- Ten pierścień dał mi Johnny Depp, kiedy mi się oświadczył – opowiada kontrowersyjny muzyk Marilyn Manson, prezentując okazałą ozdobę z klapką. Dodaje, że była w nim kokaina. Inny przyjaciel Deppa, dziennikarz Hunter S. Thompson, mógł liczyć na jeszcze bardziej nietypową propozycję – aktor zapłacił miliony dolarów, aby po śmierci Thompsona wystrzelić jego prochy z armaty. Od dawna było wiadomo, że Depp jest ekscentrykiem, ale był uwielbiany. Jednak w ciągu ostatnich kilku lat znalazł się na ustach wszystkich z powodu topniejącego majątku i oskarżeń o przemoc.
Kiedy Amber Heard po prawie półtora roku małżeństwa z Johnnym Deppem wystąpiła o rozwód i opowiedziała o latach przemocy fizycznej i psychicznej oraz poprosiła sąd o zakazanie mężowi zbliżania się do niej, świat był w szoku. Depp przez niemal całą swoją karierę w Hollywood był uważany za ekscentryka, złego chłopca, ale nie stosującego przemocy względem kobiet. Chętnie opowiadał o ukochanej córce, a kiedy się zakochiwał, to na zabój. Wiele z jego partnerek zostało obdarowanych pierścionkami zaręczynowymi. Jednak pomiędzy tym wszystkim pojawiały się sygnały, że życie Deppa może nie być takie różowe – bijatyki, przyjaciele od narkotyków, powracający alkoholizm. Świat w końcu zobaczył, że gwiazdor oprócz uroku ma również mnóstwo problemów.
Aktor z przypadku
Mały Johnny na pewno nie mógł zobaczyć wzorca zdrowego związku w domu rodzinnym. Inżynier John Depp i kelnerka Betty Sue Palmer często się kłócili, a w końcu w 1978 roku rozwiedli się, kiedy przyszły aktor miał 15 lat. Depp był najmłodszym z czwórki ich dzieci. Jeśli wierzyć w opowiadane przez niego historie, nie był łatwym dzieckiem. W magazynie "Rolling Stone" chwalił się, że przed ukończeniem 14 lat spróbował każdego narkotyku. Od 12. roku życia palił też papierosy i fascynował się twórczością bitników. Trzeba także przyznać, że Depp miał niełatwe warunki do dorastania - rodzina przeprowadzała się kilkadziesiąt razy, pomieszkując między innymi w przydrożnych motelach. Byli jednak ze sobą blisko. Jedną z najważniejszych osób w życiu Deppa była jego matka, której imię wpisane w serce było jednym z jego pierwszych tatuaży. Kiedy Depp miał 12 lat, podarowała mu pierwszą gitarę, na którą przeznaczyła ciężko uzbierane pieniądze. On później za pierwszą gażę kupił jej w prezencie dom.
Jako nastolatek Johnny nie marzył o aktorstwie, ale już wtedy ciągnęło go do sławy. Chciał grać na gitarze w zespole. Gdy miał 16 lat, wyleciał ze szkoły i za radą samego dyrektora placówki po prostu zaczął realizować swoje marzenie. Na początku z sukcesami, bo jego zespół The Kids suportował samego Iggy'ego Popa. Po latach wspominał te czasy jako wspaniałe i pełne szczęścia. W 1983 roku przeprowadził się z Florydy razem z zespołem do Los Angeles. Wspólnie zarabiali na koncertach, ale bez dodatkowych dochodów Depp szybko zorientował się, że jest spłukany. Imał się więc różnych innych prac. Sprzedawał m.in. spodnie jako telemarketer, pracował na stacji paliw. W tym czasie wziął też ślub z makijażystką Lori Anne Allison. Małżeństwo przetrwało dwa lata, byli razem od 1983 do 1985 roku.
Allison stała się jednak kluczową postacią w jego karierze. Poznała go z początkującym aktorem Nicolasem Cagem, a ten zaproponował mu spotkanie ze swoim agentem. Mimo że Depp sam nigdy nie myślał o graniu w filmach, przystał na propozycję i trafił na pierwszy casting. W ten sposób zadebiutował drobną rólką w "Koszmarze z ulicy Wiązów", pierwszym z serii horrorów o uzbrojonym w ostrza na palcach Freddym Kruegerze (w kolejnych latach rola innego Nożycorękiego miała się stać dla Deppa równie przełomowa). Zapadł publiczności w pamięć jako przystojniak w krótkim topie, którego Krueger zamordował, wciągając go pazurami do wnętrza łóżka, z którego potem trysnęła groteskowa fontanna krwi.
Po wielu latach Depp przyznał, że nie od razu polubił aktorstwo. - To była po prostu fucha. Myślałem, że pozwoli mi przetrwać, póki nie uda mi się przebić w muzyce. Kilka pierwszych filmów to były dla mnie po prostu wygłupy – powiedział u Larry'ego Kinga w 2011 roku. Dodał, że z perspektywy czasu nie wolałby jednak kariery muzycznej jako swojego głównego źródła dochodów. - Jeśli stałoby się to moim chlebem powszednim, głównym zajęciem, to prawdopodobnie przestałbym to kochać, a tak kocham to wciąż tak samo jak wtedy, kiedy zacząłem grać w wieku 12 lat – powiedział aktor, który do dziś realizuje się jako gitarzysta. Czyni to, występując w zespole Hollywood Vampires razem z Alicem Cooperem i Joe Perrym, czy współpracując z gwiazdami takimi jak Oasis.
Uciec od łatki idola nastolatków
Depp nie zawsze był postrzegany jako dziwak. Na początku jego kariery w Hollywood chciano zrobić z niego kolejnego łamacza serc. Chcąc więcej zarobić, podpisał wieloletni kontrakt na udział w serialu "21 Jump Street" o młodych policjantach działających pod przykrywką w szkołach średnich. Depp stał się idolem nastolatków. Jednak szybko znudziło mu się bycie słodkim chłopcem, a rozpoznawalność zaczęła mu doskwierać. "Zrobili ze mnie produkt" – mówił. "Czułem się jak więzień" - przekonywał po latach w rozmowie z tygodnikiem "Newsweek". Marzył o tym, aby produkująca serial telewizja Fox musiała go zwolnić, do czego próbował doprowadzić swoim skandalicznym podejściem do pracy i kolegów. Zniszczył np. swoją przyczepę, kiedy jeden z aktorów zwrócił uwagę na jego zachowanie na planie.
Starał się też przełamać swój wizerunek, paląc mnóstwo papierosów i opowiadając o swoich dziwactwach takich jak lęk przed klaunami. Zagrał również w nietypowym musicalu "Beksa", którego reżyserem był znany z przekraczania granic dobrego smaku John Waters. Stylizował się na buntownika, chociaż nie lubił tego określenia.
W końcu zwolniono go z "21 Jump Street". Pozwoliło mu to uciec od wizerunku uroczego idola. Właśnie zaczynały się lata 90., a dla Deppa – dwie dekady występowania w produkcjach, na których naprawdę mu zależało. Do zagrania przeróżnych dziwaków zatrudniali go kolejni nietypowi reżyserzy z wizją: Tim Burton (Depp stał się jego muzą i przyjacielem - współpracowali ze sobą przy ośmiu filmach), Jim Jarmusch, Emir Kusturica czy Terry Gilliam. Dla roli nie bał się oszpecić. Pierwszą z takich postaci był Edward Nożycoręki – kreacja, która dała mu status ważnego aktora w Hollywood. Na planie tego filmu grał z jedną z miłości swojego życia, Winoną Ryder. Kochał ją tak bardzo, że po kilku miesiącach się oświadczył. Wytatuował sobie także jej imię i napis "forever", które musiał przerobić potem na "wino forever", kiedy się rozstali.
Wszystkie role, które tak fascynowały Deppa, czyli poza Edwardem Nożycorękim między innymi Ed Wood, Raoul Duke (alter ego pisarza Huntera S. Thompsona), czy Gilbert Grape – nie przynosiły jednak zazwyczaj studiom filmowym wielkich pieniędzy. Z 20 filmów, w których zagrał przed 2003 rokiem, tylko jeden: "Jeździec bez głowy" Tima Burtona – zarobił ponad 100 milionów dolarów. "Ten koleś nie potrafi sprzedać filmu. Robi te wszystkie dziwne filmy artystyczne. Współpracuję z reżyserami, których nazwisk nie możemy wymówić" – śmiał się Johnny Depp w 2006 roku w rozmowie z "Newsweekiem". W 2011 roku wspominał, że był znany jako "trucizna dla box office'u". - Zasadniczo zbudowałem karierę na 20 latach niepowodzeń – ocenił w rozmowie z Larrym Kingiem.
W tym okresie jednak został wielokrotnie doceniony przez krytyków. Zdobył też nominacje do prestiżowych nagród, takich jak Złote Globy.
"Wieśniacka wściekłość"
Agresja, która wychodziła z Deppa już na planie "21 Jump Street", wciąż mu towarzyszyła. Sam mówi o tym "wieśniacka wściekłość". W 1994 roku znalazł się na tytułach plotkarskich gazet po tym, jak został aresztowany za zdemolowanie pokoju hotelowego po kłótni z ówczesną partnerką - top modelką Kate Moss. Innym razem zatrzymano go za bójkę z paparazzo.
W 1993 roku przed klubem, którego Depp był współwłaścicielem, zmarł po przedawkowaniu narkotyków młody aktor River Phoenix. Johnny grał w tym czasie na scenie ze swoim kumplem Fleą z Red Hot Chili Peppers. Depp zamknął lokal na dwa tygodnie, aby uszanować żałobę rodziny i znajomych. Wtedy też doświadczył tego, jakie ciemne strony ma sława – obserwował, jak media nie dają bliskim Phoeniksa odpocząć. Sławy i braku anonimowości nie lubi do dziś, tak samo jak oglądania swoich własnych filmów.
U aktora pojawiały się też epizody autodestrukcyjne, otumanienie używkami każdego rodzaju. Mawiał, że każdy ma chwile, w których musi się truć. Niejednokrotnie towarzyszyli mu w tym przyjaciele, tacy jak dziennikarz i pisarz Hunter S. Thompson (po jego śmierci Depp zorganizował mu nietypowy hołd - zapłacił pięć milionów dolarów, aby wystrzelić jego prochy z armaty, którą wciągnięto na 153-metrową wieżę), czy kontrowersyjny muzyk Marilyn Manson. Jak powiedział Manson w rozmowie z "NME" w 2017 roku, on i Depp mają pasujące do siebie tatuaże. "Na tym zdjęciu wygląda na smutnego" – mówił, opisując fotografię aktora. "Wiecie czemu? Bo nie jest ze mną. Bo jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi" – dodał. Wspomniał też o pierścieniu, który otrzymał od Deppa, kiedy ten mu się "oświadczył" "Była w nim wtedy kokaina" – powiedział.
Chociaż w różnych momentach życia Depp deklarował, że uzależnienia ma za sobą, dziś wiemy, że wciąż nie może się uwolnić od alkoholu i narkotyków.
Spacery po bułki zamiast imprez do rana
Był czas, kiedy wydawało się, że Depp wyjdzie na prostą – w czerwcu 1998 roku poznał francuską aktorkę i piosenkarkę Vanessę Paradis. Zobaczył ją z grupą przyjaciół w barze. Był tam na spotkaniu z ekipą filmu "Dziewiąte wrota" Romana Polańskiego (w którym chciała zagrać też Paradis, ale nie dostała roli). - Zobaczyłem plecy, skórę tych pleców i przyczepioną do nich szyję. Pomyślałem: "mój Boże, co to jest?". I wtedy to coś odwróciło się i podeszło do mnie i powiedziało "cześć". To była Vanessa. I w tym momencie wiedziałem, że mam absolutnie poważne kłopoty. To koniec. Po prostu to wiedziałem – mówił na spotkaniu u Larry'ego Kinga.
Rozmawiali tego wieczora kilka godzin. Trzy miesiące później Paradis zaszła w ciążę. Chociaż nie była planowana, to razem z Deppem myśleli już o wspólnej przyszłości. Aktor namówił ciężarną partnerkę do rzucenia palenia, ograniczył też swój nałóg – wcześniej wypalał 30 papierosów dziennie.
Lily-Rose przyszła na świat w 1999 roku, a jej brat Jack, trzy lata później. Depp mówił, że przy dzieciach odnalazł spokój. Jego przyjaciele chwalili go za to, że we Francji złagodniał i zmienia pieluchy. Zamiast upijać się, z rana wychodził do piekarni po bułki. "Mam wrażenie, że przez 36 lat przed moimi oczami była mgła. W chwili gdy Lily-Rose się urodziła, mgła się uniosła" – przekonywał w wywiadzie dla "Entertainment Weekly". "Nigdy nie miałem okropnej obsesji na własnym punkcie, ani nie byłem pochłonięty własną dziwnością, ale kiedy urodziła się moja córka, nagle pojawiła się jasność. Nie byłem już wściekły" – opowiadał z kolei w "Newsweeku", dodając, że ojcostwo było "wyzwalające" i sprawiło, że ujawnił się "prawdziwy on".
Przełomowa rola pirata
Dla dzieci był gotów do wielu poświęceń – między innymi zagrał w filmie Disneya. W 2003 roku na ekrany weszli "Piraci z Karaibów", a rola kapitana Jacka Sparrowa była dla Deppa kolejnym przełomem - okazało się, że jednak potrafi sprzedać film. Znowu stał się idolem tłumów. Seria o piratach, na którą składa się pięć filmów, okazała się gigantycznym sukcesem kasowym, chociaż początkowo Disney chciał Deppa zwolnić ze względu na jego nietypowe podejście do roli.
Prasa pisała, że aktor się "sprzedał" i desperacko potrzebuje pieniędzy, skoro postanowił porzucić swoje artystyczne wizje dla kinowego hitu. On sam się tym nie przejmował, wyjaśniając, że robi wszystko na swoich własnych zasadach, a sukces mu nie przeszkadza. "Przeszkadza mi dążenie do niego i kłamanie, żeby go osiągnąć" – zapewniał w 2006 roku w "Newsweeku". Jak sam mówił, za pieniądze z filmu o piratach kupił sobie, o ironio, własną wyspę (tak jak jego idol Marlon Brando). Jak potem się okaże, to niejedyny z jego bardzo kosztownych zakupów.
Oprócz pieniędzy rola Sparrowa dała Deppowi pierwszą nominację do Oscara. Po "Piratach" Depp kręci masę filmów, a publiczność nie może się doczekać jego kolejnych dziwacznych kreacji, których kiedyś nikt nie doceniał. I tak gra między innymi Willy’ego Wonkę w "Charliem i fabryce czekolady", autora "Piotrusia Pana" w "Marzycielu", golibrodę–seryjnego mordercę Sweeneya Todda w musicalu Tima Burtona (za tę rolę otrzymał jedyny Złoty Glob) czy Szalonego Kapelusznika w "Alicji w Krainie Czarów". Wciąż wybierał tylko te filmy, które go interesowały, ale tym razem przychylni mu byli nie tylko krytycy. Na chwilę wrócił nawet do swoich początków, pojawiając się krótko w filmowym reboocie "21 Jump Street".
Chociaż mawiał, że któregoś dnia na pewno poślubi Vanessę Paradis, to w 2012 roku para ogłosiła swoje rozstanie. Depp zaczął się spotykać z Amber Heard, którą poznał na planie "Dziennika zakrapianego rumem" – filmu, w którym zagrał i który wyprodukował w 2009 roku. Dla niej, podobnie jak dla Winony, też zrobił sobie tatuaż – napis "slim" ("szczupła") na palcach (podobno lubił się tak zwracać do żony). Po rozwodzie zmienił go na słowo "scum" ("szumowina"), a potem "scam" ("oszustwo"). Mimo że Depp oświadczał się kilku partnerkom (nie tylko Winonie Ryder, ale też Sherilyn Fenn), dopiero Amber została jego (drugą) żoną. Pobrali się w 2015 roku.
Kłopoty z alkoholem i prawem
Hollywood jednak w końcu zaczyna nudzić się Deppem – jego filmy przestają tak dużo zarabiać, krytycy nie są już tak przychylni (wymienić tu można chociażby obrazy, takie jak "Turysta" z 2010 roku, "Transcendencja" z 2014 czy "Bezwstydny Mortdecai" z 2015). W międzyczasie świat coraz bardziej zaczynał zauważać liczne problemy osobiste Deppa między innymi na tle uzależnienia od alkoholu i narkotyków. W 2014 roku aktor wydawał się być pijany na rozdaniu Hollywood Film Awards. Trzy lata później podpadł nawet Secret Service, kiedy żartobliwie zapytał: "kiedy ostatni raz aktor zabił prezydenta?", za co musiał potem przepraszać.
W 2015 roku mieszkał w Australii, gdzie kręcił piątą część "Piratów z Karaibów". Wtedy do lokalnych tabloidów zaczęły docierać pierwsze pogłoski o jego konfliktach z Heard. Źródła informowały o nadużywaniu przez Deppa alkoholu w pracy, bójkach z żoną i bezustannych spóźnieniach na wywiady i zdjęcia, co nieraz powodowało, że setki statystów musiały czekać bezczynnie przez kilka godzin. Jednak kiedy już pojawiał się na planie, był dla wszystkich miły i uroczy – współpracujący z nim ludzie opisywali, że jest jak "yin i yang".
W Australii Depp i Heard popadli też w dość dziwny konflikt z prawem. Heard została w lipcu 2015 roku oskarżona o dwukrotne nielegalne wwiezienie do kraju terierów pary o imionach Boo i Pistol oraz o przedstawienie fałszywych dokumentów. Oprócz grzywny groziło jej 10 lat więzienia. Australia ma restrykcyjne prawo dotyczące przewozu zwierząt – najpierw trzeba wystąpić o pozwolenie na przewóz do AQIS, czyli Programu Importu Żywych Zwierząt, a po przylocie oddać pupili do ośrodka kwarantanny. Prokuratura wycofała zarzuty wobec Heard, kiedy aktorka przeprosiła w sądzie. Depp skomentował sprawę w swoim stylu, mówiąc na konferencji prasowej w Wenecji, że "zabił swoje psy i je zjadł pod bezpośrednim rozkazem jakiegoś spoconego grubasa z Australii". Para opublikowała też w 2016 roku osobliwe wideo z przeprosinami, w którym między innymi zachwalali australijską faunę i florę.
"Obudziła się z poduszką całą we krwi"
W 2016 roku zaczęło się również to, co obserwujemy teraz codziennie w mediach – batalia między Amber Heard i Deppem. Heard złożyła pozew o rozwód, a także wystąpiła o zakaz zbliżania się dla Deppa, którego oskarżyła o przemoc fizyczną i psychiczną, spowodowaną alkoholem i narkotykami. Media opublikowały zdjęcia kobiety z siniakami na twarzy, które miał spowodować aktor, rzucając w nią telefonem. Przyjaciółka Heard wspomniała w tekście dla Refinery29, jak zadzwoniła na policję, kiedy Depp szarpał żonę za włosy. "Doniesienia o przemocy zaczęły się od kopnięcia w prywatnym samolocie, potem były to pchnięcia i okazjonalne uderzenia, aż w końcu w grudniu opisała totalny atak, po którym obudziła się z poduszką całą we krwi. Wiem to, bo byłam w ich domu. Widziałam poduszkę na własne oczy. Zobaczyłam rozwaloną wargę i kępki włosów na podłodze" – pisała przyjaciółka.
Depp zaprzeczył wszelkim oskarżeniom o ataki na Amber. Rozwód został sfinalizowany rok później, a Heard wycofała wniosek o zakaz zbliżania się. Para wydała też wspólne oświadczenie, że ich związek był "bardzo namiętny i czasami niestabilny, ale zawsze związany miłością". "Żadna ze stron nie przedstawiła fałszywych oskarżeń dla korzyści finansowych. Nigdy nie było zamiaru wyrządzenia krzywdy fizycznej lub emocjonalnej" – podkreślili. Depp zapłacił Heard odszkodowanie w wysokości siedmiu milionów dolarów, które przekazała na cele charytatywne.
Kontrowersje, przede wszystkim te dotyczące przemocy domowej, wpłynęły na karierę Deppa – fani apelowali, aby usunąć go z serii "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć", osadzonej w świecie znanym z Harry'ego Pottera, gdzie wcielił się w postać czarnoksiężnika Grindelwalda. Wtedy w jego obronie stanęła sama autorka powieści o czarodzieju J.K.Rowling.
Kilkadziesiąt aut, kilkanaście posiadłości i miliony długów
W 2017 roku okazało się, że aktor ma gigantyczne problemy finansowe. "The Hollywood Reporter" napisał, że w 2012 roku Johnny Depp stracił płynność finansową, a potem o jego ogromnych długach. W tej sprawie Depp pozwał swoich doradców finansowych, których obwiniał o złe zarządzanie jego pieniędzmi. Pozwani bronili się, wyjaśniając, że nie byli w stanie powstrzymać niekontrolowanych wydatków Deppa (sprawa ostatecznie zakończyła się ugodą w 2018 roku). W tekście dziennikarze "Reportera" wymieniali liczne przyjemności, na które aktor wydał miliony dolarów (między innymi prywatny samolot, jacht, kilkadziesiąt aut, kilkanaście posiadłości, kompleks trzech wysp na Bahamach, 12 magazynów hollywoodzkich pamiątek, kolekcję gitar oraz ponad 200 dzieł sztuki - w tym obrazy Klimta, Warhola i Modiglianiego - a także kompulsywnie kupowane prezenty dla Heard - jak biżuteria za 400 tysięcy dolarów). Aktor miał również wydawać 30 tysięcy dolarów miesięcznie na wino.
Depp próbował się bronić. Udzielił słynnego już wywiadu o konflikcie z doradcami finansowymi magazynowi "Rolling Stone", który jednak jeszcze bardziej go pogrążył – tylko tym razem jego własnymi słowami. Aktor kpił w wywiadzie między innymi, że obraźliwe jest mówienie, iż wydaje 30 tysięcy miesięcznie na wino, bo "wydaje znacznie więcej". Przy dziennikarzu brał narkotyki, pił alkohol, rzucał obraźliwymi i obrzydliwymi żartami. Upierał się, aby na cały regulator puścić klip Mansona, w którym zagrał w otoczeniu skąpo odzianych kobiet. "Marilyn jest najlepszy! Bawił się z moją córką lalkami Barbie" – komentował w rozmowie. Chwalił się, że mieszał narkotyki z truciznami takimi jak arsen i przekonywał, że rozpylanie LSD z samolotów mogło przyspieszyć złapanie Osamy bin Ladena. "Wszyscy wyszliby ze swoich jaskiń uśmiechnięci" – tłumaczył.
Kiedy wywiad został opublikowany, Depp udzielił kolejnego – tym razem magazynowi "GQ". Nazwał w nim "szopką" profil w "Rolling Stone" i starał się przedstawić siebie w lepszym świetle.
Batalia w sądzie
W 2019 roku powróciła z kolei sprawa konfliktu między Deppem a Heard. Depp pozwał byłą żonę o zniesławienie w artykule, który napisała dla "The Washington Post". Była w nim ukazana jako ofiara przemocy domowej, ale nie wspomniała o byłym mężu. Aktor przedstawił też własne dowody na to, że to on był ofiarą przemocy ze strony byłej żony. Aktorka zaprzeczyła, ale w 2020 roku Depp upublicznił nagranie rozmów z Heard, na którym słychać, jak kobieta przyznaje się do uderzenia go i rzucania w niego przedmiotami. Na nagraniu o stosowaniu przemocy przez siebie mówił także Depp, jednak opisywał to jako obronę własną.
Od lipca tego roku toczy się również proces, który Depp wytoczył tabloidowi "The Sun" za nazwanie go "damskim bokserem". Byli małżonkowie przerzucają się w sądzie oskarżeniami. Depp mówi o tym, że Amber zdradzała go, zostawiła fekalia w jego łóżku, a także że zaatakowała go i w bójce odcięła mu kawałek palca. Aktora bronią byłe ukochane – Winona Ryder i Vanessa Paradis. Heard pokazuje z kolei zdjęcia pijanego byłego męża, śpiącego na podłodze. Twierdzi, że bił ją i groził śmiercią. Jedna strona zaprzecza oskarżeniom drugiej. Batalia trwa.
Co jakiś czas pojawiają się też kolejne doniesienia o ekscesach Deppa. O jego agresywnym zachowaniu, o braniu narkotyków w pracy, o ciągłym piciu alkoholu. Wydaje się, że to, co kiedyś stanowiło część bycia buntownikiem i "złym chłopcem" Hollywood, teraz raczej wzbudza żałość i niepokoi.
- Pracowałem parę lat temu z pewnym kolesiem. Gadaliśmy o sukcesie, pieniądzach i tym podobnych. I powiedział mi jedno: "Wiesz, pieniądze nikogo nie zmieniają. Pieniądze ujawniają. Tak samo jest z sukcesem" – opowiadał Depp w 2011 roku. - Wierzę w to całym sercem. Myślę, że zostałem ujawniony. Nie zmieniłem się – wciąż jestem kolesiem, który wlewa paliwo na stacji. Wciąż jestem kolesiem, który przez chwilę był mechanikiem. Po prostu mam teraz dziwniejszą pracę – dodał.