynki z wiaderkiem"

"Tekstylni nudziarze" z Chałup nie wytrzymali. Postawili ultimatum: albo golasy, albo wybory

Panie na lewo, panowie na prawo. O wspólnych kąpielach w morzu mogli tylko marzyć

Kąpali się tu prezydenci, śpiewał o niej Franek Kimono. Kurort dla "miljonerów" w środku lasu

"Kąpiel morska nietrafnie zastosowana szkodliwie oddziałać może". Zalecenia lekarzy sprzed 170 lat

Jastrzębia Góra to polskie Cabo da Roca

Bał się morskiego potwora. Wykąpał się w końskiej uprzęży

Sopot bez mola? Był taki plan. Pomógł Bierut

Autor: Aleksandra Arendt-Czekała / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: NAC

Pozostałe wiadomości

Eksplozje słyszane były w pobliżu lotniska w mieście Isfahan, ich źródło jest ustalane - poinformowała irańska agencja Fars. Reuters przekazał, że w kilku częściach Iranu uruchomione zostały systemy obrony powietrznej.

Media: eksplozje w pobliżu irańskiego miasta Isfahan, wstrzymano loty

Media: eksplozje w pobliżu irańskiego miasta Isfahan, wstrzymano loty

Źródło:
Reuters, ABC News, CNN, PAP

Sytuacja na ukraińskim froncie jest krytyczna, a najbliższe tygodnie mogą rozstrzygnąć o losach wojny - powiedział po nieformalnym szczycie Rady Europejskiej premier Donald Tusk. Dodał, że w konkluzjach szczytu pojawił się zapis zobowiązujący UE do podjęcia działań na rzecz bezpieczeństwa ukraińskiego nieba.

Premier: sytuacja na froncie jest krytyczna, najbliższe tygodnie mogą rozstrzygnąć o losach wojny

Premier: sytuacja na froncie jest krytyczna, najbliższe tygodnie mogą rozstrzygnąć o losach wojny

Źródło:
TVN24, PAP

Zatrzymano osobę podejrzaną o zgłoszenie gotowości do działania na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej - przekazała w czwartek Prokuratura Krajowa. Polskiemu obywatelowi Pawłowi K. postawiono zarzuty. "Do jego zadań należało zebranie i przekazanie wywiadowi wojskowemu Federacji Rosyjskiej informacji na temat zabezpieczenia lotniska Port Lotniczy Rzeszów-Jasionka. Miało to m.in. pomóc w planowaniu przez rosyjskie służby specjalne ewentualnego zamachu na życie głowy obcego państwa - Prezydenta Ukrainy Wołodymira Zełenskiego" - wynika z komunikatu prokuratury.

Miał zgłosić gotowość do działania na rzecz rosyjskiego wywiadu. Został zatrzymany, usłyszał zarzuty

Miał zgłosić gotowość do działania na rzecz rosyjskiego wywiadu. Został zatrzymany, usłyszał zarzuty

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Służby ratunkowe poinformowały w czwartek, że runęła jedna z zewnętrznych ścian zniszczonego przez pożar gmachu Starej Giełdy Papierów Wartościowych w Kopenhadze. Moment jej zawalenia się został zarejestrowany podczas relacji na żywo duńskiego dziennikarza, Jensa Ehlersa.

Fasada gmachu giełdy w Kopenhadze runęła podczas transmisji na żywo. Nagranie

Fasada gmachu giełdy w Kopenhadze runęła podczas transmisji na żywo. Nagranie

Źródło:
ENEX, PAP, nyheder.tv2.dk

Jest stare powiedzenie i to działa w dwie strony: pokaż mi jakich masz przyjaciół, a powiem ci, kim jesteś - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych, odnosząc się do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Ocenił, że ta wizyta była "ryzykowna", ale jego zdaniem "strat nie ma". - Panowie się zgadzają ideologicznie w sprawach obyczajowych, światopoglądowych - dodał.

Sikorski o spotkaniu Duda-Trump: pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci, kim jesteś

Sikorski o spotkaniu Duda-Trump: pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci, kim jesteś

Źródło:
TVN24

Kompulsywne samodiagnozy online to tak zwana cyber-: chondria, plazja, liria czy logia? Na to pytanie w programie "Milionerzy" odpowiadała pani Wioleta Adamiec z Warszawy.

Jak nazywa się kompulsywne samodiagnozy online? Pytanie w "Milionerach" TVN

Jak nazywa się kompulsywne samodiagnozy online? Pytanie w "Milionerach" TVN

Źródło:
"Milionerzy" TVN

Bon energetyczny przyznawany gospodarstwom domowym w drugiej połowie bieżącego roku będzie miał wartość od 300 do nawet 1200 złotych. Wsparcie ma trafić do rodzin spełniających określone kryteria dochodowe.

Bon energetyczny. Można dostać nawet 1200 złotych

Bon energetyczny. Można dostać nawet 1200 złotych

Źródło:
PAP

Były poseł i były szef MSWiA Mariusz Kamiński jest na liście 18 osób, które są rekomendowane przez lubelskie struktury Prawa i Sprawiedliwości do kandydowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego - przekazał były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w rozmowie z reporterem TVN24.

Czarnek: Kamiński wśród rekomendowanych do kandydowania w eurowyborach

Czarnek: Kamiński wśród rekomendowanych do kandydowania w eurowyborach

Źródło:
TVN24

Czarne chmury wiszą nad amerykańskim koncernem lotniczym Boeing. Przed amerykańskim kongresem zeznania złożył były pracownik firmy. Jego zdaniem od ponad 10 lat Boeing nie przestrzega procedur, które zapewniłyby pełne bezpieczeństwo w produkowanych samolotach. Sprawę bada już Federalna Agencja Lotnictwa.

Kolejne zarzuty pod adresem Boeinga. "Widziałem ludzi skaczących po kadłubie samolotu, żeby dopasować części"

Kolejne zarzuty pod adresem Boeinga. "Widziałem ludzi skaczących po kadłubie samolotu, żeby dopasować części"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Zawaliła się jedna z zewnętrznych ścian zabytkowej Giełdy Papierów Wartościowych w Kopenhadze - poinformowały w czwartek służby ratunkowe. Dowodzący akcją Jakob Vedsted Andersen z kopenhaskiej straży pożarnej powiedział, iż "nie można wykluczyć, że runąć mogą kolejne mury". We wtorek rano w jednym z najstarszych i najbardziej charakterystycznych zabytków Danii wybuchł pożar.

Runęła fasada gmachu zabytkowej giełdy w Kopenhadze

Runęła fasada gmachu zabytkowej giełdy w Kopenhadze

Źródło:
PAP, dw.com

To było spotkanie na zaproszenie prezydenta Donalda Trumpa, przyjacielskie, bo przecież do jego prywatnego apartamentu w Trump Tower - powiedział w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN Marcinem Wroną prezydent Andrzej Duda, zapytany o spotkanie z byłym prezydentem USA. - To było bardzo miłe i to była bardzo miła rozmowa, ale oczywiście prezydent zapytał mnie o sytuację w naszej części świata, jak ja postrzegam sytuację na Ukrainie - dodał.

Andrzej Duda w rozmowie z reporterem "Faktów" TVN o spotkaniu z Donaldem Trumpem. "To było bardzo miłe"

Andrzej Duda w rozmowie z reporterem "Faktów" TVN o spotkaniu z Donaldem Trumpem. "To było bardzo miłe"

Źródło:
TVN24, PAP

Fentanyl to śmierć i to trzeba zapamiętać. Bo młodzi myślą, że to fajny "odlot". Tylko w niewielkim Żurominie na Mazowszu, tylko od początku roku przez fentanyl zmarło aż pięć osób. Wiadomo, kim są dilerzy. Policja prowadzi śledztwo, ale nic się nie zmienia. Materiał Dariusza Łapińskiego w Faktach TVN.

Tylko w niewielkim Żurominie na Mazowszu od początku roku przez fentanyl zmarło aż pięć osób

Tylko w niewielkim Żurominie na Mazowszu od początku roku przez fentanyl zmarło aż pięć osób

Źródło:
Fakty TVN, Uwaga!
Cory miał 48 lat, David 18, Nicholas rok. "Fetty" mógłby zabić wszystkich Amerykanów

Cory miał 48 lat, David 18, Nicholas rok. "Fetty" mógłby zabić wszystkich Amerykanów

Źródło:
tvn24.pl
Premium

To oburzające, że my tej ustawy jeszcze nie wrzuciliśmy pod obrady Sejmu. Nie rozumiem, jaki problem ma Władysław Kosiniak-Kamysz - mówiła wiceministra Joanna Scheuring-Wielgus z klubu Lewicy o ustawie o związkach partnerskich. W "Faktach po Faktach" zapowiedziała, że "jeżeli PSL będzie hamował ten projekt", to zostanie on złożony przez Lewicę.

Spór o ustawę o związkach partnerskich. "Jeżeli PSL będzie hamował ten projekt, to my go złożymy jako Lewica"

Spór o ustawę o związkach partnerskich. "Jeżeli PSL będzie hamował ten projekt, to my go złożymy jako Lewica"

Źródło:
TVN24

Policja w Wielkiej Brytanii rozbiła globalny gang cybernetyczny oskarżony o oszustwa na masową skalę. Aresztowano 37 osób na całym świecie, obecnie służby kontaktują się z pokrzywdzonymi. Oszuści bombardowali ofiary wiadomościami mającymi na celu nakłonienie ich do dokonania płatności online. Pozyskali 480 tysięcy numerów kart i 64 tysiące kodów PIN.

Ukradli 480 tysięcy numerów kart i 64 tysiące kodów PIN. Cybergang rozbity

Ukradli 480 tysięcy numerów kart i 64 tysiące kodów PIN. Cybergang rozbity

Źródło:
BBC

To nie jest przejaw fiskalizmu państwa, które szuka pieniędzy w kieszeniach kolejnej grupy osób, ale gra o uzdrowienie rynku pracy - tak plan pełnego oskładkowania zleceń i umów o dzieło komentuje Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich i członek rady nadzorczej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Jak ocenił, pod względem obowiązujących rozwiązań Polska jest "absolutnym ewenementem" w Europie.

Polska "absolutnym ewenementem". Rząd szykuje ważną zmianę dla pracowników

Polska "absolutnym ewenementem". Rząd szykuje ważną zmianę dla pracowników

Źródło:
tvn24.pl

Chciałbym, żeby efektem tego spotkania było przegłosowanie przez większość w Kongresie pakietu pomocowego dla Ukrainy. Jeżeli to się udało przekazać prezydentowi Trumpowi, to bardzo dobrze - powiedział minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do spotkania Andrzeja Dudy z byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych i kandydatem w nadchodzących wyborach prezydenckich w USA. - Doradzałbym prezydentowi, jeśli mogę, by tak ostentacyjnie nie popierał jednej czy drugiej strony. A co będzie, jeśli Donald Trump przegra? - zastanawiał się wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek (klub Lewica).

Echa spotkania prezydenta z Donaldem Trumpem. "Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której takie kroki nie są uzgadniane"

Echa spotkania prezydenta z Donaldem Trumpem. "Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której takie kroki nie są uzgadniane"

Źródło:
TVN24

2 613 926 koron szwedzkich zebrano na pomoc rodzinie Michała Janickiego zamordowanego w Sztokholmie - poinformowali inicjatorzy dwóch kwest.

Prawie milion złotych na pomoc rodzinie zamordowanego w Sztokholmie

Prawie milion złotych na pomoc rodzinie zamordowanego w Sztokholmie

Źródło:
PAP

Wieloletni prezydent Gdyni Wojciech Szczurek uzyskał trzeci wynik w wyborach samorządowych i nie wszedł do drugiej tury. Zapowiedział jednak, na kogo odda w niedzielę swój głos. - Zagłosuję na Tadeusza Szemiota. Jest wieloletnim gdyńskim radnym, doświadczonym samorządowcem, który rozumie, jak działa miasto - przekazał w mediach społecznościowych.

Wojciech Szczurek zachęca do udziału w wyborach. Mówi, na kogo zagłosuje 

Wojciech Szczurek zachęca do udziału w wyborach. Mówi, na kogo zagłosuje 

Źródło:
tvn24.pl

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces, ale potrafi dać radość. Ta radość to na przykład lekkie mrugnięcie okiem, to ruch głowy albo wyprostowana noga. Chodzenie, albo jazda na nartach, to już pełnia szczęścia, ale takie szczęście po wybudzeniu ze śpiączki też się zdarza.

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces. "Cieszy nas każde mrugniecie, każde wyprostowanie nóżki"

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces. "Cieszy nas każde mrugniecie, każde wyprostowanie nóżki"

Źródło:
Fakty TVN

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

W niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich w Zielonej Górze zmierzą się kandydat Koalicji Obywatelskiej Marcin Pabierowski i urzędujący prezydent Janusz Kubicki. W pierwszej turze sensacyjnie wygrał kandydat KO. Efekt? Rewolucja w kampanii Kubickiego. Zmienił się szef sztabu, prezydent spędza całe dnie na ulicy i obiecuje tak wiele, że trudno to zliczyć i... uwierzyć.

Sensacyjna wygrana w pierwszej turze i nagłe ożywienie kampanii prezydenta

Sensacyjna wygrana w pierwszej turze i nagłe ożywienie kampanii prezydenta

Źródło:
tvn24.pl

Możesz zostać tak długo, jak chcesz - powiedział premier Australii Anthony Albanese, zwracając się do Damiena Guerota - pracownika budowlanego z Francji, który stanął na drodze nożownikowi w centrum handlowym w Sydney. Okrzyknięty bohaterem Francuz w rozmowie z mediami przyznał, że ma wizę pracowniczą, która wygaśnie w ciągu kilku miesięcy.

To Francuz stanął na drodze nożownika w Sydney. Chcą przyznać bohaterowi australijskie obywatelstwo

To Francuz stanął na drodze nożownika w Sydney. Chcą przyznać bohaterowi australijskie obywatelstwo

Źródło:
Reuters, ABC, tvn24.pl

Brazylijska policja zatrzymała kobietę, która przywiozła do banku zwłoki 68-latka na wózku inwalidzkim. Z nagrania monitoringu wynika, że kobieta chciała wziąć pożyczkę w imieniu zmarłego wiele godzin wcześniej mężczyzny.

Policja: weszła do banku ze zmarłym na wózku. Chciała, by dali mu pożyczkę

Policja: weszła do banku ze zmarłym na wózku. Chciała, by dali mu pożyczkę

Źródło:
Reuters, Correio Braziliense

W gospodarstwie pod Opocznem (woj. łódzkie), które od Lasów Państwowych dzierżawi rodzina ministra w rządzie PiS Roberta Telusa, odnaleziono trzy martwe konie. Od lat prowadzona jest tam hodowla konika polskiego. Leśnicy podczas kontroli stwierdzili dodatkowo nieprawidłowości przy ogrodzeniu, które ma sięgać poza dzierżawione grunty. Poseł PiS przekonuje, że konie zagryzły wilki, a całą sprawę nazywa chucpą polityczną.

Martwe konie w stawie. Kontrola w gospodarstwie rodziny ministra PiS

Martwe konie w stawie. Kontrola w gospodarstwie rodziny ministra PiS

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał alarmy meteorologiczne. W nocy niebezpiecznie będzie w prawie wszystkich województwach. Jezdnie i chodniki skuje lód, a temperatura przy gruncie spadnie do nawet -6 stopni Celsjusza.

Oblodzone drogi i mróz. IMGW ostrzega

Oblodzone drogi i mróz. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W hali na terenie stoczni w Gdańsku Przeróbce operator wózka widłowego potrącił mężczyznę. 37-letni obywatel Gruzji zmarł w wyniku wstrząsu urazowego. Nowe ustalenia śledczych wskazują, że nie był to nieszczęśliwy wypadek, a zabójstwo.

Pracownik zginął przygnieciony wózkiem widłowym. Prokuratura: to nie był wypadek

Pracownik zginął przygnieciony wózkiem widłowym. Prokuratura: to nie był wypadek

Źródło:
tvn24.pl

W Krynicy-Zdrój (woj. małopolskie) doszło do niebezpiecznego zdarzenia. 80-latek zjechał na przeciwległy pas ruchu przed rondem i zaczął jechać pod prąd. Inny kierowca, widząc to zachowanie zarejestrował całą sytuację i ruszył za autem. Nagranie dostaliśmy na Kontakt 24.

Jechał pod prąd. "Powiedział, że w Kalifornii nie mają rond". Nagranie

Jechał pod prąd. "Powiedział, że w Kalifornii nie mają rond". Nagranie

Źródło:
tvn24.pl, kontakt 24

Takich wyborów w Rzeszowie jeszcze nie było. Po raz pierwszy od dwóch dekad, aby wybrać gospodarza stolicy Podkarpacia, potrzebna jest wyborcza dogrywka. Zmierzą się w niej ubiegający się o reelekcję Konrad Fijołek, który startuje z własnego komitetu i Waldemar Szumny, kandydat PiS. W piątek staną do ostatniej przed ciszą wyborczą debaty. Poprowadzi ją Jacek Strojny, który odpadł z wyścigu do ratusza, ale może rozdawać karty w nowej radzie miasta.

Socjolog kontra matematyk. Historyczna dogrywka wyborcza w Rzeszowie

Socjolog kontra matematyk. Historyczna dogrywka wyborcza w Rzeszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Z policyjnych statystyk za 2023 rok wynika, że najczęściej pijanych kierowców spotkamy w dwóch regionach. To kujawsko-pomorskie i dolnośląskie. Z kolei najrzadziej na jazdę po alkoholu decydują się mieszkańcy Małopolski i Podkarpacia.

W tych regionach najczęściej jeżdżą po pijaku

W tych regionach najczęściej jeżdżą po pijaku

Źródło:
tvn24.pl

Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił 80 tysięcy złotych kary, którą jednoosobowo i bezpodstawnie próbował nałożyć na "Fakty" TVN przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski. To nie była jedyna ani najwyższa kara, którą przewodniczący próbował zastraszyć wolne media. Kiedyś powiedział o sobie, że jest talibem. Jak rozprawia się zatem z wolnymi mediami, których wolności nie toleruje?

Sąd uchylił karę, którą próbował na "Fakty" nałożyć przewodniczący KRRiT. "Jednoosobowy król mediów"

Sąd uchylił karę, którą próbował na "Fakty" nałożyć przewodniczący KRRiT. "Jednoosobowy król mediów"

Źródło:
Fakty TVN

Przewodniczący Krajowej Rady Maciej Świrski przegrał właśnie przed sądem z TVN. Stacja nie musi zapłacić kary, którą jednoosobowo na nią nałożył. Sąd podkreślił, że kara była nieadekwatna i przesadna. Przewodniczący, który sam siebie nazywa talibem, sam decyduje, czy coś jest złamaniem prawa, czy nie. Karze nadawców, ale tylko tych, którzy myślą inaczej niż on i partia, która rekomendowała go do Rady. Ściga i zastrasza media, nie czekając na wyroki sądów. To w czystej postaci cenzura i chęć wywołania efektu mrożącego wśród dziennikarzy, mówią przedstawiciele wolnych mediów.

Dlaczego przewodniczący, który istoty mediów nie rozumie, nazywa siebie talibem

Dlaczego przewodniczący, który istoty mediów nie rozumie, nazywa siebie talibem

Źródło:
tvn24.pl

Największy i najbardziej zaawansowany polski satelita zostanie w tym roku wyniesiony na orbitę okołoziemską. Technologia wykorzystana do jego budowy w przyszłości może zostać użyta także podczas misji w stronę Srebrnego Globu. Reporter TVN24 BiS Hubert Kijek był jedną z pierwszych osób, która miała okazję zobaczyć ten wyjątkowy sprzęt na żywo i porozmawiać z jego twórcami.

To najbardziej zaawansowany polski satelita. Zobacz go z bliska

To najbardziej zaawansowany polski satelita. Zobacz go z bliska

Źródło:
TVN24, PAP

Zabezpieczono monitoring, przesłuchano pierwszych świadków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia w jednej z podwarszawskich szkół. Ucierpiało tam 41 osób.

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Kampania "Wybory bez picu" organizowana przez Komitet Obrony Demokracji otrzymała w środę w Londynie główną Platynową Nagrodę SABRE Awards. "Wybory bez picu" to społeczna akcja kontroli wyborów przeprowadzona podczas ostatnich wyborów parlamentarnych w Polsce.

Kampania społeczna "Wybory bez picu" z główną nagrodą w Londynie

Kampania społeczna "Wybory bez picu" z główną nagrodą w Londynie

Źródło:
tvn24.pl

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Spiker Mike Johnson ogłosił, że podtrzymuje swój plan wprowadzenia pod obrady izby projektów ustaw dotyczących środków na pomoc dla Ukrainy, Izraela i państw regionu Indo-Pacyfiku. Czwarty projekt ma dotyczyć środków "przeciwstawienia się Rosji, Chinom i Iranowi". Johnson przekazał, że głosowania w tej sprawie mają się odbyć w sobotni wieczór. Prezydent Joe Biden poparł zaproponowany pakiet ustaw, zaapelował do obu izb Kongresu o szybkie uchwalenie tych projektów i zapowiedział, że niezwłocznie je podpisze.

Izba Reprezentantów USA ma się zająć pakietem dla Ukrainy. Biden: trzeba wysłać światu sygnał

Izba Reprezentantów USA ma się zająć pakietem dla Ukrainy. Biden: trzeba wysłać światu sygnał

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Ogłoszono tegorocznego laureata nagrody World Press Photo. Zwycięzcą został Mohammed Salem za zdjęcie dokumentujące konflikt w Strefie Gazy. Fotografia przedstawia kobietę obejmującą ciało pięcioletniej siostrzenicy, która zginęła wraz z matką i siostrą, gdy izraelska rakieta uderzyła w ich dom w Khan Younis.

"Z troską i szacunkiem" przedstawia "niewyobrażalną stratę". Oto zdjęcie, które zwyciężyło w World Press Photo 2024

"Z troską i szacunkiem" przedstawia "niewyobrażalną stratę". Oto zdjęcie, które zwyciężyło w World Press Photo 2024

Źródło:
tvn24.pl, Reuters, worldpressphoto.org

Doszło do kolejnej erupcji wulkanu Ruang położonego na indonezyjskiej wyspie o takiej samej nazwie. Władze wydały ostrzeżenie przed tsunami. Zamknięto też międzynarodowe lotnisko w mieście Manado.

Przez erupcję wulkanu zamknięto lotnisko. "Musimy zachować czujność"

Przez erupcję wulkanu zamknięto lotnisko. "Musimy zachować czujność"

Źródło:
Reuters, PAP, CNN