logotyp tvn24

MAGAZYN TVN24

Lista tematów

  • 1
    Tatiana Serwetnyk "Przeżyć!". Obóz śmierci zamiast szkoły przetrwania
  • 2
    Maciej Kucharczyk Wojna z Rosją już trwa
  • 3
    Justyna Kobus Buntownik z wyboru. Marlon zwany pożądaniem
  • 4
    Jacek Stawiski To musiało się tak skończyć. Tylko co teraz?
  • 5
    Filip Czekała Miasto spłynęło krwią. Władza ludowa litości nie miała
  • 6
    Maciej Michałek Drobne druczki i wielkie słowa. Co Polsce po wizycie najważniejszego Chińczyka
  • 7
    Maciej Kucharczyk Z kosami na karabiny. Zapomniana bitwa Polaków na Syberii
  • 8
    Martyna Nowosielska-Krassowska Bliźniaczka Anji Rubik, rosyjska reklama, debiut na Erasmusie. Oto nowe gwiazdy
logotyp tvn24

Magazyn TVN24

Tatiana Serwetnyk

"Przeżyć!". Obóz śmierci zamiast szkoły przetrwania

Zobacz

Maciej Kucharczyk

ZobaczWojna z Rosją już trwa

Czytaj artykuł

Tytuł: Jedno z amerykańskich centrów operacji cybernetycznych w bazie Lackland w Teksasie Źródło: USAF

Justyna Kobus

ZobaczBuntownik z wyboru. Marlon zwany pożądaniem

Czytaj artykuł

Jacek Stawiski

ZobaczTo musiało się tak skończyć. Tylko co teraz?

Czytaj artykuł

Filip Czekała

ZobaczMiasto spłynęło krwią. Władza ludowa litości nie miała

Czytaj artykuł

Tytuł: MAGAZYN//Manifestanci wyszli na ulice z hasłami "Żądamy chleba" czy "Żądamy obniżek cen" Źródło: Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956

Podziel się

Krew na ulicach, poprzewracane tramwaje i ślady po kulach. Pod koniec czerwca 1956 r. Poznań wyglądał jak po wojnie. Pierwszy w PRL zryw robotników przeciwko władzy ludowej ta władza krwawo stłumiła. Zginęło co najmniej 58 osób, kilkaset zostało rannych, a około 700 aresztowano.

O godz. 6.30 w Zakładach im. Józefa Stalina Poznań zawyły syreny. Robotnicy wyszli na ulice i w milczeniu ruszyli w kierunku centrum miasta, domagając się poprawy warunków bytowych.

– Nastrój był radosny i podniosły – wspomina Aleksandra Banasiak, uczestniczka tamtych wydarzeń.

Nikt wtedy jeszcze nie wiedział, jak bezlitosna okaże się władza ludowa i jak krwawy to będzie dzień. 28 czerwca 1956 r. zapisał się w historii jako Czarny Czwartek.


ce14da4d-87fd-44f0-b2e5-53d923c5aec6.png

Rozmowy skończyły się fiaskiem, zaczęli strajk

W 1950 r. komunistyczne władze założyły, że w ciągu sześciu lat przemysł wzrośnie o 85-90 proc., a rolnictwo o 35-40 proc. "Podkręcano" normy do wyrobienia, warunki życia się pogarszały, a ludziom zaczynało brakować nawet jedzenia. To doprowadziło do buntu.

– Zarabialiśmy grosze, a pracowaliśmy po 12 czy 20 godzin, by wykonać ten plan sześcioletni – wspominał Franciszek Brzóska, ówczesny pracownik Zakładów im. Józefa Stalina Poznań i uczestnik poznańskiego Czerwca 1956 r.

Dnia 27 czerwca wycieczka gości zagranicznych przebywających na Targach Poznańskich zwiedzała wielkie zakłady przemysłowe ZISPO. Przewodnicy i tłumacze opowiadali cudzoziemcom o doskonałych warunkach pracy robotników, o ich dobrych zarobkach i sprawnym funkcjonowaniu fabryki. W dwadzieścia cztery godziny później w Poznaniu wybuchł strajk generalny. Strajk ten rozpoczął się właśnie w zakładach ZISPO

"Wolna Europa" - biuletyn informacyjny z września 1956 r.

Plakat z białym gołębiem reklamujący XXV Międzynarodowe Targi Poznańskie / Źródło: Archiwum MTP
Załoga Zakładów im. Józefa Stalina Poznań (dziś H. Cegielski Poznań) od dłuższego czasu zabiegała o zmiany. Zgłoszono blisko 5 tys. wniosków dotyczących poprawy organizacji pracy i zarządzania. O problemach informowano kierownictwo, delegaci robotników podejmowali też rozmowy z władzami centralnymi. Ostatnie – we wtorek 26 czerwca 1956 r. – skończyły się fiaskiem. W efekcie zdecydowano o podjęciu strajku w czwartek i wyjściu na ulice. Decyzji sprzyjał fakt, że trwały akurat XXV Międzynarodowe Targi Poznańskie. To oznaczało, że o protestach poznańskich robotników dowiedzą się goście zagraniczni.
Gmach administracji MTP udekorowany na jubileuszową 25. edycję / Źródło: Archiwum MTP

Z zakładów Stalina na plac Stalina

Około godz. 6.30 robotnicy ZISPO wyszli z zakładu i ulicą Dzierżyńskiego ruszyli w kierunku centrum. Wkrótce do protestujących przyłączyli się pracownicy z innych miejsc, m.in.: Zakładów Naprawy Taboru Kolejowego, Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, Zakładów Przemysłu Odzieżowego Modena, Wiepofamy, Zakładów Graficznych im. Marcina Kasprzaka.

Zakłady im. Józefa Stalina w Poznaniu - to stąd ruszyli manifestujący / Źródło: czerwiec56.ipn.gov.pl

Dyrektor w jasnym ubraniu w zajezdni na Gajowej wstrzymał wychodzących tramwajarzy. Ci wsadzili go do kanału i wylali na niego beczkę zużytej oliwy. Poszliśmy razem do ul. Kraszewskiego, gdzie w okolicach Zakładów Odzieżowych Komuny Paryskiej robotnice krzyczały, że je pozamykano i nie mogą wyjść. Rozwścieczyło to jeszcze tłum, który skandował: "My chcemy chleba", "My chcemy wolności", "My chcemy religii". Wyważono bramę zakładów i wtedy pootwierano też wszystkie hale i robotnice poszły z nami. Złapano sekretarza partii tych zakładów i jeden z młodzieńców włożył mu kosz z papierami na głowę – pisał Stanisław Matyja, przywódca robotniczych wystąpień Poznańskiego Czerwca 1956 r.

Około godz. 9 tłum manifestujących zebrał się na placu Stalina (dziś pl. Mickiewicza). Przed Zamkiem, wówczas siedzibą władz miejskich, demonstranci żądali wyjścia przedstawicieli władzy i przyjazdu premiera Józefa Cyrankiewicza lub pierwszego sekretarza KC PZPR Edwarda Ochaba.

Demonstranci pod Zamkiem / Źródło: czerwiec56.ipn.gov.pl

Tłumy wypełniły ul. Czerwonej Armii / Źródło: czerwiec56.ipn.gov.pl

Bizancjum w KW PZPR

Na pl. Stalina dotarła też Aleksandra Banasiak, wtedy 21-letnia pielęgniarka ze szpitala im. Raszei. Tego dnia nie miała jednak dyżuru. – Miał przyjechać ojciec z moim bratem. Brat zdawał egzamin do szkoły geodezyjnej. Wyszliśmy po nich na dworzec. Było około 8:30. Zauważyliśmy, że coś się dzieje, że wszyscy ludzie idą na plac Stalina. Zamiast na dworzec poszliśmy za tłumem – wspomina.

Aleksandra Banasiak: Byłam przypadkowym uczestnikiem Czerwca '56
Aleksandra Banasiak: Byłam przypadkowym uczestnikiem Czerwca '56 / Wideo: TVN 24 Poznań, fot. IPN
Około godz. 10 grupka zniecierpliwionych wdarła się do poznańskiego "białego domu", czyli siedziby KW PZPR. Grupa ludzi wpadła do Komitetu Wojewódzkiego – nie wiadomo kto to był – po chwili otworzyły się okna i wołano: "Patrzcie, jak oni tu żyją!". Pokazywano zastawy i potrawy, szynki, wódkę i inne przysmaki. Ludzi to podnieciło, bo walczyli o chleb, o sprawiedliwe normy, o ludzkie traktowanie, a tu władza niby ludowa używa sobie wszystkiego – opisywał Matyja.

Demonstranci w KW PZPR / Źródło: czerwiec56.ipn.gov.pl

Jak mówi Aleksandra Banasiak, na placu czuć było radość i euforię. – Największe oklaski były, gdy manifestujący deptali czerwone sztandary – opowiada.

Inna grupa weszła do budynku Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej (dziś Collegium Iuridicum przy ul. Święty Marcin) i nakłaniała milicjantów do wzięcia udziału w manifestacji.

W tłumie zebranym na placu Stalina ktoś rozpuścił plotkę o aresztowaniu delegacji Cegielskiego. Manifestanci postanowili ich uwolnić. "Idziemy na Młyńską!" – krzyczano, wskazując adres aresztu.

Ja do nich mówię: "nie wierzcie, ja tam byłem, my wszyscy z tej delegacji wróciliśmy". Stasiu Matyja pomagał mi to mówić. Gdyby była radiofonizacja, to moglibyśmy przekrzyczeć – wspominał Kazimierz Kaniewski.

Uwolnili więźniów, zniszczyli zagłuszacze Wolnej Europy

Zebrany na ul. Czerwonej Armii (dziś Święty Marcin) tłum podzielił się na dwie grupy. Pierwsza ruszyła pod więzienie, z którego uwolniono w sumie 257 więźniów. Druga grupa ruszyła na ul. Kochanowskiego, gdzie z budynku Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego padły pierwsze strzały w kierunku protestujących.

Uwolnienie więźniów przez manifestantów / Źródło: czerwiec56.ipn.gov.pl

Za godzinę, może trochę później, zobaczyłem na ul. Św. Marcina więźniów w pasiastych ubraniach. Więzienie było rozbite. Mogło to być o wpół do dwunastej. Tam prawdopodobnie zaszła pomyłka, naszych delegatów tam nie było. I znowu ktoś rzucił hasło – "są na Kochanowskiego". I poszli na Kochanowskiego, a co było na Kochanowskiego, to wszyscy doskonale wiemy. Byli zabici i ranni – pisał Kazimierz Kaniewski.

Po drodze do Urzędu Bezpieczeństwa przy ul. Kochanowskiego grupa manifestujących wdarła się do siedziby ZUS przy narożniku ulic Mickiewicza i Dąbrowskiego.

Siedziba ZUS przy ul. Dąbrowskiego z wybitymi szybami w oknach / Źródło: czerwiec56.ipn.gov.pl

– Wiedzieliśmy, że w tym budynku znajdują się urządzenia zagłuszające. Z ciekawości weszliśmy. Byłem w tych pomieszczeniach, gdzie były urządzenia zagłuszające na ostatnim piętrze – wspominał Jerzy Ziółkowski, wtedy 17-letni pracownik Zakładów Produkcji Pomocniczej Łączności w Poznaniu.

Jak opisuje, ludzie zachowywali się jak w transie. Niszczyli tam wszystko. Z budynku uciekł, gdy usłyszał hałasy dochodzące z zewnątrz. Był przekonany, że to milicja albo wojsko. Gdy zbiegł na dół, okazało się, że na dole zebrał się olbrzymi tłum demonstrantów.

Sprzęt zagłuszający zrzucony z dachu siedziby ZUS / Źródło: czerwiec56.ipn.gov.pl

Z benzyną na ubeków i czołgi

Z ul. Dąbrowskiego tłum ruszył na ul. Kochanowskiego, przed siedzibę Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.

– Wyrywaliśmy kostkę brukową i rzucaliśmy do okien. Dopiero po strzałach dotarły do nas butelki z benzyną. Benzynę wylewano z samochodów, które stały na ulicy – opowiadał Brzóska.

Przerażeni sytuacją ubecy otworzyli ogień. Najpierw padły strzały ostrzegawcze, potem w kierunku ludzi.

Ulica Dąbrowskiego - to m.in. tu rozegrały się najbardziej dramatyczne sceny / Źródło: czerwiec56.ipn.gov.pl

Strzelano z UB oraz z dachu wysokiego budynku przy ul. Słowackiego. Wyjęto z dachu dachówkę. Przez ten otwór strzelano. (…) Dość długo stałem na narożniku ul. Jarosława Dąbrowskiego i obserwowałem, jak grupa młodych ludzi ostrzeliwała zza tramwaju Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. Natomiast kto z postronnych przechodził krzyżówkę Dąbrowskiego i Kochanowskiego, narażał się na postrzał. Wołaliśmy, aby uważać i nie przechodzić, lecz wielu mimo strzeżenia przechodziło i padało rannych lub martwych – opisywał Feliks Sztul.

Wkrótce na ulicę Dąbrowskiego od strony Rynku Jeżyckiego wjechały pierwsze czołgi. Wszyscy przygotowali się. Gdy pierwszy czołg znalazł się na wysokości tego budynku, około 20 m od narożnika, po uprzednim instruktażu, jak obchodzić się z butelkami napełnionymi benzyną, zaczęliśmy podpalać. Nachylało się butelki, aby szmata nasiąkła benzyną, i rzucało się nimi w szczególnie czułe miejsce czołgu, to jest w silniki. Pierwszy czołg dostał parę butelek, z których kilka trafiło w silnik. Zaczął się palić i momentalnie zwrócił się w kierunku Rynku Jeżyckiego. Każdy z następnych czołgów, który zbliżał się do naszego stanowiska, został zasypany lawiną butelek z benzyną. (…) Czołgi wycofały się całkowicie z tego odcinka – wspominał Sztul.

Na manifestujących wysłano czołgi / Źródło: Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956

Ludzie uciekający przed czołgami / Źródło: Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956
Kilka czołgów przejęli protestujący. Jeden z nich dojechał pod budynek UB. Tłum czekał, aż zacznie strzelać w kierunku urzędu. Czołgi nie były jednak uzbrojone. Strzelano jedynie z karabinów.

Żołnierze nie znali prawdy – wysyłano ich, by bronić niepodległości Polski, stłumić "rozruchy proniemieckie" czy ratować miasto po nalocie imperialistycznych amerykańskich spadochroniarzy. Część z nich, gdy zorientowała się w sytuacji, stanęła po stronie manifestantów.

  • Demonstranci na ulicach Poznania
    Demonstranci na ulicach Poznania / Fot. Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956
  • Robotnicy Zakładów im. Stalina podjęli pod hasłem "Chleba i wolności" strajk generalny
    Robotnicy Zakładów im. Stalina podjęli pod hasłem "Chleba i wolności" strajk generalny / Fot. Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956
  • Protesty pod Zamkiem
    Protesty pod Zamkiem / Fot. Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956
  • Na ulice wyszło tysiące ludzi
    Na ulice wyszło tysiące ludzi / Fot. Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956
  • Protestowały nawet dzieci
    Protestowały nawet dzieci / Fot. Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956
  • Ruch tramwajowy został wstrzymany
    Ruch tramwajowy został wstrzymany / Fot. Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956
  • Odezwa do mieszkańców Poznania
    Odezwa do mieszkańców Poznania / Fot. Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956
  • Okolice zajezdni MPK przy ul. Gajowej
    Okolice zajezdni MPK przy ul. Gajowej / Fot. Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956
  • Demonstranci hasła wypisywali także na tramwajach
    Demonstranci hasła wypisywali także na tramwajach / Fot. Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956
  • Zniszczenia na poznańskich ulicach
    Zniszczenia na poznańskich ulicach / Fot. Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956
  • Ulica Kościuszki
    Ulica Kościuszki / Fot. Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956
  • Demonstranci na ulicach Poznania

    Demonstranci na ulicach Poznania

  • Robotnicy Zakładów im. Stalina podjęli pod hasłem "Chleba i wolności" strajk generalny

    Robotnicy Zakładów im. Stalina podjęli pod hasłem "Chleba i wolności" strajk generalny

  • Protesty pod Zamkiem

    Protesty pod Zamkiem

  • Na ulice wyszło tysiące ludzi

    Na ulice wyszło tysiące ludzi

  • Protestowały nawet dzieci

    Protestowały nawet dzieci

  • Ruch tramwajowy został wstrzymany

    Ruch tramwajowy został wstrzymany

  • Odezwa do mieszkańców Poznania

    Odezwa do mieszkańców Poznania

  • Okolice zajezdni MPK przy ul. Gajowej

    Okolice zajezdni MPK przy ul. Gajowej

  • Demonstranci hasła wypisywali także na tramwajach

    Demonstranci hasła wypisywali także na tramwajach

  • Zniszczenia na poznańskich ulicach

    Zniszczenia na poznańskich ulicach

  • Ulica Kościuszki

    Ulica Kościuszki

Kula przebiła serce 13-letniego Romka

Pierwsi ranni trafili do szpitala już po godz. 10. Zaraz potem widziałem przez okno, że idzie pierwszy ranny, (…) przestrzał kości ramiennej lewej czy prawej. Potem było dwoje dzieci, a później ludzi rannych było bardzo dużo, łącznie ludzi rannych było może około 300, może nawet więcej – wspomina dr Ireneusz Cieśliński, lekarz ze szpitala im. Raszei.

Fragment książki "Poznański Czerwiec 1956", pod red. J. Maciejewskiego i Z. Trojanowiczowej

Rannych kładziono początkowo na noszach, później, gdy noszy zabrakło, wprost na posadzce przed salą operacyjną. (…) Mimo tempa pracy i maksymalnego wysiłku z naszej strony kilku chorych w roboczych kombinezonach, w wieku 20-30 lat, zmarło jeszcze przed udzieleniem pomocy – pisał dr Henryk Karoń.

Wśród ofiar był chłopiec, 13-letni Romek Strzałkowski. Zginął jako jeden z pierwszych, na ul. Kochanowskiego. Kula przebiła mu serce. Okoliczności jego śmierci nie udało się ustalić do dziś.

Koszulka najmłodszej ofiary Czerwca '56 w Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956 / Źródło: Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956 / poznan.pl

13-letni uczeń szkoły muzycznej 28 czerwca wyszedł rano z domu, żeby kupić kilka plasterków szynki na śniadanie. Po zakupy wysłała go matka. Około godz. 16 ktoś wezwał pomoc "do rannego", który miał znajdować się w garażach przy ul. Krasińskiego. Pielęgniarki odnalazły ciało Romka siedzące na krześle i oparte o kij od szczotki. Chłopiec ubrany był w szarą koszulę z perłowymi guzikami. Jedna z pielęgniarek dostrzegła na lewej piersi ofiary, w okolicy serca plamy krwi i ślady po kuli.

– Pani Strzałkowska chciała leżeć koło swojego syna. Krzyczała, rzucała się. Musieliśmy dać jej środki uspokajające – wspomina Aleksandra Banasiak.

Bezpieka wmawiała rodzicom, że chłopca postrzelili manifestanci. Ktoś jednak widział, że Romek zginął, bo podniósł biało-czerwony sztandar, który upuściły tramwajarki. Tej wersji historykom nigdy nie udało się potwierdzić.

Dzieci uczestniczące w manifestacji / Źródło: czerwiec56.ipn.gov.pl

Jedną z ofiar był ojciec Jadwigi Jankowskiej-Laseckiej. Kolega, który stał wtedy przy mnie, krzyknął: "Jezu, trafili twojego tatę". Podbiegłam, uniosłam głowę. To był mój ojciec. Zaczęłam wzywać pomocy. Zatrzymano karetkę-bagażówkę, ale nie było już gdzie ustawić w niej noszy. Sanitariusz powiedział, że może otworzyć mi prowizoryczne siedzenie z boku, tylko czy utrzymam ojca. Całą drogę do Szpitala Św. Józefa leżał na moich rękach. Płakałam, ręce zdrętwiały mi strasznie. Ojca od razu zabrali na salę operacyjną, a mnie wyrzucili za drzwi. Po chwili udało mi się tam znowu wejść. Zobaczyłam plecy odchodzącego księdza i jak przykrywają ojca prześcieradłem. Później dowiedziałam się, że przywiozłam go już martwego. Dostał prosto w serce – wspominała.

"Jak wy możecie tam iść, przecież to nasi wrogowie!"

Rannym na ulicach pomagała między innymi Aleksandra Banasiak. – Gdy ludzie zaczęli krzyczeć: "ratunku, pomocy, są ranni!", zeszłam do szpitala, wzięłam opatrunki i wyszłam na ulicę – wspomina.

Do godz. 20 pomagała poszkodowanym na ulicach Mickiewicza, Poznańskiej i Kochanowskiego. Opatrywała zarówno manifestantów, jak i funkcjonariuszy UB.

– Było dwóch lekarzy. Jak wchodziliśmy, były straszne gwizdy i krzyki. "Jak wy możecie tam iść, przecież to nasi wrogowie!" – krzyczano. Lekarze mówili, że takie jest nasze posłannictwo – wspomina Banasiak.

Aleksandra Banasiak o pomocy rannym w Urzędzie Bezpieczeństwa
Aleksandra Banasiak o pomocy rannym w Urzędzie Bezpieczeństwa / Wideo: TVN 24 Poznań, fot. IPN

W budynku było kilku zabitych i rannych. – Na końcu lekarze zapytali oficera UB, jak to wszystko się zaczęło. Powiedział, że najpierw manifestanci ruszyli na nich z kamieniami, później butelkami z benzyną. Wtedy wzięli hydranty z wodą i rozganiali towarzystwo. Gdy zobaczyli, że jest kulana beczka z benzyną, to – by nie dopuścić do podpalenia Urzędu Bezpieczeństwa – użyli broni – mówi.

To się przydało podczas procesu. Śledztwo prowadzono bowiem tak, by udowodnić, że to manifestanci pierwsi sięgnęli po broń. – Mecenas Hejmowski powołał nas na świadków i zeznawaliśmy, że to UB-owcy pierwsi strzelali – mówi.

W kolejnych godzinach walki przeniosły się na całe miasto i poza nie. Rozbrojono komisariaty i posterunki Milicji Obywatelskiej. Wieczorem powstańcy m.in. wypuścili na wolność więźniów obozu w Mrowinie.

Czołg w okolicach Dworca Zachodniego / Źródło: czerwiec56.ipn.gov.pl

Francuzi wołali "Vive la Pologne!"

Część manifestujących weszła na teren Międzynarodowych Targów Poznańskich. – Oficjalna wersja była taka, że dyrektor Stefan Askanas kazał otworzyć wejścia. Pochód spokojnie przeszedł przez targi, nie dokonując żadnych zniszczeń i kradzieży. Prawda jest jednak trochę inna – mówi Tomasz Mikszo, archiwista Międzynarodowych Targów Poznańskich. – Nastrój był radosny i podniosły.

Jak czytamy w notce sporządzonej przez kierownika Komisariatu Targowego Milicji Obywatelskiej, pierwsze grupy demonstrantów wtargnęły na tereny targowe około godz. 10.30.

28 czerwca 1956 r. uczestnicy pochodu na terenie MTP. Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 - wrzesień 1956 Wolnej Europy / Źródło: Archiwum MTP

Świadkiem tych zdarzeń był 13-letni Leszek Muth. – Z kolegami kręciliśmy się w okolicy mostu Dworcowego. W pewnym momencie zobaczyliśmy wyjeżdżający z bramy Targów Poznańskich lśniący kabriolet – samochód, jakiego nigdy wcześniej nie widzieliśmy. Siedziało w nim kilka osób z giwerami. Prawdopodobnie grupa demonstrujących porwała go z jakiego zagranicznego pawilonu. To auto – z wyglądu przypominające chevroleta impalę – skręciło w kierunku ul. Bukowskiej. Nigdy więcej go już nie widzieliśmy, nikt też nie potwierdził mi, że takie zdarzenie miało miejsce na targach – mówi.

Manifestanci przed Targami Poznańskimi / Źródło: Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956

Kronika targowa z 1956 r.
Kronika targowa z 1956 r. / Wideo: Archiwum MTP
Tej wersji zaprzecza Jan P. Fichna, wówczas zasiadający w zarządzie MTP. W swoich wspomnieniach pisał, że żaden z wystawców nie zgłosił kradzieży eksponatów. Jak pisze, niektórzy zagraniczni goście MTP, gdy usłyszeli odgłosy strzałów w mieście, w pośpiechu wsiadali do swoich pojazdów i wyjeżdżali z miasta. Byli też tacy, którzy ruszyli manifestującym z pomocą, wożąc rannych do szpitali. Sam spotkałem dwóch zagranicznych właścicieli aut, demonstrujących następnego dnia skrwawione obicia wnętrz swoich pojazdów i afiszujących się swoją humanitarną postawą – pisał Fichna. Niewykluczone, że 13-letni Leszek widział właśnie jedno z takich aut.

Część zagranicznych gości utrwalała wydarzenia kamerami, by potem sprzedać nagrania w Berlinie. Wśród nich byli zagraniczni dziennikarze.

Czwartek, godzina czternasta. Stałam w oknie prywatnego mieszkania na ul. Roosevelta, w odległości 400 metrów od budynku państwowej policji bezpieczeństwa. Karabiny maszynowe grzechotały bezustannie. Ciągle powtarzała się ucieczka zastraszonego tłumu do bram domów. Trzy ciężkie czołgi T-34 z hałasem przetoczyły się mokrymi od deszczu ulicami i stanęły pod oknami. Jakaś kobieta przymocowała flagę na wieży czołgu… Ze łzami w oczach śpiewali starą polską pieśń kościelną "Boże, coś Polskę". Francuscy uczestnicy Targów krzyczeli do tłumu "Vive la Pologne!"

Annemarie Doherr z "Frankfurter Runderschau"

Annemarie Doherr z "Frankfurter Runderschau", przebywająca wtedy w Poznaniu, wspominała, że pierwsze strajki miały miejsce już 21 czerwca. Wtedy zignorowały je komunistyczne władze. Jej kolega Heinz Brestel widział, jak oficer każe żołnierzowi strzelać do tłumu. Gdy ten odmówił, oficer zabił go na oczach protestujących. Chwilę później oficera zabił rozwścieczony tłum. – Dziennikarze wyjeżdżali z Poznania i jechali do Berlina. Stamtąd informowali o powstaniu – wyjaśnia Mikszo.

  • The Illustrated London News o Czerwcu '56
    The Illustrated London News o Czerwcu '56 / Fot. Archiwum MTP
  • Biuletyn informacyjny nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956
    Biuletyn informacyjny nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956 / Fot. Archiwum MTP
  • Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956
    Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956 / Fot. Archiwum MTP
  • Pogrzeb studenta - fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956
    Pogrzeb studenta - fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956 / Fot. Archiwum MTP
  • Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956 r.
    Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956 r. / Fot. Archiwum MTP
  • fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956
    fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956 / Fot. Archiwum MTP
  • Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956
    Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956 / Fot. Archiwum MTP
  • 28 czerwca 1956 przed Zamkiem - fotografia z biuletynu informacyjnego Wolna Europa
    28 czerwca 1956 przed Zamkiem - fotografia z biuletynu informacyjnego Wolna Europa / Fot. Archiwum MTP
  • Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956 r.
    Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956 r. / Fot. Archiwum MTP
  • Część tytułowej strony biuletynu informacyjnego Wolna Europa z września 1956 r.
    Część tytułowej strony biuletynu informacyjnego Wolna Europa z września 1956 r. / Fot. Archiwum MTP
  • 28 czerwca 1956 r. uczestnicy pochodu na terenie MTP. Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 - wrzesień 1956 Wolnej Europy
    28 czerwca 1956 r. uczestnicy pochodu na terenie MTP. Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 - wrzesień 1956 Wolnej Europy / Fot. Archiwum MTP
  • The Illustrated London News o Czerwcu '56

    The Illustrated London News o Czerwcu '56

  • Biuletyn informacyjny nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956

    Biuletyn informacyjny nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956

  • Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956

    Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956

  • Pogrzeb studenta - fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956

    Pogrzeb studenta - fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956

  • Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956 r.

    Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956 r.

  • fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956

    fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956

  • Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956

    Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956

  • 28 czerwca 1956 przed Zamkiem - fotografia z biuletynu informacyjnego Wolna Europa

    28 czerwca 1956 przed Zamkiem - fotografia z biuletynu informacyjnego Wolna Europa

  • Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956 r.

    Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 Wolna Europa wrzesień 1956 r.

  • Część tytułowej strony biuletynu informacyjnego Wolna Europa z września 1956 r.

    Część tytułowej strony biuletynu informacyjnego Wolna Europa z września 1956 r.

  • 28 czerwca 1956 r. uczestnicy pochodu na terenie MTP. Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 - wrzesień 1956 Wolnej Europy

    28 czerwca 1956 r. uczestnicy pochodu na terenie MTP. Fotografia z biuletynu informacyjnego nr 7 - wrzesień 1956 Wolnej Europy

Dzisiaj uśmiech Chruszczowa zawiedzie, uśmiech, którym obdarza on zachodni świat od czasu zainicjowania antystalinizmu… Świat zachodni, który pod wpływem tego uśmiechu zaczynał mięknąć, nie może przeoczyć tego sygnału z Polski

"Berliner Morgenpost"

W godzinach popołudniowych od strony ulicy Grunwaldzkiej weszła na teren Targów grupa manifestantów ze skrwawionym sztandarem narodowym, przeszła przez teren targowy i opuściła go wejściem głównym przy ul. Głogowskiej, kierując się do centrum miasta – pisał Fichna.

Leszek Muth wraz z kolegami postanowił wrócić do domu przy ul. Pułaskiego. – Po drodze minęliśmy budynek ubezpieczalni. Widzieliśmy zrzucony sprzęt do zagłuszania sygnału radiowego. Gdy dotarliśmy już na Pułaskiego, z północy, od Biedruska nadjeżdżały czołgi. Wdrapaliśmy się na nasyp kolejowy, by śledzić z niego rozwój wypadków. Ledwo na niego weszliśmy, a nad naszymi głowami świsnęły kule. Na dachu jednego z domów stał snajper, który strzelał do wszystkiego, co się rusza – opowiada.

Czołgi przy skrzyżowaniu ulic Nowowiejskiego i Pułaskiego / Źródło: Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956

"Agentom wroga udało się sprowokować zamieszki"

O godz. 21 wprowadzono w Poznaniu godzinę milicyjną, która obowiązywała do godz. 4 rano następnego dnia. Mimo to walki w kilku miejscach Poznania nie ustały. Po godz. 1:30 rozpoczęto intensywne aresztowania. Ludzi zatrzymywano m.in. na podstawie zdjęć zrobionych z ukrycia przez UB (stąd na niektórych zdjęciach zasłonięte są rogi). Zagraniczna prasa, by uchronić strajkujących przed represjami, na fotografiach zamazywała im twarze.

Komunistyczne władze zajścia z Poznania starały się zatuszować. Na drugi dzień w prasie ukazała się depesza Polskiej Agencji Prasowej opisująca wydarzenia w Poznaniu:

W dniu 28 bm. doszło do poważnych zaburzeń na terenie miasta Poznania. Od pewnego czasu agentura imperialistyczna i reakcyjne podziemie starały się wykorzystać trudności ekonomiczne i bolączki w niektórych zakładach Poznania dla sprowokowania wydarzeń przeciwko władzy ludowej. (…) Agentom wroga udało się sprowokować zamieszki uliczne.

Depesza PAP w "Trybunie Ludu" z 29.06.1956 r. / Źródło: czerwiec56.ipn.gov.pl

"Głos Wielkopolski" z 29.06.1956 r. / Źródło: czerwiec56.ipn.gov.pl

58 ofiar śmiertelnych, kilkuset rannych

29 czerwca do godz. 17 wojsko likwidowało ostatnie punkty oporu w całym mieście. W większości zakładów w Poznaniu nie podjęto pracy. O 19.30 w radiu przemówienie wygłosił premier Józef Cyrankiewicz.


d51b57aa-34a3-4762-9d3e-6630d524eab0.png

Fragment przemówienia premiera Józefa Cyrankiewicza
Fragment przemówienia premiera Józefa Cyrankiewicza / Wideo: Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956 / poznan.pl
Walki ustały 29 czerwca wieczorem, choć pojedyncze strzały padały jeszcze następnego dnia.

W wyniku dwudniowych starć na ulicach miasta – według badań IPN – co najmniej 58 osób zginęło (w tym kilku żołnierzy i funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa), a kilkaset zostało rannych (wśród nich pacyfikujący demonstrację i ranni w wyniku ostrzału budynków służby bezpieczeństwa przez robotników). Około 700 osób aresztowano.

Zdaniem historyków Poznański Czerwiec doprowadził do zmian politycznych w Polsce w październiku 1956 r. Przywódcą PZPR został wówczas Władysław Gomułka, z więzień wypuszczono więźniów politycznych czekających na proces.

Oficjalna zmiana interpretacji Poznańskiego Czerwca nastąpiła dopiero po przemówieniu Władysława Gomułki na VIII Plenum KC PZPR (21 października 1956 r.).

Wielką naiwnością polityczną była nieudolna próba przedstawienia bolesnej tragedii poznańskiej jako dzieła agentów imperialistycznych i prowokatorów. Agenci i prowokatorzy zawsze i wszędzie mogą być i działać. Ale nigdy i nigdzie nie mogą decydować o postawie klasy robotniczej.

(…)

Przyczyny tragedii poznańskiej i głębokiego niezadowolenia całej klasy robotniczej tkwią u nas w kierownictwie partii, w rządzie. Materiał palny zbierał się całe lata. Sześcioletni plan gospodarczy, reklamowany w przeszłości z wielkim rozmachem, jako nowy etap wysokiego wzrostu stopy życiowej, zawiódł nadzieje szerokich mas pracujących. Żonglerka cyframi, która wykazała 27-procentową zwyżkę płac realnych w sześciolatce, nie udała się. Rozdrażniła tylko bardziej ludzi. Trzeba było wycofać się z pozycji zajętej przez kiepskich statystyków

Fragment przemówienia Władysława Gomułki na VIII Plenum KC PZPR (21 października 1956 r.)

Wspomnienia uczestników wydarzeń Poznańskiego Czerwca 1956 r. pochodzą z książki "Poznański Czerwiec 1956", pod red. J. Maciejewskiego i Z. Trojanowiczowej oraz ze strony czerwiec56.ipn.gov.pl

Podziel się

Komentarze (5)

Najnowsze | Najwyżej oceniane | Najstarsze
Dodaj komentarz do artykułu
domyślny avatar
Zaloguj się, aby dodać komentarz
Dodaj komentarz do artykułu
domyślny avatar
  • Udostępnij komentarz w:
  • ikona twitter
  • ikona facebook
  • ikona google plus
publikuj
Właśnie pojawiły sie nowe () komentarze - pokaż
Womenalistka
Womenalistka 01 July 2016

Minęło grupo ponad pół wieku od tych wydarzeń. A ich bohaterowie mnożą się jak ulęgałki. To samo dotyczy uczestników Powstania Warszawskiego. Czy ktoś może wyjaśnić mi ten fenomen?

  • Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
      0
    • Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
        0
      • podziel się
      • zgłoś naruszenie
      odpowiedzcytuj
      zamknij
      • Udostępnij komentarz w:
      • ikona twitter
      • ikona facebook
      • ikona google plus
      • kopiuj link
      ttur 26 June 2016

      zdzichkom1....maja co chcieli. szkoda ofiar ale na głupote ludzka nic nie pomoże
      trzeba być niespełna rozumu aby napisać takie słowa...

      • Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
          1
        • Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
            0
          • podziel się
          • zgłoś naruszenie
          odpowiedzcytuj
          zamknij
          • Udostępnij komentarz w:
          • ikona twitter
          • ikona facebook
          • ikona google plus
          • kopiuj link
          zdzichkom1
          zdzichkom1 26 June 2016

          to było pierwsze wykorzystanie robotników dla politycznych celów. chodziło jak w powstaniu warszawskim o andersa na białym koniu. myslano, że da sie przejąć władzę.maja co chcieli. szkoda ofiar ale na głupote ludzka nic nie pomoże

          • Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
              3
            • Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
                4
              • podziel się
              • zgłoś naruszenie
              odpowiedzcytuj
              zamknij
              • Udostępnij komentarz w:
              • ikona twitter
              • ikona facebook
              • ikona google plus
              • kopiuj link
              librus62
              librus62 25 June 2016

              Żeby nikt nie był zdziwiony, gdy się niedługo okaże, ze dzisiejsza sytuacja w kraju spowoduje podobne efekty.....Wiele obiecanek i wiele strachu.....Gdy sobie ludzie skoczą do gardeł, będzie za późno....Dziś jeszcze można to zatrzymać..........

              • Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
                  10
                • Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
                    1
                  • podziel się
                  • zgłoś naruszenie
                  odpowiedzcytuj
                  zamknij
                  • Udostępnij komentarz w:
                  • ikona twitter
                  • ikona facebook
                  • ikona google plus
                  • kopiuj link
                  jankesJ23 27 June 2016

                  jakos nie wyobarazam sobie w dzisiejszej Polsce protestow z transparentami "chcemy chleba"

                  • Tyle osób ocenia komentarz pozytywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
                      0
                    • Tyle osób ocenia komentarz negatywnieZaloguj się aby oceniaćOstatnio ocenili:
                        1
                      • podziel się
                      • zgłoś naruszenie
                      cytuj
                      zamknij
                      • Udostępnij komentarz w:
                      • ikona twitter
                      • ikona facebook
                      • ikona google plus
                      • kopiuj link
                      Zasady forum
                      Publikowane komentarze sa prywatnymi opiniami użytkowników portalu. TVN24 nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
                      Zwiń

                      Maciej Michałek

                      ZobaczDrobne druczki i wielkie słowa. Co Polsce po wizycie najważniejszego Chińczyka

                      Czytaj artykuł

                      Maciej Kucharczyk

                      ZobaczZ kosami na karabiny. Zapomniana bitwa Polaków na Syberii

                      Czytaj artykuł

                      Tytuł: magazyn_powstanie-zabajkalskie.jpg Źródło: Wikipedia

                      Martyna Nowosielska-Krassowska

                      Zobacz Bliźniaczka Anji Rubik, rosyjska reklama, debiut na Erasmusie. Oto nowe gwiazdy

                      Czytaj artykuł

                      Tytuł: magazyn-komasa-bovska-OK-OTWARCIOWE.jpg Źródło: ‪BOVSKA Management, Warner Music‬

                      Redaktor prowadząca

                      Aleksandra Majda

                       

                      Autorzy

                      Tatiana Serwetnyk, Justyna Kobus, Jacek Stawiski, Maciej Kucharczyk, Martyna Nowosielska, Maciej Michałek, Filip Czekała

                       

                      Redaktorzy

                      Grzegorz Popławski, Maciej Tomaszewski, Aleksandra Majda

                       

                      Zdjęcia

                      Glasshouse/ZUMA Wire/Forum, Ilya Timin/Sputnik/EastNews, ‪BOVSKA Management, Warner Music‬, Wikimedia Commons, Shutterstock, Muzeum Powstania Poznańskiego - Czerwiec 1956, Morell/PAP/EPA, Marcin Obara/PAP, Shutterstock

                      Wideo

                      TVN24, ENEX, Reuters

                      Poprzedni weekend 18-19.06.2016
                      2 tygodnie temu 11-12.06.2016
                      3 tygodnie temu 04-05.06.2016
                      4 tygodnie temu 28-29.05.2016
                      5 tygodni temu 20-22.05.2016
                      Zobacz wszystkie