Kurdowie ustępują. Ich władze godzą się na dialog z Bagdadem


Kurdyjski Rząd Regionalny (KRG) postanowił w czwartek pozytywnie odnieść się do wezwania irackiego premiera Hajdara Dżawada al-Abadiego o dialog między regionalnymi władzami kurdyjskimi i federalnymi władzami irackimi, w oparciu o konstytucję Iraku.

Decyzja KRG jest również reakcją na oświadczenie wydane w środę wieczorem przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, w którym stwierdzono, że wszystkie strony sporu w Iraku muszą powstrzymać się od gróźb i użycia siły oraz rozpocząć konstruktywny dialog, który jest jedyną drogą do deeskalacji. Rada określiła również kurdyjskie referendum niepodległościowe, zorganizowane 25 września, jako "jednostronne", podkreślając, że wszelkie problemy muszą zostać rozwiązane zgodnie z iracką konstytucją.

Kurdowie ustępują

Wcześniej władze kurdyjskie deklarowały wolę negocjacji z władzami irackimi, ale w oparciu o wyniki referendum niepodległościowego i w celu określenia warunków secesji Kurdystanu. Irak odrzucał taką formę dialogu, żądając anulowania referendum i prowadzenia negocjacji tylko na tematy nienaruszające konstytucji, a więc z wyłączeniem kwestii podważających integralność terytorialną kraju.

Irackie media podały w czwartek, że rząd iracki podjął decyzję o wypłacie pensji wszystkim pracownikom budżetowym w Regionie Kurdystanu, a także żołnierzom Peszmergi. Pensje te były wcześniej wypłacane nieregularnie ze względu na spór budżetowy między federalnym rządem irackim a regionalnym rządem kurdyjskim.

Nakaz aresztowania wiceprezydenta

Irackie władze sądownicze poinformowały wcześniej w czwartek o wydaniu nakazu aresztowania wiceprezydenta Regionu Kurdystanu Kosrata Rasula za jego stwierdzenie, że irackie siły zbrojne, które przejęły w poniedziałek kontrolę nad Kirkukiem, to okupanci.

Sąd oskarżył Rasula o zniesławienie irackich sił zbrojnych. Politykowi Patriotycznej Unii Kurdystanu (PUK) grozi siedem lat więzienia. Jak zaznaczyła agencja AP, aresztowanie wiceprezydenta nie jest jednak prawdopodobne, gdyż "sąd federalny nie ma odpowiedniego zwierzchnictwa" w Regionie Kurdystanu.

Hajdar al-Abadi zapowiedział również aresztowanie członków sił bezpieczeństwa winnych nadużyć w mieście Chanakin. Jeszcze w środę premier Iraku wydał rozkaz wycofania z przejętych od Kurdów terenów, w tym z Kirkuku i Chanakin, wszelkich oddziałów poza siłami antyterrorystycznymi i policją federalną. Chodziło w szczególności o szyickie milicje znane jako Oddziały Mobilizacji Ludowej (PMF).

Wycofanie PMF i irackiego wojska z Kirkuku potwierdził jeden z liderów Patriotycznej Unii Kurdystanu (PUK) Aras Talabani. Dodał, że nastąpiło to na podstawie porozumienia między PUK a PMF i że w mieście pozostała jedynie policja federalna oraz jednostki terrorystyczne. Podkreślił, że w czwartek w Kirkuku panował spokój.

Nasilający się konflikt

Starcia między siłami kurdyjskimi a armią iracką wybuchły w poniedziałek we wczesnych godzinach porannych. Następnie siły irackie, w tym PMF, zajęły Kirkuk oraz inne tzw. terytoria sporne, czyli tereny niebędące częścią Regionu Kurdystanu, a zajęte przez Peszmergę po czerwcu 2014 r. i w dużej mierze zamieszkane przez ludność kurdyjską.

Konflikt między Bagdadem a Irbilem nasila się po referendum z 25 września w irackim Regionie Kurdystanu i na obszarach spornych. Władze centralne Iraku uznały plebiscyt za niekonstytucyjny i nielegalny. Większość uczestników referendum opowiedziała się za niepodległością Kurdystanu.

Autor: mm//rzw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: