Spłonął przywiązany do szpitalnego łóżka. Prokuratura dostała kluczową ekspertyzę

Podczas pożaru w szpitalu w Kutnie spłonął przepięty do łózka pacjent
Podczas pożaru w szpitalu w Kutnie spłonął przepięty do łózka pacjent
Marta Kolbus | Fakty po południu
Łóżko, które stanęło w płomieniach (wideo archiwalne)Marta Kolbus | Fakty po południu

Był agresywny, więc personel kutnowskiego szpitala przywiązał go do łóżka, które godzinę później stanęło w płomieniach. Prokuratura dziś już wie, że pożar wywołał żar z papierosa. Kto go podpalił? Tej zagadki być może nigdy nie uda się już wyjaśnić, bo zmarł pacjent, który tragicznej nocy dzielił salę z 37-latkiem.

O koszmarze, do którego doszło w nocy z 11 na 12 marca w kutnowskim szpitalu pisaliśmy na tvn24.pl wielokrotnie. W placówce hospitalizowany był 37-letni mężczyzna. Był - jak twierdzi personel - bardzo pobudzony. Pracownicy placówki 45 minut po północy przywiązali go do łóżka pasem bezpieczeństwa. O godzinie 1.40 łózko 37-latka stanęło w płomieniach.

Dopiero po ugaszeniu pożaru można było uwolnić pacjenta. Miał poparzone około 70 proc. ciała. Zmarł po kilku godzinach na oddziale intensywnej opieki medycznej.

Prokuratorzy w Kutnie, którzy badają sprawę, otrzymali właśnie kluczową ekspertyzę biegłego z zakresu pożarnictwa, który ustalił, co doprowadziło do tragedii.

- Z opinii wynika, że najbardziej prawdopodobną przyczyną zaistnienia pożaru było zaprószenie ognia przez jedną z osób znajdujących się na sali chorych - mówi tvn24.pl Piotr Helman, prokurator rejonowy w Kutnie.

Biegły wskazał, że pościel zajęła się od żaru lub niedopałka papierosa, który spadł na łatwopalne materiały – pościel lub materac.

Przymus bezpośredni

Z materiałów śledztwa wynika, że zmarły 37-latek był w szpitalu w bardzo złym stanie psychicznym.

- Miał używać słów wulgarnych, domagać się papierosa, grożąc przy tym personelowi. Jego zachowanie wskazywało na to, że może mieć omamy, chce opuścić szpital. Miał wątpliwości co do tego, gdzie się znajduje - mówi tvn24.pl Piotr Helman, prokurator rejonowy w Kutnie.

W nocy z 11 na 12 marca na oddziale wewnętrznym pracowały cztery kobiety - trzy pielęgniarki i lekarz dyżurny. - Panie poprosiły o pomoc w opanowaniu pacjenta pracowników Szpitalnego Oddziału Ratunkowego - mówi nam dziś prezes kutnowskiego szpitala, Andrzej Pietruszka.

Przed pierwszą w nocy 37-latek został przywiązany pasami bezpieczeństwa do łóżka w dwuosobowej sali chorych numer 11. Mężczyzna miał już podane środki uspokajające, kiedy pasy na klatce piersiowej, nogach i rękach utrzymywały go w pozycji leżącej. Potem - zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia z 21 grudnia 2018 roku, na które powołuje się szpital - pacjentowi założono "kartę zastosowania przymusu bezpośredniego" (zobacz treść rozporządzenia).

We wzorze dokumentu są rubryki, które musi wypełniać pielęgniarka. Prawnie była zobowiązana do tego, żeby zaglądać do pacjenta nie rzadziej niż raz na 15 minut. Miała sprawdzać, czy pasy bezpieczeństwa się nie poluzowały i czy pacjentowi nic nie dolega.

W dokumentacji medycznej są ślady trzech takich wizyt: o 1:00, 1:15 i 1:30. O godzinie 1:40 z sali chorych numer 11 wybiegł 71-latek. Obudziły go krzyki pacjenta na płonącym łóżku.

Jak się dowiedzieliśmy, 37-latek był przywiązany do łózka pasem bezpieczeństwa wyposażonym w system awaryjnego otwierania na wypadek zagrożenia. Pod wpływem wysokiej temperatury urządzenie jednak nie zadziałało.

Świadek nie żyje

Z opinii biegłego w zakresie pożarnictwa wynika, że źródło płomieni znajdowało się w górnej, prawej części łóżka 37-latka. Obok, na podłodze znaleziono otwartą paczkę papierosów, a na materacu - nadpaloną zapalniczkę.

Prokuratura bada, czy 71-letni kolega z sali chorych mógł mu odpalić papierosa i włożyć do ust.

- Mężczyzna tuż po zdarzeniu został przesłuchany w charakterze świadka. Zeznał, że nie miał ze sprawą nic wspólnego. Podkreślał, że tragicznej nocy był pod wpływem leków - dodaje prokurator Helman.

Kolejnych przesłuchań 71-latka nie będzie, mężczyzna zmarł w kwietniu tego roku. Oznacza to tyle, że najpewniej nikt nie usłyszy zarzutów zaprószenia ognia.

- Na tym etapie nie mamy żadnych wątpliwości co do tego, że nikt z personelu nie miał związku z wybuchem pożaru - mówi prokurator Piotr Helman.

37-latek nie żyje (materiał z 12.03.2019)
37-latek nie żyje (materiał z 12.03.2019)TVN24 Łódź

Kwestia nadzoru

To jednak nie oznacza, że śledztwo zostaje umorzone. Śledczy sprawdzają kwestię nadzoru personelu nad skrępowanym pacjentem.

Po śmierci 37-latka prezes kutnowskiego szpitala powołał zespół, który miał wyjaśnić okoliczności tragedii. Wnioski z pracy komisji były takie, że w salach chorych na oddziale wewnętrznym trzeba zainstalować czujniki dymu.

- Już to zrobiliśmy. Oprócz tego zadbaliśmy też o to, żeby do dyspozycji pacjentów w trudnym stanie psychicznym był zespół transportowy, który będzie mógł w dowolnym momencie dnia i nocy przewieźć chorego do jednostki specjalistycznej - tłumaczy prezes kutnowskiego szpitala Andrzej Pietruszka.

Dodaje, że komisja nie dopatrzyła się błędów personelu.

- Czekamy jednak na finalne ustalenia prokuratorów. Na tym etapie mogę powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko, aby do podobnej tragedii już nigdy nie doszło. Historia z marca była dla nas katastrofą. Przepraszam, że do niej doszło - mówi w rozmowie z tvn24.pl Andrzej Pietruszka.

Autor: bż/i/kwoj / Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: panoramakutna.pl

Pozostałe wiadomości

Politico oceniło, że spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson zdecydował się odblokować kwestię pomocy dla Ukrainy między innymi z powodu alarmujących raportów amerykańskiego wywiadu. Portal wskazał też na rolę Donalda Trumpa w tej kwestii oraz jego spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą.

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Co wpłynęło na spikera Izby Reprezentantów? Kongresmeni o "dość mocnym" raporcie na temat wojny

Źródło:
PAP

Donald Trump chce się odegrać na Wołodymyrze Zełenskim. Przed wyborami, które przegrał z Joe Bidenem, on dzwonił nawet do Zełenskiego i go trochę szantażował - mówił w "Faktach po Faktach" europoseł Włodzimierz Cimoszewicz, były premier, były szef MSZ i były minister sprawiedliwości. Odniósł się także do ostatniego spotkania Andrzeja Dudy z Trumpem w Nowym Jorku.

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Włodzimierz Cimoszewicz: Trump chce się odegrać na Zełenskim

Źródło:
TVN24

Prezydent Andrzej Duda podczas seminarium na temat bezpieczeństwa transatlantyckiego w Vancouver przekonywał, że NATO musi zwiększać swój potencjał militarny i wydatki na obronność do 3 proc. PKB. Zdaniem Dudy najbardziej realistycznym scenariuszem zwycięstwa Ukrainy w wojnie jest zapewnienie jej zdolności bojowych w przemyślany i skuteczny sposób.

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Duda: musimy doprowadzić do wyraźnych strat Rosji, bo Rosjanie znają tylko język siły

Źródło:
PAP

Zorza polarna może pojawić się dzisiejszej nocy na polskim niebie. Jak przekazał popularyzator astronomii Karol Wójcicki, zapanowały doskonałe warunki do jej obserwacji. W podziwianiu zjawiska mogą przeszkodzić jednak gęste chmury.

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

"Zorza na polskim niebie to niemal pewniak". Czy dopisze pogoda?

Źródło:
Z głową w gwiazdach, tvnmeteo.pl

Policjant rzucił się na pomoc tonącej w Wiśle dziewczynie. Zadziałał natychmiast i dużo ryzykował, ale zrobił to w najrozsądniejszy możliwie sposób.

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Skoczył do Wisły, by ratować nastolatkę. Niezwykła akcja policjanta

Źródło:
Fakty TVN

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Hans Rausing, znany brytyjski miliarder, przeżywa kolejną osobistą tragedię - jego druga żona, Julia, przegrała wieloletnią walkę z rakiem. W 2012 roku zmarła pierwsza żona Rausinga, Eva. Jak podaje "The Independent", "Julia poświęciła swoje życie rodzinie i celom charytatywnym". Wraz z mężem wspierała finansowo m.in. National Gallery i inne instytucje artystyczne.

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Najpierw zmarła pierwsza żona, teraz druga. Kolejna tragedia w życiu miliardera Hansa Rausinga

Źródło:
The Independent, The Guardian

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Polsce zatrzymano dwie osoby podejrzane o atak na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa - poinformowało CBŚP. Wołkow, bliski współpracownik nieżyjącego już krytyka Kremla Aleksieja Nawalnego, został napadnięty w Wilnie 12 marca. Zatrzymanych obywateli Polski doprowadzono do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Mężczyźni są obecnie tymczasowo aresztowani.

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Zatrzymania po ataku na współpracownika Nawalnego. To obywatele Polski

Aktualizacja:
Źródło:
LRT, PAP, Radio Swoboda, tvn24.pl

Do tragicznego wypadku doszło na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy. Piętnastoletnia dziewczyna zginęła pod kołami tramwaju. Policja bada przyczyny wypadku. Sprawą zajmuje się też sąd rodzinny. Są już pierwsze decyzje.

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Tragedia na przystanku. Piętnastolatka czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Pierwsze decyzje sądu

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera. 

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Oszust przejął pół miliona złotych. Policja pokazuje nagranie

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę 21 kwietnia odbędzie się druga tura wyborów samorządowych. Choć głosować będą mieszkańcy tylko niektórych polskich miast, cisza wyborcza obowiązywać będzie w całym kraju.

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Druga tura wyborów samorządowych. Gdzie obowiązuje cisza wyborcza? Jak długo trwa?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W niedzielę mieszkańcy 748 gmin i miast w Polsce wybiorą wójtów, burmistrzów i prezydentów w drugiej turze wyborów samorządowych. W TVN24 i TVN24 GO będziemy śledzić przebieg głosowania w całej Polsce. O 20.30 rozpocznie się Wieczór Wyborczy, w trakcie którego podamy sondażowe wyniki i pierwsze komentarze.

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Druga tura wyborów samorządowych 2024. Oglądaj Wieczór Wyborczy w TVN24 i TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Dziennikarze TVN i TVN24 zostali w piątek w Gdyni nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego. Zdobyli wszystkie nagrody w kategorii Reportaż Filmowy. Nagrodę specjalną "Człowiek Wrażliwy" otrzymała dziennikarka TVN24 Ewa Ewart.

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Dziennikarze TVN i TVN24 nagrodzeni podczas VII edycji Festiwalu Wrażliwego

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Ziemia pod chińskimi miastami zapada się, co prowadzi do rosnącego ryzyka występowania powodzi. Naukowcy alarmują w nowej analizie, że na zagrożonych terenach mieszkają miliony ludzi. Powodem tego niebezpiecznego zjawiska jest niezwykle szybka urbanizacja Państwa Środka. Problem dotyczy jednak nie tylko Chin.

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Prawie połowa chińskich miast się zapada. Zagrożenie dla milionów ludzi

Źródło:
CNN, Reuters, BBC, Science

Tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji rusza już za niespełna trzy tygodnie. Na scenie wystąpią wykonawcy z kilkudziesięciu krajów. Kogo zobaczymy w półfinałach, a kto dostaje się do finału bez eliminacji? Wyjaśniamy.

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Eurowizja 2024. Kiedy finały, którego dnia zaśpiewa reprezentantka Polski?

Źródło:
eurovision.tv, eurowizja.org, tvn24.pl

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24