"Za twarzą cherubinka kryje się polityczny wojownik". Zbigniew Ziobro w rankingu Politico

[object Object]
Zbigniew Ziobro znalazł się na 14. miejscu zestawieniatvn24
wideo 2/21

Portal Politico opublikował listę 28 osób, które "będą kształtować Europę w 2018 roku". Większość to obywatele Unii Europejskiej, ale podobnie jak w ubiegłym roku w zestawieniu znalazły się też wpływowe postaci z innych krajów, między innymi Rosji, Szwajcarii, Białorusi i Libii. Z Polski wybrano ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.

Politico pisze, że na liście znalazło się 16 osób ze świata polityki, pięcioro ze świata mediów i czworo ze świata biznesu.

Wśród polityków są zarówno przywódcy opozycji, jak Turczynka Meral Aksener, liderka prawicowej Dobrej Partii, czy Fin Jyrki Katainen, komisarz do spraw miejsc pracy, wzrostu, inwestycji i konkurencyjności. Na liście są także obecni premierzy: Portugalii Antonio Costa i Holandii Mark Rutte.

Wśród osób spoza polityki, które będą - zdaniem Politico - kształtować Europę w 2018 roku, są: słoweńska dziennikarka śledcza Anuszka Delić i austriacki dziennikarz telewizyjny Armin Wolf. Na liście znalazł się także duński restaurator Rene Redzepi.

Politico pisze, że na liście większość osób ma więcej niż 40 lat, a tylko dziewięcioro nie przekroczyło tego wieku. Najmłodsza jest szwajcarska aktywistka 26-letnia Flavia Keliner. Najstarszy - libijski generał Chalifa Haftar.

Minister Ziobro

Europę w 2018 roku kształtować ma także - jak przewiduje Politico - polski minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, którego portal określa mianem "księcia koronnego". Znalazł się na 14. miejscu zestawienia.

Wyjaśnia, że Ziobrze powierzono najważniejsze zadanie polityczne wyznaczone przez Prawo i Sprawiedliwość, czyli "naprawę skorumpowanego i nieefektywnego - jak określa to partia - systemu sądowniczego". To sprawia, że Ziobro stał się twarzą "walki Warszawy z Unią Europejską, która postrzega jego wysiłki jako słabo zamaskowaną próbę objęcia sądownictwa polityczną kontrolą".

Politico pisze, że Ziobro jest drugą najważniejszą osobą w Polsce, po prezesie Prawa i Sprawiedliwości Jarosławie Kaczyńskim i przed premier Beatą Szydło.

"Za twarzą cherubinka kryje się polityczny wojownik, który umie rozpychać się łokciami" - twierdzi Politico, dodając, że głównym zmartwieniem ministra jest nie krytyka z Brukseli, a jego pozycja u boku Kaczyńskiego.

"Na tym froncie odniósł niekwestionowany sukces, umacniając w lipcu swoją pozycję jednego z głównych poruczników prezesa, po walce z prezydentem Andrzejem Dudą" - pisze Politico.

47-letni Ziobro jest - zdaniem portalu - jednym z niewielu polskich polityków, który odwrócił się od Kaczyńskiego i zdołał przeżyć politycznie. W czasie poprzednich rządów PiS w latach 2005-2007 Ziobro nazywany był delfinem Kaczyńskiego - przypomina Politico. Jednak - jak kontynuuje portal - był niecierpliwy i założył własną partię Solidarną Polskę, z którą rywalizował z Kaczyńskim w wyborach.

Politico pisze, że w 2015 roku Kaczyński z powrotem sięgnął po Ziobrę, dzięki czemu zagwarantował sobie wygraną w wyborach parlamentarnych. Na koniec portal stwierdza, że jeśli Ziobro i jego posłowie wrócą do Prawa i Sprawiedliwości, to "sygnał będzie jasny - Ziobro wrócił jako prawicowy Polski koronowany książę".

Autor: pk//kg / Źródło: Politico