Riverside: W pewnym sensie zespół przeżył koniec świata

[object Object]
"W pewnym sensie zespół przeżył koniec świata"tvn24
wideo 2/2

W tej dekadzie Riverside zaczęło nagrywać płyty, które wciąż są melancholijne, ale jednak mają światełko na końcu tunelu i kończą się raczej optymistycznym akcentem. Mimo że świat się kończy, to wciąż istnieje szansa i nadzieja na nowe, inne czy po prostu jakiekolwiek życie - mówi Mariusz Duda, wokalista zespołu Riverside w rozmowie z tvn24.pl.

Riverside powstało w Warszawie w 2001 roku. Od tego czasu wydali siedem płyt studyjnych, zagrali niezliczoną ilość koncertów i podbili serca międzynarodowej publiczności, stając się jednym z najbardziej rozpoznawalnych w Europie polskich zespołów rockowych. 28 września ukazał się najnowszy album grupy zatytułowany "Wasteland", który jest jest jednocześnie pierwszym krążkiem nagranym w trzyosobowym składzie, po śmierci gitarzysty i współzałożyciela zespołu Piotra Grudzińskiego.

Estera Prugar: Płyta “Wasteland” jest siódmą płytą Riverside, ale pierwszą nagraną bez Waszego gitarzysty Piotra Grudzińskiego. Jego śmierć miała wpływ na brzmienie zespołu?

Mariusz Duda: Z pewnością. Mimo tego, że wszystkie historie zawsze zaczynały się ode mnie, to jednak zespół składa się z jednostek i każdy z nas miał swój własny, oryginalny byt. Teraz jednego z nich zabrakło i najgorszą rzeczą, jaką moglibyśmy zrobić, to wziąć kogoś nowego, kto grałby podobnie do Piotra i udawać, że nic się nie stało. A dla mnie się stało. Jeżeli zdecydowaliśmy się na to, aby kontynuować działalność pod nazwą Riverside, to powinniśmy przynajmniej zmienić coś w muzyce. Jako twórca, artysta i muzyk chcę cały czas poszukiwać, więc fakt, że w pewien sposób życie nas ociosało i jesteśmy teraz trochę kalecy - będąc zespołem rockowym bez gitarzysty - sprawił, że można to było w jakiś sposób zamienić na oryginalność artystyczną. Pewne ograniczenia zmuszają do nowych rozwiązań, a ja chciałem odrzucić to, co było wcześniej i spróbować czegoś nowego. Sam wziąłem nawet za gitarę. Dużo się zmieniło w podstawie, w esencji, ale ciągle zachowujemy klimat Riverside.

Muzyka Riverside jest opisywana jako pogranicze rocka i metalu progresywnego. Zgadzasz się z tym?

Ja już wymyśliłem dla nas nazwę: gramy rock melancholijny. Oczywiście, graliśmy muzykę nazywaną rockiem progresywnym, a przynajmniej taką łatkę nam przyszyto, ponieważ nasze kompozycje były długie, ze skomplikowanymi rytmami i dużo się w nich działo. Budziliśmy skojarzenia z takimi zespołami jak Marillion czy Pink Floyd, tak że nie było wyjścia. Natomiast od jakiegoś czas sukcesywnie z tym walczę. Moim celem nie jest nagranie najlepszej progresywnej płyty, chcę po prostu nagrywać melancholijne piosenki. Uprościć formę - to jest dla mnie dużo bardziej istotne niż wygibasy i połamańce. Naturalnie musiałem w tym celu przejść pewną transformację i wszystkiego spróbować, ale nawet kiedy graliśmy bardziej skomplikowane rytmy, to zawsze królowała nad tym melodia i tekst, który miał dla mnie znaczenie. Tego się trzymam i myślę, że Riverside gra właśnie rock melancholijny, który raz jest mocniejszy, bardziej rockowy, a innym razem wchodzi nawet w klimaty ambient czy muzyki elektronicznej. Na nowej płycie powróciliśmy zaś do mroku, do mrocznej melancholii.

Poruszacie się też w sferze symbolicznej. W teledysku do utworu “Lament”, który zapowiada najnowszy album, wystąpiliście w roli trzech mądrych małp.

"Nic nie widziałem, nic nie mówiłem, nic nie słyszałem" - tak. Tak naprawdę chodziło przede wszystkim o podkreślenie tego, że zostaliśmy triem i wspólnie przezwyciężamy wszelkie niedogodności. Jest to bardzo symboliczny teledysk, bo opowiada naszą historię: to, co się z nami działo i co dzieje się teraz.

Pamiętasz początki tej historii?

To był 2001 rok. Byłem świeżym warszawiakiem, bo zaledwie rok wcześniej przyjechałem tu z Węgorzewa. Trafiłem na warszawskich muzyków, którzy mieli swoją historie, płyty, zespoły. Ja miałem epizod z kapelą, która grała w domu kultury w moim rodzinnym mieście, ale nie miałem się czym chwalić w tamtych czasach. Tutaj spotkałem ludzi, którzy byli z zupełnie innej bajki, ale razem mogliśmy stworzyć coś innego, wyjątkowego. Trochę do siebie nie pasowaliśmy i to chyba również wpłynęło na wizerunek tego zespołu, bo byliśmy oryginalni.

Spodziewałeś się wtedy, że Riverside przetrwa 17 lat?

Poznaliśmy się w sali prób przy studiu muzycznym, przez które przewijało się wiele zespołów. Pracowałem wtedy w firmie zajmującej się wynajmem samochodów i kierownictwo miało po godzinach swój zespół. Załapałem się do niego jako basista. Zespół grał we wspomnianej sali prób. Tak się złożyło, że w tym czasie z innym zespołami grali tam również: Piotrek Grudziński, Piotrek Kozieradzki (perkusista zespołu - przyp. red.) i nasz pierwszy klawiszowiec Jacek Melnicki, do którego to studio należało. Tam się mijaliśmy i kiedy przyszedłem na pierwsze próby Riverside, to zdałem sobie sprawę, że rzeczywiście może coś z tego być, choć nie liczyłem na zbyt wiele. Chyba każdy z nas chciał po prostu nagrać płytę, skorzystać z możliwości zarejestrowania naszych pomysłów. Po tym, jak pierwsza płyta spotkała się z dobrym odbiorem, poczułem, że możemy mieć przyszłość.

Jak różnice między wami wpływały na proces twórczy?

Spotykaliśmy się gdzieś pośrodku. To było dziwne, bo Piotrek Kozieradzki wcześniej grał death metal i miał dość ciężki styl gry, który np. trochę nie pasował do ballad. Piotrek Grudziński miał zespół Unnamed. Bardzo ładnie grał na gitarze, wręcz na niej płakał, co później stało się jednym z wyznaczników naszego stylu, ale nie grał jakoś wybitnie rytmicznie. Pewne rzeczy się ze sobą gryzły, ale w dziwny sposób do siebie pasowały, połączone z moim wokalem i grą na basie, i klawiszami. Jakoś to działało i inspirowało.

Dość szybko, jak na młody zespół, zaczęły pojawiać się pierwsze sukcesy.

Nie byliśmy aż tak młodzi - mieliśmy po 25 lat, a niektórzy nawet więcej, ale to nam bardzo pomogło być od początku świadomym zespołem. Nie pozwoliliśmy sobie na to, żeby dać się wkręcić w jakiś niecny układ. Wiele zespołów, które marzą o tym, aby wydać pierwszą płytę i jest to dla nich najważniejsze, podpisuje coś, co później okazuje się być związane, na przykład z wydaniem pięciu kolejnych płyt przez następne 10 lat. My na szczęście od razu przejęliśmy nad tym kontrolę i dzięki temu nikt nas - mówiąc kolokwialnie - nie zrobił "w bambuko" i dzięki temu mogliśmy robić dokładnie to, co chcieliśmy.

Po śmierci Piotra był taki moment, kiedy myśleliście, że zespół się skończył?

Ja miałem taki moment, przyznaję. Pierwszy miesiąc czy dwa po jego śmierci chodziły mi po głowie różne myśli, łącznie z taką, czy może nie skoncentrować się na Lunatic Soul, czyli moim solowym projekcie. Ale później wspólnie stwierdziliśmy, że za dużo się wydarzyło. Włożyliśmy w zespół za dużo pracy i energii, aby z tego teraz zrezygnować. Riverside nie powiedziało jeszcze ostatniego muzycznego słowa i myślę, że nowy album jest na to dowodem.

"Bardzo trudno jest nam mówić o uczuciach"
"Bardzo trudno jest nam mówić o uczuciach"tvn24

Czego odbiorcy mogą się spodziewać po tej płycie?

Przede wszystkim nowego rozdania. Jest to historia, która rozgrywa się w świecie postapokaliptycznym. Wielkie przestrzenie, pustynie, pola - w takim miejscu sobie nas wyobraziłem. Miejscu po katastrofie nuklearnej, bo w pewnym sensie zespół przeżył koniec świata. Umarł ktoś, kto był dla nas ważny i postanowiliśmy kontynuować naszą karierę w miejscu, w którym ten świat się skończył. Bardzo zależało mi na tym, aby tym razem Riverside był zespołem, który operuje głównie emocjami. Dlatego odrzuciłem ten rock progresywny, który się do nas przyczepił i skupiłem się na stworzeniu zupełnie nowego bytu, bardziej alternatywnego. Na "Wasteland" pojawia się brudniejsza gitara i brzmienie kojarzące się z postapokalipsą - trochę zakurzone, wychodzące poza marginesy. Nie ma też elektroniki, z którą eksperymentowaliśmy jakiś czas temu. Znaleźliśmy się w miejscu, gdzie nie ma prądu, więc podstawowym instrumentem jest stara i zniszczona gitara akustyczna. Są to trochę inne pieśni, ale dusza Riverside z poprzednich albumów wciąż jest obecna.

Zastanawiasz się nad reakcjami fanów czy po prostu robisz to, co czujesz i nie myślisz o tym, komu się to spodoba?

Skłamałbym, gdybym powiedział, że zupełnie nie dbam o komentarze fanów. Wydanie płyty to jedno, ale trzeba też będzie ruszyć w trasę. Jesteśmy zespołem koncertowym, kochamy grać na żywo i wchodzić w reakcje z publicznością. Ważne jest to, czy na koncerty przyjdą ludzie, bo chcielibyśmy mieć dla kogo grać. Natomiast jestem zodiakalną Wagą i zawsze staram się znaleźć równowagę pomiędzy tym, co było i nowościami. Wydaje mi się, że też dzięki temu, że często wydajemy płyty (ja wręcz co roku - jak nie z Riverside, to jako Lunatic Soul), to widać pewną ewolucję. Staram się, idąc do przodu, zawsze zostawić trochę tego starego, co pozwala fanom za mną nadążać. Nie robię totalnej rewolucji, bo nie czuję takiej potrzeby. Lubię styl, w którym się obracam, dlatego nie kusi mnie, żeby co płytę nagrywać czegoś zupełnie innego - raz metal, raz country, raz techno. Uważam też, że jako zespół powinniśmy być na swój sposób spójni stylistycznie. Z drugiej strony nowy album jest inny od poprzednich, bo trochę zaczęliśmy grać country.

Jesteś autorem tekstów Riverside. Piszesz w języku angielskim. To jest to Ciebie łatwiejsze?

W swoim pierwszy zespole śpiewałem po polsku, ale wychodziło to zbyt szeleszcząco i stwierdziłem, że po angielsku jest mi łatwiej. Również z pisaniem. Chociaż to oczywiście nie jest tak, że starałem się pisać teksty, które brzmiały lepiej po angielsku niż po polsku. Chciałem pisać o rzeczach dla mnie ważnych i treść była dla mnie ważniejsza niż forma. Zresztą to samo tyczy się muzyki. Nigdy nie byłem fanem rzeczy zbytnio przeintelektualizowanych, które mają służyć tylko temu, aby kilku “znaFców” z forów internetowych się zachwyciło.

Poruszasz się w w mrocznej tematyce, skupiając się na ludzkich zaburzeniach i kryzysach.

Upodobałem sobie świat liryki związany z mrokiem, problemami psychicznymi, samotnością, trudnością radzenia sobie z otoczeniem. Miałem swojego bohatera, który był często zamknięty w klatce. Ostatnio coraz częściej zaczął z niej wychodzić.

To jest pewien rodzaj ekshibicjonizmu emocjonalnego?

Myślę, że tak. Wydaje mi się, że każdy artysta szuka własnego stylu ekspresji i “wywnętrzenia sie”. Ja chyba zawsze chciałem sobie w ten sposób robić terapię. Stwierdziłem, że nie ma sensu wymyślania historii z kosmosu, po prostu piszę o tym, co jest dla mnie ważne, czyli o uczuciach. O tym, o czym ludzie zwykle nie potrafią rozmawiać. Potrafią rozmawiać o budowie silnika samochodowego, o sytuacji politycznej, potrafią wdać się w dyskusję na temat religii, ale gdyby zapytać kogoś, czy jest szczęśliwy, czy nie, to napotyka się na mur. Bardzo trudno jest nam mówić o uczuciach i dlatego pomyślałem, że będę o tym pisać.

Trudno mówić, ale lubimy słuchać o emocjach. Dostajesz od fanów informacje o tym, że twoja muzyka, twoje teksty były dla nich ważne?

Bardzo często dostaję wiadomości od fanów, w których piszą o tym, że muzyka, którą tworzę czy współtworzę, pomaga im w życiu. Nie czują się dzięki niej samotni i pomaga im wyjść z dołka. W tej dekadzie Riverside zaczęło nagrywać płyty, które wciąż są melancholijne, ale jednak mają światełko na końcu tunelu i kończą się raczej optymistycznym akcentem. Mimo tego, że świat się kończy, to wciąż istnieje szansa i nadzieja na nowe, inne czy po prostu jakiekolwiek życie. Po albumie “Love, Fear and the Time Machine” (2015 rok - przyp.red.), mającym bardzo optymistyczny wydźwięk, poprzez powrót do dzieciństwa, dobrych wspomnień i chęć przełamania lęku przed nadchodzącym - wiele osób powiedziało mi, że płyta im pomogła i jest jedną z tych, które zabraliby ze sobą na bezludną wyspę, bo pomaga im w byciu lepszą i silniejszą wersją siebie. To największy komplement, jaki mogłem otrzymać. Nowa płyta “Wasteland” jest bardziej skupiona na zespole, ale myślę, że ta historia również może być inspirująca dla tych, którzy przeżyli taką tragedię jak śmierć bliskiej osoby.

Z jednej strony są komplementy, ale czy jako artysta czujesz na sobie również odpowiedzialność?

Widząc, jak reagują fani, czasami boję się być zbyt dosłowny. Jako Lunatic Soul nagrałem płytę "Walking On A Flashlight Beam", która opowiada o samobójstwie. Jej bohater sprząta, dziękuje i "pstryk" - przechodzi na drugą stronę. Miałem wtedy chwile, gdy zastanawiałem się nad tym, czy przypadkiem kogoś do czegoś nie sprowokuje, ale to była moja próba walki z własnymi demonami. W pewnym momencie ta walka okazało się dla mnie ważniejsza. Liczę też na to, że moi fani są inteligentni i wiedzą o tym, że moja twórczość jest przede wszystkim formą wyrażania siebie poprzez sztukę. Staram się tworzyć muzykę, która przypomina terapię u psychologa. Zresztą w przypadku Riverside w ogóle staram się, aby zespół działał jak dobry psycholog, a takiego nie reklamuje się w telewizji czy na billboardach, tylko pocztą pantoflową. O tę formę dotarcia do ludzi zawsze dbałem - przez muzykę i emocje, a nie kolorowe opakowanie.

Docieracie nie tylko do publiczności w Polsce, ale również za granicą, a mimo to nadal trudno was znaleźć w krajowym mainstreamie.

Nie przekroczyliśmy jeszcze pewnej granicy, która sprawia, że muzyka trafia do każdego. Co by nie mówić, dla wielu osób jednak gramy smęty (śmiech), podczas gdy oni wolą posłuchać czegoś, co ich pobudzi, a nie wieczornych klimatów refleksyjnych. Na szczęście gramy mocno ekspresyjne i rockowe koncerty. Co prawda nie wybuchają na nich ognie i nie leci dym, bo to do nas nie pasuje, ale te pokazują na pewno drugie oblicze Riverside. W pewnym kręgu uchodzimy za gwiazdy, podczas gdy w innych nikt o nas nie wie. Oczywiście każdy artysta chciałby być bardziej popularny, ale my nie mamy parcia. Wystarczy nam, że mamy lojalną publiczność, która z płyty na płytę się powiększa. Ta widownia na koncertach jest dla mnie jednym z najważniejszych wyznaczników. Uważam, że Riverside zawsze miało dużo świadomej, nieprzypadkowej i bardzo lojalnej publiczności. Udowodnili nam to, kiedy przeżyliśmy stratę Piotra - postanowiliśmy zostać trio i oni też z nami zostali. To jest coś niesamowitego. Tym bardziej dla takich fanów nie mogę nagrać gniota, bo jednak czuję się przed nimi odpowiedzialny. Sam mam też wizję albumu doskonałego, jeszcze go nie nagrałem, ale może kiedyś się uda.

Riverside "Wasteland"Riverside

Autor: Estera Prugar

Źródło zdjęcia głównego: Oskar Szramka

Pozostałe wiadomości

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił dwóch byłych agentów CBA, skazanych w sprawie tzw. afery gruntowej - dowiedział się TVN24. Wcześniej w tej samej sprawie skazani, a następnie ułaskawieni przez prezydenta zostali Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik. Byli agenci CBA byli skazani na rok więzienia. 

TVN24: prezydent ułaskawił dwóch byłych agentów CBA, skazanych w sprawie tzw. afery gruntowej

TVN24: prezydent ułaskawił dwóch byłych agentów CBA, skazanych w sprawie tzw. afery gruntowej

Źródło:
TVN24

Ze sprawozdania finansowego Orlenu wynika, że w 2023 roku Daniel Obajtek jako prezes spółki otrzymał wynagrodzenie w wysokości około 1,67 miliona złotych. To o prawie 280 tysięcy złotych więcej niż w roku 2022. Jeśli chodzi o dodatkowe premie "potencjalnie należne" do wypłaty, to byłemu już szefowi koncernu przysługuje ponad 1,25 miliona złotych.

Tyle zarobił Daniel Obajtek

Tyle zarobił Daniel Obajtek

Źródło:
tvn24.pl

Były prezes TVP Jacek Kurski, były szef MSWiA Mariusz Kamiński oraz były prezes Orlenu Daniel Obajtek są wśród "jedynek" na listach wyborczych PiS do Parlamentu Europejskiego - wynika z nieoficjalnych informacji reporterki "Faktów" TVN Arlety Zalewskiej. W czwartek listy kandydatów zostały przyjęte przez Komitet Polityczny PiS.

Jakie "jedynki" PiS wystawi do PE? Nieoficjalne informacje reporterki "Faktów" TVN

Jakie "jedynki" PiS wystawi do PE? Nieoficjalne informacje reporterki "Faktów" TVN

Źródło:
TVN24, PAP

Do niedawna obowiązywała narracja, że każdy może się przebranżowić, pójść na krótki kurs programowania, a po nim będzie zarabiać 10 tysięcy złotych na rękę. Sytuacja się zmieniła - mówi specjalistka od branży IT. Liczba ofert zmniejszyła się niemal o połowę, ale gruntownie wykształceni fachowcy nie mają się czego obawiać.

Koniec z eldorado? "Takie osoby muszą się liczyć ze stratą pracy"

Koniec z eldorado? "Takie osoby muszą się liczyć ze stratą pracy"

Źródło:
tvn24.pl

Komendant Główny Żandarmerii Wojskowej pułkownik Tomasz Kajzer złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków przez instruktorów w Żandarmerii Wojskowej w Mińsku Mazowieckim. Chodzi o osoby zatrudnione w ŻW, które ochraniały prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. O sprawie informował w TVN24 wiceszef MON Cezary Tomczyk.

Jest zawiadomienie w sprawie członków ochrony Kaczyńskiego

Jest zawiadomienie w sprawie członków ochrony Kaczyńskiego

Źródło:
TVN24, PAP

Premier Donald Tusk ma zapalenie płuc. W najbliższych dniach ograniczy aktywność publiczną - przekazało Centrum Informacyjne Rządu. Szef rządu w mediach społecznościowych zapewnił, że jest pod opieką "świetnych lekarzy".

Donald Tusk ma zapalenie płuc. "Wszystkich zmartwionych pragnę uspokoić, a uradowanych rozczarować"

Donald Tusk ma zapalenie płuc. "Wszystkich zmartwionych pragnę uspokoić, a uradowanych rozczarować"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Brytyjski okręt HMS Diamond zniszczył w środę pocisk balistyczny wystrzelony przez milicję Huti w kierunku pobliskiego amerykańskiego statku handlowego - poinformował w czwartek minister obrony Wielkiej Brytanii Grant Shapps. To pierwszy taki przypadek od wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku.

Brytyjski okręt zniszczył pocisk balistyczny wystrzelony przez Hutich

Brytyjski okręt zniszczył pocisk balistyczny wystrzelony przez Hutich

Źródło:
PAP

Przed Polską pojawiła się szansa na otrzymanie unijnych funduszy na budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego. Parlament Europejski poparł bowiem w głosowaniu zaktualizowaną listę strategicznych projektów infrastrukturalnych w Unii Europejskiej, na której znalazł się również CPK.

CPK trafił na ważną listę

CPK trafił na ważną listę

Źródło:
PAP

Dzisiaj Radosław Sikorski pokazał, jak powinna wyglądać nowoczesna dyplomacja - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna, odnosząc się do wystąpienia szefa MSZ w Sejmie, który przedstawił założenia polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok. Wiceprzewodniczący Polski 2050 Michał Kobosko ocenił, że "w istocie Polska wraca na arenę międzynarodową".

Sikorski przedstawił założenia polityki zagranicznej. "Polska wraca na arenę międzynarodową"

Sikorski przedstawił założenia polityki zagranicznej. "Polska wraca na arenę międzynarodową"

Źródło:
TVN24

Brytyjskie pojazdy wojskowe zderzyły się w czwartek na ulicy Szosa Stargardzka w Szczecinie. Pogotowie podało, że w wypadku poszkodowanych zostało pięć osób.

Zderzenie brytyjskich pojazdów wojskowych w Szczecinie. Pięcioro poszkodowanych

Zderzenie brytyjskich pojazdów wojskowych w Szczecinie. Pięcioro poszkodowanych

Źródło:
PAP

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w czwartek, że Polska nie podjęła niezbędnych działań, by wdrożyć unijne przepisy o ochronie sygnalistów. TSUE nałożył na nasz kraj karę finansową. Resort rodziny podkreślił, że wyrok to konsekwencja "zaniedbania rządu PiS", a w Sejmie jest już projekt odpowiedniej ustawy.

Ponad siedem milionów euro kary dla Polski

Ponad siedem milionów euro kary dla Polski

Źródło:
tvn24.pl

Jesteśmy cały czas na wojnie z PiS-em o rozliczenie tego, co się działo przez osiem lat. I czasami jest tak, że na tym froncie różni żołnierze są na różnych odcinkach - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński, jednocześnie jeden z kandydatów Koalicji Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego. O kierowaniu przez niego resortem mówił, że "jeżeli to było pięć minut, to bardzo intensywne pięć minut". 

Kierwiński: czasami jest tak, że różni żołnierze są na różnych odcinkach frontu

Kierwiński: czasami jest tak, że różni żołnierze są na różnych odcinkach frontu

Źródło:
TVN24

Kabaret to spektakl satyryczno-rozrywkowy, ale i naczynie: nocne, ranne, z przegródkami czy do liofilizacji? Na to pytanie za 250 tysięcy złotych w programie "Milionerzy" odpowiadała Anna Downar z Krakowa.

"Milionerzy". Pytanie o kabaret za ćwierć miliona złotych

"Milionerzy". Pytanie o kabaret za ćwierć miliona złotych

Źródło:
Milionerzy TVN

Nie żyje żołnierz 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Jak poinformowali w oświadczeniu terytorialsi, mężczyzna zmarł z przyczyn naturalnych po tym, jak zasłabł w trakcie służby na granicy polsko-białoruskiej. Nie pomogła błyskawiczna reanimacja.

Żołnierz zmarł na służbie. Patrolował granicę z Białorusią

Żołnierz zmarł na służbie. Patrolował granicę z Białorusią

Źródło:
WOT

Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało zastępcę burmistrza gminy Radoszyce (woj. świętokrzyskie) i dwóch współpracujących z nim przedsiębiorców. Śledztwo dotyczy wręczenia łapówki w wysokości 150 tysięcy złotych w związku z "niezastosowaniem procedur dotyczących przetargu publicznego przy realizacji dwóch inwestycji publicznych". O wejściu agentów CBA do urzędu informował wcześniej burmistrz Radoszyc Michał Pękala, który mówił o "miłej wizycie" funkcjonariuszy i szerokiej "fali donosów i pomówień".

Dzień po wygranych wyborach mówił o "miłej wizycie" agentów CBA. Teraz jego zastępca ma zarzuty

Dzień po wygranych wyborach mówił o "miłej wizycie" agentów CBA. Teraz jego zastępca ma zarzuty

Źródło:
tvn24.pl, CBA, PAP

Sąd Najwyższy na czwartkowym posiedzeniu Izby Cywilnej podjął uchwałę dotyczącą kredytów frankowych. Zawarto w niej pięć punktów.

Pięć kluczowych punktów. Sąd Najwyższy o kredytach frankowych

Pięć kluczowych punktów. Sąd Najwyższy o kredytach frankowych

Źródło:
PAP

W ostatnich dniach wielu regionom kraju dokuczały przymrozki. Spowodowały, że winiarze w województwie lubuskim ponieśli ogromne straty. Krzewy przemarzły, nie dało się ich w żaden sposób ogrzać.

Lubuscy winiarze przegrali walkę z przymrozkami. "Straty finansowe będą bardzo duże"

Lubuscy winiarze przegrali walkę z przymrozkami. "Straty finansowe będą bardzo duże"

Źródło:
TVN24

Najważniejsi współpracownicy ministra Mariusza Błaszczaka dopuszczali się kradzieży cennych przedmiotów, które miały być oficjalnie wręczane najważniejszym ministrom obcych państw - powiedział wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk. To jedno z ustaleń audytu w MON.

"Proceder" w MON. Tomczyk: prezenty dla zagranicznych gości trafiały do współpracowników Błaszczaka

"Proceder" w MON. Tomczyk: prezenty dla zagranicznych gości trafiały do współpracowników Błaszczaka

Źródło:
TVN24

Minister Radosław Sikorski odpowiadał w Sejmie na pytania posłów dotyczące obecnej polityki zagranicznej Polski. Podczas jego wystąpienia doszło do wymiany zdań z posłem Konfederacji Grzegorzem Braunem, który zapytał go o to, kto z kierownictwa MSZ ma więcej niż jeden paszport. - Pan minister kpi, czy o drogę pyta? - powiedział w pewnym momencie Braun. - Proszę zaprotokołować, że kpię - odpowiedział szef polskiej dyplomacji.

Braun: pan minister kpi, czy o drogę pyta? Sikorski: proszę zaprotokołować, że kpię

Braun: pan minister kpi, czy o drogę pyta? Sikorski: proszę zaprotokołować, że kpię

Źródło:
TVN24

Ponad trzy miliony Polaków będą musiały uzyskać w tym roku nowy dowód osobisty - poinformował resort cyfryzacji. Ministerstwo dodało, że liczba dokumentów, które utracą ważność, przekracza dwa miliony. Reszta to osoby, które osiągną pełnoletność, zmienią nazwisko lub zgubią dokument.

Ponad trzy miliony Polaków musi złożyć wniosek

Ponad trzy miliony Polaków musi złożyć wniosek

Źródło:
PAP

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Andrzej Duda słuchał rano w Sejmie szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Jego reakcje w różnych momentach wystąpienia o założeniach polskiej polityki zagranicznej na 2024 rok były wyraźnie widoczne. Prezydent rozmawiał ze współpracownikami i wpatrywał się w tablet.

Szef dyplomacji przemawia, emocje prezydenta widać wyraźnie

Szef dyplomacji przemawia, emocje prezydenta widać wyraźnie

Źródło:
TVN24

Posłowie Parlamentu Europejskiego oklaskami pożegnali Jerzego Buzka. Polityk nie będzie się już ubiegał o mandat do europarlamentu. W historii izby zapisał się jako pierwszy i do tej pory jedyny przewodniczący pochodzący z Polski.  

Pożegnanie Jerzego Buzka w europarlamencie. Owacja na stojąco i wyjątkowe słowa

Pożegnanie Jerzego Buzka w europarlamencie. Owacja na stojąco i wyjątkowe słowa

Źródło:
TVN24.pl

Zajmujący się startupami Digital Incubator Warner Bros. Discovery nawiązał współpracę z programem InCredibles Sebastiana Kulczyka. Działająca w strukturach WBD jednostka zostanie stałym partnerem programu, w ramach którego pomoże młodym przedsiębiorcom rozwijać swoje produkty. Dzięki inicjatywie początkujący biznesmeni będą mogli skorzystać z know-how globalnej firmy oraz wsparcia związanych z nią ekspertów.

Warner Bros. Discovery wesprze młodych przedsiębiorców

Warner Bros. Discovery wesprze młodych przedsiębiorców

Źródło:
tvn24.pl

Afrykański pomór świń (ASF) zabił warchlaki, których truchła przed kilkoma dniami odnaleźli mieszkańcy gdyńskich Karwin. Sekcja martwych zwierząt wykluczyła otrucie, które początkowo było brane pod uwagę. By zapobiec szybkiemu rozprzestrzenianiu wirusa, powiatowy lekarz weterynarii podjął decyzję o zakazie wchodzenia do lokalnych lasów.

Wiadomo już, co zabija dziki. Zakaz i apel do mieszkańców

Wiadomo już, co zabija dziki. Zakaz i apel do mieszkańców

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

Zapewnienie Polsce bezpieczeństwa, silnej pozycji w Unii Europejskiej i odbudowa apolitycznej służby zagranicznej - o tych zadaniach dla polskiej polityki zagranicznej mówił w Sejmie szef MSZ Radosław Sikorski. Podkreślał, że Niemcy i Francja są naszymi "najważniejszymi partnerami w Unii Europejskiej", a utrzymanie wszechstronnego wsparcia Unii Europejskiej dla niepodległości Ukrainy będzie "priorytetem polityki europejskiej rządu". Przedstawiamy najważniejsze punkty wystąpienia szefa MSZ.

Ukraina, USA, Niemcy, Rosja. Szef MSZ o zadaniach dla polskiej polityki zagranicznej

Ukraina, USA, Niemcy, Rosja. Szef MSZ o zadaniach dla polskiej polityki zagranicznej

Źródło:
PAP

Jaka pogoda czeka nas w majówkę 2024? Ze wstępnych prognoz na ten okres wynika, że miejscami tuż przed długim weekendem majowym może być nawet 27 stopni Celsjusza. Sprawdź szczegółową aktualizację prognozy, przygotowaną przez synoptyka tvnmeteo.pl Artura Chrzanowskiego.

Pogoda na majówkę 2024. Sprawdź, jak ciepło będzie

Pogoda na majówkę 2024. Sprawdź, jak ciepło będzie

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

Ze wszystkich chorób Polacy najbardziej boją się nowotworów złośliwych. Mimo to nie korzystają ze szczepionek przeciw HPV, które chronią przed różnymi rodzajami raka - podkreślają eksperci. Jedynie pięć procent dorosłych jest zaszczepionych przeciw temu wirusowi.

Szczepionka przeciw HPV. Eksperci: chroni przed nowotworami, ale Polacy z niej nie korzystają

Szczepionka przeciw HPV. Eksperci: chroni przed nowotworami, ale Polacy z niej nie korzystają

Źródło:
PAP

Znikające ampułki z lekami narkotycznymi, lekarz, który aplikuje sobie lekarstwa do kroplówki w czasie przyjmowania pacjentów, fałszowanie dokumentacji. Według relacji naszych informatorów, do takich nieprawidłowości miało dochodzić w Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego w Krakowie. Sprawą zajęła się krakowska prokuratura, która wzywa na świadków pracowników szpitala w sprawie z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Dziennikarz Mateusz Kudła dotarł do nagrania monitoringu, na którym widać lekarza z podpiętą do ramienia kroplówką.

"Skoczysz mi po ampułeczki?". Co brał lekarz na dyżurze?

"Skoczysz mi po ampułeczki?". Co brał lekarz na dyżurze?

Źródło:
TVN24

Prezeska Fundacji Grand Press Weronika Mirowska apeluje o ustawowe zmiany, "które odbiorą nadmierną władzę" przewodniczącemu Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Szefem KRRiT jest Maciej Świrski. "Obecny przewodniczący jest człowiekiem pozbawionym umiejętności koncyliacyjnych, kieruje się osobistymi przekonaniami i uprzedzeniami, zarządza kierowaną przez siebie instytucją jednoosobowo i jest pod wpływem polityków partii, której od lat sprzyja" - czytamy w piśmie prezeski Fundacji Grand Press. Mirowska zwróciła się z wnioskiem w sprawie zmian do Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka. 

"Niekompetentny i pozbawiony dobrej woli urzędnik". Apel o "odebranie nadmiernej władzy"

"Niekompetentny i pozbawiony dobrej woli urzędnik". Apel o "odebranie nadmiernej władzy"

Źródło:
tvn24.pl

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

W czwartek doszło do ponad trzygodzinnego spotkania prokuratora krajowego Dariusza Korneluka oraz prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej z rodzinami ofiar i ich pełnomocnikami. Prokuratura poinformowała, że wzięło w nim udział około 50 osób.

Spotkanie w Prokuraturze Krajowej z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. "Na wszystkie pytania udzielono odpowiedzi"

Spotkanie w Prokuraturze Krajowej z rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. "Na wszystkie pytania udzielono odpowiedzi"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) Maciej Świrski nałożył w ostatnim czasie kary na TVN24 oraz TOK FM, które zostały wyegzekwowane od spółek pomimo wniesienia odwołania od decyzji przewodniczącego. "Nie może przewodniczący KRRiT, prezes Orlenu czy dowolny wójt lub burmistrz stawiać się w roli nadredaktora, mówiącego niezależnym redakcjom co wolno, a czego nie" - napisała w oświadczeniu Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

"Nie może stawiać się w roli nadredaktora"

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24