Policja potraktowała rodzinę dziewczynki "jak zwierzęta". Jej ciało znaleziono pięć dni później


Premier Pakistanu Imran Khan zawiesił funkcjonariuszy policji, oskarżanych o lekceważące potraktowanie zgłoszenia o porwaniu 10-letniej dziewczynki, która - jak się okazało - została zamordowana, a wcześniej najprawdopodobniej brutalnie zgwałcona - pisze agencja Reutera. Zabójstwo wywołało skandal w Pakistanie, który zmaga się z plagą przemocy wobec dzieci.

Rodzina 10-letniej Faristhy twierdzi, że zgłosiła zaginięcie 15 maja, ale policja w Islamabadzie - stolicy kraju - przez pięć dni odmawiała zajęcia się sprawą, nie chcąc nawet zarejestrować dziewczynki jako osoby poszukiwanej. Funkcjonariusze mieli powiedzieć bliskim dziewczyny, że ta najprawdopodobniej uciekła z domu.

W poniedziałek odnaleziono jej ciało. Zwłoki znajdowały się w lesie niedaleko jej domu. Miały ślady gwałtu i tortur. - Jej ciało było w złym stanie, wyglądała, jakby ktoś oblał ją kwasem - powiedział bliski zamordowanej, Gul Nabi.

"Sprawiedliwość dla Faristhy"

Teraz rodzina Farishty oskarża policję o potraktowanie ich "jak zwierzęta". - Uważamy, że policja ponosi odpowiedzialność za jej zabójstwo - powiedział agencji Reutera brat zamordowanej, Abdul Qayum.

Gdy o sprawie dowiedziała się opinia publiczna, w kraju wybuchł skandal. W mediach społecznościowych wielu Pakistańczyków udostępniło posty z hasthagiem JusticeForFarishta (ang. sprawiedliwość dla Farishty).

Sprawa wywołała także głosy oburzenia ze strony społeczności Pasztunów, z której wywodzi się rodzina zamordowanej. Twierdzą oni, że bliscy dziewczynki byli dyskryminowani ze względu na pochodzenie etniczne.

W czwartek swoją pomoc w rozwiązaniu sprawy zabójstwa 10-latki zaoferowało pakistańskie wojsko. "Armia jest gotowa udzielić wszelkiego wsparcia w tym zakresie. Musimy powstać i zjednoczyć się, by chronić przyszłe pokolenia przed podłymi i nikczemnymi elementami, które polują na bezbronne dzieci" - napisał na Twitterze rzecznik armii, generał Asif Ghafoor.

Tego samego dnia minister informacji Firdous Ashiq przekazała, że premier kraju pochylił się nad sprawą i zarządził zawieszenie funkcjonariuszy, którzy zlekceważyli zgłoszenie zaginięcia Farishty. - Zapewniam was, że sprawcy zostaną przywołani do porządku - powiedziała Ashiq. Dodała, że sprawa "otworzyła władzom oczy". - Wskazuje na to, że wzrosły nasze wyzwania społeczne - stwierdziła.

Przemoc wobec dzieci

Liczba przestępstw w Pakistanie, których ofiarą padają dzieci, niepokojąco rośnie - zwraca uwagę amerykańska stacja CNN.

W 2018 roku zgłoszono ponad 3830 przypadków wykorzystywania dzieci, co stanowi wzrost o 11 procent w stosunku do roku poprzedniego - twierdzi pakistańska organizacja pozarządowa Sahil, która prowadzi kampanię przeciwko seksualnemu wykorzystywaniu dzieci.

Ponad połowa ofiar to dziewczynki. Najczęściej zgłaszane przestępstwa wobec dzieci to porwania i gwałty.

Pakistańska Komisja Praw Człowieka stwierdziła w swoim corocznym raporcie, że kraj nie zdołał zapewnić dzieciom należytej ochrony. "Prawie wszystkie ich podstawowe prawa i wolności zostały naruszone lub narażone na poważne ryzyko naruszenia" - napisano w dokumencie. Jak zaznacza CNN, bardzo niewiele ofiar przemocy fizycznej lub seksualnej otrzymało pomoc psychologiczną, bądź prawną od pakistańskich władz.

Mumtaz Gohar z ruchu Child Right's Movement Pakistan zauważył, że śmierć Farishty była jednym z niewielu tego typu przypadków, które rozeszły się echem w mediach społecznościowych. Większość podobnych spraw została przemilczana. - Obawiam się, że i w tym przypadku po paru dniach nasza uwaga zostanie odwrócona - dodał Gohar.

Autor: momo/adso / Źródło: Reuters, CNN