"Nie ugniemy się pod presją, która jest częścią psychologicznej wojny"


Iran będzie nadal eksportował ropę mimo amerykańskich sankcji - oświadczył prezydent tego kraju Hasan Rowhani. W Teheranie wizytę składa w poniedziałek szef brytyjskiej dyplomacji Jeremy Hunt, by potwierdzić przywiązanie Londynu i Unii Europejskiej do porozumienia atomowego z 2015 roku. Mimo to UE nadal nie stworzyła mechanizmu płatniczego - spółki celowej, która miałaby obsługiwać handel z Iranem, omijając sankcje USA.

- Nie ugniemy się pod presją, która jest częścią psychologicznej wojny toczonej przeciwko Iranowi - powiedział Rowhani. - Nie udało im się zatrzymać eksportu naszej ropy. Będziemy nadal ją eksportować. Wasza polityka regionalna zawiodła i winicie Iran za tę porażkę od Afganistanu po Jemen i Syrię - mówił irański prezydent wśród okrzyków "śmierć Ameryce".

Zdaniem Rowhaniego Amerykanom brakuje międzynarodowego wsparcia dla blokowania kupna irańskiej ropy, o czym mają świadczyć czasowe wyłączenie przez Waszyngton aż ośmiu państw z reżimu nałożonych na Iran sankcji. - Ameryka jest izolowana. Iran jest wspierany przez wiele państw. Z wyjątkiem reżimu syjonistycznego [jak nazywają Izrael irańskie władze - red.] i niektórych krajów w regionie żadne inne państwo nie wspiera nacisku Ameryki na Iran - przekonywał Rowhani.

Istotnie, wszystkie poza USA strony porozumienia atomowego z 2015 roku (UE, Francja, Niemcy, Wielka Brytania, Rosja i Chiny) - na mocy którego władze w Teheranie w zamian za zniesienie sankcji miały zrezygnować z rozwijania programu jądrowego - podtrzymują swój w nim udział, mimo że utrzymanie układu na powierzchni, po tym jak w maju zrezygnował z niego Donald Trump, jest zadaniem karkołomnym.

Irański program nuklearnyPAP/Reuters

Nadal bez SPV

Dzieje się tak dlatego, że amerykańskie sankcje, które weszły w życie na początku listopada, obejmują m.in. zakaz kupowania irańskiej ropy naftowej oraz prowadzenia transakcji z irańskimi bankami. Kraje UE postanowiły co prawda, że znajdą sposób na utrzymanie tego paktu w mocy oraz obejście amerykańskich restrykcji poprzez alternatywne metody finansowania transakcji z tym krajem, ale do tej pory nie potrafiły uruchomić w tym celu spółki celowej (Special Purpose Vehicle - SPV) w celu ułatwienia płatności związanych z irańskim eksportem.

Jak donosiła agencja Reutera, koncepcja SPV mogłaby bazować na systemie barterowym, na wzór systemu, jaki stosował ZSRR podczas zimnej wojny - w jego ramach dokonywano bezpieniężnej wymiany irańskiej ropy za towary z krajów europejskich. Jednak, jak donosi ta sama agencja, żaden z unijnych krajów na razie nie zgłosił chęci goszczenia na swoim terytorium takiej spółki w obawie przed amerykańskim odwetem.

Teheran nie traci jednak nadziei, że Unia powoła SPV. Najprawdopodobniej będzie to jeden z tematów, jakie poruszy podczas poniedziałkowej wizyty w Iranie szef brytyjskiej dyplomacji Jeremy Hunt. Innym tematem, o którym ma rozmawiać Brytyjczyk będzie też agresywna polityka regionalna Iranu - formalna przyczyna zerwania przez USA układu z 2015 roku - oraz przetrzymywani w irańskich więzieniach brytyjscy obywatele.

Autor: mtom / Źródło: reuters, pap

Źródło zdjęcia głównego: Tasnim (CC-BY 4.0) | Efran Kouchari

Tagi:
Raporty: