Wymyślili go byli policjanci, konwojent zagrał oscarową rolę. Ujawniamy kulisy "skoku stulecia”

Dotarliśmy do szczegółów śledztwa w sprawie "superskoku"tvn24

Wszystko zrodziło się w głowach trzech przyjaciół, w tym dwóch byłych policjantów. Krzysztof W., krawiec z Łodzi, pasował do ich planu idealnie. Mieli mu powiedzieć: "jesteśmy cierpliwi”. On też był – zapuścił brodę, przytył i przez kilka miesięcy udawał ochroniarza, później konwojenta. Ukradł 8 milionów złotych. Pomysł był dopracowany, wykonanie mistrzowskie. Schody zaczęły się później. Dotarliśmy do ustaleń śledczych w sprawie najbardziej spektakularnej kradzieży ostatnich lat.

10 lipca sprzed banku w Swarzędzu odjechała furgonetka pełna pieniędzy. Kierujący nią konwojent włączył urządzenie tłumiące sygnał GPS i zjechał na leśny parking. Tam ślad po nim i milionach się urywa. W samochodzie nie sposób znaleźć jakiegokolwiek odcisku - wnętrze zostało wyczyszczone chlorem.

Media nagłaśniają sprawę. Gdy pojawiają się kolejne szczegóły, okrzykują przywłaszczenie 8 milionów złotych "skokiem stulecia”. Okazuje się bowiem, że mężczyzna miesiącami pracował pod fałszywym nazwiskiem (Mirosław Duda) i był bardzo skrupulatny, by nie pozostawić po sobie żadnych śladów - ani odcisków palców (prawie zawsze chodził w rękawiczkach), ani tropów genetycznych (w pracy nigdy nie jadł, nie pił).

Mimo to udało się nie tylko zatrzymać fałszywego konwojenta i jego wspólników, ale też - o czym we wtorek poinformowaliśmy jako pierwsi - zakończyć śledztwo i wysłać do sądu akt oskarżenia.

Wszyscy oskarżeni złożyli obszerne wyjaśnienia i nikt nie próbuje udawać, że ze "skokiem stulecia" nie ma niczego wspólnego.

Jak "Mirosławowi Dudzie" udało się być niemal niewidzialnym przez ostatni rok i jak to się stało, że policjanci wpadli na trop łódzkiego krawca i jego wspólników? Redakcja tvn24.pl poznała szczegóły tej historii.

Żeby nikomu postronnemu nie stała się krzywda

Pomysł na "superskok" zrodził się w głowie trzech przyjaciół z Łodzi - Adama K., Grzegorza Łuczaka (wciąż poszukiwany listem gończym) i Marka K.

- Mężczyźni zaplanowali przestępstwo, które miało dwa podstawowe założenia. Kradzież jak największej ilości pieniędzy i tak sprawne przeprowadzenie przedsięwzięcia, żeby nikomu postronnemu nie stała się krzywda - mówi nam Łukasz Biela, prokurator od początku pracujący nad sprawą fałszywego konwojenta.

Adam K. i Grzegorz Łuczak to byli policjanci, obecnie związani z branżą ochroniarską. Łuczak, jedyny wciąż poszukiwany w „sprawie konwojenta”, był wiceprezesem łódzkiej firmy ochroniarskiej.

Plan, by kraść "na własnym podwórku”, wydawał się więc oczywisty. Postawili na konwojenta. Projekt zakładał zatrudnienie osoby z fałszywą tożsamością, która zdobędzie zaufanie innych ochroniarzy i w kluczowym momencie ukradnie gotówkę.

- Przedsięwzięcie wymagało zatrudnienia osoby, która będzie w stanie przez dłuższy czas grać przygotowaną rolę. To było niezmiernie trudne, ale jednak oskarżonym udało się znaleźć człowieka, który wypełnił ją niemal perfekcyjnie - przyznaje prokurator Łukasz Biela.

Prokurator: "To było jedno z najtrudniejszych moich śledztw"
Prokurator: "To było jedno z najtrudniejszych moich śledztw"Bartosz Żurawicz | TVN 24

Od myśliwego do „gwiazdy”

Krzysztof W., który wcielił się w rolę Mirosława Dudy, był dobrym znajomym Adama K. Na co dzień pracował jako krawiec, w wolnych chwilach polował.

Prokuratorzy ustalili, że to właśnie Adam K. przekonał swoich wspólników, by do "superskoku” włączyć Krzysztofa W. Mężczyzna budził zaufanie innych i świetnie władał bronią (był w końcu zapalonym myśliwym). Nikt nie miał - zdaniem autorów planu – wątpić w jego ochroniarskie doświadczenie.

Mirosław Duda został zatrudniony w łódzkim oddziale firmy ochroniarskiej, której szefował Grzegorz Łuczak. Żeby nie budzić podejrzeń innych ochroniarzy, zaczął od ochrony jednego z obiektów w Łodzi.

Po pewnym czasie przystąpiono do kolejnej fazy operacji. Wymyślili mu bajeczkę, która będzie pasowała do jego nowej tożsamości i planu. Fałszywy konwojent wystąpił do swoich bezpośrednich przełożonych z prośbą o przeniesienie do Poznania. Argumentował, że jego ojciec leży w tamtejszym szpitalu i wymaga opieki. Przyjaciołom w życiu i wspólnikom w przestępstwie bardzo zależało, żeby "ich człowiek" trafił do Wielkopolski. Dlaczego? Bo wiedzieli, że szukają tam… konwojentów.

Już wtedy Krzysztof W. był "gwiazdą” – perfekcyjnie grał swoją rolę. I zgodnie z zamysłem, po przeprowadzce do Poznania, trafił do trzyoosbowego zespołu, który furgonetką rozwoził pieniądze do banków. Musiał jeszcze zostać kierowcą. Szybko zdobył zaufanie kolegów z pracy, przekonywał, że "po prostu lubi jeździć” i usiadł za kierownicą.

Ochroniarze, którzy opowiadali śledczym o Mirosławie Dudzie, mówili, że był dość skrytą osobą. Niechętnie mówił o swoim życiu prywatnym, co w firmie szanowano. Współpracownicy często zapraszali go na spotkania towarzyskie. On jednak sprytnie ich unikał - nie odmawiał, ale proponował terminy, które nie pasowały innym. Zdarzało się też, że wykręcał się w ostatniej chwili, tłumacząc gorszym samopoczuciem (wymyślonego) chorego ojca.

Nie tylko milczał, bardzo uważał też, żeby nie pozostawiać śladów. Chodził w rękawiczkach i był na tyle przekonujący, że nie wzbudziło to podejrzeń u innych. Nigdy nie jadł ani nie pił w pracy. Przebierał się na osobności – według śledczych chciał w ten sposób ukryć cechy swojego ciała, które mogłyby go w przyszłości zdemaskować.

15.02.2016 | Zatrzymano konwojenta podejrzanego o kradzież ośmiu milionów złotych. Nie działał sam
15.02.2016 | Zatrzymano konwojenta podejrzanego o kradzież ośmiu milionów złotych. Nie działał samFakty TVN

"Poczekajmy, dobrze idzie"

Pierwotny plan zakładał kradzież tak szybko, jak to tylko możliwe. Fałszywy konwojent miał uciec z pieniędzmi przy pierwszej nadarzającej się okazji. Potem jednak zmieniono te plany. Przyjaciele uznali, że konwojentowi idzie na tyle dobrze, że można wstrzymać się z kradzieżą do najbardziej dogodnego momentu.

Wybrano dzień 10 lipca. Kiedy dwaj konwojenci wyszli do banku, Krzysztof W. spokojnie odjechał. Zanim jego koledzy z pracy zorientowali się, co się dzieje, furgonetka wypchana gotówką jechała już pod Swarzędz, na parking leśny, na którym czekali trzej kompani: Marek K., Adam K. i zatrudniony do przeładowywania pieniędzy Dariusz D.

Przedstawiciele firmy ochroniarskiej nie mogli śledzić trasy furgonetki, bo fałszywy konwojent włączył urządzenie tłumiące sygnał GPS. Na leśnym parkingu gotówka została przerzucona do kilku kupionych do tego celu samochodów. Potem wnętrze furgonetki zostało wyczyszczone chlorem.

Jeden z zatrzymanych zaczął mówić, dotarli do krawca

Samochody pojechały z łupem do Łodzi. Tam mężczyźni mieli podzielić się okrągłą sumką. Pozbyli się też samochodów – sprzedali je w Częstochowie na części.

Niedługo potem o "skoku stulecia" usłyszała cała Polska. A śledczy przez blisko dwa miesiące byli bezsilni. Wszystko zmieniło się we wrześniu, kiedy szajka zaczęła popełniać błędy.

Do jednego z banków próbowano wpłacić pieniądze pochodzące ze skoku. Policja zatrzymała Agnieszkę K. i Wojciecha M. Jak się okazało, byli spokrewnieni z Adamem K. - jednym z pomysłodawców całego "przedsięwzięcia”. Jak ustalili śledczy, to on miał poprosić ich o wpłacenie gotówki na konto.

- Na początku mieliśmy tylko tych trzech zatrzymanych - przyznaje prokurator Biela.

Uwagę prokuratorów zwróciło też nagłe zniknięcie Grzegorza Łuczaka, który pierwotnie miał być przesłuchany w charakterze świadka. Do dziś nie udało się go zatrzymać i jest ścigany listem gończym.

Początkowo śledczy nie mieli wiele pożytku z Adama K. Milczał. Do stycznia tego roku. Wtedy zaczął opowiadać o "superskoku" w zamian za obietnicę niższego wyroku.

W lutym policjanci weszli do domu na osiedlu domków jednorodzinnych na przedmieściach Łodzi. Mieszkał tam słynny na cały kraj fałszywy konwojent razem z żoną i dziećmi - przekonanymi, że w czasie kilkumiesięcznej nieobecności przebywał za granicą. Nie przypominał osoby, która była widoczna na publikowanych w mediach nagraniach. Zgolił brodę, schudł.

- I tak go poznałem. Ma pewne cechy charakterystyczne, których nie udało mu się ukryć - mówi tvn24.pl prokurator Łukasz Biela, który go przesłuchiwał.

Nie jest gwiazdą, tylko ofiarą?

Krzysztof W. na początku twierdził, że doszło do pomyłki. Że nie ma nic wspólnego z fałszywym konwojentem. Śledczy spodziewali się takiego scenariusza. W ręku mieli trzy dowody.

Jeden z nich dostarczył im sam Krzysztof W. chwilę po zatrzymaniu. Podpisał jeden z dokumentów. Biegły grafolog stwierdził, że styl pisma ma charakterystyczne cechy zbieżne z dokumentami podpisywanymi przez Mirosława Dudę. Dopatrzył się on cech charakterystycznych, mimo że mężczyzna, który wcielił się w rolę konwojenta, próbował zmieniać naturalny dla niego styl pisania.

Drugim dowodem była opinia biegłego, który stwierdził, że twarz Krzysztofa W. i widocznego na nagraniach konwojenta ma podobne cechy, których nie udało się zamaskować podejrzanemu.

Trzecim dowodem były zeznania Adama K.

- Nie ukrywam, że brałem pod uwagę scenariusz oparcia aktu oskarżenia na tych trzech dowodach - mówi prokurator Biela.

Nie było to jednak konieczne, bo Krzysztof W. nie wytrzymał. W końcu zaczął zeznawać, kiedy śledczy pokazali mu protokoły przesłuchań innych zatrzymanych. Wszyscy mówili dużo; ich wersje się pokrywały.

- Jego wersja zgadza się z naszymi ustaleniami. Mężczyzna stwierdził, że został oszukany przez wspólników, którzy nie dali mu żadnych pieniędzy - wyjaśnia Biela.

Andrzej Borowiak w Dzień Dobry TVN o zatrzymaniu konwojenta
Andrzej Borowiak w Dzień Dobry TVN o zatrzymaniu konwojentaDzień Dobry TVN

Nie wiadomo tylko, gdzie są miliony

Prokuratorzy zabezpieczyli tylko 330 tys. zł. To pieniądze, które bliscy Adama K. próbowali wpłacić do banku. Co stało się z resztą? Nie wiadomo. Tylko w tym aspekcie zatrzymani nie są zgodni - informacje o tym, jak podzielono się łupem, nie pokrywają się.

Zagadką też jest, gdzie jest Grzegorz Łuczak i ile ma ze sobą pieniędzy. W ramach zabezpieczenia śledczy zajęli hipoteki nieruchomości Marka W. i Łuczaka - ich wartość to 2 mln złotych.

Gdzie jest reszta skradzionych pieniędzy? Na razie jest to tajemnicą.

Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia.

Autor: Bartosz Żurawicz / Źródło: TVN24 Łódź

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Sytuacja na ukraińskim froncie jest krytyczna, a najbliższe tygodnie mogą rozstrzygnąć o losach wojny - powiedział po nieformalnym szczycie Rady Europejskiej premier Donald Tusk. Dodał, że w konkluzjach szczytu pojawił się zapis zobowiązujący UE do podjęcia działań na rzecz bezpieczeństwa ukraińskiego nieba.

Premier: sytuacja na froncie jest krytyczna, najbliższe tygodnie mogą rozstrzygnąć o losach wojny

Premier: sytuacja na froncie jest krytyczna, najbliższe tygodnie mogą rozstrzygnąć o losach wojny

Źródło:
TVN24, PAP

Zatrzymano osobę podejrzaną o zgłoszenie gotowości do działania na rzecz wywiadu Federacji Rosyjskiej - przekazała w czwartek Prokuratura Krajowa. Polskiemu obywatelowi Pawłowi K. postawiono zarzuty. "Do jego zadań należało zebranie i przekazanie wywiadowi wojskowemu Federacji Rosyjskiej informacji na temat zabezpieczenia lotniska Port Lotniczy Rzeszów-Jasionka. Miało to m.in. pomóc w planowaniu przez rosyjskie służby specjalne ewentualnego zamachu na życie głowy obcego państwa - Prezydenta Ukrainy Wołodymira Zełenskiego" - wynika z komunikatu prokuratury.

Miał zgłosić gotowość do działania na rzecz rosyjskiego wywiadu. Został zatrzymany, usłyszał zarzuty

Miał zgłosić gotowość do działania na rzecz rosyjskiego wywiadu. Został zatrzymany, usłyszał zarzuty

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Służby ratunkowe poinformowały w czwartek, że runęła jedna z zewnętrznych ścian zniszczonego przez pożar gmachu Starej Giełdy Papierów Wartościowych w Kopenhadze. Moment jej zawalenia się został zarejestrowany podczas relacji na żywo duńskiego dziennikarza, Jensa Ehlersa.

Fasada gmachu giełdy w Kopenhadze runęła podczas transmisji na żywo. Nagranie

Fasada gmachu giełdy w Kopenhadze runęła podczas transmisji na żywo. Nagranie

Źródło:
ENEX, PAP, nyheder.tv2.dk

Jest stare powiedzenie i to działa w dwie strony: pokaż mi jakich masz przyjaciół, a powiem ci, kim jesteś - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych, odnosząc się do spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Ocenił, że ta wizyta była "ryzykowna", ale jego zdaniem "strat nie ma". - Panowie się zgadzają ideologicznie w sprawach obyczajowych, światopoglądowych - dodał.

Sikorski o spotkaniu Duda-Trump: pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci, kim jesteś

Sikorski o spotkaniu Duda-Trump: pokaż mi swoich przyjaciół, a powiem ci, kim jesteś

Źródło:
TVN24

Kompulsywne samodiagnozy online to tak zwana cyber-: chondria, plazja, liria czy logia? Na to pytanie w programie "Milionerzy" odpowiadała pani Wioleta Adamiec z Warszawy.

Jak nazywa się kompulsywne samodiagnozy online? Pytanie w "Milionerach" TVN

Jak nazywa się kompulsywne samodiagnozy online? Pytanie w "Milionerach" TVN

Źródło:
"Milionerzy" TVN

Bon energetyczny przyznawany gospodarstwom domowym w drugiej połowie bieżącego roku będzie miał wartość od 300 do nawet 1200 złotych. Wsparcie ma trafić do rodzin spełniających określone kryteria dochodowe.

Bon energetyczny. Można dostać nawet 1200 złotych

Bon energetyczny. Można dostać nawet 1200 złotych

Źródło:
PAP

Były poseł i były szef MSWiA Mariusz Kamiński jest na liście 18 osób, które są rekomendowane przez lubelskie struktury Prawa i Sprawiedliwości do kandydowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego - przekazał były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w rozmowie z reporterem TVN24.

Czarnek: Kamiński wśród rekomendowanych do kandydowania w eurowyborach

Czarnek: Kamiński wśród rekomendowanych do kandydowania w eurowyborach

Źródło:
TVN24

Czarne chmury wiszą nad amerykańskim koncernem lotniczym Boeing. Przed amerykańskim kongresem zeznania złożył były pracownik firmy. Jego zdaniem od ponad 10 lat Boeing nie przestrzega procedur, które zapewniłyby pełne bezpieczeństwo w produkowanych samolotach. Sprawę bada już Federalna Agencja Lotnictwa.

Kolejne zarzuty pod adresem Boeinga. "Widziałem ludzi skaczących po kadłubie samolotu, żeby dopasować części"

Kolejne zarzuty pod adresem Boeinga. "Widziałem ludzi skaczących po kadłubie samolotu, żeby dopasować części"

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Zawaliła się jedna z zewnętrznych ścian zabytkowej Giełdy Papierów Wartościowych w Kopenhadze - poinformowały w czwartek służby ratunkowe. Dowodzący akcją Jakob Vedsted Andersen z kopenhaskiej straży pożarnej powiedział, iż "nie można wykluczyć, że runąć mogą kolejne mury". We wtorek rano w jednym z najstarszych i najbardziej charakterystycznych zabytków Danii wybuchł pożar.

Runęła fasada gmachu zabytkowej giełdy w Kopenhadze

Runęła fasada gmachu zabytkowej giełdy w Kopenhadze

Źródło:
PAP, dw.com

To było spotkanie na zaproszenie prezydenta Donalda Trumpa, przyjacielskie, bo przecież do jego prywatnego apartamentu w Trump Tower - powiedział w rozmowie z korespondentem "Faktów" TVN Marcinem Wroną prezydent Andrzej Duda, zapytany o spotkanie z byłym prezydentem USA. - To było bardzo miłe i to była bardzo miła rozmowa, ale oczywiście prezydent zapytał mnie o sytuację w naszej części świata, jak ja postrzegam sytuację na Ukrainie - dodał.

Andrzej Duda w rozmowie z reporterem "Faktów" TVN o spotkaniu z Donaldem Trumpem. "To było bardzo miłe"

Andrzej Duda w rozmowie z reporterem "Faktów" TVN o spotkaniu z Donaldem Trumpem. "To było bardzo miłe"

Źródło:
TVN24, PAP

Fentanyl to śmierć i to trzeba zapamiętać. Bo młodzi myślą, że to fajny "odlot". Tylko w niewielkim Żurominie na Mazowszu, tylko od początku roku przez fentanyl zmarło aż pięć osób. Wiadomo, kim są dilerzy. Policja prowadzi śledztwo, ale nic się nie zmienia. Materiał Dariusza Łapińskiego w Faktach TVN.

Tylko w niewielkim Żurominie na Mazowszu od początku roku przez fentanyl zmarło aż pięć osób

Tylko w niewielkim Żurominie na Mazowszu od początku roku przez fentanyl zmarło aż pięć osób

Źródło:
Fakty TVN, Uwaga!
Cory miał 48 lat, David 18, Nicholas rok. "Fetty" mógłby zabić wszystkich Amerykanów

Cory miał 48 lat, David 18, Nicholas rok. "Fetty" mógłby zabić wszystkich Amerykanów

Źródło:
tvn24.pl
Premium

To oburzające, że my tej ustawy jeszcze nie wrzuciliśmy pod obrady Sejmu. Nie rozumiem, jaki problem ma Władysław Kosiniak-Kamysz - mówiła wiceministra Joanna Scheuring-Wielgus z klubu Lewicy o ustawie o związkach partnerskich. W "Faktach po Faktach" zapowiedziała, że "jeżeli PSL będzie hamował ten projekt", to zostanie on złożony przez Lewicę.

Spór o ustawę o związkach partnerskich. "Jeżeli PSL będzie hamował ten projekt, to my go złożymy jako Lewica"

Spór o ustawę o związkach partnerskich. "Jeżeli PSL będzie hamował ten projekt, to my go złożymy jako Lewica"

Źródło:
TVN24

Policja w Wielkiej Brytanii rozbiła globalny gang cybernetyczny oskarżony o oszustwa na masową skalę. Aresztowano 37 osób na całym świecie, obecnie służby kontaktują się z pokrzywdzonymi. Oszuści bombardowali ofiary wiadomościami mającymi na celu nakłonienie ich do dokonania płatności online. Pozyskali 480 tysięcy numerów kart i 64 tysiące kodów PIN.

Ukradli 480 tysięcy numerów kart i 64 tysiące kodów PIN. Cybergang rozbity

Ukradli 480 tysięcy numerów kart i 64 tysiące kodów PIN. Cybergang rozbity

Źródło:
BBC

To nie jest przejaw fiskalizmu państwa, które szuka pieniędzy w kieszeniach kolejnej grupy osób, ale gra o uzdrowienie rynku pracy - tak plan pełnego oskładkowania zleceń i umów o dzieło komentuje Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich i członek rady nadzorczej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Jak ocenił, pod względem obowiązujących rozwiązań Polska jest "absolutnym ewenementem" w Europie.

Polska "absolutnym ewenementem". Rząd szykuje ważną zmianę dla pracowników

Polska "absolutnym ewenementem". Rząd szykuje ważną zmianę dla pracowników

Źródło:
tvn24.pl

Chciałbym, żeby efektem tego spotkania było przegłosowanie przez większość w Kongresie pakietu pomocowego dla Ukrainy. Jeżeli to się udało przekazać prezydentowi Trumpowi, to bardzo dobrze - powiedział minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do spotkania Andrzeja Dudy z byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych i kandydatem w nadchodzących wyborach prezydenckich w USA. - Doradzałbym prezydentowi, jeśli mogę, by tak ostentacyjnie nie popierał jednej czy drugiej strony. A co będzie, jeśli Donald Trump przegra? - zastanawiał się wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek (klub Lewica).

Echa spotkania prezydenta z Donaldem Trumpem. "Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której takie kroki nie są uzgadniane"

Echa spotkania prezydenta z Donaldem Trumpem. "Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której takie kroki nie są uzgadniane"

Źródło:
TVN24

2 613 926 koron szwedzkich zebrano na pomoc rodzinie Michała Janickiego zamordowanego w Sztokholmie - poinformowali inicjatorzy dwóch kwest.

Prawie milion złotych na pomoc rodzinie zamordowanego w Sztokholmie

Prawie milion złotych na pomoc rodzinie zamordowanego w Sztokholmie

Źródło:
PAP

Wieloletni prezydent Gdyni Wojciech Szczurek uzyskał trzeci wynik w wyborach samorządowych i nie wszedł do drugiej tury. Zapowiedział jednak, na kogo odda w niedzielę swój głos. - Zagłosuję na Tadeusza Szemiota. Jest wieloletnim gdyńskim radnym, doświadczonym samorządowcem, który rozumie, jak działa miasto - przekazał w mediach społecznościowych.

Wojciech Szczurek zachęca do udziału w wyborach. Mówi, na kogo zagłosuje 

Wojciech Szczurek zachęca do udziału w wyborach. Mówi, na kogo zagłosuje 

Źródło:
tvn24.pl

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces, ale potrafi dać radość. Ta radość to na przykład lekkie mrugnięcie okiem, to ruch głowy albo wyprostowana noga. Chodzenie, albo jazda na nartach, to już pełnia szczęścia, ale takie szczęście po wybudzeniu ze śpiączki też się zdarza.

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces. "Cieszy nas każde mrugniecie, każde wyprostowanie nóżki"

Wybudzanie ze śpiączki to długi i trudny proces. "Cieszy nas każde mrugniecie, każde wyprostowanie nóżki"

Źródło:
Fakty TVN

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

W niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich w Zielonej Górze zmierzą się kandydat Koalicji Obywatelskiej Marcin Pabierowski i urzędujący prezydent Janusz Kubicki. W pierwszej turze sensacyjnie wygrał kandydat KO. Efekt? Rewolucja w kampanii Kubickiego. Zmienił się szef sztabu, prezydent spędza całe dnie na ulicy i obiecuje tak wiele, że trudno to zliczyć i... uwierzyć.

Sensacyjna wygrana w pierwszej turze i nagłe ożywienie kampanii prezydenta

Sensacyjna wygrana w pierwszej turze i nagłe ożywienie kampanii prezydenta

Źródło:
tvn24.pl

Możesz zostać tak długo, jak chcesz - powiedział premier Australii Anthony Albanese, zwracając się do Damiena Guerota - pracownika budowlanego z Francji, który stanął na drodze nożownikowi w centrum handlowym w Sydney. Okrzyknięty bohaterem Francuz w rozmowie z mediami przyznał, że ma wizę pracowniczą, która wygaśnie w ciągu kilku miesięcy.

To Francuz stanął na drodze nożownika w Sydney. Chcą przyznać bohaterowi australijskie obywatelstwo

To Francuz stanął na drodze nożownika w Sydney. Chcą przyznać bohaterowi australijskie obywatelstwo

Źródło:
Reuters, ABC, tvn24.pl

Brazylijska policja zatrzymała kobietę, która przywiozła do banku zwłoki 68-latka na wózku inwalidzkim. Z nagrania monitoringu wynika, że kobieta chciała wziąć pożyczkę w imieniu zmarłego wiele godzin wcześniej mężczyzny.

Policja: weszła do banku ze zmarłym na wózku. Chciała, by dali mu pożyczkę

Policja: weszła do banku ze zmarłym na wózku. Chciała, by dali mu pożyczkę

Źródło:
Reuters, Correio Braziliense

W gospodarstwie pod Opocznem (woj. łódzkie), które od Lasów Państwowych dzierżawi rodzina ministra w rządzie PiS Roberta Telusa, odnaleziono trzy martwe konie. Od lat prowadzona jest tam hodowla konika polskiego. Leśnicy podczas kontroli stwierdzili dodatkowo nieprawidłowości przy ogrodzeniu, które ma sięgać poza dzierżawione grunty. Poseł PiS przekonuje, że konie zagryzły wilki, a całą sprawę nazywa chucpą polityczną.

Martwe konie w stawie. Kontrola w gospodarstwie rodziny ministra PiS

Martwe konie w stawie. Kontrola w gospodarstwie rodziny ministra PiS

Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał alarmy meteorologiczne. W nocy niebezpiecznie będzie w prawie wszystkich województwach. Jezdnie i chodniki skuje lód, a temperatura przy gruncie spadnie do nawet -6 stopni Celsjusza.

Oblodzone drogi i mróz. IMGW ostrzega

Oblodzone drogi i mróz. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

W hali na terenie stoczni w Gdańsku Przeróbce operator wózka widłowego potrącił mężczyznę. 37-letni obywatel Gruzji zmarł w wyniku wstrząsu urazowego. Nowe ustalenia śledczych wskazują, że nie był to nieszczęśliwy wypadek, a zabójstwo.

Pracownik zginął przygnieciony wózkiem widłowym. Prokuratura: to nie był wypadek

Pracownik zginął przygnieciony wózkiem widłowym. Prokuratura: to nie był wypadek

Źródło:
tvn24.pl

W Krynicy-Zdrój (woj. małopolskie) doszło do niebezpiecznego zdarzenia. 80-latek zjechał na przeciwległy pas ruchu przed rondem i zaczął jechać pod prąd. Inny kierowca, widząc to zachowanie zarejestrował całą sytuację i ruszył za autem. Nagranie dostaliśmy na Kontakt 24.

Jechał pod prąd. "Powiedział, że w Kalifornii nie mają rond". Nagranie

Jechał pod prąd. "Powiedział, że w Kalifornii nie mają rond". Nagranie

Źródło:
tvn24.pl, kontakt 24

Takich wyborów w Rzeszowie jeszcze nie było. Po raz pierwszy od dwóch dekad, aby wybrać gospodarza stolicy Podkarpacia, potrzebna jest wyborcza dogrywka. Zmierzą się w niej ubiegający się o reelekcję Konrad Fijołek, który startuje z własnego komitetu i Waldemar Szumny, kandydat PiS. W piątek staną do ostatniej przed ciszą wyborczą debaty. Poprowadzi ją Jacek Strojny, który odpadł z wyścigu do ratusza, ale może rozdawać karty w nowej radzie miasta.

Socjolog kontra matematyk. Historyczna dogrywka wyborcza w Rzeszowie

Socjolog kontra matematyk. Historyczna dogrywka wyborcza w Rzeszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Z policyjnych statystyk za 2023 rok wynika, że najczęściej pijanych kierowców spotkamy w dwóch regionach. To kujawsko-pomorskie i dolnośląskie. Z kolei najrzadziej na jazdę po alkoholu decydują się mieszkańcy Małopolski i Podkarpacia.

W tych regionach najczęściej jeżdżą po pijaku

W tych regionach najczęściej jeżdżą po pijaku

Źródło:
tvn24.pl

Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił 80 tysięcy złotych kary, którą jednoosobowo i bezpodstawnie próbował nałożyć na "Fakty" TVN przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski. To nie była jedyna ani najwyższa kara, którą przewodniczący próbował zastraszyć wolne media. Kiedyś powiedział o sobie, że jest talibem. Jak rozprawia się zatem z wolnymi mediami, których wolności nie toleruje?

Sąd uchylił karę, którą próbował na "Fakty" nałożyć przewodniczący KRRiT. "Jednoosobowy król mediów"

Sąd uchylił karę, którą próbował na "Fakty" nałożyć przewodniczący KRRiT. "Jednoosobowy król mediów"

Źródło:
Fakty TVN

Przewodniczący Krajowej Rady Maciej Świrski przegrał właśnie przed sądem z TVN. Stacja nie musi zapłacić kary, którą jednoosobowo na nią nałożył. Sąd podkreślił, że kara była nieadekwatna i przesadna. Przewodniczący, który sam siebie nazywa talibem, sam decyduje, czy coś jest złamaniem prawa, czy nie. Karze nadawców, ale tylko tych, którzy myślą inaczej niż on i partia, która rekomendowała go do Rady. Ściga i zastrasza media, nie czekając na wyroki sądów. To w czystej postaci cenzura i chęć wywołania efektu mrożącego wśród dziennikarzy, mówią przedstawiciele wolnych mediów.

Dlaczego przewodniczący, który istoty mediów nie rozumie, nazywa siebie talibem

Dlaczego przewodniczący, który istoty mediów nie rozumie, nazywa siebie talibem

Źródło:
tvn24.pl

Największy i najbardziej zaawansowany polski satelita zostanie w tym roku wyniesiony na orbitę okołoziemską. Technologia wykorzystana do jego budowy w przyszłości może zostać użyta także podczas misji w stronę Srebrnego Globu. Reporter TVN24 BiS Hubert Kijek był jedną z pierwszych osób, która miała okazję zobaczyć ten wyjątkowy sprzęt na żywo i porozmawiać z jego twórcami.

To najbardziej zaawansowany polski satelita. Zobacz go z bliska

To najbardziej zaawansowany polski satelita. Zobacz go z bliska

Źródło:
TVN24, PAP

Zabezpieczono monitoring, przesłuchano pierwszych świadków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia w jednej z podwarszawskich szkół. Ucierpiało tam 41 osób.

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Kampania "Wybory bez picu" organizowana przez Komitet Obrony Demokracji otrzymała w środę w Londynie główną Platynową Nagrodę SABRE Awards. "Wybory bez picu" to społeczna akcja kontroli wyborów przeprowadzona podczas ostatnich wyborów parlamentarnych w Polsce.

Kampania społeczna "Wybory bez picu" z główną nagrodą w Londynie

Kampania społeczna "Wybory bez picu" z główną nagrodą w Londynie

Źródło:
tvn24.pl

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Spiker Mike Johnson ogłosił, że podtrzymuje swój plan wprowadzenia pod obrady izby projektów ustaw dotyczących środków na pomoc dla Ukrainy, Izraela i państw regionu Indo-Pacyfiku. Czwarty projekt ma dotyczyć środków "przeciwstawienia się Rosji, Chinom i Iranowi". Johnson przekazał, że głosowania w tej sprawie mają się odbyć w sobotni wieczór. Prezydent Joe Biden poparł zaproponowany pakiet ustaw, zaapelował do obu izb Kongresu o szybkie uchwalenie tych projektów i zapowiedział, że niezwłocznie je podpisze.

Izba Reprezentantów USA ma się zająć pakietem dla Ukrainy. Biden: trzeba wysłać światu sygnał

Izba Reprezentantów USA ma się zająć pakietem dla Ukrainy. Biden: trzeba wysłać światu sygnał

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Ogłoszono tegorocznego laureata nagrody World Press Photo. Zwycięzcą został Mohammed Salem za zdjęcie dokumentujące konflikt w Strefie Gazy. Fotografia przedstawia kobietę obejmującą ciało pięcioletniej siostrzenicy, która zginęła wraz z matką i siostrą, gdy izraelska rakieta uderzyła w ich dom w Khan Younis.

"Z troską i szacunkiem" przedstawia "niewyobrażalną stratę". Oto zdjęcie, które zwyciężyło w World Press Photo 2024

"Z troską i szacunkiem" przedstawia "niewyobrażalną stratę". Oto zdjęcie, które zwyciężyło w World Press Photo 2024

Źródło:
tvn24.pl, Reuters, worldpressphoto.org

Doszło do kolejnej erupcji wulkanu Ruang położonego na indonezyjskiej wyspie o takiej samej nazwie. Władze wydały ostrzeżenie przed tsunami. Zamknięto też międzynarodowe lotnisko w mieście Manado.

Przez erupcję wulkanu zamknięto lotnisko. "Musimy zachować czujność"

Przez erupcję wulkanu zamknięto lotnisko. "Musimy zachować czujność"

Źródło:
Reuters, PAP, CNN