Niemcy chcą Łukaszenki na szczycie w Brukseli

"Łukaszenka rozumie tylko język siły. Wyrażanie głębokiego zaniepokojenia nic nie da"
"Łukaszenka rozumie tylko język siły. Wyrażanie głębokiego zaniepokojenia nic nie da"
Tomasz Pupiec | Fakty w Południe
Ocieplenie stosunków Unii Europejskiej z Mińskiem odbywa się zaledwie rok po protestach przeciwko rządom ŁukaszenkiTomasz Pupiec | Fakty w Południe

Wicekanclerz i minister spraw zagranicznych Niemiec Sigmar Gabriel powiedział w piątek w Mińsku, że liczy na to, iż prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka będzie reprezentował swój kraj podczas szczytu Partnerstwa Wschodniego w Brukseli 24 listopada.

Podczas wizyty w białoruskiej stolicy Gabriel spotkał się z Łukaszenką i ministrem spraw zagranicznych Uładzimirem Makiejem. Obaj szefowie dyplomacji wzięli udział w XV Forum Mińskim organizowanym przez Białoruś i Niemcy.

Białoruś "mostem" w Europie?

Łukaszenka mówił o "nowym rozdziale" w relacjach z Berlinem i zachęcał stronę niemiecką do większych inwestycji w białoruską gospodarkę. Dziękował również Gabrielowi za zaangażowanie na rzecz uregulowania konfliktu na wschodzie Ukrainy.

Po spotkaniu z Łukaszenką Gabriel powiedział, że Białoruś nie musi "opowiadać się za żadnym z sojuszy, a może się stać mostem pomiędzy Unią Europejską i Eurazjatycką Unią Gospodarczą". Wyraził też zadowolenie z faktu, że udało się znieść unijne sankcje wobec Białorusi.

- Chciałbym, żeby wasz kraj został kiedyś członkiem Rady Europy, dlatego że jest w niej 47 państw i brakuje tylko jednego – powiedział białoruskim dziennikarzom. Niemiecki polityk przyznał, że "istnieją trudne tematy – prawa człowieka, demokracja, społeczeństwo obywatelskie" - oraz że one także były tematem rozmów z Łukaszenką.

Kwestia Ukrainy

Gabriel wypowiedział się również na temat sytuacji na wschodzie Ukrainy.

- Niemcy i Rosja różnią się w kwestii skierowania sił pokojowych do strefy konfliktu w Donbasie – zaznaczył. Jak podkreślił, potrzebny jest konsensus w tej sprawie. - Jestem przekonany, że trzeba spróbować określić ogólne warunki, precyzyjny mandat takiej misji pokojowej, która wspólnie z OBWE mogłaby kontrolować zawieszenie broni – mówił polityk.

Główne rozbieżności między Moskwą i Kijowem dotyczą formy obecności sił pokojowych na terenie objętym konfliktem. Rosja chciałaby, by zostały rozmieszczone tylko na linii rozgraniczenia (pomiędzy stronami konfliktu), z kolei Kijów domaga się obecności "błękitnych hełmów" na całym terenie, w tym na granicy ukraińsko-rosyjskiej, której obecnie nie kontroluje. Część ekspertów jest zdania, że deklarowana przez Rosjan od niedawna gotowość do zgody na siły pokojowe w Donbasie to wyłącznie zagrywka taktyczna.

"Ostrożne zbliżenie" Brukseli i Mińska

Białoruski minister spraw zagranicznych Makiej podkreślał na wspólnej konferencji prasowej z Gabrielem, że „zbliżenie Białorusi i Europy nie niesie żadnego ryzyka dla Rosji”, która jest - jak podkreślił - strategicznym partnerem Mińska.

Przed wizytą Gabriela na Białorusi niemieckie MSZ opublikowało jego oświadczenie. - Chcemy szerszych i lepszych relacji z Białorusią. W przeszłości było to czasem trudne i nie zawsze będzie łatwe w przyszłości - stwierdził Gabriel.

Dodał, że w minionych dwóch latach doszło do "ostrożnego zbliżenia" pomiędzy UE i Białorusią, które Niemcy chcą kontynuować przed szczytem Partnerstwa Wschodniego. - Oczywiście uważamy, że niezbędne są dalsze kroki w dziedzinie demokracji i praw człowieka - oświadczył.

Strona białoruska nie ogłosiła na razie, kto będzie reprezentować Mińsk podczas listopadowego szczytu Partnerstwa Wschodniego w Brukseli.

Autor: momo/adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: