Pionierska operacja. Pomogli chłopcu, który połknął żrącą substancję

[object Object]
Zespół lekarzy przeprowadził pionierską operacjętvn24
wideo 2/3

Nie mógł normalnie jeść, pić i stracił głos jeszcze zanim zaczął mówić – to efekt wypicia przez małego chłopca żrącej substancji. Gdy jego rodzice tracili już nadzieję na poprawę zdrowia Tymka, do akcji wkroczył zespół lekarzy pod wodzą profesora Adama Maciejewskiego. Materiał magazynu "Czarno na białym".

OGLĄDAJ MAGAZYN "CZARNO NA BIAŁYM" W TVN24GO

Tymoteusz urodził się 2 maja 2013 roku. - Był bardzo spokojnym, uśmiechniętym i wesołym chłopcem, do momentu tego tragicznego dnia – opowiada mama chłopca, Marta Kasprzyk.

W czerwcu 2014 roku Tymek bawił się w salonie. Jego tata postawił na ławie opakowanie ze środkiem do udrażniania rur. 13-miesięczny maluch zainteresowany kolorowym opakowaniem wspiął się na stolik i sięgnął po butelkę, otworzył ją i połknął granulki silnie żrącej substancji.

"Tymek był na granicy życia i śmierci"

- Córka zapytała, czy Tymek może brać to do buzi. Przybiegłam i on już nie był w stanie wydobyć z siebie głosu. Warga była czarna – opowiada mama chłopca.

Z jej relacji wynika, że z ust Tymka wydobywała się piana z krwią.

Tata chłopca przyznaje, że w tym momencie życie rodziny wywróciło się do góry nogami.

- Będę wracał do tego momentu i ciągle zadawał sobie pytanie, czy można było tego momentu uniknąć. Oczywiście wariantów tej sytuacji było mnóstwo. Wystarczyło gdziekolwiek indziej ten pojemnik postawić – mówi Robert Kasprzyk. – Tymek był naprawdę na granicy życia i śmierci – dodaje.

Doktor Ryszard Szumniak, chirurg onkolog z Instytutu Onkologii w Gliwicach przyznaje, że nigdy wcześniej nie spotkał się z taką sytuacją. Wypadek doprowadził do martwicy narządów układu oddechowego i pokarmowego - od nasady języka po przełyk do żołądka.

- Pierwszy raz, jak zobaczyłem Tymka, to był widok, nawet dla lekarza z 20-letnim doświadczeniem, wstrząsający – ocenia doktor Szumniak.

- Stało się coś niewyobrażalnie tragicznego i mogliśmy jedynie robić wszystko, żeby Tymkowi pomóc. Lekarze nie byli w stanie czegokolwiek powiedzieć. Wprost nam powiedziano, że nic się nie uda zrobić, że te obrażenia są tak poważne, że powinniśmy się cieszyć z tego, co mamy – dodaje tata Tymka.

Lekarze z Gliwic i Zabrza dają szansę

Pół roku po wypadku Tymek przeszedł pierwszą operację – plastykę przedsionka jamy ustnej. Chłopca trzeba było przebierać co godzinę. Maluch często cierpiał na zapalenie oskrzeli i płuc. Gdy nie było go w szpitalu, w domu opiekowali się nim rodzice.

Na archiwalnym nagraniu można zobaczyć, że chłopiec żywił się za pośrednictwem sond wprost do żołądka.

Rodzice Tymka szukali pomocy za granicą, ale żaden szpital nie gwarantował operacji, która by poprawiła chłopcu komfort życia. Tę szansę Tymek otrzymał od profesora Adama Maciejewskiego z gliwickiego Centrum Onkologii. Jego zespół, w którym znajdowali się doktorzy Ryszard Szumniak i Mirosław Dobrut, zdecydował się na pionierską operację przeszczepu narządów szyi z transplantacją komórek szpiku.

- Operacja była wyjątkowa z kilku względów. Także dlatego, że była pierwszą tego typu na świecie - mówi doktor Mirosław Dobrut.

Doktor Szumniak opowiada, że zespołowi lekarzy zależało na tym, by dawca szpiku był morfologicznie zbliżony. – Morfologicznie, czyli żeby narządy, które przenosimy od dawcy do biorcy, zgadzały się wielkością i budową – tłumaczy.

Do tej pory podobne zabiegi przeprowadzano jedynie na zwierzętach i przy przeszczepach nerek od żywych dawców.

- W ogóle operowanie dziecka jest dla mnie przeżyciem – zdradza doktor Szumniak.

Tata Tymka mówi, że w takich chwilach człowiek się zastanawia, "czy zdążył się nacieszyć dzieckiem". – Bo jednak to jest 50 na 50, ale zaczynasz się zastanawiać, czy lepiej nie zostać przy tym jak jest – wyjaśnia.

- Pierwszy raz prowadziliśmy chorego przez tego typu leczenie, więc można się było spodziewać wszystkiego. Nie chcieliśmy niczego przeoczyć – mówi doktor Dobrut.

"Zapisywanie białych kart współczesnej transplantologii"

Ostatecznie lekarze ze Śląska wyznaczyli datę transplantacji na 21 marca.

Robert Kasprzyk opowiada, że przed operacją wyjaśnili z żoną chłopcu, że jadą do szpitala ostatni raz. – Że przejdzie po prostu operację i to, co ma zniszczone w gardełku, to wszystko dostanie nowe – mówi.

- Myślą przewodnią tego całego przedsięwzięcia było to, żeby po prostu pomóc temu dziecku – dodaje doktor Szumniak.

W operację zaangażowanych było prawie 70 lekarzy i pielęgniarek z dwóch klinik – z Zabrza i Gliwic. W jednej sali operacyjnej znajdował się dawca narządów – zmarły chłopiec, a w drugiej 6-letni Tymek.

Dziewięć miesięcy przed pionierskim zabiegiem lekarze pobrali od Tymka fragment jelita grubego. W ten sposób odtworzyli chłopcu przełyk, a już podczas ponad 15-godzinnej operacji chirurdzy przeszczepili mu nasadę języka, krtań, gardło, kość gnykową, część szyjną przełyku, tarczycę i tchawicę.

Po 10 dniach, kiedy układ odpornościowy Tymka był wciąż sparaliżowany dawkami leków przeciwko odrzutowi, lekarze przeszczepili mu szpik od tego samego, zmarłego dawcy.

– To jest zapisywanie białych kart współczesnej transplantologii. Czy to jest eksperyment kliniczny? Wolałbym użyć innego określenia. Że jest to zabieg typu pionierskiego – mówi doktor Dobrut.

Pije wodę samodzielnie

Kilkanaście dni po operacji Tymek sam, pierwszy raz, napił się wody. – Nauka nowych smaków, poznawanie, odkrywanie tego wszystkiego to już widzę, że przynosi efekty i przynosi mu też frajdę – przyznaje tata chłopca.

Robert Kasprzyk mówi, że Tymek czuje się coraz lepiej. – Coraz lepsze postępy są, jeśli chodzi o ćwiczenie – stwierdza. – Już pije małe ilości wody samodzielnie. Wcześniej podawaliśmy mu kubeczek i asekurowaliśmy przy tym, pilnowaliśmy, żeby tej wody nie wlał sobie za dużo – dodaje.

Codziennością dla 6-latka jest obecność w szpitalu, przechodzenie rehabilitacji i badań. Jego tata do placówki przychodzi codziennie około godziny 9 nad ranem i jest z synem aż uśnie.

- Z jego oczu udało mi się bardzo wiele odczytać. To, jak się czuje, co mu przeszkadza, z czego jest zadowolony. Na pewno tych jego oczu nie zapomnę już nigdy – przyznaje doktor Mirosław Dobrut.

Mimo udanego zabiegu Tymek jeszcze nie mówi, ale lekarze dają nadzieję, że to się zmieni. Rodzice czekają na to, by usłyszeć z ust syna słowa "mamo" i "tato".

Autor: asty//plw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Rozpoczęła się cisza wyborcza przed drugą turą wyborów samorządowych. W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na współpracownika Aleksieja Nawalnego. Z kolei pod Bagdadem doszło do potężnego wybuchu w wyniku "ataku z powietrza". Oto sześć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 20 kwietnia.

Sześć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 20 kwietnia

Sześć rzeczy, które warto wiedzieć w sobotę 20 kwietnia

Źródło:
PAP, TVN24

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24