MSZ Izraela: wyraziliśmy nasze zastrzeżenia w sprawie ustawy o IPN

[object Object]
Grupy robocze Polski i Izraela spotkały się w Jerozolimietvn24
wideo 2/23

Strona izraelska wyraziła swe zastrzeżenia wobec polskiej ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej - poinformował resort dyplomacji Izraela w komunikacie po czwartkowym spotkaniu w Jerozolimie zespołów Izraela i Polski do spraw dialogu prawno-historycznego.

"Wyraziliśmy zastrzeżenia (...) kładąc nacisk na paragraf w tekście (ustawy), który utrudnia poszukiwanie prawdy, oraz na otwartą debatę historyczną" - poinformowało izraelskie ministerstwo. Dialog ze stroną polską nazwało "pogłębionym i otwartym".

AFP podaje, że dyrektor generalny izraelskiego MSZ Juwal Rotem, który uczestniczył w spotkaniu, poinformował polską delegację o swym "zaniepokojeniu przejawami antysemityzmu (w Polsce)" i podkreślił, że "polski rząd (...) nie może okazywać jakiejkolwiek tolerancji" dla tego zjawiska.

Według komunikatu izraelskiego ministerstwa strony wydadzą wspólny komunikat dotyczący dialogu i ewentualnych ustaleń.

Ambasador Izraela w Polsce Anna Azari, która w czwartek była w Jerozolimie, w rozmowie z reporterem TVN24 Jackiem Tacikiem powiedziała, że "Izrael nie może mówić Polsce, co zrobić z nowelizacją ustawy" o IPN. - Polska strona wysłuchała wszystkich naszych problemów i myślę, że zrozumieliśmy punkt widzenia polskiej strony też - oświadczyła. Dodała, że teraz trzeba czekać na decyzję Trybunału Konstytucyjnego.

"Oni się obawiali konsekwencji" ustawy

Członek polskiego zespołu Bronisław Wildstein powiedział dziennikarzom, że "perspektywa Izraela i Polski jest odrębna". - Pytali nas na przykład, dlaczego akurat teraz ta ustawa. Mówiliśmy, że - oni sobie z tego nie zdają sprawy, ale jednak - obserwujemy, że wraz z czasem oskarżenia Polski o uczestnictwo w Holokauście narastają, natomiast narodowość nazistów się gdzieś rozpływa - powiedział.

- Oni się obawiali konsekwencji, jakie ich zdaniem nowelizacja ustawy o IPN może przynieść, że ludzie będą się bać prowadzić badania naukowe, co jest oczywiście obawą zdecydowanie na wyrost - powiedział Wildstein. Jak mówił, dyskusja dotyczyła także precyzyjnych aspektów prawnych. - Ich wiedza na temat tej ustawy nie była taka dokładna. Oni ją przeczytali, ale chyba nie przeanalizowali, natomiast mieli różnych podpowiadaczy, którzy podpowiadali jak najgorsze interpretacje - powiedział.

Pytany, czy jego zdaniem strona izraelska została poprzez czwartkowe spotkanie uspokojona co do konsekwencji wejścia w życie noweli ustawy o IPN, odparł, że jest za wcześnie, by o tym mówić.

- Natomiast rozpoczęliśmy dialog, a to zawsze służy uspokojeniu. Porozumiewamy się. Wszyscy czekamy bardzo na decyzję Trybunału Konstytucyjnego, ale to jest niezależny trybunał, to musi potrwać - zaznaczył. Według niego ze względu na tryb pracy Trybunału wcześniej niż za półtora czy dwa miesiące nie można liczyć na orzeczenie w tej kwestii.

Będą kolejne spotkania?

Wildstein zaznaczył, że czwartkowe spotkanie na pewno nie będzie ostatnim. - Ale w tej chwili to już jest pierwszy krok, dość istotny krok - dodał. Poinformował również, że pojawił się postulat, aby na podstawie prac zespołów "narodziły się pewne ramowe instytucje, które umożliwiłyby między innymi kontakty historyków ze sobą". Jak mówił, to jest postulat polskiej strony, ale strona izraelska "go doskonale rozumie".

- Obecnie mieszkańcy Izraela nie za dobrze wiedzą, co naprawdę działo się w Polsce w czasie drugiej wojny światowej - zaznaczył Wildstein. - Rozmawialiśmy o tym, że powinna powstać jakaś ramowa instytucja, która działałaby na rzecz zbliżenia naszych perspektyw - dodał.

Jak mówił, chodzi zarówno o wspólne prace historyków, jak i o projekty edukacyjne skierowane do młodych ludzi z Polski i z Izraela, które pozwoliłyby pokonywać stereotypy i czasami krzywdzące wyobrażenia.

Dopytywany zaznaczył, że w trakcie spotkania została poruszona także kwestia antysemityzmu, ale też antypolonizmu. - Tutaj obie strony się zgodziły, że konflikt (wokół nowelizacji ustawy o IPN - red.) wyzwolił niestety bardzo negatywne zjawiska - w Polsce, nie oszukujmy się, antysemityzmu, a tutaj antypolonizmu - powiedział członek polskiego zespołu.

Konflikt po nowelizacji ustawy o IPN

Polska delegacja wylatuje do kraju w piątek przed południem.

Zespoły do spraw dialogu prawno-historycznego Polski i Izraela powstały zgodnie z ustaleniami, jakie zapadły w rozmowie szefa polskiego rządu z premierem Izraela w związku z sytuacją powstałą wokół nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.

Nowelizacja zakłada między innymi, że każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne, będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.

Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni". Nowela wywołała krytykę między innymi ze strony Izraela i USA.

Autor: pk\mtom / Źródło: PAP, TVN24

Tagi:
Raporty: