May: parlament powinien doprowadzić do brexitu


Premier Wielkiej Brytanii Theresa May naciskała na brytyjskich deputowanych, tuż przed rozpoczęciem szczytu Unii Europejskiej w sprawie brexitu, by w końcu zgodzili się na wypracowane przez nią i unijną "27" porozumienie dotyczące wyjścia Zjednoczonego Królestwa ze Wspólnoty.

- Co jest ważne, to żeby parlament wykonał wolę wynikającą z referendum w sprawie brexitu. Szczerze wierzę, że możemy to zrobić z tym porozumieniem. Wciąż pracuję nad tym, by parlament zgodził się na nie, tak byśmy mogli wyjść w uporządkowany sposób - powiedziała dziennikarzom w Brukseli brytyjska premier.

May: musimy się wywiązać z brexitu

Jak przekonywała May, teraz najważniejsze jest wykonanie decyzji wynikającej z głosowania Brytyjczyków w 2016 roku i uznania, że chcieli oni wyjścia Zjednoczonego Królestwa z UE.

- Musimy się z tego wywiązać, jesteśmy prawie trzy lata od głosowania. Teraz jest czas dla parlamentu, żeby zdecydować. Krótkie przedłużenie (brexitu - red.) daje możliwość opuszczenia Unii i wykonania woli wynikającej z referendum. Mam szczerą nadzieje, że odbędzie się to z umową - zaznaczyła szefowa brytyjskiego rządu.

Jak dodała, chce przedyskutować z pozostałymi liderami UE wniosek o krótkie przedłużenie okresu wyjścia do końca czerwca. Powtórzyła, że osobiście żałuje, iż to się musi stać, ale takie krótkie przedłużenie dałoby parlamentowi czas na podjęcie ostatecznej decyzji w sprawie wykonania woli wynikającej z referendum.

Premier Wielkiej Brytanii mówiła również, że jest w Brukseli, żeby z pozostałymi liderami rozmawiać na temat globalnych wyzwań. - Tak jak zawsze mówiłam, choć opuszczamy Wspólnotę, mamy wspólne interesy, zwłaszcza jeśli chodzi o bezpieczeństwo i zapewnienie dobrobytu. Zjednoczone Królestwo będzie dalej włączone w dyskusje, szczyt będzie rozmawiał o takich kwestiach jak Chiny, Ukraina, dezinformacja. Będziemy dalej pracować z Unią w sprawach, w których mamy wspólne interesy po tym, jak wyjdziemy - zapewniła May.

Corbyn w Brukseli: zrobiliśmy to, co powinien robić rząd

W Brukseli na szczycie UE pojawił się także lider opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn. - Jesteśmy zdeterminowani, by znaleźć porozumienie, dzięki któremu zapobiegniemy wyjściu bez umowy oraz pozostaniemy w konstruktywnych relacjach w Unią podczas dalszego negocjowania - mówił Corbyn po spotkaniu z głównym negocjatorem brexitu ze strony europejskiej Michelem Barnierem.

Szef laburzystów dodał, że "poranne spotkania (z przedstawicielami UE- red.) były pozytywne i zrobiliśmy to, co powinien był zrobić rząd, czyli szukać konstruktywnej alternatywy zamiast powracać do parlamentu z odrzuconą wcześniej umową".

Głosowanie nad brexitem niepewne

Szef brytyjskiego MSZ Jeremy Hunt ostrzegł natomiast, że w razie ponownego odrzucenia projektu umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z UE Wspólnota może nałożyć na kraj uciążliwe dla niego warunki, np. organizację drugiego referendum w sprawie brexitu.

W wywiadzie dla z BBC Radio 4 szef dyplomacji zaznaczył, że w takiej sytuacji UE prawdopodobnie zwołałaby w przyszłym tygodniu nadzwyczajne posiedzenie Rady Europejskiej i przedstawiła swoje rozległe oczekiwania dotyczące dłuższego przesunięcia procesu wyjścia z UE, w tym np. organizację drugiego referendum w sprawie brexitu. Jak podkreślił, jest mało prawdopodobne, aby taki scenariusz uzyskał poparcie brytyjskiego rządu.

Hunt przyznał, że ministrowie wciąż nie są pewni, czy spiker Izby Gmin John Bercow dopuści do trzeciego głosowania nad proponowanym tekstem porozumienia ze Wspólnotą mimo dwukrotnego odrzucenia go przez posłów w styczniu i marcu.

- Rozwiążemy [ten impas - red.] czy doprowadzimy do brexitowego paraliżu? - pytał minister, ostrzegając, że jeśli projekt umowy nie zostanie poparty, to domyślnym scenariuszem jest opuszczenie UE bez porozumienia.

"Jesteście zmęczeni tymi wewnętrznymi walkami"

Hunt bronił też środowego wystąpienia premier Theresy May na Downing Street, w którym szefowa rządu ostro skrytykowała parlamentarzystów za niezdolność do podjęcia decyzji i wezwała ich do wzięcia odpowiedzialności za brexit.

- Jesteście zmęczeni tymi wewnętrznymi walkami, politycznymi gierkami, używaniem tajemniczych procedur i tym, że posłowie nie mówią o niczym innym, tylko o brexicie, kiedy wy macie realne obawy dotyczące szkół dla swoich dzieci, publicznej służby zdrowia czy (wzrostu liczby - red.) przestępstw z użyciem noża. Chcecie, żeby ten etap się wreszcie skończył - ja się z wami zgadzam i jestem po waszej stronie - mówiła May.

Słowa May spotkały się z krytyką posłów po obu stronach podziału w sprawie brexitu - zarówno proeuropejskich posłów Partii Konserwatywnej i potencjalnych sojuszników premier w opozycyjnej Partii Pracy, jak i na eurosceptycznym skrzydle torysów i północnoirlandzkiej Demokratycznej Partii Unionistycznej (DUP).

Szef MSZ tłumaczył, że wystąpienie szefowej rządu było wyrazem "ogromnej frustracji" z powodu impasu w tej sprawie. Dodał, że May poddawana jest największej presji spośród premierów w czasie pokoju.

Hunt wezwał także deputowanych do zaakceptowania, że w sprawie brexitu konieczne są kompromisy, ostrzegając, że w przeciwnym razie w brytyjskiej polityce może zapanować "ekstremalna nieprzewidywalność".

May prosi o czas

W środę May zwróciła się do przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska z formalnym wnioskiem o wydłużenie procesu wyjścia Zjednoczonego Królestwa z UE do 30 czerwca. Tłumaczyła, że krótkoterminowe opóźnienie jest niezbędne w związku z planami doprowadzenia do trzeciego głosowania w parlamencie nad projektem umowy regulującej brexit.

Jakiekolwiek przedłużenie procesu opuszczenia UE wymaga jednomyślnej zgody 27 pozostałych państw członkowskich. Wniosek Londynu ma być omawiany podczas zaplanowanego na czwartek i piątek posiedzenia Rady Europejskiej w Brukseli.

W razie braku jakichkolwiek ustaleń - przyjęcia porozumienia z UE lub przedłużenia procesu wyjścia z Unii - niezależnie od przyjętej w ubiegłym tygodniu opinii politycznej Izby Gmin przeciwko wyjściu z UE bez umowy Wielka Brytania automatycznie opuści Wspólnotę o północy z 29 na 30 marca.

Autor: ft\mtom\kwoj / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: