Lekarz żołnierza Kima: śnią mu się koszmary o Korei Północnej


Zbieg z Korei Północnej to 24-letni żołnierz o nazwisku Oh - powiedział w piątek chirurg, który opiekuje się nim w szpitalu. Jak dodał, mężczyzna ma w nocy koszmary. Śni mu się, że wraca do Korei Północnej.

- Jest bardzo miłym człowiekiem - powiedział w wywiadzie dla agencji Reutera chirurg John Cook-Dzong Lee, który operował dezertera i opiekuje się nim w szpitalu.

Sali, w której leży Koreańczyk, strzegą oficerowie wywiadu i sił specjalnych. Jak relacjonował lekarz, nad łóżkiem mężczyzny powieszono flagę Korei Południowej.

Według chirurga Oh zaczął jeść posiłki w formie płynnej. Uśmiecha się, rozmawia, ma sprawne obie ręce. Lekarz wspominał jednak, że kiedy obudził się w niedzielę, wył z bólu.

Lee powiedział, że Oh wyznał mu, iż dołączył do północnokoreańskiej armii w wieku 17 lat, po ukończeniu liceum. Mężczyzna ma krótko ogolone włosy, "jak amerykański żołnierz marines".

- Zażartowałem: dlaczego nie dołączysz do marynarki Korei Południowej. Uśmiechnął i powiedział, że nigdy nie wróci do wojska - relacjonował swoją rozmowę z uciekinierem chirurg.

Lee podał także informacje na temat stanu zdrowie 24-latka. Z jego ciała wyciągnięto odłamki co najmniej czterech pocisków. Lekarze zszyli potrzaskane organy wewnętrzne i rozpoczęli leczenie gruźlicy, zapalenia wątroby typu B i licznych pasożytów w jelitach. - Jest bardzo silnym mężczyzną - podkreślił chirurg.

Walka o życie

Lee zaznaczył, że na pokładzie amerykańskiego śmigłowca, którym przetransportowano dezertera ze Strefy Zdemilitaryzowanej do szpitala, rozegrała się walka o jego życie. Lekarze musieli poradzić sobie między innymi z zapadniętym płucem mężczyzny.

W szpitalu okazało się, że u Koreańczyka doszło do dużego krwotoku wewnętrznego. Pierwsze dwie operacje polegały na wyciągnięciu z ciała kul i zaszyciu ran. Lekarze przetoczyli mu 12 litrów krwi.

- Powiedział mi, że jest bardzo wdzięczny obywatelom Korei Południowej za uratowaniu mu życia i ofiarowanie tak dużej ilości krwi - relacjonował Lee.

Dodał, że włącza pacjentowi południowokoreański pop, amerykańskie filmy i programy telewizyjne.

Oh obejrzał już między innymi francusko-amerykański film akcji "Transporter ", komedię "Bruce Wszechmogący", a także serial "CSI: Kryminalne zagadki Las Vegas".

Lekarz nie pozwala mu oglądać programów informacyjnych.

Musi uważać przez resztę życia

Chirurg oświadczył, że największe konsekwencje dla zdrowia Oha będzie miało uszkodzenie okrężnicy, która została rozszarpana przez pociski i musiała zostać zszyta w siedmiu miejscach.

- To komplikacja dla pacjenta na całe życie, musi uważać na swoją dietę - ostrzegł.

Lee zwrócił również uwagę, że jego pacjent jest w złej kondycji emocjonalnej, więc czeka go wiele pracy, by dojść do pełnego komfortu psychicznego. Na razie - relacjonował - mężczyzna cierpi na koszmary.

- Ubiegłej nocy powiedział mi, że śniło mu się, że porwano go i przewieziono do Korei Północnej - opowiadał lekarz.

Życie w nowym kraju

Większość zbiegów z Korei Północnej jest szczegółowo przesłuchiwanych przez wywiad Korei Południowej.

Następnie trafiają do ośrodków, w których przez trzy miesiące uczeni są zasad życia w nowym kraju. Potem dostają od rządu zasiłek na pokrycie kosztów wynajęcia mieszkania, edukację i kursy zawodowe.

Każdy zbieg może liczyć na ochronę policji.

Dziennikarz Reutera zapytał lekarza, czy Oh został już przesłuchany przez wojsko Korei Południowej.

- On nigdzie się nie wybiera - powiedział Lee. - Zostaje w Korei Południowej. Nie musimy więc działać pochopnie - dodał.

Ucieczka

Oh uciekł przez linię demarkacyjną w Panmundżomie 13 listopada. Według sił południowokoreańskich jechał najpierw wojskowym jeepem, musiał go jednak porzucić, gdy urwało się koło. Ucieczkę kontynuował pieszo.

Gdy został ranny, schronił się za południowokoreańskim obiektem na tak zwanym Wspólnym Obszarze Bezpieczeństwa w strefie zdemilitaryzowanej między obydwiema Koreami. Stamtąd zabrali go żołnierze południowokoreańscy i amerykańscy.

Siły południowokoreańskie poinformowały, że w sumie żołnierze północnokoreańscy oddali do niego około 40 strzałów i że został on raniony pięciokrotnie.

Tak północnokoreański żołnierz uciekał na Południe | tvn24.pl

Od czasu zakończenia wojny koreańskiej (1950-1953) około 30 tys. osób uciekło z Korei Północnej do Korei Południowej, ale ucieczki przez silnie strzeżoną linię demarkacyjną należą do rzadkości. Najwięcej uciekinierów wydostało się z Korei Północnej przez Chiny.

Po wojnie na Półwyspie Koreańskim (1950-53) państwa koreańskie nie podpisały układu pokojowego. Nadal obowiązuje tam porozumienie rozejmowe, którego realizację ma nadzorować Dowództwo ONZ.

Autor: pk//kg / Źródło: Reuters TV, PAP

Tagi:
Raporty: