Zdjęcia dawnej stolicy Kazachstanu spowitej burym kokonem obiegły świat w mgnieniu oka. Ten jeden obraz lepiej niż słowa pokazuje, czym jest smog. Podobne można zobaczyć w Polsce – bo nasz kraj wiedzie prym w Europie, jeżeli chodzi o zanieczyszczenie powietrza. Co roku z tego powodu umiera u nas prawie 43 tys. osób, czyli mniej więcej tyle, ile zamieszkuje Grodzisk Mazowiecki.
Ałmaty to jedno z 10 najbardziej zanieczyszczonych miejsc na świecie. Była stolica Kazachstanu jest sercem gospodarczym i przemysłowym kraju. Łączy się tu wszystko, co sprzyja powstawaniu smogu: usytuowanie geograficzne, uprzemysłowiony teren i gęsto zamieszkane miasto.
Największy problem z ciężkim powietrzem mają uprzemysłowione i rozwijające się miasta Wschodu, głównie w Indiach i Chinach. Borykają się z nim także rozwinięte miasta Europy takie jak Londyn i Paryż. Jednak to, co dzieje się w Polsce, można nazwać, bez wyolbrzymiania, katastrofą.
Ciężki problem
Polacy oddychają najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w Europie. Zdarzają się i takie dni, kiedy stężenie ciężkiego powietrza pcha nas na miejsce lidera światowego.
O smogu występującym zimą w Krakowie krążą już legendy. Opowieści obrazują zdjęcia mieszkańców, którymi niejednokrotnie chwalili się oni w internecie, oznaczając: #smog #nofilter.
Według szacunków Komisji Europejskiej z powodu zanieczyszczenia powietrza co roku przedwcześnie umiera prawie 43 tys. osób. Największy problem ze smogiem mają duże aglomeracje, w tym Kraków, Warszawa i Górny Śląsk.
– Polska, obok Bułgarii, ma najbardziej zanieczyszczone powietrze w całej Unii Europejskiej – mówi Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego. – Według Europejskiej Agencji Środowiska wśród 10 stacji pomiaru zanieczyszczeń powietrza, które odnotowały jego najwyższy poziom, aż 7 znajduje się w Polsce. Lista to 10 najbardziej zanieczyszczonych miejscowości w Unii Europejskiej – dodaje.
Z najnowszych danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że 33 z 50 najbardziej zanieczyszczonych miast UE leży w naszym kraju. WHO przy opracowaniu zestawienia brała pod uwagę poziom pyłu zawieszonego PM2.5, który jej zdaniem jest najbardziej szkodliwym dla ludzkiego zdrowia zanieczyszczeniem atmosferycznym.
7 z 10 najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie znajduje się w Polsce:
1. Żywiec
2. Pszczyna
3. Dimitrovgad, Bułgaria
4. Rybnik
5. Wodzisław Śląski
6. Opoczno
7. Sucha Beskidzka
8. Godów
9. Dolny Voden, Bułgaria
10. Montana, Bułgaria
Co nas truje?
Smog to unosząca się nad miastem brudna chmura, która składa się z różnego rodzaju zanieczyszczeń: pyłów, gazów przemysłowych, spalin samochodowych. Na świecie wyróżnia się dwa rodzaje tego zanieczyszczenia: fotochemiczny i kwaśny. W Polsce zmagamy się z tym drugim.
– Poważnym problemem w Polsce są duże stężenia wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, w tym silnie rakotwórczego benzo[a]pirenu, występującego także w dymie papierosowym – wyjaśnia w rozmowie z tvn24bis.pl Piotr Siergiej z organizacji Polski Alarm Smogowy. Często przekraczają one nawet kilkunastokrotnie poziom dopuszczalny.
Mieszkający na terenach, na których występuje smog, są narażeni na całą gamę bardzo toksycznych związków powstających w wyniku spalania tworzyw sztucznych i niskiej jakości węgla, którym pali się w domowych piecach.
Ogromnym problemem jest jakość pieców znajdujących się w naszych przydomowych kotłowniach. Część z nich niczym nie różni się od tych produkowanych w XIX wieku, kiedy ta technologia była wprowadzana. Kolejnym poważnym problemem jest to, co do nich trafia.
W wielu miejscach w Polsce spalane jest wszystko, w tym najbardziej szkodliwe materiały:
- plastikowe opakowania (butelki, reklamówki, opakowania),
- przedmioty wykonane z gumy (opony, zabawki, opakowania),
- pieluchy,
- lakierowane drewno (m.in. meble),
- opakowania po farbach lakierach, środkach do przechowywania chemii.
Samorządy aktywnie walczą z problemem spalania śmieci w przydomowych kotłowniach. Inwestują w to spore środki. Ekspertyzy, w trakcie których bada się skład popiołów – i na podstawie których można stwierdzić, czym gospodarz palił w piecu – wykonuje się m.in. na Politechnice Krakowskiej. Jeżeli ktoś zostanie przyłapany na paleniu w piecu produktami nieprzeznaczonymi do tego, to grozi mu mandat w wysokości do 500 złotych lub, jeżeli sprawa trafi do sądu, grzywna do 5 tys. złotych.
Duże znaczenie ma też to, co dzieje się na drogach, zwłaszcza zakorkowane arterie miejskie wypełnione przestarzałymi samochodami.
Dlaczego zabija?
Ciężkim powietrzem można by się nie przejmować, gdyby nie fakt, że ma to realny wpływ na nasze życie i zdrowie. Szacuje się, że ilość wdychanego benzo(a)pirenu w miastach o największym zanieczyszczeniu porównać można do wypalania ok. 2 tys. papierosów rocznie. W prostym rachunku to co najmniej pięć papierosów dziennie wypalanych także przez dzieci.
– Zła jakość powietrza przekłada się bezpośrednio na gorszą kondycję zdrowotną społeczeństwa, generując koszty zewnętrzne w postaci wydatków na leczenie chorób czy koszty zmniejszonej produktywności, tj. absencje w pracy – mówi rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego. – Polacy oddychają najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w całej Unii Europejskiej. Europejska Agencja Środowiska szacuje, że każdego roku zanieczyszczone powietrze przyczynia się w Polsce do śmierci 43 tys. ludzi – wyjaśnia Piotr Siergiej.
Drobne pyłki znajdujące się w smogu wnikają do naszego układu oddechowego, gdy wykonujemy wdech, a następnie przenikają do układu krwionośnego. Wywołują poważne schorzenia – od alergii przez choroby serca i udar po raka i ciężkie zakażenia układu oddechowego.
Szczególnie narażone są dzieci i młodzież poniżej 25. roku życia, osoby starsze i w podeszłym wieku, osoby z zaburzeniami funkcjonowania układu oddechowego, cierpiące na astmę, choroby alergiczne skóry i oczu, osoby z zaburzeniami funkcjonowania układu krwionośnego, osoby zawodowo narażone na działanie pyłów i innych zanieczyszczeń oraz osoby palące papierosy i bierni palacze.
W czym problem?
Problemem jest jednak nie tylko spalanie śmieci w piecach, ale też niskiej jakości węgiel. A w Polsce wiara w siłę węgla nie słabnie. Ten surowiec, co zrozumiałe ze względu na naszą historię i aktywną infrastrukturę, jest podstawą energetyki. Wciąż jest też najpopularniejszym sposobem ogrzewania domów. Często to, co sprzedawane jest w Polsce odbiorcom indywidualnym, nie mogłoby trafić do kotłowni na Zachodzie ze względu na niską jakość.
– Problemem w Polsce jest około 3 mln pozaklasowych kotłów węglowych, które zatruwają powietrze. Każdego roku kupowane jest kolejne 150 tys. nowych "kopciuchów", czyli przestarzałych kotłów na paliwa stałe – tłumaczy Piotr Siergiej. Część pieców, wciąż dostępnych w sprzedaży, technologicznie niewiele odbiega od tego, co było dostępne i instalowane w budynkach w XIX wieku.
Twarde normy
Od wielu lat w Polsce mówi się o wprowadzeniu norm dla producentów węgla oraz kotłów. Dziś ten obszar nie jest w żaden sposób regulowany.
Jak dowiedział się portal tvn24bis.pl, Ministerstwo Środowiska podjęło pierwsze kroki, by to zmienić. – Minister Środowiska wystąpił do ministra właściwego do spraw energii z prośbą o pilne podjęcie prac legislacyjnych zmierzających do zróżnicowania wymagań jakościowych dla paliw stałych ze względu na rodzaj i wielkość instalacji spalania paliw – mówi rzecznik resortu Jacek Krzemiński. Rozwiązanie to miałoby się wpisywać w obowiązujący od ubiegłego roku Krajowy Program Ochrony Powietrza.
Jeżeli szybko uda się uregulować odpowiednią ustawą ten obszar, to wkrótce powinien powstać system certyfikacji paliw i urządzeń grzewczych. Oznaczałoby to rewolucję w Polsce.
W domach musiałyby się pojawić dobrej jakości, tzw. ekologiczne piece, a w kotłowniach musiałby zagościć węgiel niezawierający zanieczyszczeń.
Ciężar samorządów
Jednak zanim to się stanie, samorządy muszą wciąż same i we własnym zakresie walczyć ze smogiem – bo obowiązek ten spoczywa na ich barkach. Od ubiegłego roku dysponują nową bronią w postaci tzw. ustawy antysmogowej. – Dzięki nowym przepisom samorządy m.in. mogą, za pomocą uchwały sejmiku wojewódzkiego, określić rodzaj i jakość paliw dopuszczonych do stosowania w domowych piecach. Samorządy wojewódzkie wspólnie z samorządami lokalnymi mogą decydować o tym, w jaki sposób dbać o czyste powietrze – przypomina przedstawiciel Ministerstwa Środowiska.
Obecnie w kraju realizowanych jest 57 programów ochrony powietrza i 36 planów działań krótkoterminowych, czyli podejmowanych w przypadku przekraczania poziomów dopuszczalnych niektórych substancji w powietrzu.
By być uczciwym, należy oddać państwu, że od wielu lat wykłada setki milionów złotych – m.in. przez dotacje z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – na modernizację budynków wielorodzinnych, dotacje na programy wymiany pieców i współfinansuje akcje inwestowania w elementy odnawialnych źródeł energii. Jednak w skali kraju to wciąż zbyt mało.
– Stajemy się coraz zamożniejsi, PKB rośnie bardzo dynamicznie, natomiast zanieczyszczenie powietrza spada bardzo powoli. Bez wątpienia ma to związek z obecnie prowadzoną polityką. Wzrost zamożności nie przekłada się na wzrost czystości powietrza, którym oddychamy – zauważa Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego.
Słownik smogowy, czyli co musisz wiedzieć:
Rodzaje smogu:
– smog londyński – w jego skład wchodzą: tlenek siarki(IV), tlenki azotu, tlenki węgla, sadza oraz trudno opadające pyły. Występuje głównie w miesiącach od listopada do stycznia podczas inwersji temperatur w umiarkowanej strefie klimatycznej. Ten rodzaj smogu występuje w Polsce;
– smog typu Los Angeles (smog fotochemiczny, ozon troposferyczny) – powstaje przede wszystkim w miesiącach letnich w strefach subtropikalnych. Skład: tlenki węgla, tlenki azotu, węglowodory. Związki te ulegają późniejszym reakcjom fotochemicznym, w wyniku których powstają: PAN (azotan nadtlenoacetylu), aldehydy oraz ozon.
Składniki smogu:
– PM10 – oznacza cząstki o średnicy mniejszej niż 10 mikrometrów (ok. jednej piątej grubości ludzkiego włosa), które mogą docierać do górnych dróg oddechowych i płuc. Składa się z mieszaniny cząstek zawieszonych w powietrzu będących zlepkiem różnych substancji, głównie toksycznych;
– PM2,5 –oznacza bardzo drobne cząstki, o średnicy mniejszej niż 2,5 mikrometra, które mogą docierać do górnych dróg oddechowych, płuc oraz przenikać do krwi. Mieszanina zawiera również zlepek substancji toksycznych;
– benzo(a)piren – rakotwórczy i mutagenny związek chemiczny. Toksyczny staje się, gdy mamy z nim do czynienia przez dłuższy czas, ponieważ ma zdolność kumulacji w organizmie.